ejla

Kamkasik dziekuję , a ty kiedy świetujesz swoje zestarzenie:) Paweł rozumiemTwoja żonę . Ja też uwielbiam się spotkać z koleżankami bez męża czuje się, że tak powiem bardziej wyluzowana i nie dlatego, żeby tam zaraz nie wiem co ...bo do tradycyjnych żon naleze ....ale w związku z tym że jestesmy różni jak woda i ogień , białe i czarne ...no i to że wiesz kobiety są z Wenus a faceci z Marsa zaczynamy się do tego z moim męzem przyznawać że różnimy się charakterkami i to baaardzo . Ja zrozumiałam to po całych latach awantur i tkwicia w toksycznym zwiazku. Pomógł mi psycholog no i zaczęly sie zmiany w naszym małzenstwie. Jeżeli on nie chciał gdzieś ze mna iść ja zaczęłam chodzic sama , A nie płakac w drugim końcu domu nad swoim biednym losem , a mąz przed telewizorkiem bez wzruszenia:) Jeżeli macie do siebie zaufanie a to jest chyba najważniejsze to dlaczego kobitka nie moze się urwac z domku i zrelaksować , moze i ty lepiej relaksujesz się przed telewizorkiem ..jesteśmy inni i tyle. MIŁYCH SNÓW

Zielone oczka pogoda za oknem... u mnie zimno, mrożno i bezsilnie a co u Ciebie żabko? Napisz:)

Ale fajnie , czuje się odjazdowo tyle życzeń :) Dziękuję jeszcze raz , ale na moim przykładzie proszę tu natychmiast pisać nam o swoich urodzinkach , bo kto jak nie nasza rodzinka złoży tak trafne (no niech będzie) życzynka :) Pwełku niestety mój komp tez nawala i nie chcę mi nic otwierać z podawanych stronek ,jakiś wirus się w nim umacnia:(ale dzięki wielkie.

Dziękuję dziewczynki, dziękuje :):) Laxii wierszem to mnie powaliłaś ,nigdy w życiu taakich życzeń nie dostałam:) Wam kochaniutkie tego samego i ...a co tam i do kwadratu ...z tym ogierem też:p

i przyłączam się do życzeń ....i jeszcze raz ,jeszcze raz niech żyje , żyje nam niech żyje naaaaaaaaam Kochana rybko zdrowia

cześć wszystkim-piękna zima . U mnie śniegu po pachy , mróz-10C,słońce i jeszcze pada taki mały śnieżek jak brokacik ...no kurna pięknie. Dzięki Sylvi i Laxi za pociechy.Poszłam wczoraj do rodzinnego jednak i dzisiaj już zrobiłam sobie badania..czekam na wynik , a do gina to muszę tak czy siak bo nie byłam już ho ho .

po lewej:)...i boli i uaktywnia mi się łańcuch że kłopoty chodzą parami, bo nadomiar wszystkiego u syna podejrzewam nerwicę , on ma te same lęki że nie zaśnie ....o Matko już nie wyrabiam.Siedzę do póżnej nocy codziennie a on walczy ze snem , gdy tylko się położe biegnie do mnie, potem ma wyrzuty sumienia że nie śpi sam ...no i znajome poczucie niższej wartości. Wszystko bym oddała żeby nie przeżywał tego co ja .

hej dziewczyny ide do lekarza ...gin-a...mam węzły chłonne w pachwinie powiększone:( ...wiecie co tylko chodzi mi po głowie.

ja też zaglądałam ,nie chciałam się wpisywać, bo otwarcie setki należało się Laxi i tak koło 1 poszłam spać.A winko wczoraj popiłam z moim kłótliwcem (mężem) :) I obudziła mnie sąsiadka drąca się w niebogłosy . Dzisiaj mam doła ,tylko zagrzebanie się wjakimś odludnym mieejscu i czekać:( WSZYSTKIEGO DOBREGO

dzięki

hej Laxi ja też się obudziłam , a moja noc trwała uuuuuuuuuu 2,5 godz.,pewnie też zaraz się kimnę dalej ale póki co od razu gdy się obudziłam zaraz mam mysli że ze mnie taka pierdoła a chodzi oczywiście o pracę .Ja jestem bowiem niesamowicie miła.Biorę dużo na siebie potem zdycham z przepracowania i czuje sie jak murzyn. Wszyscy dookoła kwitną przy mnie bo tryskam nie nie tryskam wymaglowuje z siebie różne fajne pomysły ,które nagle stają się szybciutko własnością innych , niektórzy odbijają się od moich pleców jak piłka i idą w górę a mi tylko garb zostaje ...ech trudno mi to wytłmaczyć ...ale jest mi żle :( wiem że mam nerwicę i tak sobie myślę jak by to było fajnie nie pracować , ale obecnie za duzo ode mnie zależy i zawaliłabym mnóstwo zaczętych spraw i ................help:( jak tu się od tego zdystansować , jak nie myśleć albo zmienić swoje myslenie ? śpijcie dobrze .pa

Czesia ,no wreszcie tu zajrzałaś.:) Cześka jak stan okropny to siedż w domu. Ja to samo zrobie gdy mnie coś dopadanie i wtedy ...hurra .nie pójdę do pracy i mój problem sam sie rozwiąże:)...to jest dopiero chore taki pracocholik , którego tylko choroba może uratować. Fajnego 24 lutego :)

No to się porobiło ,trochę szkoda że tak wyszło ale Jon jest typem choleryka , który nawywala a potem żałuje ....ale widać że jest bardzo zagubiony. A ja mam doła zwiazanego z ilością pracy ponad siły .... padam i nic nie potrafie zmienić chyba przyjdzie mi umrzeć teraz przez zapracowanie.Podobno jest taka śmierć i występuje często w Japonii.Jestem zmęczona , jest rano a ja chodzę po ścianach i mam pustkę w głowie a powinnam mieć tysiąc propozycji i każda z obmyślanym planem...w co ja sie władowałam ,( nie wiem jak sie robi tą zawodzącą bużkę :000000-może tak)ledwo oddycham , a tu cały dzień przede mną :( PA jesteście kochani

Nie chce mi się pisać , jestem zmeczona , mam duuuuuuuuużo pracy ....padam i odpadam , czołgam się prawie :( Wam życzę zdrówka i pozytywnej energii.

Dzień dobry:) to sie wypowiedziałam

Do \"nie wiem jak się nazwać\" witaj w klubie :) , skad my to znamy :) Tak, najgorsze są natrętne myśli ,że coś sie stanie a my nie bedziemy w stanie tego kontrolować--- wszystko przeszłam , teraz jest może lepiej dzięki różnym czynnikom tj. pracy nad sobą , z psychologiem (a dlaczego ciebie olał?), leki , leki nasenne, przewartościowanie swojego życia , no i duuuuuży plus terapia choćby wygadania się na topiku Laxi. Kontra leki przytępiają na pewno, mi od pewnego czasu sie w ogóle nie chce tego tamtego, zresztą na niektórych lekach jest napisane ,że mogą zaburzać życie seksualne..

No hejka ! Sylvi rzeczywiście pusto . biometr nie pomyślny , mało ciekawie za oknem ,ciśnienie nie tego....Ja najchętniej bym przespała te dni ...a tu działać trzeba w pracy :(. Co do wynalazków na nasze bolączki to ja ostatnio znalazłam syrop NONIVITA z http://www. laboratorianatury.pl/ można sobie poczytać chcę to cudo zamówić , a może pomoże? Co u was dziewczyny i chłopaki ? oprócz tego że cisza...:) ..........................................................................

ps . słowo, niczego sie nie nażarłam ani napiłam teraz czytam co napisałam ...ale wyszło :P POPRAWKA WSZYSTKIM FAJNYM DZIEWCZYNOM I CHŁOPAKOM Z NASZEGO KLUBU PARTYJNEGO ŻYCZĘ DUUUUUUZO MIŁOŚCI :) (na drugi raz wszystko zanim wyśle najpierw przeczytam)

....jakby jakoś wątpliwość to jest serce:)

Cześć wszystkim z samego rana. Na temat facetów nie będe się wypowiadała ,też mam męża i syna , no i z chłopami mieszkam, przyczym ten starszy jest niejednokrotnie gorszy od młodszego. Słuchajcie czekają mnie teraz 2 miesiące wyjęte z życiorysu ze względu na pracę , powtarzam sobie \"tra la la będzie dobrze , będzie dobrze \"przy czym w ogóle w to nie wierzę .Co roku przechodzę to samo i co roku mówie, że to ostatni raz bo to ponad siły każdego człowieka a co dopiero człowieka z pięknie rozwiniętą nerwicą do kwadratu :( (moja praca należy do tych co trzeba wykazać się na maxa twórczą pomysłowością)a ,że ja ambitna do kwadratu to już przechodze katorgi ,zeby to wszystko wyszło super . Ale jak widzę artystów różnych specjalności na naszym topiku nie brakuje:)więc mnie na pewno rozumiecie. Laxi chwała Bogu że sie odnalazłaś cała i zdrowa:)....a co z Czesią?:( Jon Bon Jovi a może jakąś muzę mi podpowiesz ?.........ciekawą , inspirującą , obrazową z akcją każdy gatunek do przyjęcia:)potrzebuje nadchnienia

Laxi no wreszcie :) dobrze, ze wszystko dobrze:)

i jeszcze zawołam dzisiaj Laaaxiiii?! Czeesiaaaaa?! no gdzie jesteście ?:( mały znak , skrobnijcie cokolwiek

Paweł wszystkiego najlepszego , wygranej walki z nerwicą, duuuuuuuuuuuuuuużo zdrowia , szczęścia , słońca i miłości bez końca .(no znowu nie odmówiłam sobie rymnąć) ..............................

hej [witanko :). Nowi super że jesteście Jon Bon Jovi , Alfka,Hamada, Mag-i, Paweł że ciśnienie spada , to może i dobrze będzie na co zwalać nasze złe samopoczucie

hej [witanko :). Nowi super że jesteście Jon Bon Jovi , Alfka,Hamada, Mag-i, Paweł że ciśnienie spada , to może i dobrze będzie na co zwalać nasze złe samopoczucie