gini*

Dora, rozumiem Cię, wzrok to podstawa... ale myślę, że to może tylko przemęczenie albo jakieś bakterie się dostały czy coś i będzie dobrze. polecam Ci wszelkie tabletki poprawiające wzrok, np. Pro-wzrok, Klarin, Ocuvite, Maxivision itp. - ja też dużo siedzę przed kompem, czasami mam problemy z widzeniem po zmroku, a mam wrażenie, że jak biorę jakieś tabletki, to poprawia mi się wzrok. powinno się je przyjmować min. 3 mies.

MalutkaMałaJam, nie zakładam raczej wcale aparatu, same gumki mają wyciągnąć moje ząbki do pionu. bo one nie są jakoś specjalnie krzywe, tylko nie rosną pionowo do góry, tylko tak lekko położone w ukosie ;) chociaż możliwe, że później będę miała aparat tylko na te zęby, bo podobno takie coś też się praktykuje, ale o tym nic dokładnie jeszcze mi orto nie mówiła. może za 5 tygodni się dowiem, jak będzie wyglądał dalszy plan leczenia.

witam się szybciutko, jakby komuś się przydała ta informacja, to przypomnę, że od ok. miesiąca noszę tylko pierścienie i gumki na ósemkach po lewej stronie. cierpiałam przeokrutnie przez pierwsze 2 tyg., bo mi te pierścienie kaleczyły język przy każdym ruchu, teraz już się przyzwyczaiłam. dzisiaj byłam u orto na kontroli i stwierdziła, że zęby już się do siebie trochę zbliżyły (bo wcześniej się rozmijały, tzn. nie były równo w pionie jeden nad drugim). mam te gumki nosić jeszcze przez 5 tyg. i wtedy znów kontrola.

ja zapytam inaczej - kto CHCE ZDOBYĆ NAGRODĘ? :) proszę o adres mailowy.

fantazya, a jak wygląda taki hass? to na rozszerzenie górnej szczęki, tak? kahakaha, ja też miałam wcześniej właśnie takie nadlane plomby, więc wiem, jak to jest z jedzeniem przy nich :) na szczęście można się przyzwyczaić, a plomby trochę się ścierają ;)

cześć aparatki ;) słuchajcie, a na tych pierścieniach na 6stkach to się mocuje aparat stały? pytam, bo ja mam na razie same pierścienie na gumkę ;) na 8mkach i nie wiem, czy na nich też będzie mocowany aparat, czy mi je zdejmą. a może wymienią na inne, bo te haczyki na gumkę nie będą już chyba potrzebne? separatory też miałam przez tydzień przed założeniem pierścieni.

sunshine, najlepsze życzenia urodzinowe! prostych i ładnych ząbków :D

chyba bym musiała siłą jej wydzierać, bo ona uważa, że wosk niewiele pomaga... ;) chyba nigdy nie była tak zdesperowana i w takiej sytuacji, ja jestem gotowa wszystkiego spróbować :)

witam po weekendzie - pierścienie i gumka od czwartku, a ja nadal cierpię, raz aż się poryczałam z wściekłości... każdy posiłek pół godz., skończyć nie mogę, bo się robi zimne i nieapetyczne, a mi się po prostu odechciewa i zostawiam, a nadal jestem głodna. wrr... że też mnie ta orto nie uprzedziła! mówiła, że na bank będę miała poranione usta, ale nie mówiła, że mam przejść na głodówkę :D i to nie tylko z gryzieniem mam problem, ale w ogóle z przełykaniem - bo wtedy haczyk szoruje po języku. i jeszcze doszedł drugi ból - czuję już chyba siły działające na zęby. bo tak się domyśliłam, że po to mam to założone, że chyba dolną ósemkę mam położoną poziomo czy ukośnie i ta gumka ma ją wyciągnąć pionowo do góry i wyprostować. pierwsza gumka pękła mi dzisiaj, czyli po 4 dniach i musiałam założyć nową. co do wosku, to szukałam go w sob. w małym miasteczku, ale tam nawet nie słyszeli o czymś takim :O tak więc poszukam w Trójmieście i mam nadzieję, że uda mi się kupić.

dzięki za info, dziewczyny.

a jak to się nazywa w aptece? wosk do aparatów ortodontycznych? i ile mniej więcej kosztuje? no ja jestem ledwo 1 dzień od założenia... ale skoro mówisz, że po 3 dniach przestało uwierać, to pocieszające. ja mam taki problem, że mnie każde ciało obce w ustach doprowadza do szału, przy myciu zębów mam odruch wymiotny :( pierścienie mam na 8, a więc z tyłu języka.. wyobraźcie sobie, że ktoś Wam tam coś wkłada na koniec języka... brrr...

a napiszcie, o co chodzi z tym woskiem, podobno to zapobiega obtarciom, ale orto mi nie dała, powiedziała, że to niewiele pomaga. czy ten wosk sobie samemu można kupić i nałożyć? :D ja też jeść nie mogę, każdą drobną rzecz jem z pół godziny i z wielkim bólem :( mam nadzieję, że to minie...

tatonka, dzięki za odpowiedź. faktycznie okazało się to wykonalne :) zakładam już tę gumkę bez większych problemów, za to gorzej się ją zdejmuje. ale jak płukam usta, to jednak mi leci trochę krwi, te dolne wewnętrzne kolce ranią mi język. mam nadzieję, że za jakiś czas przestaną. a jak długo nosiłaś te gumki?

witam po dłuższej przerwie i po 2 mies. noszenia aparatu ruchomego. dzisiaj miałam założone na zęby coś strasznego i może mi powiecie, czy to choć trochę przypomina aparat stały i mnie pocieszycie :D otóż są to takie 2 metalowe pierścienie na ósemkach, jeden u góry, drugi u dołu. mają wystające kolce i już wiem, że będę miała poranioną całą jamę ustną po tej stronie ;( natomiast sztuczka jest taka, że na te wystające kolce muszę zahaczać gumkę - na górny i na dolny pierścień. gumkę mam nosić prawie cały czas oprócz jedzenia. jeszcze jej nie zakładałam sama, ale jestem przerażona, bo ona ma średnicę kilka mm, a ósemki są z tyłu! nawet tego w lusterku nie widzę, co mam zrobić. czy przy stałym aparacie też występują podobne cuda? ;) może Romek ma jakieś doświadczenia z taką metodą leczenia, jakich problemów mogę się spodziewać, czy jest jakaś metoda, żeby szybko nauczyć się zakładać te gumki? i czy to jest skuteczne?

little-angel, a możesz napisać, na czym polegało to wyłyżeczkowanie? i czy można je stosować do licznych kurzajek w trudno dostępnych miejscach? bo Ty miałaś jedną i to tak łatwo dostępną... ja już jestem załamana i nie wierzę, że kiedykolwiek się tego pozbędę. używałam Zoracu, schodziły, ale się odnawiały... więc jaki to ma sens? poszłam do nowego dermatologa, tym razem prywatnie, a baba znowu z wymrażaniem... ;( to może tak: czy ktoś w Trójmieście wyleczył kurzajki i może mi polecić dermatologa???

lepiej nie mieszaj, bo będzie to wyglądało mało elegancko. może wybierz kolor gumek pod kolor ciuchów, jakie najczęściej nosisz?

raczej stanowczy sprzeciw przeciwko aparatowi stałemu ;) a czy mała wada, to nie wiem, raczej inna niż tu wszyscy mają... problemy z blokowaniem się stawu i przesunięcie dolnej szczęki w lewo, zgryz krzyżowy.

dostałam dzisiaj aparat ruchomy, zakłada się go na dolne zęby, a górne się na nim opierają. mam go nosić 24h/dobę i wyjmować tylko do mycia zębów. seplenię i jeść nie umiem :> seplenienie powinno minąć po tygodniu. dzisiaj mam niemiecki, a w weekend zajęcia na uczelni, więc chyba go jednak wyjmę, żeby nie robić z siebie idiotki, bo muszę porozmawiać z jednym wykładowcą :D a do następnych zajęć może mi się poprawi. za miesiąc kontrola.

witam po małej przerwie :) miałam dziś robiony odcisk do szyny. a właśnie wyczytałam o aparacie lingwalnym - zakładanym od wewnętrznej strony zębów. słyszeliście o takim, miał ktoś z nim doświadczenia? Romku? ;) jaka jest jego skuteczność, czy taka sama, jak aparatów, o których tu mówimy, i czy jest zupełnie niewidoczny? podobno nosi się go nawet krócej? czy rzeczywiście jedyną jego wadą jest cena? bo zastanawiam się, dlaczego żaden ortodonta mi o nim nie wspomniał, czy nie używają go w swojej praktyce? http://www.ortodoncja.piskorscy.pl/aparat_jezykowy.html http://www.soldent.pl/zdrowie_kobiet-02-2005.htm co byś mi radził... stały aparat to zawsze stały. podejrzewam, że efekty po szynie utrzymają się max. kilka lat? chodzi u mnie o to blokowanie się stawu, mam podobno przesuniętą całą kość żuchwy. a także jedynki nie pokrywają mi się dolne z górnymi - otrodontka twierdzi, że tego szyna na pewno nie skoryguje, a aparat lingwalny? w ogóle zastanawiam się, czy aparaty stałe gwarantują trwałość efektów. bo wyjmowane, jak się przekonałam na własnych zębach, nie. może za kilka lat dopiero się okaże, że tak naprawdę nic nie pomaga na zawsze, bo przecież na zęby stale działają jakieś siły, każdy ma jakieś nawyki... po paru latach może być od nowa widać efekty nacisku różnych sił itp.

dora, a czemu masz taki odległy termin? aż taki popularny ten ortodonta?

Romek, wiem, tylko to jest wkurzające, że jeszcze 10 lat temu w Polsce były zupełnie inne metody i człowiek leczył się przez wiele lat (ja - od podstawówki do matury!), a tak naprawdę nic nie wyleczył, tylko mu wręcz zaszkodzono! :(

prosiłam dziś ortodontkę, aby mi już zdjęła te plomby, ale odmówiła :( powiedziała, że jeszcze minimum 2 tyg., bo inaczej blokada może od razu powrócić :( a ja z tymi plombami mogę jeść jeszcze mniej niż z blokadą :D nawet argument o ważnym spotkaniu służbowym w przyszłym tyg. jej nie przekonał (a ja w dodatku seplenię :/ ). a jak wytrzymam, to nawet do Nowego Roku mam z tymi plombami chodzić. a później dopasuje mi szyny. co to tensu, to nie będzie on u mnie zastosowany, ponoć służy do ustalenia prawidłowego ustawienia zgryzu, ale to zostanie zrobione już za pomocą szyny i jej dopasowywania. dowiedziałam się też, że w Stanach wykonuje się działania przeciwne do ekstrakcji - ale się zdziwiłam! np. jak ja miałam usunięte czwórki i górna szczęka mi się zeszła i w ten sposób dopasowała do dolnej, to oni tam na powrót rozsuwają szczękę, robią miejsce tam, gdzie były czwórki i wstawiają implanty. szok! i wtedy może się okazać, że ma się tyłozgryz i wtedy dopiero się go leczy.

mnie zastanawia, czy można jeść krówki i batony z karmelem, np. Mars, Snickers itp. ;)

hiruni, podejrzewam, ale w przypadku aparatu nie jest aż tak źle z jedzeniem, bo zęby się stykają jednak. ja mam plomby, nie aparat. ale zawsze to ciało obce w jamie ustnej i doprowadza mnie do szału :) a na fotelu dentystycznym to ja jestem baardzo trudną pacjentką, chyba powinnam wszelkie wizyty odbywać w obecności laryngologa i psychologa :D po prostu jak mam otwarte usta, to nie potrafię oddychać przez nos. a nawet minimalne odchylenie głowy do tyłu powoduje, że zaczynam się dusić śliną i mieć odruchy wymiotne, i rurka do odprowadzania śliny nic nie pomaga. leczenie na leżąco to już w ogóle odpada. wczoraj asystentka pani doktor musiała mi cały czas trzymać język i chwilami to obie miały ręce w mojej buzi :D dlatego nie bardzo sobie wyobrażam dwugodzinną ekstrakcję ósemki??? chyba, że są jakieś środki uspokajające i rozluźniające do jamy ustnej?

a wiedzieliście, że są różne sposoby przełykania śliny? :D ja się dowiedziałam, że przy przełykaniu wypycham zęby językiem i to niedobrze. ciekawa jestem, jaka jest inna metoda i czy można się jej nauczyć. jejku, nigdy w życiu nie zastanawiałam się nad tym, jak przełykam ślinę i że można inaczej :D a dziś rano załamałam się przy śniadaniu, zrobiłam sobie musli z mlekiem, myślałam, że to wystarczająco płynne danie. niestety, nie :( nie potrafię przełykać jedzenia w całości, a pogryźć nie mogę... siedziałam nad tym z godzinę i ryczałam ze złości... już nie wiem, co ja mam jeść, kupiłam sobie jakieś serki, jogurty i gorący kubek... i tak przez tydzień? mam nadzieję, że nie dostanę anemii ;)