AnaPaula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AnaPaula
-
Liptonka! czy ten Twój wózeczek to jest X-lander na 4 kołach, 2 wielkie i 2 średnie z przodu? bo dzisiaj taki oglądałam bordowy i ejst zajebisty. chcę taki mieć i chyba się zdecycuje ostatecznie, kiedy potiwerdzisz, że jest fajny. super stelaż lekki i zwrotny, fajna lekka gondola i wygodna spaceróka, do tego odpowiedni kosz i fajny fotelik z wygodna rączka. czy to ten wózek? i za ile go kupiłaś? :D Msztuka, ja też myslę, że w noc sylwestrową i w pierwszy dzień nowego roku to powinnas męża solidnie poujeżdżać!!! a co sobie będziesz żałować? chłopak się ucieszy nieziemsko, a Ty skorzystasz być może podwójnie :) przyjemność i naturalne przyspieszenie porodu. ja bym sobie nie żałowała na Twoim miejscu, tym bardziej, że po porodzie to tak od razu do sprawności nasze cipki nie wrócą niestety :( Dagmarka, dobrze, że jesteś w całości :) Ametyst biedna w tym szpitalu w nerwach cały weekend :( w poniedziałek od samego rana ściskamy za nią kciuki!
-
msztuka, dolarganu jak nie musisz to nie bierz. to nie jest dobry środek niestety. ja tez go dostałam i to kompletnie bez mojej wiedzy i zgody. potem zobaczyłam w karcie dziecka, że matce podano Dolargan. wkurzyło mnie to. dziecko po tym może być ospałe i sinawe, a kobieta może stracić kontrole nad akcja porodową. bezpieczniejsze dla dziecka jest znieczulenie zewnątrzoponowe, chocia to kupa forsy. dobra, to ja spadam, pa pa!
-
Elisabetta :) kobitki, ale ja dzisiaj jestem zadowolona!!! ta połozna mi dobrze zrobiła. wyobraźcie sobie, że odkładałam pakownie torby na \"nie wiem kiedy\" byle póxniej. a teraz własnie skończyłam się poakować :) i to na spokojnie. napisałam na kartce jeszcze co musze tam wsadzić, np krem do paszczy z łazienki. przygotowałam dla męża małą torbę na nasze wyjście - dla mnie bluzka, sweter, podkolanówki w kokardki, a co! i dla małej kombinezonik i ciepłą czapeczkę. resztę mam już w torbie, a jeansy to zamierzam na dojazd do szpitala załozyć. mam 1 wielką torbę z rzeczami dla małej i dla siebie a druga, małą z rzeczami do porodu, dla mnie :ręcznik, klapki pod prysznic, koszula, podkłady i kosmetyczka (balsam do ust, chustki do nosa, gumki do włosów, mgiełka do twarzy z białą herbatą i miętusy) i dla małej 2 pieluszki, kocyk, body, półśpiochy, kaftanik, skarpetki, czapeczka cienka, rekawiczki niedrapki. uuuf :D :D :D jeszcze muszę pomyśleć, żeby dla męża kupić coca-colę i jakieś energetyzujące batony. dobra tam, mogę rodzić. chociaż może jeszcze uda mi się podjechać do babki na depilacje calego bikini woskiem, robiłam 17 grudnia, ale chciałam jeszcze raz przed porodem zrobić. zobaczymy czy w ogóle dałabym radę sie dotoczyć ;)
-
Dagusia, Ty się trzymaj, my póki co bez zażaleń na samopoczucie. dobrej i spokojnej nocy, pa!
-
NOSPA, nie ospa, ospa to u Elisabetki naszej :) Daga, to odpocznij i zobaczysz za 30 minut czy zacznie przechodzić. jak nie to zadzwoń do szpitala albo do lekarza
-
Daga, co ja CI mówię? ospa i kładź sie dziewczyno z dupskiem do góry. mam nadzieje, ze ci potem przejdzie
-
Monika, ja tez te 600 zaplacę bez bólu serca, choć to sporo kasy, bo mam traumatyczne wspomnienia po pierwszym porodzie. a ta kobieta za tę kwotę wiem, że mi pomoże :) jestem bardzo zadowolona, że u niej dzisiaj byłam. Dagmarka, ja miewam takie bóle jakby miesiączkowe, a wtedy kiedy dopadły mnie krzyzowe skurcze co 3 minuty to miałam takie jakbym macice miała urodzić, ale to też tylko w trakcie skurczu. zadzwoń do lekarza, a teraz weź sobie nospę i połóż się, tzn wystaw pupą do góry, to ci mała może troche odpuści ten ucisk na dole.
-
Dagmarka, kochana, spoko, narzekaj dzisiaj ile wlezie, równowaga musi być ;) a może zadzwoń do lekarza albo podjedź do szpitala jak masz w miarę blisko? może to Cie uspokoi albo faktycznie potwierdza, że mała sie na świat pcha :)
-
Dagmarka, ale masz do tego jakieś inne dolegliwości? jelitowo Cię czyści? brzucho boli? jak się poza tym naciskiem małej czujesz???
-
Daga, poczekaj jeszcze do Nowego Roku :) może spędź trochę czasu w pozycji kolankowo łokciowej, hm hm.. tylko żeby Cię mąz nie przydybał, bo podobno facetom to bardzo się podoba :)
-
Agnieszka, my też nie przerywaliśmy, ale jednak czestotliwośc jest mniejsza trochę, bo niewygodnie i nie chciałam urodzić w 2007 :) a jak połozna mi kazała... :D :D :D to trudno... mimo niewygody będziemy szaleć juhuuuuuuuuuuu! ja mogę sie ew z boku na bok albo z pleców na pieska przekrecać, reszta nalezy do męża. położna u nas bierze 600 :( w ogóle gdybym chciała wersję full wypas, czyli osobna sala, znieczulenia i połozna to bym zapłaciła.. 1750 zł!!! szaleństwo. ale podobno przy ciepłej wodzie pod prysznicem znieczulenie rzadko jest potrzebne, bo to bardzo pomaga. tak mówiła mi połozna :D Elisabetta, Ty kochana to w ogóle pójdziesz, dasz kartę ciązy i już rodzisz :) najlepiej to idź w koszuli od razu porodowej pod płaszczem :)
-
trzymam kciuki za Ametyst!!! jesli chodzi o szyjkę po pessarze to nasza Ametyst chyba miała już spore rozwarcie i szyjkę zgładzająca sie, więc na pewno jej pójdzie dobrze! czekamy na wieści! ja byłam dzisiaj w szpitalu spotkać się z połozną, którą mam zamiar sobie wynająć i mnie babeczka uspokoiła trochę. powiedziała, że poród u wieloródki przebiega zazwyczaj szybciej (zajebioza, tylko czy mój ślubny zdąrzy dojechac...?), że nie nacinają krocza rutynowo i ona będzie sie starała je ochronić, że bedzie cały czas ze mną, że moge siedzieć pod prysznicem ile chcę, że do ew. szycia dodają znieczulenia, że szwy dają rozpuszczalne. pokazała mi łóżko porodowe i powiedziała, że na łozko to mi pomoże wejśc na sam koniec jak już będzie się rodziła głowka, a tak to mogę robić co hcę i najlepiej w pionie lub w kucki, bo to przyspiesza rozwarcie. no i że tym skośnym położeniem małej mam się nie martwić, bo u wieloródki to się zdarza i czasem wystarczy kilka skurczy i dziecko się w kanał rodny wpasuje. no i że w razie czego, jakichśdziwnych bóli, wątpliwości itp mam do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy bez obaw :) uspokoiła mnie naprawdę! i że kilka dni przed terminem mam sobie z mężem seksu nie żałować :D więc ja się położę, tzn uwalę na łożko, a mężuś będzie koło mnie skakał i to mam nadzieję, że ładnych parę razy, zafundujemy sobie ze 100 orgazmów :)
-
Bydzia, to łączę się z Tobą w strachu. jak mojego nie ma to dostaję histerii. moja mama postanowiła u mnie spać w takich sytuacjach :)w przyszłym tygodniu to będe miała 2 noce z mamą...
-
Monika pewnie na mężu siedzi, albo juz na porodówce :) trzymajmy kciuki za jedno i drugie :)
-
Antoś... ja też w piżamie! młoda godzina!!! Bydzia, ja też mam takie przemyślenia strachliwe. z moim mężem czasem jest tak, że wyjeżdża bo musi i wtedy się boje, że nie zdąrzę go tu ściągnąć, i że jakimś cudem będe miała szybko poród jak na złość i go nie będzie przy mnie. a przecież też z małym wtedy sama jestem. muszę zorganizować dla niego opiekę. nie wiem, do sąsiadów w nocy będe walić, a sama w razie czego w taksę. nie nie nieeee. tylko nie tak!!! wolałabym mieć zaplanowane, zdecydowanie!
-
dziewczynki, które mają poród na świeżo... :) jakie teraz zakładają szwy na krocze? mam nadzieję, że rozpuszczalne?!? ja przy pierwszym porodzie miałam zwykłe i to był koszmar, ciągnęło jak cholera, a do tego jeszcze musiałam jechać na zdjęcie i w izbie przyjęć ze strachu beczałam. jak pomyślałam, że w tym moim pociętym i pozszywanym, fioletowym bolącym kroczu maja mi grzebac.. uuuchh. ale nic nie bolałao na szczęście, a po zdjęciu ulga była ogromna. a teraz to słyszałam że zakładają rozpuszczalne, tylko fajnie, jakby któras z Was to potwierdziła :D
-
hej, melduję się w całości. Aga wyglądasz prześlicznie!!! wcale nie widać, żeby to był 9 miesiąc! Ametyst, trzymaj się kochana dzielnie, zobacz jak niewiele czasu zostało, żebyś wzięła maleństwo w ramiona! będzie dobrze, wazne że zajmą się Tobą szczególnie dokładnie! nie dadzą Ci zginąć w tłumie rodzacych :) szluga to bym nie strzeliła, ale mam straszną ochotę na grzane piwo, taką cała szklanę półlitrową :( pomarzę.. a może czekolada Ci pomoże jakoś? zrób sobie jeszcze jakąś przyjmeność w domciu :)
-
te czopki to pewnie taki zwykłe glicerynowe na przeczyszczenie prawda? podobno dobry jest też olejek rycynowy zmieszane 2 łyzki w pół szklanki soku pomarańczowego. tylko to w domu koniecznie i w miarę od razu, żeby zdążyć w domu się wypróznić. ja np przy miesiączce zawsze mam pierwszego dnia rozwolnienie i tak tez jest bardo często przy zaczynającym się porodzie. kochane, a jakby sie nie zdąrzyło, to w szpitalu bierzemy lewatywkę i po strachu. ja miałam przy pierwszym porodzie, bo objadłam się pierogów z jagodami i miałam cały przewód pokarmowy nimi wypełniony. no i ta lewatywa jest zbawienna, nie ma siępotem problemu z kupka na łozku porodowym. bo podobno przy nieoczyszczonych jelitach to pierwsza rodzi sie kupa, a potem główka dziecka... :( msztuka, biustonosz bawełniany zwykły jest duzo trudniejszy w obsłudze. te do karmienia sa wygodnie odpinane i wystawiasz tylko jedną pierś :) nie ryzykowałabym walki ze zwykłym biustonoszem. a ten Triumpha Mamabel jest cholernie drogi. miałam przy synku. ale co najgorsze!!! był beznadziejny na moich piersiach! wyglądały jak dwa wielki spłaszczone placki, mimo że rozmiar był dobrany dobrze. duzo lepsze były te po 30-50 zł bezfirmowe. nigdy więcej nie kupie Mamabel. (chociaż z Triumpha mam ukochany model Amourette 24R)
-
dziewczyny, jesli chodzi o laktator to ja mam Aventa, ale do szpitala nie biorę. a ściąganie nie boli jesli umie się to robić, kwestia wprawy, to raczej przynosi ulgę. Maluszka od początku trzeba nauczyć łapania piersi. Bardzo wazne, żeby nie łapał samego sutka, ale całą otoczke brodawki też! musi bardzo bardzo szeroko otworzyc buźkę, wtedy dobrze zasysa i ściąga pokarm. próbujcie maleństwa uczyćtego od początku. mój łatwo załapał a potem to już zawsze tak usteczka otwierał szeroko. i niestety do skutku, aż owtorzy szeroko. nauczą się :) a my nie będziemy miały bólu. w kwestii poduszki dmuchanej z wycięciem, to mam po poprzednim porodzie, wspaniała rzecz! do szpitala nie biorę, ale jak mąż po nas przyjedzie to będzie miał na moim siedzeniu :)
-
jednak piersi po porodzie się powiekszają, nie ma co gadać! mleko jak napłynie to się takie napęczniałe robią i zarózowione. w obwodzie pod biustem możesz kupić sobie ciut mniejszy, bo jednak maluch wyjdzie i nie bedzie tak rozpychac żeber i wnętrzności, ale obwód biustu sie zwiekszy.
-
Antoś :) :) :) niektórzy nie maja problemu, nie ma co się powiększać :) cięzko jest z tymi biustonoszami do karmienia, bo tak naprawdę to dopiero w 3-4 dobie po porodzie wiesz jaki powinnas kupić. a nie masz w szpitalu jakiegoś sklepiku? albo w poblizu?
-
msztuka, ciężko tak zaocznie coś wybrać... ja mam normalnie miseczkę D i teraz jeszcze też taka noszę, ale musze sobie kupić coś jutro na okoliczność karmienia. ciekawa jestem jaki rozmiar mi babki doradzą. pewnie EE
-
Ametyst!!! SORKI, juz wiem wszystko o Twoim wózku :)
-
msztuka, ja w szpitalu zakłądałam sobie taki majty z bazaru bawełniane w rozmiarze babciowym. nie wyobrażam sobie iśc do kibelka, w jednej rece trzymać kosmetyczkę a druga podtrzymywac podpachę. ooch straszne to jest, krew się leje... wyboraź sobie, do koleżanki z pokoju przyszli teściowie z wizytą, a Ty ledwo wstajesz podtrzymujac podpachę i idziesz tak :D jeny, smiać i się chce z tego jak to ma być...:) ale jakos sie przetrzyma.
-
Ametyst, a ten wózek Mutsy to ma skrętne tylne koła tak? i jak to się w praktyce sprawdza? bo penwie już go pchałaś z pokoju do kuchni parę razy :)