Scarlet O'Hara

ja podczytuje i w końcu ktoś powiedział to co sama mysle. teraz pewnie ta cala fiona tworzy jakies libretto w odpowiedzi.

*rodzących w MARCU miało być

Ja to nawet u lekarza jeszcze nie byłam więc nie mam nic potwierdzone więc fiona histeryczko twoje argumenty, że nie zachowujemy się jak potłuczone z wyżej wymienionego powodu są o kant tyłka rozbić. Wiesz dlaczego się tak nie zachowujemy? Bo mamy coś o czego istnieniu być może kiedyś słyszałaś -zdrowy rozsądek. Nie musisz się do tego odnosić wcale bo jak masz pisać coś o pilnowaniu ubrań lub równie lotnego to szkoda byś się jeszcze bardziej kompromitowała a po mnie i tak to spływa ale zrozumiem, jeśli musisz. APEL DO KOBIET RODZĄCYCH W CZERWCU: jeśli chciałyście dołączyć do marcówek ale po przejrzeniu tego wątku macie dość i zastanawiacie się czy w ogóle się odezwać, proponuję załóżmy nowy wątek dla radosnych mam rodzących w marcu. Ja tego nie założę, bo być może okaże się,że nie ma nikogo, kto nie robi bety bez powodu,nie lata do szpitala przed okresem i chce pogadać o czym innym niż ilość zrobionych testów. Ale jeśli któraś z podczytujących fajnych babek założy to ja druga się zapisuję. Pozdrawiam p/s/ teraz możecie wrzeszczeć jedna przez drugą, że ja mi się nie podoba to mam wyjść i wzajemnie potwierdzać swój wysoki intelekt :D

Pozdrawiam Cię przyjaciółko :)

aguuu akurat wg mnie Ty nie jesteś osobą, która tu specjalnie histeryzuje. Rozumiem Twoją sytuację.

Ale Wy się nakręcacie strasznie. Tu nie ma żadnych pozytywnych emocji. Whatever ...

aguu a to znaczy, że toforum jest tylko dla marudzących? Nie wiedziałam, że zadowolone są tu niemile widziane.

A ja się czuję z***biście, właśnie robię naleśniki meksykańskie, piekę ciasto i nie myślę o żadnych betach sretach, pęcherzykach,ciążach pozamacicznych. Cieszę się, ze jestem w ciązy a wieczorem przyjmuję gości. O!

Fiona przestań histeryzować. Lekarz nic nie widział bo nie mógł zobaczyć. Je też miałam okres 15.06 i jeszcze nawet nie myślę o wizycie u lekarza. Na boga, przecież nawet jeszcze nie jesteś po terminie okresu. Teoretycznie nie powinnaś jeszcze wiedzieć, żejesteś w ciąży. Ja będąc w dokładnie takim samym terminie co Ty jeszcze nawet nie myślę o wizycie u lekarza bo on tam nic nie może jeszcze zobaczyć. Pójdę w przyszłym tygodniu albo jeszcze później,żeby było coś widać. Przychodzisz do lekarza przed terminem okresu, mówisz, że jesteś w ciązy. Nic oczywiście nie widać, bo nie może być a Ty się obrażasz na lekarza. No proszę Cię. Zajmij się życiem, przestań histeryzować i idź do lekarza pod koniec przyszłego tygodnia. Denrewujesz się,że otoczenie nie traktuje się poważnie, ale wybacz sama zachowujesz się niepoważnie więc jesteś adekwatnie odbierana.

Kaczucha no ale co wg Ciebie miał lekarz zrobić? Miał rację. Co miałby na usg zobaczyć? Jak Cię zbadać? Prawda jest taka, że jak luteina nie pomoże to nic nie pomoże. Mogli by Cię w szpitalu zostawić ale po co? Lekarz miał rację. A ból brzucha jak na okres to norma. Mnie też boli. Dziewczyny Wy tak nie histeryzujcie, cieszcie się i myślcie pozytywnie. A Ty fiona to już całkiem wyluzuj bo ześwirujesz. Zajmij się czymś a nie myślisz w kółko. Odpoczywajcie i dbajcie o siebie oraz myślcie pozytywnie. I żyjcie nie tylko ciążą:)

O to faktycznie masz predyspozycje do bliźniaków. Fajnie to mieć bliźniaki takie już 3 letnie ale wcześniej-nie wyobrażam sobie :)

vera Ty mnie nie strasz :P Masz już dzieci?

vera poruszyłaś temat spania.To jest dramat. Ja zasypiam na stojąco a nie mam się jakzdrzemnąć bo mam już jedno dziecko, które od dawna nie chce spać w dzień. W pierwszej ciąży było z tymłatwiej:) Na farbowaniu się nie znam. Zapytałabym lekarza. nataszka żartujesz z tym lekarzem? To brzmi jakby lekarz był kafeteryjnym trollem :P A na deser mój test zrobiony wczoraj czyli tydzień przed okresem i nie z porannego moczu :) http://img692.imageshack.us/img692/3737/fbn4.jpg