Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AnaPaula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AnaPaula

  1. dziś wybrałam się głodna do sklepu, trafiłam na stoisko z pieczywem i bułeczkami słodkimi... jak zobaczyłam te pyszności to za cholerę nie mogłam się pohamowac... kupiłam 2 buły z budyniem, 2 z jabłkiem, 2 z serem, 40 dkg rogalików z marmoladą, takich twardziutkich, 5 pasztecików z kapustą i grzybami i 5 z mięsem... polowe z tego wciągnałam na parkingu w samochodzie. żenada. byłam głodna jak wilk. bułę z budyniem przegryzałam pikantnym pasztecikiem. zawsze tak robię, kiełbasę przegryzam kanapką z dżemem i mnie to nie rusza. ale dzisiaj... nie wiem co sie stało, ale niedobrze mi. zbiera mi się na wymiociny, bleeee
  2. prawie zawsze jak wchodze, to pomarańczowe wpisy sa już wykasowane i widzę tylko czarne odpowiedzi. i nie wiem o co biega...
  3. faktem jest, że mnóstwo dziewczyn odeszło stąd :( Segal była cudna pamiętam :) Daga nasza kochana! Karen też przepadła? :(
  4. witam wszystkie! co tu się porobiło na naszym topiku... :( jakieś pomarańczowe komentarze, fochy, obrażanie się, odchodzenie... dajcie spokój. Bydzia, nie wydurniaj się, kogo jak kogo, ale Ciebie nie podejrzewałabym o to, że w ten sposób się pożegnasz. wracaj! Magrad Ty się tez nie wygłupiaj! dlaczego nie mozna komuś zwrócic uwagi tak po prostu? czy zawsze musi to mieć konsekwencje??? Ametyst fotelik to kochana kupiłas ukochanemu synusiowi pierwszorzędny :D piekny jest! (syneczek również!) zazdroszczę, kupę forsy kosztował, ale na pewno świetnie sięsprawdzi i to pewnie do 18 kg jest? moja mała jeździ już ze mną w foteliku po swoim bracie starszym. podobnego typu, tyle że starszy :) chicco synthesis czy coś takiego, sprawdził sie przy synku. wpychamy ją czasem tezdo fotelika Maxi-Cosi 0-13 kg, ale jest to wpychanie, nie lubi go, a w sobote w samochodzie zwymiotowała nam 3 razy. koszmar. dzisiaj jęczy, bo z popołudniowej drzemki gwałtownie obudził ja huk za oknem, o dostapniu nie było mowy, cycek nie pomagał, i taka już będzie do 20... :/
  5. widzę, że ktoś jednak czuwa nad pewnym poziomem choć minimalnym kultury na naszym forum. to wstyd pisać co się myśli o kimś w ten sposób na pomarańczowo. pogoda dzisiaj piekna, idę na spacer z dziatwą. podobno październik ma być słoneczny :)
  6. nie no to już jest przegięcie lekkie... po co to?
  7. Magrad, ja też wyraziłam swoje zdanie i na temat butelki i na temat obcowania z rówieśnikami w grupie. Nie wymądrzam się, ale widziałam po prostu jak moje dziecko promieniało wracając z przedszkola, buzia mu się nie zamykała tyle było opowiadania. rozwinął się bardzo. BARDZO! i choćbym była najwspanialszą mamą po pedagogice nawet, to nie dałabym mu tyle wiedzy i obycia, co dało mu przedszkole. Ty się upierasz, że robisz dobrze. Ok, to jest Twoja sprawa i Twojego męża. Moje dziecko w wieku 4 lat nie grało wcale na komputerze. chodziło do przedszkola i umiało duzo więcej niż rysować, lliczyć i wymienić dni tygodnia. w przedszkolu nauczyło się wielu gier, wierszyków, piosenek, zabaw z dziećmi, wiedziało wiele o ruchu drogowym, innych dzieciach ich ulubionych zabawach, ich braciach siostrach, wiedziało wiele o planetach, roślinach, kwiatach, porach roku, jeździło na wycieczki. umiało żartować niesamowicie! Nie nauczyłabym go tego wszystkiego sama. Ty jednak upierasz się przy swoim i pewnie nie zmienisz zdania. Tylko że Twoje dziecko być może na tym traci i nie oszukujmy się, że \"bycie z mamusią\" w dzisiejszych czasach to dla dziecka 4 letniego najlepsze rozwiązanie. o piciu mleczka z butelki już nie wspominam, bo cały czas kołacze mi się w głowie Twoj tekst, \"bo co tam\"... ja się zwykle nie angażuję w takie refleksje, rzadko w ogóle bywam i rzadko piszę, ale tym razem musiałam. wybaczcie.
  8. Hej! historię o kukulce dostałam na maila w zeszłym tygodniu, uśmiałam się nieźle :) w kwestii testów owulacyjnych teżnie pomogę, bo nie stosowałam, mieliśy takie mega szczęście, że gdy tylko zdecydowaliśmy się na dziecko, to w pierszym cyklu zachodziłam w ciążę, bardzo dobrze znam swój organizm i owulację rozpoznaję jak widaćbezbłędnie :) 3 razy tak mi się udało, z tym że raz niestety poroniłam. Mamaigi, trzymam mocno kciuki za Was. swoją drogą podziwiam, że zdecydowałaś się tak szybko na kolejną ciążę :) nie, żeby ciąża to był specjalny wyczyn sam w sobie, ale przy malutkim, niespełna rocznym dziecku.... :D :D :D Magrad, nie miej mi za złe, ale uważam, że powinnaś czym prędzej oduczyć Patryka picia mleka z butelki. To już duzy chłopiec i smoczek nie jest dla niego dobry. Nie ten zgryz, po co mu psuć żuchwę? Nie mówiąc już o względach estetycznych i przyzwyczajeniach odpowiednich do wieku dziecka. smoczki są dla dużo młodszych dzieci! Może miałby większą frajdę, gdybyś nauczyła go pić mleko przez slomkę? I kurcze... tak mnie to uderzyło, Twoje podejście \"nie oduczam go, bo co tam\"... ja jednak uważam, że w wieku 3 lat dzieci powinny iść do przedszkola, nawet jeśli mama siedzi w domu. To lepsze dla dziecka zdecydowanie. Widziałam po synku, jak wiele korzysta z zajęć, jak wiele daje mu codzienny kontakt z rówieśnikami, jak wydoroślał, jak zainteresował się światem, jak wzbogaciło mu się slownictwo i rozpromieniał :)
  9. Aniu, dzięki za Twoją opinię. w sumie to nie marwi mnie cena szczepionki, ale ten własnie nawał szczepień. strasznie duzo tego dla dzieci w 1-szym roku życia. pneumokoki mamy i na meningokoki tez pewnie się zdecyduję w październiku jeszcze.
  10. ja w tym roku nie byłam jeszcze na grzybach :( też lubię i też mnie to relaksuje, ale jakoś nam się składa, zwłaszcza, że trzebaby gdzieś dalej pojechać... eeech...
  11. Ja szczepiłam na pneumokoki, a teraz zastanawiam się nad meningokokami, lekarka mnie namawia, a co Wy o tym sądzicie? na rotawirusy nie szczepiłam.
  12. Dziewczyny! widzę, że znów jakieś chore komentarze na naszym forum się pojawiły. Nie rozumiem skąd niektóre baby mają w sobie tyle jadu? po co to? Ostatnio jestem jakośpozbawiona pozytywnej energii, nie wysypiam się, wstaję do małej kilka razy w nocy. pogoda bez słońca też nie dodaje wigoru. waga mi nie spada, ale nie dziwne, w nocy -pochłaniam slodycze ;) Mała rosnie, ma 2 zęby, zjada ładnie zupki ze słoiczków, cały czas wstaje kiedy tylko ma okazję się choc jedną reka czegoś przytrzymać :) wspaniały obrazek, taka miniaturka roześmiana stojąca :) Rudi! Dużo zdrowia dla Twoiego brata. A Patunia niedługo rok będzie miała... ale czas leci, jak my tu wszystkie ściskałyśmy z całych sił kciuki za Ciebie i Patunię! Całym sercem byłyśmy wtedy z Wami. Masz wspaniałą córeczkę, śliczną i dzielną!
  13. Antoś, moja mała miała na wyjeździe kilkudniowe zaparcia biedulka i pani w aptece poleciła syrop Lactulosum, dałam pół małej łyżeczki i podziałało bardzo dobrze. śliwki jej nie smakowały :(
  14. msztuka, moja zjada cały słoiczek zupki czy obiadku Bobovity. a co do kleiku kukurydzianego... moja mała nie zje samcyh owoców, jakiekolwiek bym jej dała. dlatego robię kleik kukurydziany i do tego wrzucam pół sloczka owoców, wtedy zjada. cała filozofia. duzo tego wszystkiego razem nie ma, pół małej salaterki. moja oprócz mleka mojego zjada 3 inne rzeczy, kaszke ryzową z dodanymi owocami rano, zupkę lub obiadek i wieczorem kaszkę kukurydzianą z drugą półowką sloiczka owoców.
  15. msztuka! bądź dobrej myśli! nie musi być tym razem tak samo! organizm się zmienia, ja np ciążę miałam całkiem inną niz pierwszą, to też o czymś swiadczy. moja bratowa po pierwszym dziecku nie miała miesiączki przez rok, a potem dostała, kilka odbębniła i w drugą ciążę zaszła, po której też rok bez @. nie ma reguły. moje 7 tygodni po porodzie to jakiś kurna ewenement jest! a jeszcze CI powiem, że znajoma moja 1,5 roku starała się z mężem o dziecko, zaszła w ciążę, wszystko ok, urodziła chłopca, a z zajściej w drugą ciążę nie miała żadnych problemów, różnica między dziećmi 3 lata, tak jak chcieli ! będzie ok!
  16. Ametyst, no wlasnie, ja w tej sprawie. widziałam Twoje dziecię skaczące radośnie na banji :) ale nie wiem jak mam zagłosować? chciałabym, a nie wiem jak :(
  17. Olusia, na Twoim miejscu skorzystałabym z propozycji zmiany pracy. w obecnej nie rozwijasz się już, długo tam pracujesz, sama mówisz, że atmosfera jest średnia, a i dodatkowej roboty rzucają. Jeśli okazałoby się, że w szkole to nie to czego oczekujesz, to znaczy że jest to etap przejściowy przed kolejną pracą, która będzie Ci pisana :) ale wierzę, że będziesz zadowolona. trzymam kciuki! Antoś, nie było mnie strasznie długo, wewnętrzne otępienie i brak weny twórczej nie dawały mi pisać. ale wracam do normalności :) ale Ty kobieto jesteś boska, tyle napisać... i do każdej z nas! rewela! co do teściowych się nie wypowiadam, moja jest ogólnie w porządku, ale jak się wkręcę, to wyrzucę tu wszystkie żale i złości do niej, a wolę tego nie robić. więc ogólnie moja jest ooooooooooooookeeeeeeeej :D mam tylko nadzieję, że podczas mojej nieobecności pamiętałyście o najlepszym napoju dla dzieci - wodzie z cukrem, tym bardziej że upały były :P :P :P cholera jasna, co za pogoda zrąbana, mówili przecież że ma być od środy poprawa! a ja tu poprawy żadnej nie widzę. TELEWIZJA KŁAMIE!!! chciałabym dzisiaj podjechać do sklepu, gdzie upatrzyłam kurtkę dla synka, ale w deszczu pakować się z małą do samochodu niepotrzebnie nie lubię, eeech, jeszcze zaparkowałam daleko, bo tu tłok koszmarny. zresztą nigdy nie parkuję na parkingu pod moja klatką, mąż się zawsze brechta z tego, ale coż, nie zawsze mi wyjdzie równo, czasem się poprawiam 10 razy a na koniec zmieniam miejsce calkiem, więc wolę, żeby moi sąsiedzi z którymi windą jeżdże nie mieli ubawu. usypiam właśnie dziecko w wózku w kuchni, przy włączonym wyciągu, uwielbia to, skutkuje w 9 przypadkach na 10. szczerze polecam.
  18. Bydzia, dzięki za maila. a skoro to od Agi to dzięki też Aga! ja się już kładę, wymeczy mnie dziecko w nocy jak zwykle... :( śpijcie dobrze!
  19. Liptonka, za Ciebie też będę trzymać kciuki, i za wszystkie, które chcą mieć dziecko drugie czy kolejne :) ja kiedyś twierdziłam, że chcę mieć dwójkę, potem że 3, a teraz póki co to już dziękuję, dwoje mi starczy ;)
  20. MoniaAnia, ja ten kleik kukurydziany Nestle rzucam na wodę, robię taką przyjemną papę, nie za rzadką, nie za gęstą - wiesz o co chodzi :) i jak już odpowiednio spęcznieje, po minucie chyba, to dorzucam pół słoiczka owoców. w razie czego dolewam wody odrobinę, ale moja woli bardziej gęste. wcina aż się cała trzęsie i kiedy ociągam się z kolejną łyżeczką, to jest krzyk, albo łapanie mnie za ręce :) msztuka to Ty już myślisz o kolejnym dziecku? :) chcesz zrobić rok różnicy tylko? podziwiam i trzymam kciuki, żeby miesiączka przyszła jak najszybciej. ja moją mam co 30 dni od 8 marca poczawszy!!! to był szok kompletny, że tak wcześnie... przy synku nie miałam jej 5 miesięcy, to i tak krótko było wtedy, a tu, 3 tygodnie krwawienie po porodzie, a potem 4 tygodnie przerwy i @.
  21. Elisabetta w sklepie pod domem ją kupuję, i ile kupię kawałków, tyle zjem.2, 5, 7... w sklepie nawet trudno mi się opanować, żeby calą donieść do domu 50 m dalej...
  22. Kerbi :) wiem, jestem straszna, ale kiełbasa była tak pyszna, że nie mogłam jej oddać nikomu ;) surowa długodojrzewająca... mój nałóg.
  23. Elisabetta, Ametyst, Monika, Bydzia Ametyst, ile ja bym dała, żeby Marysia przespała 10 godzin...!!!! albo nawet 5... :( nie wiem czy Cię pocieszę, ale mi też wróciło 4 kg po wakacyjnym wyjeździe i za cholerę nie chce zejść. to chyba przez karmienie, schudłam po porodzie dużo, a teraz jak przytyłam to ogranizm tego już nie chce oddać. wielka szkoda, spodnie mnie cisną, bluzki mnie cisną i na paszczy jestem jakaś taka napuchnięta, wrrrrrr grapefruitów nie jem, a one mi zawsze pomagały. Bydzia, w związku z tym co napisałam wyżej, ja też poproszę o tę Twoją dietkę. Ja nadal nie mogę jeść mlecznych produktów :( taką mam czasem ochotę na zimne mleko, tak po chamsku z butelki w lodówce.... aaach. co do posilów w ciągu dnia, to ja mojej daję rano ok 7-8 pierś, potem ok 10 kleik kukurydziany z pół słoiczka owoców, potem do popicia pierś, ok 13 słoiczkej zupki jarzynowej z królikiem (jej ulubiona) lub obiadek - warzywa z aromatycznym indykiem :))) potem znów pierś, a ok 18-19 kaszka ryżowa też z dodanymi owocami. czasem daję jej trochę bułki ze środka, czasem łyżeczką uskrobię banana, winogrona. ostatnio jadłam kiełbachę i mała obiema rękami rzuciła się nią z buzią od razu otwartą. ale niestety... wyrwałam jej i zjadłam sama :D
  24. KINIU miało być! najmocniej przepraszam :D wyszłam z wprawy...
  25. Koniu, co do kaszek, to moja lubi chyba wszystkie które jej daję :) Bobovita ryżowa z malinami, ryzowa z owocami leśnymi i kleik kukurydziany Nestle, do którego dodaję pół słoiczka owoców
×