

dorix
Zarejestrowani-
Zawartość
109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez dorix
-
Cześć Czytelnio. Zulko, ja przeważnie bywam wieczorem na kompie by popatrzeć co we świecie. Ale na pogaduchy już sił brakuje. Wczoraj nawet poprztykałam sie z babcią....bo ona widzi we mnie "naszą szkapę".... Podjęłam męską decyzję, że wiekszość działki rolnej zamurawnikuję bo już nie mam siły by to obrabiać. No i nastąpiła obraza majestatu. Nieważne, że paluchy wykrzywia mi reumatyzm, nieważne, że jestem ślepa i wszystko zielone w oczach mi tańcuje jak grzebię w chwastach, nieważne że stawy barkowe fiksują...powinnam robić i tyle. Dla sentymentu.... Wybywam dziś do Przyjaciela, wrócę w poniedziałek wieczorem. Mamcia będzie miała czas pogodzić się z faktem....że w polu po prostu nie ma kto robić i trzeba sobie dać na wstrzymanie. Stawiam kawunię i buziaki zasyłam :)
-
Witam w czwartek. O matko kochana....Orsejko! Kumpletnie sie nie znam na tym o czym piszesz...jestem zieloniutka z informatyki.... Eh...zdolniachy jesteście. melduję się na kawuni. I melduję, że jestem dziś klapnięta. Zaspałam i nie mogę dojść do siebie ...:P Zulko, tez nie przepadam za grzebaniem w ziemi. Kwiatki jeszcze zniosę w pielęgnacji , ale nie lubię warzywniaka. A muszę bo przecież nie zostawię działki na pastwę losu.... Buziaczki zasyłam i muszę się skoncentrować i wziąć za robotę... Papapa....
-
U mnie kurze łapki to są kwiatki :P http://jestemsobieogrodniczka.blog.pl/tag/kurze-lapki/
-
Teklo...jaka wspaniała wiadomość...szczęście uśmiecha się do młodych...będzie parka. Hip, hip, hurrrra ;)
-
no kużwa....:P:P:P
-
WIOSNA< WIOSNA< WIOSNA
-
tralalala la la la
-
No, w kosmosie tak jest. Była Vanilka, Tekla...a ja sie guzdram w czytelni i nie widzę co sie wokoł mnie dzieje :D
-
Witam Czytelnię w środę :) Wiosna w pełni, całe popołudnia spędzam przy pieleniu kwiatów w ogródku. Wczoraj posadziłam trochę bratków przed domem i skończyłam plewienie truskawek:). Dziewczyny, może to trochę dziwnie zabrzmi...ale jak wiecie ja jestem wieśniarą od urodzenia. Teraz jak pojadę do miasta na kilka dni, to nie mogę w bloku wysiedzieć i zaczynam zazdrościć ludziom, że maja tyle wolnego czasu... Z drugiej strony czy te roboty wokół domu mają jakiś większy sens???? Wszystko się kręci wokół pór roku i tylko zimą jest chwila wytchnienia..... Betulko, ale masz światowe dzieci :D Kurze łapki to po prostu prymulki. Musiałam sprawdzić w necie bo u nas nikt nie używa nazwy"prymulka" i nie wiedziałam jak poprawnie nazywają się te kwiatki. Plotuś...a może z innej beczki. Wykorzystuj zrządzenie losu, wypoczywaj, wylegiwaj się, czytaj ... po prostu rehabilituj się bo zdrowie jest Ci potrzebne. Zajmij się czymś na leżąco...wspaniale, że masz tak superaśnego męża ;) Daisy, spoko, nie wszystko na raz. Nie musisz od razu wszystkiego remontować. Ja też to robię etapami bo mnie nie stać na kompleksowy remont. I nauczyłam się tak żyć. Co roku troszeczkę i jakoś do przodu....grunt to zdrowie :). Vanilko, zdrowiej nam, Lezycie razem z Plotką :D Orsejko, wpadniesz na kawunię. Oczywiście poczekamy na przepyszne sniadanko naszej Tekluni. Ona robi najwspanialsze śniadania we wszechświecie :) Zulko . Terix.....czekamy . Bastylio..... Miłego dnia Dziewczyny.....
-
Hej pracusiu Orsejko...siedzimy po przeciwnej stronie ekranu.... buziolka dawaj ......i do zajęć lecimy....
-
tralala la
-
nowa stronka ;)
-
Dzień dobry wtorkowo. Terixiu.....proszę...nie odchodź............. życie bez topiku jest po prostu nie możliwe. Czekam na Ciebie . Kochane. U mnie sezon ogródkowy uważam za otwarty. Wczoraj po południu posiedziałam w truskawkach. Zakwitły juz kurze łapki i forsycja... Jak pięknie wkoło, cieplutko. Stawiam więc kawunię i...do roboty! Dobrego dnia, Dziewczyny kochane ;)
-
Hej Teklo, Hej Czytelnio . Wróciłam do pracy. Wydaje mi się, że trochę na mnie patrzą jak na dziwnego ptaka, ze ośmieliłam się chorować...ale mam to w nosie, robię swoje. No to pijemy kawkę i zaczynamy nowy tydzień. Oby zdrowy i owocny. Terixiu.....odezwij się do nas . Całuski dla każdej Czytelniczki.
-
Moje Piękne :P:P:P Po pierwsze primo, czuję się lepiej, gorączki nie mam, ale gardło odczuwam, zwłaszcza po prawej stronie. Po drugie primo, to, że mi nie chce przejść ból gardła trochę mnie miota bo muszę być ostrożna, a wiosna za oknem i wszystko co w glebie wokół ziemi czeka na moje pazurki ;(. Wczoraj miałam mszę św. w kościele za pamięc śp. brata....poszłam, bo pewnie modlitwa mi pomoże... Matko, Daisy....a szybko zakryj dziurę w płocie. Niestety, lisy roznoszą wściekliznę!!!!!! Dla ludzi nie jest groźna, ale dla zwierząt jest nieuleczalna! No to idę powiesić pranie na dworze i zaczerpnąć świeżego powietrza. Całuję wszystkie :) Dobrej soboty!
-
Heloł :) Melduje się zdechlak Dorix. No cóż, po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, czyli od ponad 5 lat, wyciągnęłam L-4 do listy obecności w pracy. Leżę, wypoczywam, kuruję się....i czytam kazania księdza Jana Kaczkowskiego. Wspaniałym był człowiekiem i księdzem. Prawdę mówiąc...dopiero teraz współczuję Plotce bo wiem co to za plaga być uziemionym... Pozdrawiam całą czytelnię :)
-
Witajcie Teklo, Orsejko... Doktor stwierdził wirusowe zapalenie gardła i dał L-4 do końca tygodnia ;( teraz mam dylemat...pokazywać w pracy czy nie......... Z jednej strony nie wydaje mi się, żebym aż taka była chora....ale z drugiej strony przecież zdrowie jest najważniejsze....ehhh...
-
Witajcie . Święta, święta ...i po świętach. A ja rozchorowałam się. Typowe objawy przeziębienia łącznie z temperaturą. Nie spałam w nocy, rano ledwie się zwlekłam do pracy . muszę zarejestrować się do lekarza, eeeehhhh. Cieszę się, że Bastylka zaglądnęła. Dzielna Kobieta! No to kawunię stawiam...... I życzę dobrego dnia.
-
Kochane KOLEŻANKI. Świąt pełnych szczęścia, miłości i radości!
-
Witajta wieczorem. Od razu odpowiem...Zulka, nie mam ciaścianego talentu. Wszystko mam po prostu wypracowane. Dziś popełniłam metrowca. W sumie upiekłam 6 ciast, dwa dla koleżanki, 4 dla mnie. No z koleżanką to naprawdę ....bez komentarza dla pani doktor.... Mój tata kiedyś miał napisane w rozpoznaniu : obustronne zapalenie płuc....a miał tylko jedno płuco! Daisy, żurawie się ucieszyły, że im pomachałaś...głowa w górę, będzie dobrze..... Plotko, córcia zdolna po mamuni. Odnośnie wolnego czasu....to już wolę go nie mieć niż być tak fatalnie uziemioną. Bardzo Ci współczuję. Do jutra, Czytelnio .
-
Całuski zasyłam. Teklo...jesteś niezwykła . W pracy dzis natłok, w domciu upiekłam sernik,byłam w kościele, potem w mieście po syna. No i padam na pychol. A jutro mam pogrzeb babci koleżanki z pracy. Niech przyjdą już te święta by odpocząc deczko.... Dobranoc ;)
-
Terixiu - Tobie również zdrowych i pogodnych Świąt... Podejrzewam, że choróbska Ci nie odpuszczają....i jest mi przykro z tego powodu. Trzymam kciuki abyś jak najszybciej wróciła do zdrowia, specjalnie dla Ciebie mnóstwo siarczystych buziaków. Daisy, oczywiście kciuki będą trzymane. No nie dosć, że wydatek świąteczny to jeszcze i psi...no i sunia cierpi....ehhh. Zulko, dziś popełniłam dwa orzechowce i dwa keksy. Dla siebie i dla koleżanki pracorowej po 1 sztuce. Jutro mam zamiar sernik i metrowca...a co dalej...to jeszcze sprawa otwarta... Tekla jutro do doktora, na szczęście kontrolnie... A Betulka fruwa po nowym domku.... Tak sobie dziś Koleżanki pomyślałam, że zaliczyłam z Wami ósmy roczek :) Niesamowite jak w tym czasie zbliżyłyśmy sie do siebie. Jesteśmy ze sobą na dobre i na złe. Bardzo Was wszystkie kocham . Życzę dobrej nocy .
-
Nie mogłam się zalogować, dopiero wysłanie postu jako "pomarańczowa" pomogło...