Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ania_ania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ania_ania

  1. A ja mam dla Was mniej drastyczny (niż mocz) sposób. Dzięki niemu mam buziunię - cudeńko i nie muszę się martwić o nic. Ten sposób to taka maseczka, która po nałożeniu na twarz tworzy kryształki, ściąga skórę i oczyszcza pory NAPRAWDĘ dogłębnie. Maseczka nazywa się Silicol Skin i jest do kupienia w aptece. Co prawda nie powinno się reklamować w ten sposób niczego, ale SS działa cuda! Na początku stosowałam go codziennie ( po 2-3 razy na dzień), a kiedy twarz się całkowicie oczyściła, nakładam raz na tydzień lub dwa. I spokój :) Naprawdę polecam (chociaż kobitki o cerze wrażliwej nie powinny moim zdaniem tego używać - działa naprawdę \"intensywnie\" i wrażliwa skóra mogłaby tego nie przetrzymać). Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia w walce o piękną buźkę :*
  2. Ja mam dopiero 19 lat i w najblizszym czasie nie zapowiada sie, zebym zostala mama, ale mimo to juz teraz wiem, ze bycie matka jest moim powolaniem. Nie liczy sie dla mnie kariera, wazne, zebym miala odpowiednio sporo pieniedzy na utrzymanie dziecka i nieodmawianie mu cukierka jak poprosi. Zalazlam mezczyzne mojego zycia, ale wiem, ze naprawde szczesliwa bede dopiero po urodzeniu dwojki lub trojki dzieciaczkow. To beda najbardziej kochane istoty pod sloncem, szczegolnie, ze moj facet ma takie same zdanie na ten temat, co ja. Dlatego nie martwie sie, czy dziecko zostanie dobrze wychowane i czy ciaza przebiegnie prawidlowo. Bede robic wszystko, zeby dziecko urodzilo sie zdrowe, a o wychowanie sie nie martwie, bo wiem, ze czastka mnie i czastka mojego partnera w naszym dziecku zaowocuje zrozumieniem i miloscia. Juz sie nie moge doczekac! Pozdrawiam wszystkie mamy (te przyszle tez) :)
  3. Ja mam dopiero 19 lat i w najblizszym czasie nie zapowiada sie, zebym zostala mama, ale mimo to juz teraz wiem, ze bycie matka jest moim powolaniem. Nie liczy sie dla mnie kariera, wazne, zebym miala odpowiednio sporo pieniedzy na utrzymanie dziecka i nieodmawianie mu cukierka jak poprosi. Zalazlam mezczyzne mojego zycia, ale wiem, ze naprawde szczesliwa bede dopiero po urodzeniu dwojki lub trojki dzieciaczkow. To beda najbardziej kochane istoty pod sloncem, szczegolnie, ze moj facet ma takie same zdanie na ten temat, co ja. Dlatego nie martwie sie, czy dziecko zostanie dobrze wychowane i czy ciaza przebiegnie prawidlowo. Bede robic wszystko, zeby dziecko urodzilo sie zdrowe, a o wychowanie sie nie martwie, bo wiem, ze czastka mnie i czastka mojego partnera w naszym dziecku zaowocuje zrozumieniem i miloscia. Juz sie nie moge doczekac! Pozdrawiam wszystkie mamy (te przyszle tez) :)
×