miminikna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez miminikna
-
No więc Julitka na śniadanko zjadłam 200ml jogurtu z dwoma łyżkami płatków. Obiecany budyń był na II śniadanie. Z czereśni dziś rezygnuje, nie moge nigdzie dostac:( Ja151992 - Kochana jak Ty masz na imie? Natalia, tak? Ja dziś szkołę sobie odpuściłam, w końcu prawie koniec roku, na lekcjach i tak nic sensownego nie robimy już Deirdre - chyba masz rację z tym, że jeśli w ciągu dnia zje się coś dobrego, to później nie ma ciągot na jedzenie wieczorem. Dlatego dzisiaj sobie zafundowałam ten budyń... Zobaczymy, jak wytrwam do wieczora.
-
Deirdre - gratulacje. teraz mamy troche podobną wagę (ja mam dwa kg wiecej). A jak dietka dzisiaj?
-
No i wlasnie zajadam jogurt z owsianką i cynamonem (zamiast budyniu, ktory planowalam - z budymniem nie wyszlo). Julitka dziekuje Ci bardzo, bo chyba własnie uchronilas mnie przed bledem jakim bylaby glodówka...
-
chyba masz racje... lece do sklepu po jogurt i zrobie sobie sniadanie. Nie bede robila głodówki.
-
Jak na razie jeszcze dzisiaj nic nie zjadłam. W lodówce akurat nie ma nic kuszącego bo podczas wczorajszego kompulsu wszystko wymiotłam:/ Zastanawiam się, czy nie zrobić sobie kilkudniowej głodówki...
-
U mnie w domu niestety nikt sie nie odchudza. Młodsza siostra ma figurke jak marzenie, mama też jest szczupła. Starsza siostra z nami juz nie mieszka, a tata wpieprza za pięciu i tej jest chudy dosyc (znaczy odchudzac sie nie musi). Więc wciągnięcie kogoś do odchudzania w grę nie wchodzi...
-
Babcia ostatnio stwierdziła, że ze szkoły mnie wynioś \"nogami do przodu\" jeśli nie zacznę jeść. Wkurza mnie to strasznie. Wiecie, co, myślę, że najlepiej jest się odchudzac mieszkając samemu. Wtedy w lodówce nie ma zbędnych produktów. Siedząc np o 23.00 przy komputerze, mama na cos ochote, ide do lodówki, a tam jakies słodycze, w szafce ciasteczka...
-
Tylko, ze do południa to ja jestem w szkole ( dzisiaj wyjatkowo nie). Zbliża się zakonczenie roku, wiec bede faktycznie w domu, Trochę boję sie tych wakacji bo pojadę do babci jednej, drugiej, a one nie wyobrazają sobie życia bez białego chleba, ziemniaków itp. Zawsze zmuszają mnie do jedzenia. Nie wiem, jak tam bedzie wyglądało moje odchudzanie:/ Macie jakies posoby na cellulit? Mi już trochę zeszło tego szajsu, ale jakies tam pozostalosci są. Jezdżę duzo rowerem, polewam się naprzemiennie zimną i gorącą wodą i może zacznę robić peeling kawowy. I w zwiazku z tym mam pytanie, moge użyć do niego jakies najtanszej kawy?
-
ale no ja widocznie nie mige byc na zdrowej diecie 1200 kcal, czy cos takiego bo mam kompulsy no... naprawde nie wiem juz...
-
Wczoraj wieczorem zjadłam z 2000 kcal:/ Miałam zamiar zrezygnować z diety, ale nie... ja przecież CHCĘ schudnąć... Gnębi mnie, czy nadal pozstac na tej mojej zdrowej diecie, z pięcioma posiłkami, czy może skusić się na jakąś diete plaz południowych, norweska, białką, czy bezwęglowodanową.... NO kurde nic juz nie wiem. Wykluczam kopenhaską, tego jestem pewna. Dzisiaj mam zamiar jeszcze pozostać na tej mojej normalnej dietce. Jeśli nie uda mi się wyrtwać to od jutra jedna z tych wymienionych wyżej. Może nie będzie kompulsów... Jadłospis na dziś: śniadanie - filiżanka budyniu - 200kcal II Śniadanie - czereśnie - 300 g - 180 kcal Obiad - dwa ugotowane, jajka łyzka ryżu, warzywa - 300 kcal Podwieczorek - jabłko - 100kcal Kolacja - 150 ml jogurtu - 150kca Niech mi się dzisiaj uda... proszę... Na rower oczywiście też wyjdę. Pomimo upału pojeżdżę.l
-
Kochana nie martw sie, ja tez mialam kompuls i to straszliwy... Odchudzanie jest po prostu nie dla mnie. Konczę to. Bede gruba i trudno...
-
Ja na podwieczorej zjadłam kwałek piersi z kurczaka + łyzka kukurydzy konserwowej, a na kolacje 150g jogurtu i szklankę soku (tymbarka bananowy). Chyba troche przesadziłam. Przed chwilą wciągnęłam kilka truskawek i małego ogórka kiszonego, ale to prawie nie ma kalorii tak więc się nie przejmuję. Z planowanych 20 km rowerem zrobiłam tylko 8, więc dzisiaj łacznie 16. Jestem jakaś wypłukana z energii, nie jestem w stanie zrobić więcej. Na szcęście trochę spacerowałam. Dzisiaj w szkole byłam częstowana chrupkami, waflami, ciastkami, cukierkami, ale.... jakos dałam rady, nie zjadłam nic, czego nie miałam w planach. Pozdrawiam.
-
Tutaj. Dziś na śniadanie owsianka z jogurtem, na II śniadanie jabłko. Na obiad po praz pierwszy w zyciu przygotowałam sobie kotlety sojowe i..... ohudne było:/ Żeby było troche \"odchudzone\" to nie opanierowałam tego w bułce, tylko w samym jajku i wyszło jakie wyszło... Na podwieczorej zjem sobie kawałek piersi z kurczaka, a na kolacje może trochę jogurtu. Względnie odwrócę kolejność tego podwieczorku i kolacji. 8 km rowerkiem dziś już za mną, pozniej mam zamiar zrobic jeszcze z 20. Troche też dzisiaj pospacerowałam. Pochodziłam dzisiaj trochę po skepach. Wkurzające są te rozmirówki. Prosze o spodnie rozmiar 40. Nie wbijam się. Proszę 0 42. Nie wbijam się. Wściekła wychodzę. W innym sklepie prosze o 40 i wchodzę bez problemu. A w domu mam jedną kieckę 38 i też się mieszczę...
-
90 pkt... po 45 z kazdej części. Dobrze. Jestem wsciekla bo glupi idiota od wfu postawil mi cztery na koniec:/ nie tak mialo byc. Dieta idzie dzis dobrze. jak na razie
-
Oj wiem, że pomiedzy matma a polskim jest przepasc:) Jutro Wam napisze ile punktów z egzaminu, a tymczasem uciekam:) Papa
-
No złożyłam papiery na mat-gegra, mat-fiz, i humana. I cały czas się panosze pomiędzy tą fizą i gegrą... Nie wiem jeszcze, który wybiorę...
-
Smerfetka super, że jednak zostałaś:) Ja mam strój kąpielowy od zeszłego roku niestety... Ale nie jeste jeszcze zły. Muszę tylko schudnąć żeby jakoś sensownie w nim wyglądąć. Motywacja:) Poprostumonia a próbowałaś herbatki z malwy? Mnie ostatnio tak przeczyściło, że hej... Na podwieczorek zjadłam twarożek z jednym ziemniakiem. A na kolację... LODA:/ Dużego loda (200ml). Wyrzuty sumienia żyć mi nie dały, więc poszłam na rower. 15 km za mną. Wiecie co, naprawdę lepiej jeździ się z kims... A jeszcze jesli jest to kochana przez nas osoba... No ach:) sama przyjemność. Uwielbiam tak gnać przed siebie na rowerku. ja151992 jestem tylko o rok starsza od Ciebie. W tym roku wychodzę z gimnazjum i uwierz, że też mam w szkole niezły zapieprz... A jutro w szkole, o ile się nie mylę bedziemy mieli wyniki egzaminów. A od września do liceum:)
-
No wróciłam dziś do dietki. Na śniadanie zjadłam płtaki wyjątkowo z mlekiem. Na II śniadanie planuję budyń. Zrobiła już dzisiaj 8 km rowerkiem. Piszecie tak o tych językach... Może to smieszne, ale ja chciałabym się nauczyć rosyjskiego:) Taki melodyjny jest, fajny:)
-
Kurde ja nigdy nie dojdę do tej 60tki....
-
Ja już nie mam do siebie siły.... trzy dni na diecie, wszystko wzorowo i buch... KOMPULSY:(
-
kompluls:/ po tych kanapkach jeszcze 200ml lodów, kilka cukierków, gorący kubek... zwyczajne obżarstwo:/
-
Dziewczyny jaka ja głupia jestem... No więc tak jak pisałam, pomimo upału, zmobilizowałam się i wyszłam na ten rower. Zrobiłam 20 km. Byłam taka zadowolona, że ach, myślałam sobie, że mam wybaczone to popołudniowe obżarstwo. Ale wróciłam do domu, a tam na stole kanapki.... no i nie mogłam, po prostu NIE POTRAFIŁAM sie powstrzymać i dwie wciągnęłam... Biały chlbe, ser żółty, ogórek, sałata i pomidor... Zeby troche zatrzec ten grzech wyszłam jeszcze na 15 minut na rowerek, ale i tak jestem na siebie taka wściekła... KURDE NO:/
-
Cześć kobietki. dzisiaj u mnie kiepściuchno.. No śniadanie zjadłam jogurt z płatkami tradycyjnie. Poszłam na piętnastominutowy spacer i udałam się do szkoły. Zapomniałam wziąć mineralki i czegoś na drugie sniadanie:/. Tak więc kiedy wróciłam do domu to zjadłam sobie na obiad kalafior. Do tej pory wszystko ok. Mama kazała mi posprzątać po obiedzie. Wchodzę do kuchni, a tam.... Zupa gulaszowa, szparagi itp... Zjadłam trochę tych szparag i zupę. za chwilkę przyjechała babcia i przywiozła słodyczy... No to Monisia oczywiście zjadła dwa ciacha, dwie galaretki w cukrze i dwa tofifi... Do tego jakies 150 ml loda... Ruchu żadnego nie było:/ Dzisiaj nic już nie jem i zmusze się do wyjścia na rower. Zjadłam tyle tego wszystkiego, że hoho, skoro dzisiaj mam nie schudnąć to hnie chce chociaż przytyc. tak więc od teraz już nic, tylko rower i dużo wody. Trzymajcie kciuki (tym bardziej, ze w lodówce jeszcze pół pudełka lodów bakaliowych)
-
No więc kobietki sama nie wiem, jak to zrobiłam, ale zmobilizowałam się i wyszłam w ten upał na rowre i.... 15 km za mną:) Na kolację zjadłam truskawki polane jogurtem. Pycha:) Nogi mnie bolą bardzo, jestem zmarnowa, ale zadowolona jeśli chodzi o dietę. Trzeci dzień z rzędu mogę zaliczyć do udanych:) Dzisiaj siostra poczęstowała mnie tofifi. Pomyslałam sobie \"co tam, jedna czekoadka\". Już prawie miałama ją w ustach, ale zapaliła mi się czerwona lampka \"MONIKA PRZECIEZ SIĘ ODCHUDZASZ!\". Już prawie czułam w ustach smak tej czekoladki, ale w ostatniej chwili się powstrzymała... Mam nadzieję, że nie strzeli mi nic do głowy żeby iść sobie wziąć coś jeszcze do jedzenia.... Mam takie pytanie... Kobietki jakie Wy zajadacie te jogurty? Po ja zawsze jak piszę, że zjadłam jogurt z czymś tam to zawsze mam na myśli normalny, zaden odtłuszczony, owocowy jogurt (typu jogobella). Nie lubie naturalnych i tyle... Jakie jecie jogurty?
-
Ja mam jeszcze dychę do zrzucenia, a i tak od czasu do czasu bede sobie pozwalała na jakieś szaleństwo...