Niewiadimo

Dzis czuje sie niefajnie. Przeziebilam sie w sobote. Wieczorem zaczal sie bol gardla i kosci, nadgarskti, kark... Rozlozylam sie. Aspiryna 3 razy w nocy, nie bardzo sie wyspalam, wszystko mnie bolalo. Kaszel itd. Dzis slabo sie czuje, oslabienie. A mialam kilka planow...wyglada ze nic z tego.

W piatek bylam z kumplami na piwie. Opowiadalam im o mojej nowej pracy. I dopiero teraz, a minely 2 tygodnie POCZULAM EUFORIE ZWIAZANA Z MOJA NOWA PRACA. POCZULAM, ZE ODNIOSLAM WIELKI SUKCES O KTORYM MARZYLAM KILKA LAT! Pracuje teraz w ogromnej firmie i jestem szczesliwa!

U mnie powoli sie uklada. Tak jakby wzburzona woda z mulem opadala... Nie rozpaczam juz. Zyje tylko nowa praca. A po pracy jestem baaardzo zmeczona. To chyba stres. Dzis myslalam wracajac do domu, ze zemdleje. Staram sie zaplanowac kilka nowych celow w zyciu, zeby sie rozwijac. Staram sie robic rzeczy dzieki ktorym bede o sobie lepiej myslec. Zebym mogla o sobie pomyslec, ze umiem cos nowego, ze czegos dokonalam, czego wczesniej nie robilam. Nie chce tkwic w tym samym miejscu.

Temat pada pewnie dlatego, ze pisanie o tym nie pomaga. Pisza Ci ktorzy sie ludza lub bardzo chca powrotu. W momencie kiedy zaczynasz sie NAPRAWDE leczyc, zaczynasz uczyc sie zyc bez niego/niej i zajmujesz sie innymi sprawami to nie chcesz o ty pisac, topic sie we wlasnych lzach bolu i analizach. Ja zmienilam prace i to dla mnie bylo najlepsze. Nie jest latwo ale musze byc twara, nie mam innego wyjscia. Nie moge sie roztkliwiac i myslec o innych sprawach niz praca i nauka nowych rzeczy z nia zwiazanych. Jeszcze wspomne o fitnesie 2x w tygodniu. oczywiscie sa i male smutne nastroje ale coz takie jest zycie. i mialam totalne odpaly...ciagi alkoholowe i inne powiedzmy metody leczenia sie... i rozpacz i nienawisc. Ale szkoda tracic czasu. Taplanie sie w blocie uczuciowym nic nie da.

Skasowalam konto na randkach, przez ktore sie poznalismy. w moich zylach plynie tylko alkohol i nic nie jem. Koniec, i mam nadzieje, ze zycie we mnie jakos samo wygasnie. Moze w koncu samochod mnie walnie?! Milo by bylo stracic tak zycie. Niewiele wiecej moge napisac, moi przyjaceie maj mnostwo wizii i powodow czemu sie tak skonczylo. Ja niestety nie. Zaszyje sie teraz gdzies w swoim alkoholowym swiecie i mam nadzieje, ze szybko to sie skonczy! Moze bede miala guza mozgu lub cos, w koncu to sie przytrafia czesto ludziom:))) CCEKAM Z NIECIERPLIWOSIA NA TAKI OBROT SPRAWY! Pozdrawiam wszystkich:)

Bede szla do domu.... Caly czas lzy pchaja mi sie do oczu. Czuje sie jak w koszmarze. CZule slowka, planowanie sama slodycz i pyk, juz cie nie ma i w zasadzie nigdy nie bylo

to mi jes zle. on pewnie sobie w najlepsze randkuje i bawi sie. siedze w kafejce i placze. dobrze ze siedze w koncie

Chcialabym wierzyc w karme. Ze za wszystko co mi zrobil los sie na nim zemsci. Za te sciemy, klamstwa, slodkie slowka!!! Nienawidze go! Wczoraj do niego zadzwonilam zeby zapytac co z paczka z moimi ksiazkami o ktora prosilam. Nie odebral. Napisalam smsa. nic. I drugiego: czy moje ksiazki beda staly obok ksiazek jego ktorejs tam bylej. Czy tak poszerza ksiegozbior? No coz, bez klasy. Teraz pokazal swoja prawdziwa twarz.

Witam! Kolejny upalny dzien. Noc nieprzespana, pod oknem pijacka impreza. Ja ze stoperami w uszach. I do tego okropnie sie objadlam. I snilo mi sie ze rozmawialismy z bylym. ale nie wiem o czym.

Nawet nie ma na co isc do kina sensownego, wieczorem.Myslalam zeby polsc na Pana zemste.

Za pol h zmykam do domu! W koncu!

Witam! nieprzespana noc, znowu myslenie a dzisiaj since pod oczami i smutek. A on zaglada na moj profil na randkach....

Witajcie. Mozna zarowno nie rozumiec osob ze swojej plci jak i przeciwnej, tylko bardziej koncentrujemy sie na nieporozumieniach z plcia przeciwna:0 Wczoraj przespalam pierwsza pelna noc. I zjadlam cos normalnego (procz piwa). Zrobilam sobie garnek chlodnika: - Utarte 3 ogorki dlugie, - rzodkiewki drobno posiekane, caly peczek kopru, - maslanka, jogurt naturalny mniej wiecej takiej samej pojemnosci. przyprawiamy sola i cukrem + pieprz:) Chlodzimy w lodowce. Powinno troche postac, wtedy sok z ogorka sie rozprowadza:) I smacznego!

Wawa goraca

Wymoczyc tylek w morzu...marzenie!

No juz cos wymyslilam!

Nie wiem o co Ci chodzi. Wszyscy radza mi spotykac sie ze znajomymi, przyjaciolmi. I to robie. Mnie z nim nie laczy nic ze sfery uczuc. wiec o co chodzi. potrzebuje towarzystwa, jakiegokolwiek... Mam nietypowa prosbe do obecnych tu dzis. Musze urwac sie z pracy pol h wczesniej. Podsuncie mi jakies alibii...nic mi nie przychodzi do glowy. Ze musze cos nagle zalatwic. Prosze:))))!!!!!!

kiedy my juz nie chcemy:/ Czy to jest niezrozumiale?!

Jejku, to nie tak!!! Nic do niego nie mam, spotkalismy sie pogadac o pracy, znajomych. troche sie powyzalalam, ze wszyscy faceci to swinie itd. On mnie przepraszal. powiedzialm, ze nie ma sprawy, bo ja juz o tym nie mysle itd. Ale faktem jest. Oni chca wracac najczesciej wtedy, kiedy my juz nie chcemy:/

Jestem. Wczoraj bylam na piwie z moim poprzednim bylym. Nie utrzymyalismy kontaktu przez prawie1,5 roku. I zgadnijcie....! To jest zagadka!

No on jakos kontaktow nie unikal! Poprostu nagle pryslo!

poza tym jak sie dobrze wczytac, to ta ksiazka mowi jak sie nie zaangazowac. moze jest dobra na zaloty i gre wstepna ale nie na zycie!

Zolzy niestety mialam i to nic nie dalo.

Wlasnie ktos mi sprzatnal sprzed nosa oferte wynajmu mieszkania:((((

Ha! Brodek Pan Super Szasa! Tylko zdrapki brakuje na rewersie! :)))