

dorix
Zarejestrowani-
Zawartość
109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez dorix
-
Wpadłam powiedzieć Wam dobranoc i wyściskać Bastylkę za zdjęcia i przed podróżą. Kochana koleżanko, wyglądasz REWELKA. I gdzie Ty masz ten brzusio????!!!! Życzę udanego weseliska i przedniej zabawy! Dobranoc Czytelniczkom ;)
-
Za chwilke wybywam na wieczorny spacerek, ale odpowiem Ci Daisy.... Po ostatnim związku ryczałam i odchodziłam od zmysłów przez 8 miesięcy. Już chyba nie chcę nikomu ufać i wchodzić w damsko - męskie relacje. Z jednej strony brakuje mi wsparcia i męskiego osądu na niektóre sprawy, ale nie wiem jakbym przeżyła następne rozczarowanie.... Dobrze mi samej, ale o wiele lepiej, gdy sympatyzuje mi pewien pan...i w tej sytuacji sama nie wiem czego chcę :D. Poczekamy - zobaczymy ;) Dobranoc, dziewczyny .
-
Terix...dzięki, doskonale wiem, że jesteś szczera ;) Wpadłam się z Wami pożegnać. W sobotę zdam Wam sprawozdanie z tego co widziałam ;) Papatki ;)
-
Moje kochane koleżanki ;) Podziękować za ciepłe słowa. Jestem dumna z siebie, ze udało mi się pozbyc niepotrzebnych kilogramów. Marzy mi sie jeszcze troszkę...ale na razie mimo wyrzeczeń waga stoi jak zaczarowana. Jesteście fajne babki, potraficie człowieka pocieszyć...za to Was kocham ;) Jutro rano wyjeżdżam w Pieniny, pogoda nie zapowiada się dobrze...chociaż ja góry kocham w każdej postaci ;) Do Tekli kapuczinko dodaje stertę racuszków z jabłkami ;) Orsejko...tez tak miałam, ze waga pędziła do przodu...az zaczęłam z nią troszkę rygorystycznie...i udało się ;) Pozdrawiam Was wszystkie i buziaczki zasyłam ;)
-
Dziewczyny, wpadłąm do domu by nastawić pranie i jutro apiać szykować się w Pieniny. Buziaki zasyłam, zdjątko wysłałam poczta. Niestety, nie widać braku 5 kilo :P Papatki :)
-
Zulko co do zdjęć...pewnie będą jakieś wycieczkowe to -słowo zucha!!! - podeślę ;) .
-
Witam koleżanki. Upraszam...nie narzekajcie na upał...mamy LATOOO!!!!! Wpadłam bo też mam newsa... Na jutro i wtorek wzięłam dwa dni urlopu... Jadę zwiedzać Częstochowę i okolice ;) A czwartek i piątek wybywam w Pieniny z radnymi mojej wsi ...jako pilot sesji wyjazdowej :) Stawiam kawusię na naszym magicznym stoliku, soki owocowe, herbatkę, kompocik z czarnej porzeczki pachnący miętą...i zycze Wam wszystkim cudownej niedzieli :) Te ze zmartwieniami przytulam...i proszę uwierzcie...za zakrętem...bywa kawałek prostej drogi...i wtedy świat pięknieje ;)
-
Wpadłam do czytelni a tu koktajl Betulki, jarzynowa Terix...łał :) U mnie dzis niemiłosiernie grzeje, nie chce mi się nic robić. Dziewczęta, naprawdę po ciuchach widać, że na mnie latają, ale na zdjęciach nic a nic. Może kiedyś pozwolę się sfocić i wtedy ocenicie. Teraz mam koleżankę z pracory do rowerkowania i codziennie wieczorem robimy po 20 km.... O wczoraj mam nowy telefon dotykowy. Pomału się w niim odnajduję. Buziaczki i pozdrowienia ;)
-
Niedawno wróciłam z kijkowania. Zulko...hi,hi,hi...po prostu daję się zaprosić na kawkę. Tylko to. Żeby było jasne, jestem solówką! Nie chcę się pchać w związek. Tyle, że dlaczego mam spędzać sama niedzielę skoro mogę z kimś ....w życiu tyle nie chodziłam po lokalach jak teraz :P. Dzisiaj waga wskazała 58, 5 kilo. Od wieków tyle nie ważyłam....ale brzusio pozostał. Orsejko, jadam połowę porcji i prawie wcale ciasta (palce oblizuję jak piekę, albo maleńkie kawalątko ;) Piję dużo mineralnej, chodzę na kijki... Jutro wyruszam do Kielc na jednodniowe szkolenie. Buziaczki Wam przesyłam ;)...i każdą przytulam. Plotko, no kurcze...zawsze coś ;(
-
Witam niedzielnie ;) Kochane...w zasadzie to od dłuższego czasu byłam w marazmie. najpierw nie mogłam pogodzić się z niepowodzeniem związku z Grzegorzem, ryczałam prawie osiem miesięcy i bardzo to przeżywałam...Moja waga dochodziła już do 67 kg. Co ja z sobą nie wyprawiałam...zmiana nastrojów, zamknięcie się na wszystkich, dumania w samotności, rozmyślania nad sensem życia...oj, miałam problemy ze swoim ja...czułam się nieatrakcyjną i odrzuconą. Powiedziałam.. Basta! ...dostałam wsparcie od zupełnie przypadkowej osoby, która była w podobnym stanie psychicznym jak ja. Ale o tym wydarzeniu nie chcę więcej mówić...może kiedyś przyjdzie pora. W każdym bądź razie, dieta i kijki zdziałały cuda, schudłam, wypiękniałam, zmieniłam garderobę, wyskoczyłam z portek w sukienusie....Prawie w każdą niedzielę wybywam do pobliskiego miasta do kawiarenki ;) Mam sympatycznego kumpla do kawy ;) Piszę opowiadanie, pewnie kiedyś prześlę Wam do poczytania ;) Bardzo cieplutko Was pozdrawiam. Wybaczcie starej wariatce pewne szaleństwa :D.
-
Wpadłam na kawunię do Tekli ;) Co prawda zaczynają u nas w pracy brzydko patrzeć na tych, którzy w godzinach pracy buszuja po sieci...ale ja tak na króciutko... Zaczynają się wakacje, miłego dnia, kochane koleżanki ! ;)
-
Też się pożegnam, wszystkiego dobrego Dziewczyny ;) Spokojnych snów ;)
-
Witajcie;) Wreszcie mam internet. Ciekawe czy ORANGE zwróci nam pieniądze za brak połączenia przez kilka dni. Cała okolica nie miała internetu z tej sieci od ubiegłego piątku ;) I nasza Terix wróciła . A co u mnie? Schudłam. Z 66 na 60 kg...z tendencją spadkową. Stosuję dietę MŻ ;)
-
Moje kochane koleżanki. Odcięło mnie od świata. Kopią u mas światłowody i przy okazji uszkodzili linię telefoniczną. Nie mamy ani telefonów, ani internetu. Podobno od jutra ma wszystko działać. Pisze od kogoś, gościnnie, żebyście się o mnie nie martwili. Buziaczki dla Was. Pa ;)
-
Witajcie Czytelniczki. Daisy...kciuki trzymane, bardzo, bardzo , bardzo.... U mnie dziś tylko 9 stopni za oknem. Musiałam w biurze założyć bardzo gruby sweter.... Buziaczki .
-
Nasza kochana Teklo! Dziś świętujesz rocznicę urodzin. Zechciej zatem przyjąć ode mnie najszczersze życzenia. Przede wszystkim zdrówka i miłości wokół. A potem....zawsze grona dobrych ludzi wokół siebie i spełnienia wszystkich marzeń . Wszystkie bardzo tutaj Ciebie kochamy. Jesteś prawdziwym Klejnotem w tej Czytelni. Nigdy się nie zmieniaj, Teklo Wspaniała :)
-
Witajcie kochane koleżanki. Nie jestem na bieżąco co w czytelni, padam na pychol bo dziś jeszcze było sprzątanie po osiemnastkowej imprezie. Impreza bardzo udana, sama wytańcowałam się bardzo, bardzo...... Ale opowiem innym razem. Dzis tylko Was ucałuję. Dobranoc, dziewczyny ;)
-
Witajcie we wtorek. Kochane...u nas wynajmuje się świetlicę na uroczystości rodzinne. Za opłatnością. Zulka zgadła, będę się zajmować oprawą żarełkową. Dziewczyny....wybaczcie, że mnie trochę mniej na forum. Przygotowuję się do założenia blooga. Od jakiegoś czasu zaczęłam pisać...tym razem opowiadania. Jak się zamyślę...to nieraz cały wieczór siedzę nad dwoma - trzema zdaniami. Muszę dużo czytać i rozmawiać z osobami, które wiedzą jak to się robi. Za to wkrótce będziecie mogły poznać pierwsze próbki.... Wybaczcie starej wariatce... Miłego dnia ;)
-
Witam Czytelnię ;) Niby długi weekend a prawie wcale nie odpoczęłam. Najpierw malarstwo płotu, potem przygotowywanie domu na rodzinną imprezę , która będzie za tydzień. Osiemnastka mojej bratanicy. Solenizantka mieszka w Tarnowie, większość rodziny w pobliżu mojej wsi, więc brat zdecydował zrobić imprezkę w naszej świetlicy wiejskiej. Będę miała mnóstwo gości, bo przecież wszyscy wpadną odwiedzić babcię :). Przytulam wszystkie .
-
Cześć Zulka, cześć Czytelnio. Wzięłam się za malowanie betonowego płotu, 25 przesęł. Dziś zagruntowałam, ledwie żyję ;) A jak się opaliłam!!! :D
-
Zdublowało mi się, sorki ;)
-
Też wpadłam pomachać Terix...na pożegnanie. Bedę tęsknić...ale jedź, Terixiu, jedź.....i wracaj do nas zdrowa i piękna ;) Witaj niezmordowana Teklo, jak zwykle wpadłam do Ciebie na rarytasy bo u mnie tylko kanapki z szynką i pomidorem. Dziewczyny...lato przyszło...huuuurrrrrrrra! Ten od pojazdu napisał mi ciepłą "@".... Podobno jestem zarąbista, ale mam coś w sobie co stopuje chłopów :D:D:D. Podziękowałam mu za "słowa uznania", wolę bez mercedesów za to bardziej zwyczajnych ;) Póki co na razie mam dość amorów, mam swoje lata i muszę się nimi cieszyć ;) Teraz czas zrobić coś dla domu (będę malować betonowy plot). W przyszły weekend organizuję osiemnastkę dla bratanicy, a na początku lipca jadę na dwa dni w Pieniny. Pracorowo. I to jest życie! Buziaki dla wszystkich, milusiego dnia ;)
-
Też wpadłam pomachać Terix...na pożegnanie. Bedę tęsknić...ale jedź, Terixiu, jedź.....i wracaj do nas zdrowa i piękna ;) Witaj niezmordowana Teklo, jak zwykle wpadłam do Ciebie na rarytasy bo u mnie tylko kanapki z szynką i pomidorem. Dziewczyny...lato przyszło...huuuurrrrrrrra! Ten od pojazdu napisał mi ciepłą "@".... Podobno jestem zarąbista, ale mam coś w sobie co stopuje chłopów :D:D:D. Podziękowałam mu za "słowa uznania", wolę bez mercedesów za to bardziej zwyczajnych ;) Póki co na razie mam dość amorów, mam swoje lata i muszę się nimi cieszyć ;) Teraz czas zrobić coś dla domu (będę malować betonowy plot). W przyszły weekend organizuję osiemnastkę dla bratanicy, a na początku lipca jadę na dwa dni w Pieniny. Pracorowo. I to jest życie! Buziaki dla wszystkich, milusiego dnia ;)
-
Witajcie Dziewczyny we wtorek ;) Przytulam po kolei jak sie zjawiły Plotkę , Teklę , Terix . Teklo, dzięki , ze podzieliłas się z nami kawałeczkiem wspomnień , wszystkie jesteście , nic tylko Wam pozazdrościć poczucia i werwy :) Baaaaardzo mi sie to podoba . Terixiu...będziemy za Tobą bardzo tęsknić...ale jedź Dziewczyno, zadbaj o siebie, wyluzuj się, oddychaj całą klatą, łap dla siebie ile się da...Życzę Ci doskonałego pobytu ;) Życzę nam wszystkim dobrego wtorku .
-
Teklo, pewnie poznałabym się na fajnym facecie. To, że ktoś zaradny, pewnie bogaty bo fruwa sobie samolotami i współpracuje z Holendrami ...nie oznacza, że ma traktować kobietę przedmiotowo. Zresztą, też chytrus, za drugim razem nie zaprosił mnie nawet na kawę. A okłamał mnie bo pytałam kilka razy o jego lata bo "coś mi nie grało". Przyznawał się do 52.... Niechcący zobaczyłam w jego aucie kartę inwalidzką do parkowania i....wydał się jego wiek. Zwątpiłam...bo Bozia wie , może jeszcze w domu żona...skąd mi wiedzieć co u niego było prawdą? Więc jego strata, mam gdzieś takie zachowanie. Świat jest piękny bez "kręciochów". Buziaki ;)