Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paulaKW

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paulaKW

  1. nawet nie całe pół roku... tzn kiedys już coś miedzy nami było, ale ja wyjechałam i tak sie skonczyło pozniej sie odnowiło. Ja też ide spać. Dobranocc
  2. no to po prostu masz inna sytuacje... Może po prostu nie jesteśmy ze sobą az tak długo żeby nie mieć takich wątpliwości i tyle.
  3. nie jest śmieszny... on po prostu ma taki charakter, jest nerwowy.
  4. Ja sobie zrobiłam suwaczek ale nie wiem czy dobrze.
  5. Czekam na jakiegos sms-a od mojego Misia najdroższego, a on mi nic nie pisze:( tak mi smutno, jeszcze taka deszczowa pogoda.. Martwie sie bardzo o niego, mam wrażenie że on tego tak dosłownie nie mówi żeby nikogo nie zadręczać sobą, ale On ma już dosyć. Najchętniej to bym coś zrobiła żeby go stamtąd wypuścili. Ehh...wojsko;/ oni testują ich wytrzymałość czy jak?
  6. Czesc dziewczynki ;* u mnie też niedlugo bedzie padało... Nie wiem jak to mozliwe, ale ja mam od 3 tygodni katar (w lato)!
  7. Wiecie co tak sobie właśnie pomyślałam-postawiłam się w mojego Wojaka sytuacji i po prostu wyobrażam sobie jak on musiał się czuć kiedy byliśmy pokłóceni, ile on musiał mieć różnych myśli i ile wątpliwości. Pomimo, że już nie jest na mnie zły i wszystko jest dobrze, to ja mam straszne wyrzuty sumienia... że nie poświęciłam się po tej jego przysiędze, że nie było po prostu tak jak być powinno. Wiem, ze to był błąd.. Tak sie nie moge doczekac kiedy on bedzie mial przepustke zebym mogla być dla niego i tylko dla niego, pokazać mu moje prawdziwe uczucie do niego, boje się że to powoli wygasa, że on może zapomnieć o tym co ja do niego czuje, ale przeciez nie da sie tego przekazac przez telefon dlatego on musi dostać tą przepustke! W ogole to on jest kierowcą i mowil mi ze pare dni temu przejezdzal przez Wrocław i jechał aż do Elbląga. Dzisiaj sie cos nie odzywa, ale mam nadzieje że nie każą mu prowadzić samochodu po całej nieprzespanej nocy.. kurde martwie sie o niego strasznie:( Tak mi go brakuje...
  8. Hmm..skoro jest Wam dobrze ze sobą i coś zaiskrzyło, to nie ma sie nad czym zastanawiać. Ale on chce wyjechac za granice na stałe? Czy tylko na jakis czas do pracy?
  9. Ja ciesze sie ogromnie, czuje się jakby od wczoraj wróciło do mnie życie!! Dzięki za wszystko ;* Miłego dnia!
  10. Czesc wszystkim! Minerva no więc pojechałam tam. Nie chcieli mnie wpuscic, zadzwoniłam do niego, okazało sie, że ma dyżur przy telefonie i jego też nie chcieli puścić;/ nawet na pół godziny. Tak więc nie zobaczyliśmy sie:( Ale za to zaczeliśmy rozmawiac przez telefon (oddzieleni murem, ja pod jednostką, on w jednostce) no i nie mógł uwierzyć, że specjalnie do niego tam przyjechałam i był wzruszony w sumie tym, zapytał sie mnie czy sie na niego gniewam, powiedziałam, że nie i zapytałam o to samo i powiedział, że nie jest zły na mnie. No i później rozmowa była już słodka...;) Tak więc wszystko się dobrze skonczyło, oprocz tego, że sie nie zobaczylismy. Ale nie żałuje, że tam pojechałam. W ogole mówił, że ma problem, bo nie chcieli go ostatnio puscic na przepustke i teraz na weekend też chciał i tez mu powiedzieli, że nie;/ Biedny taki padnięty już był, a musiał siedziec do 2 w nocy na tym dyżurze i jeszcze wypisać każdego kto wracał z przepustki. Martwi mnie to, że nie chca go puścić, on juz jest bardzo zmeczony tym wojskiem...
  11. Jade jutro do mojego wojaka! Mam nadzieje, że się nie zgubie tam. Kurde, ale ja nie wiem w jakiej on jest kompanii czy jak to sie tam nazywa, czy to wystarczy, że ja im powiem tylko imie i nazwisko? Denerwuje sie:( 3majcie kciuki prosze!
  12. Jusinka może narazie miej do niego lekki dystans, ale nie rezygnuj jeśli Ci zależy. Może tak być, że to co mówią to prawda, ale może też chcą Was rozdzielić. Porozmawiaj z nim szczerze jeżeli mówił, że chce być z Tobą, to powiedz mu o swoich obawach i o tym co mówił Twój były...
  13. Beznadzieja! Pogoda taka głupia;/ poszłabym spac, ale ja nie umiem o tej godzinie zasypiac. Już od tego natłoku myśli przestaje normalnie funkcjonować...
  14. Madzia ja Ciebie podziwiam, że mimo nieprzychylności losu-złamana ręka Twojego chłopaka, dajesz rade i jeszcze masz siłę żeby jego podtrzymywac na duchu. Idź do innego Księdza, na pewno trafi się jakiś bardziej wyrozumiały.
  15. Ja jednak musze poczekac do niedzieli, bo nawet nie mam kasy na bilety;/ a w weekend bede blisko Kłodzka to mama mnie zawiezie pod jednostke. Przy okazji musze sie dowiedziec od jego brata czy miał jakąś przepustke od przysięgi, bo wydaje mi się, że powinien miec juz jakas PJ? Uświadomiłam sobie,że mnie ta koleżanka podbuntowała strasznie jak się z nią umówiłam wtedy co mój ciągle z kolegami po przysiedze gdzies przebywał...i był zły bardzo o to, bo uważa, że moje koleżanki źle na mnie wpływają. Moim zdaniem miał racje... Mam nadzieje, że mi to wybaczy i powiemy sobie co było nie tak i w ogole tyle chce mu powiedziec. Wytrzymam jakos do tej niedzieli. Nie pozwole żeby wojsko nas rozdzieliło!
  16. Lamia, on sie nie odzywa... mam mu nie mowic, ze przyjade? Kurcze z checia bym pojechala nawet dzisiaj, ale sie boje. Poradźcie co robić?
  17. A jednak zajęcie samo mnie znalazło, koleżanka zadzwoniła i poszłyśmy sobie do pubiku:) Ale ani przez chwile nie przestałam myśleć o tym Wojaku co mi ostatnio tyle bólu zadaje:( Wiki trzymam kciuki za wyniki matur!
  18. trzeba znalezc sobie jakies zajecie...ale jakie?
  19. No ja mam tak samo przed chwila dzwoniłam do przyjaciołki, a tu nici, bo ona idzie do swojego chłopaka wlasnie. Nigdzie nie moge znalezc miejsca dla siebie ;(
  20. Wy się martwicie, że nie widziałyście swojego Wojaka dwa tygodnie.. ja mojego nie widziałam od przysięgi:( Nawet nie ma jak wyjaśnić tej całej sytuacji, ja już wariuję... najgorsze jest to,że ja nie wiem czy on chce to naprawiać. Do niedzieli cholernie daleko...
  21. Ostatnio jak dzwoniłam to nie odiberal, wczoraj jak mu napisalam, ze chce zadzwonic to nie odpisał (ale moze dlatego, że spał). Sama nie wiem... a pisac? Co ja bede mu pisala, sms to nie to samo :(
  22. około 100km. Ja nie wiem czy tam mozna w tygodniu, nie oplaca mi sie jechac teraz, bo jak mnie odprawia z kwitkiem to nadaremna podroz. Ale tez ciezko bedzie mi wytrzymac do niedzieli.
×