

dorix
Zarejestrowani-
Zawartość
109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez dorix
-
popycham :O
-
A ja nie lubię sprzątać. U kogoś tym bardziej nie wiem co do czego. Posiedziałam chwilkę przy kompie, teraz czas na pogaduchy z mamcia i wspólna telewizornię. Dobranoc Czytelniczkom :)
-
odpoczęłaś Zulko? Posadziłam kwiaty w różnych miejscach , mam nadzieję, że nie będzie pstro ;)
-
Vanilko przyłączam się do trzymających kciuki. Zulko...myślę, że może Pani się krępuje by ktoś oglądał jej brudy...:O
-
Daisy, w ubiegłym roku moja siostra też miała wezwanie po mammografii na USG piersi. Pojechała, po badanich lekarz powiedział, że musiało być źle zrobione zdjęcie bo on nic nie widział. A moja siostrzyca panikowała jak diabli :O. Tak więc spoko, loko. Nie martw się gdy nie ma problemu :) Wiem...łatwo powiedzieć, sama miałam pełne majty strachu przez dwa tygodnie bólu....
-
Jejciu Plotko, już bez???? Ależ u Ciebie wiosennie :D Na szczęście ból mi wyszedł z piersi i prawego boku i wlazł w prawy łokieć. Dziś wsadziłam sobie: trzy pachnące tytonie, 4 kępki goździków kamiennych, cztery kępki lobelii, 5 goździków ozdobnych, 10 astrów niskich, 5 mieczyków....teraz czekam na kwitnienie :D
-
Teeeeklo kochana! . Za moje rozterki odpowiedzialny jest Szczęście!!! To on zaczął lekceważyć moje potrzeby i pragnienia aż musiałam powiedzieć:WYBIERAJ! Wybrał samotność i to jego strata :(:(:( Mi po prostu tęskno za nim i za naszymi wędrówkami. W żadnym wypadku WY nie miałyście z nami nic wspólnego ;) Ot, tyle.
-
Witam środowo . Wpadłam wypić kawunię z Orsejką . Póki co nie jestem gotowa patrzeć w jakąkolwiek stronę, musi być tak jak jest. Potrzeba mi czasu ;) U mnie dziś chłodniej, czekam na poprawę pogody ;) Tulam wszystkie .
-
Zbliża się majówka. Zawsze spędzałam ją ze Szczęściem. A teraz jestem smutna, że się zbliża :O. Chyba mi się na starość poprzestawiało w głowie. Wybaczcie moje muchy w nosie, myślałam, ze z czasem będzie lepiej, ale nie jest :O. Dobranoc ;)
-
Witam :) Wczoraj w Częstochowie było bardzo tłoczono, ścisk, korki . A ja nie potrafię skupić się w tłumie:O. Za wiele się nie wymodliłam ;(. Ale do WC dawno nie czekałam w kolejce prawie godzinę :O. Dziś w pracy też tumult...musiałam się na chwilę zwolnić by popełnić mammografię. Teraz kciuki zaciskam by wynik był dobry. Ból w górnym prawym boku powraca, a juz zjadłam prawie połowę przepisanych tabletek ;(. Ściskam Was ;)
-
Witam . A ja chcę, żeby jutro była ładna pogoda. Wybieram się na Jasną Górę bo mam sprawę do powierzenia Opatrzności ;) Ból pod prawą pachą trochę zelżał, ale jeszcze nie minął. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę pięknej niedzieli :)
-
Dobry wieczór :) Jak przeważnie przed każdym weekendem łapie mnie chandra. Dam Wam po buziaku i spadam w skorupkę. Pewnych rzeczy nie mogę sobie wydarować :(
-
Załapałam się do pracy w komisji wyborczej w czasie wyborów na prezydenta. Jako przewodnicząća :P. Jutro mam szkolenie w powiecie, za chwilę idę pod prysznic i muszę przygotować na jutro jakieś ubranko. A mam bluzki do prasowania. Nie chce mi się, ale muszę. Zatem spadam jeszcze troszkę poprasować. Dobranoc wszystkim :)
-
Popycham :(
-
Jestem wieczorem :) Wystraszyłam się jak diabli bólu w tym miejscu. Zaatakował mnie w ubiegły wtorek. Najpierw nakładałam plastry rozgrzewające...tylko ból nasiliły :O. Potem ból przeszedł na tył łopatki, a weekend znowu wrócił do pachy i cysia. Maści nie pomagały. Wybrałam się do rodzinnego, jeszcze nikt nigdy mnie tak nie wymacał :D. Najpierw na siedząco tyłem do doktora, potem na stojąco z podniesionymi łapami za szyję, a na końcu na leżąco, a lekarz klękał na kozetce i przygniatał mi cysie. Nie bolało :D. Kazał mi trochę ćwiczyć. Powiedziałam o pracy w ogródku i wtedy wybałuszył gały. Powiedziałem "ćwiczyć, nie pracować! Praca nadwyręża organizm. Swoją drogą podejrzewałam, że może mnie tez boleć od kijkowania. :P....i zaprzestałam.
-
Buziaki z biura ;) Wpadłam do Czytelni na Tekli śniadanko, najlepsze w całym kosmosie :D. Rozumiem Cię Teklo w kwestii wnuka, też nie lubię jakichkolwiek przymusów (oczywiście poza obowiązkiem pracy). Moja mama została mi ze starszym synem gdy poszłam do pracy prawie 30 lat temu. Teraz wiem jak bardzo ją wtedy uwiązałam (była niewiele starsza niz ja teraz). Oczywiście mój syn jest jej najukochańszym wnuczkiem i ma lepszy z nią kontakt niż ze mną....jeszcze do tej pory :P. Poszłam do pracy bo nie miałam innego wyjścia, byłam samotną mamunią, pieniądze nam były potrzebne do przeżycia. Popołudnia i wieczory były nasze....ale zawsze na piedestale u mojego syna stoi babcia :O. Ot, takie zycie. Wiosna buchnęła, radości i slonka na dzień dzisiejszy wszystkim życzę :D.
-
Dzięki za trzymanie kciuków. jesteśmy po pierwszej sprawie, na razie wszystko idzie po mojej myśli, żadne z rodzeństwa nie przyjechało na sprawę, jak na razie nie są zainteresowani spadkiem. Teraz czekam trzy tygodnie na uprawomocnienie się wyroku i będę zakladać następną o dział spadku. Mam nadzieję, że się dogadamy. Ja nie jestem pazerna. Proponuję rodzeństwu przejąć pole, sprzedać i podzielić się kasą. Sobie zostawię dom, który i tak obie z mamą wyremontowałyśmy. Ot...cały spadek :D. Zobaczymy co będzie dalej :) Jutro chyba pofatyguję się do rodzinnego z tym podpachowym bólem bo mnie zaczął wkurzać. Bywa, że przez dwie, trzy godziny mam spokój, ale jak coś dźwignę i ziewnę to odzywa się na nowo. Na szczęście żadnych pogrubień, opuchlizn i nic niepokojącego nie widzę. Cysiem mogę rzucać w każdą strone i nie boli.:D
-
Zdrówka Teklo . Ja mam jutro sprawe w sądzie. Majątkową. Zrobiłam pierwszy poważny krok :D. Sprawa dotyczy mieszkania i gospodarstwa rolnego w miejscu mojego zamieszkania. Ciekawe czy rodzeństwo odpuści :P Dobranoc Czytelnio :D
-
No to przytulam ...tulu, tulu Teklo ;) Dobrej nocki Zulko, tez się cieszę, że z nami jesteś :) Też długo nie posiedzę. Zlew pełny bo po południu robiłam zasiewy w ogródku :)
-
Teklo...odniosę się do Twojego kaca moralnego odnośnie marudzenia. Wyluzuj. My jesteśmy najwspanialsze kobiety pod słońcem. Ale żywotne. Lepiej gdy piszemy prosto z mostu co myślimy niż strzelać fochy :D. Przytulam jeśli zechcesz moje ramiona :D
-
Organizacji spotkania nie zazdraszczam, wiem w jakim stresie się wtedy jest. Ale potem samo obcowanie jest fajne i nagradza wczesniejsze starania ;)
-
Fajnie, że widac stronkę :D, ulga wielka :D
-
A mnie pobolewa nad prawą piersią...albo ból przechodzi pod pachę. Zakładam, że to jakiś nerwoból. O gorszych rzeczach wolę nie myśleć.W poniedziałek będę robic mammo z tzw. "programu".
-
Cieszę się Teklo, że u Ciebie oki. To dodaje skrzydeł. Zulko, masz szczęście bywać z fajnymi ludźmi ;D
-
trzeba popychać :)