czarnobrewa

Nie wiem co się dzieje z pocztą. Napisałam, wysłałam z dwóch różnych źródeł, nic nie ma!! Dzień dobry!!

1967 - wielkie przeprosiny - ja nie mam poczty na onecie tylko na interii - ale gafa. Przyjmij To tak trochę zabrzmiało jakbym się Ciebie czepiała że marudzisz. Z tych wyznań na he też niezły scenariusz by powstał - może jakiś nowy serial typu Matki, żony....... Jestem okropnie zmęczona, za bardzo żeby zasnąć...... za oknem jednostajny szum deszczu......

Mapka do poprawienia, filmik do uzupełnienia.... w czwartek wyjeżdżam na kilka dni (albo w piątek) węc muszę się sprężyć z tymi pliczkami, co by wystawić do ściągnięcia :)

oj, ja dzisiaj miałam ciągoty żeby podjąć jeszcze jedną próbę ratowania związku... Że Wy jesteście to tylko na kolanach do Częstochowy (ups do Normy??); gdyby nie Wy, tobym pewnie jeszcze nie raz dała się zrugać i poniżyć. Ewasch// jeszcze raz dziękuję, że mnie z rana postawiłaś do pionu..

Kwiecień// świetne teksty!! 1967 - coś Ty taka nerwowa dzisiaj? ja mam pocztę na onecie chyba już 10 lat i jest super - te wszystkie onety, wp i gazeta pl to o d..ę rozbić ooooppsss sorki Atina// nie odchudzaj się, ślicznie wyglądasz, powiedz czyż powiedzenie o świni i małpie nie jest okrutnie prawdziwe?

No tak, ten niemiec co mi wszystko chowa znów się pojawił - zapomniałam powiedzieć, że właśnie obejrzałam Shreka, teksty dobre, film faktycznie chyba \"żeruje\" na popularności pierwszej części chociaż merlin w sukienusi dobry był no i ta scena na końcu z ogrątkami :)) milusie i zabawne :))

Ło matko, Atina - z czego Ty się chcesz odchudzać? Masz wspaniałą figurę. Daj spokój, jeszcze Cię kto z tym sikaniem najdzie i co - mandat zapłacisz :)) Norma - nie ma sprawy, zapraszam, a do Kwiecień to faktycznie rzut beretem. Zapraszam również pozostałe dziewczyny - podłogi wystarczy dla wszystkich. Kwiecień - Ty serio z tymi porzeczkami żartowałaś? A ja już myślałam, że jakąś smorodinówkę nastawię. Ha, ha - co ja piszę!? serio żartowałaś!! Czas na wakacje :))

Ojej, wakacje a ja o pracy - a sio! a sio! takie tematy :))

W dotychczasowej pracy nie narzekałam na brak dobrego kontaktu z młodzieżą, szczególnie męską, mam za sobą kilka lat pracy z młodzieżą trudną i z młodzieżą specjalnej troski. Może brak córki (i wielka chęć jej urodzenia) powoduje taką troszkę tęsknotę do chociaz kilku dziewcząt w takiej klasie. Jest to kierunek nauki zdominowany przez płeć męską, stąd zawsze taka przewaga chłopaków. Dla mnie zawsze nowa klasa jest wyzwaniem, nie nabyłam rutyny i tego sobie i innym nauczycielom życzę w pracy.

astra// masz rację, nikt nigdzie nie nauczy tego co dziecko powinno wynieść z domu - szacunku, mądrości, miłości, poczucia wspólnoty, odpowiedzialności za drugą osobę. Najbardziej podobają mi sie rodziny wielopokoleniowe - najzdrowsze i najlepsze rozwiązanie.

Ja mam powiedzenie - jak się kto świnią urodził to małpą nie umrze To tak a propos nauczycieli, lekarzy i rodziców..... w każdym zawodzie są tacy co psują renomę i robią na odwal :) ale też są ci z prawdziwego zdarzenia. Fakt faktem, że w kwiecie wieku rodzicielskiego i pracującego jest teraz pokolenie, które krótko mówiąc określamy \"konsupmpcyjnym\". Niestety, widać to na każdym kroku :( No i jeszcze jedna uwaga jest to nasz wychów potomków albo naszego starszego rodzeństwa...

Już świadectwa rozdane :) buzie uśmiechnięte, oj oj nie zazdroszczę tej obecnej młodzieży, czsy mają trudne, no ale mam nadzieję, że im się ułoży pomyślnie. Astra// witaj, dzięki za Twoje zdjęcia, przepraszam ja jeszcze Ci żadnych nie wysłałam. Kwiecień// aleś mnie wystraszyła tym opisem!! 1967// czytasz, czytasz - zdaje się nie masz wielu z naszych problemów, i dobrze - niech Cię omijają szerokim łukiem! Norma// dużo zdrówka, nie przejmuj się - są inne przyjemności niż jedenie smakołyków :)) Atina// ciągle mam Twój obraz w tej romantycznej sukienusi, jakoś mi nie pasujesz do pielenia chwastów :)) Enka// czekam na uzupełnienie Twouch danych, życzę Ci dużo cierpliwości. Kobietka, Ewasch - ostatnio najaktywniejsze na cafe

Dzisiaj ważny dzień - rozdaję \"moim\" maturzystom świadectwa maturalne - nieźle im poszło 22 na 28 osób zdało (ech, amnestia też się do tego przyczyniła:( ) ----------------- Rano blondynka telefonuje do swojego szefa i mówi mu, ze nie przyjdzie do pracy, bo jest chora. - A co pani jest? - Mam jaskrę analną. - Co!? A czym to się objawia? - Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej d..y do pracy.

Kwiecień// co za opis!?!?... pisz zaraz co się dzieje, hedonistki czekają.... Wspaniale że córcia jedzie w tak piękne strony, właśnie - co studiuje?

Kobieeetka// ta bułka nie rozciapuje się jak zwykła, wydaje mi się być bardziej chrupiąca. Ja kupiłam ją w Plusie, w zwykłych sklepach nie widziałam takiej.

Pustawo tu ostatnio - hedonistki trochę przejęły wypowiedzi :)) Pogoda piękna to i żal siedzieć przy komputerze. Odespałam wczorajszą noc, chciałabym przespać jeszcze kilka następnych... Moje oleandry nadal kwitną na balkonie, okna pootwierane i ich zapach jest w całym mieszkaniu. Taka namiastka ogrodu :)) Enka - Szkarłatny kwiatek... rzeczywiście przynudnawy, nie wiem czy ścierpię czytanie do końca. Wczoraj byłam w innym mieście, kupiłam tam bułkę tartą w pudełku Fabulo. Już ją kiedyś miałam - dla mnie rewelacja. Widziałam też kadarkę, jeszcze inną, na etykiecie piękna czerwona róża. Ciekawe czy się różnią?

-1967- może na gg mogłabym pomóc rozpakować? Ja się dzisiaj nudzę jak mops -wieczorem zrobiłam porterówkę :) z tęsknoty za moim ogrodem łazę po imprezach a tak naprawdę to nos w książkę i siedzę w czterech ścianach pożerając serniczek.

kobieeetka// nie marudzisz, ja mam też smutny dzień, nawet przespałam popołudnie. Zezłościłam się, bo czekałam na listonosza i o 10 rano w skrzynce było pusto, byłam w domu - o 16 wychodzę a tu w skrzynce awizo - jestem wściekła!! Mało tego, wieczorem wyszłam do sklepu po kawę i wydałąm o wiele za dużo - no i po co wychodziłam z domu??

Doślijcie jeszcze kilka fotek to skończę filmik i dołóżcie brakujące info o sobie to zamknę sprawę albumu. Za długo już się tym bawię :))

No tak, już mi trochę przeszło smutków ale jak widzę jakie jesteście super laski to.... normalnie znowu załamka.... buuuuuu... a moim marzeniem jest zrzucić 10 kilko..... I po co ja zrobiłam ten serniczek? Miało pomóc a zaszkodzi....

No tak z wrażenia zjadłam \"w\" i zrobiłam się pomarańczowa :(

Chyba te ciasta tak rozleniwiają :)) Słońce już wysoko!! Atina i Norma - pochwalcie się fotkami w nowym kolorze włosów...

Lwia zmarszczka nie powstaje z powodu niedowidzenia :)) Jest charakterystyczna dla czoła pań a poziome zmarszczki na czole są domeną panów. Wiecie dlaczego? Przychodzi men z pracy (okolice wypłaty) - żona pyta: gdzie forsa z wypłaty (marszczy czoło i powstaje lwia) a on unosząc brwi (powstają poziome zmarszczki) pyta: Jaka forsa?????

Oby na myśleniu zostało. Idę na spacer to mi przejdzie - sklepy już zamykają to kasy nie wydam. Pokarmię kaczki nad rzeką, poczuję się jak w bajce :))

Dzięki, ale chyba nie jest jeszcze dobrze, bo synuś wyjechał a ja wymyśliłam że zrobię coś takiego 50 dag mielonego twarogu 15 dag margaryny 20 dag c.pudru 1 c.waniliowy 2 żóltka 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub budyniu waniliowego 25 dag jagód pół szkl. mleka pół szkl.smietany kremówki 1 galaretka wiśniowa W rondelku roztopic margarynę,dodać cukier,c.waniliowy,mielony ser,mąkę rozrobiona w mleku oraz żółtka.Gotować na małym ogniu intensywnie mieszając.Gdy masa zacznie gęstnieć i pojawią sie pęcherzyki powietrza zdjąć z ognia.Wystudzić do temp.pokojowej. Jagody opłukać i osuszyć,wsypac do masy serowej i wymieszać.Biszkopt ulożyć w tortownicy,wyłożyć masę serową i odstawic do lodówki,aby zastygła.Przygotowac galaretkę wg przepisu na opakowaniu,gdy zacznie tężeć wylac na sernik,wstawic do lodówki,przed podaniem udekorować bitą śmietaną