AnaPaula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AnaPaula
-
Ametyst, chodzi Ci o jedzenie do szpitala? ja biorę na pewno biszkopty, poszukam sobie takich nieuczulających w razie gdyby... odpukać... no i wodę niegazowaną. a do porodu koniecznie weźcie sobie coś do smarowania ust, bo strasznie wysychają.
-
kurczę... to Ty msztuka w jedna torbę się zapakujesz... mój mąz byłby zadowolony :o ja będe z tobołami jechała.
-
msztuka, a jesli chodzi o menu przy karmieniu piersią to wszystko zalezy od tego, czy dziecko nie ma alergii. moje nie miało i niestety żarłam co popadnie. a to oczywiście wpływało na wagę, tzn nie wpływało, bo stała w miejscu :) moja bratowa miała takiego alergika, że po 8 miesiącach karmienia go wyglądała jak kostki obciągnięte skórą, nawet odrobiny masła nie mogła, nie mówiąc o innych normalnych potrawach
-
msztuka, nie chce być wylgarna, ale po mleku niektórzy mają wzdęcia ;)
-
Zuzawka, bądź dzielna, a widze, że taka jesteś! facet nie ma jaj... urodzisz slicznego zdrowego synka i będziesz szczęsliwa, wszystko sie ułozy, sa jeszcze porządki faceci! msztuka, ale Ty masz dobrze w tym szpitalu!!! normalnie Wersal! zazdroszczę. u mnie to wszsytko trzeba mieć swoje. podobno czasem to nawet jak pieluszkę swoją dadzą to potem się upominają... stolica!
-
Antoś, ja to nawet i po mleku, jogurcie i jabłku jestem jak balon... :o Zuzawka, witaj!
-
Bydzia, jak kliknęłaś w jakimś okeinku na kafe, że chcesz otrzymywac powiadomienia o nowych postach to zawalają tym skrzynkę. mysisz zablokować ten adres w swojej poczcie. Antoś, w sumie to myslę, że będzie nam wszystko jedno co nam wystaje :) ja to tylko boję się, że będe miała wzdęcie po jakimś żarciu i w trakcie porodu będę ściskała zwieracze, żeby wstydu nie narobić... :o
-
oj Bydzia... żarty się Ciebie jeszcze trzymają :D goła przy samym akcie na łozku porodowym ;) nie na korytarzu :D ja mam teraz nóżki jak świnka Pigi, nie jest to ciekawy widok dla nikogo. Antos, no własnie z tymi jakimś rozpięciem to chodzi o to, żeby tego klapniętego bebna i cycuchów nie wystawiać :) chociaż pewnie będzie nam kompletnie wszystko jedno.
-
w ogóle to jak to jest teraz z tą 'modą' porodową? ;) rodzimy w koszulach czy na goło? bo na wilu filmach i zdjęciach to te kobity sa całkiem gołe, a ja tak bym nie chciała!!!
-
Antoś :) ja do porodu 5 lat temu dostałam szpitalną taka koszulę, wiązaną z przodu na wysokości cycków. babki mi dały i kazały swoja schowac, żebym własnej nie brudziła. szpitalna była krótka i łaziłam po korytarzu na moich tłustych wtedy megacellulitowych nogach, ale miałam to gdzieś. weź sobie taki jakis tani tshirt najlepiej żeby był rozpinany jakoś z góry, żebys jeszcze na łożku porodowym mogła malucha do piersi przystawić, bez pokazywania wszysktim siebie w całej okazałości.
-
Bydzia, no właśnie!!! zawalony nos przy skurczach i parciu... Jezuuuuuu, tego się nie da wykonać!!! udusiałabys się... :( dlatego szoruj do łozka!
-
Bydzia, to bierz go i wskakuj do wyra! musisz się szybko wyleczyć, żeby na porodówkę z zatkanym nosem nie jechać. zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia!!!
-
Olusia, o jaaaa... ale pomysł Ci facet rzucił :o nie daj się! trzymam kciuki, żebys miała taki wózek jaki wybrałas, bo wybrałaś super! czy do tego też fotelik można zamontowac? msztuka, cena jest owszem spora, ale w porównaniu do bebecarów, tkóre oglądaliśmy wcześniej i tak niższa znacznie za cały komplet. wózek cześciowo pójdzie a konto becikowego. poza tym po porodzie ja zamierzam oszczędzać na jedzeniu i nie obżerać sie tak jak teraz :) przytyłam 18 kg!!!
-
msztuka :) synek na pewno się nie obrazi :) w sumie nie ma nic do powiedzenia, tylko zdjęć mu nie rób zbyt dużo w tym kombinezoniku, zeby potem traumy nie miał ;) jaki w końcu kupiłas kolor wózka? bo Mikado Ox-ford kupiłas , tak? i jak go oceniasz po dotyku? co do czasu spędzonego w szpitalu, to jesoi dziecko jest zdrowe, nie ma żółtaczki, dobrze przybiera na wadze itp to wypuszczają w 3 dobir chyba. ja urodziłam we wtorek rano, a w czwartek o 12 już wyszłam. po cesarce kolezanka wyszła w piątek (!!!) a operacje miała w nocy z pn na wtorek. szok. myślałam, że po cc dłużej trzymają. moja bratowa po sn była w szpitalu 7 dni, bo mały miał żółtaczkę. ja zastanawiam się nadal, mąż się ze mnie śmieje, bo jak usiąde do szukania wózka w necie to siedze i siedzę nad jedną stroną i nic nie mogę zdecydować. teraz myślę nad tym: http://www.allegro.pl/item289067343_chicco_trio_tour_4_auto_fix_kolor_fuego_model_2008.html czy któraś z Was widziała go na zywo? nie mam chwilowo jak się ruszyć...
-
dzisiaj kolezanka mi podrzuciła 2 torby ubranek rózowiutkich i bialutkich dla córeczki :) śliczne są i miałam farta, bo wiekszość to pajacyki rozpinane z przodu i kaftaniki też z przodu rozpinane. a tego mi akurat brakowało :) teraz to boje sie tylko, że usg kłamało i będzie chłopak :D w różowych ciuszkach :o
-
Ametyst :) a ja byłam i tak pewna, że on przepadł na łączach, bo nie miałam go w wysłanych :) miałam pisac drugiego :) dzięki
-
ooo :) musiało zaskoczyć :D
-
kurczę, a czemu się nie wyświetla? jak to robicie, że macie maile przy nickach?
-
maila wpisałam
-
zmiana stopki :)
-
dziewczynki ja też się melduję w całości. Mała się rozpycha i brzuch mi twardnieje po 100 razy na dobę, ale teraz już bezbolesnie. boli tylko w samochodzie na nawet najmniejszych nierównościach. KROLCIA JAMILKA GRATULACJE wspaniale, że macie już maleństwa przy sobie :) Ametyst, nic sie nie bój, teraz trochę się czasy zmieniły, ja ponad 5 lat temu rodziłam synka z oksytocyną, odeszły mi wody, a skurczów zero. miałam kroplówkę. a teraz podobno zaczynają od jakiegoś żelu dopochwowo i czopki jakieś dają, kroplówke rzadko. więc będzie spoko, w weekend utulisz Pawełka w ramionach! życzę Ci dużo mleka :)
-
JESTEM W DWUPAKU! Dziewczyny kochane, Boże, jak mi miło, że o mnie myslałyście dla kazdej z Was . Bardzo Was przerpaszam, że nie odezwałam się wczesniej. skurcze bolesne mam do teraz ale juz nie co 3 minuty. w szpitalu dostałam zastrzyk w dupsko z jakijś końskiej dawki nospy i czegoś jeszcze, chceli mnie zatrzymac na obserwację, ale zapytałam czy moge do domu i mnie puścili. kurde, mam przeciez tego dzieciaka starszego. na porodówce to i tak by miejsca nie było, facet w taxi mówił, że jego kolega wczoraj babkę po 5 szpitalach woził!!! mam leżeć, brać 6 nosp forte i 6 magnezów, i wytrzymać jeszcze tydzień. szyjka zamknięta, ale czop mi odhcodzi, fuj, ale paskudztwo mówię Wam. taka galareta z krwią, bleee. jak tylko się podniosę z wyra to od razu mnie te skurcze łapią, więc teraz wyjątkowo mąz poszedł po choinkę i na sekunde wpadłam do Was. do co położenia dziecka to lekarka powiediała, że przy drugim porodzie to może się mała nawet przy samym porodzie ustawić i że zobaczymy. fajne święta mnie czekają, w łozku chyba, albo w bólu a małej nie widać na horyzoncie. ja Wam mówie kochane, urodzę po terminie. ale jakby co to lekarka kazała mi jechać od razu na ktg. umówiłam się z połozną na 27 lub 28 grudnia, będe spokojniejsza, bo bardzo sięboję tego porodu. muszę niestety iśc siępołozyc, bo mnie to tak boli, że dosłownie w stopach czuję i plecy mam mokre. o wyrazie twarzy nie wspominam... czyli albo mi się ro rozpędzi i urodze wczesniej, albo może mnie tak boleć do samego terminowego porodu. aaaa, mąż mój przyjechał w nocy :) kochany jest! bardzo szybko przyjechał, w zasadzie to leciał chyba... Kochane, dziękuję Wam bardoz za troskę! przerpaszam, że nie każdej z osobna, ale nie zdążyłam przeczytać. trzymajcie się dzielnie wszystkie i bez dolegliwości! a jakby coś się działo to migusiem na izbę przyjęć. lepiej to sprawdzić. pozdrawaim Was wszsytkie bardzo serdecznie, nasze Mamusie wyjątkowo mocno. ciekawe która bedzie nastepna. ja na pewno ani jutro ani w niedzielę nie zajrzę, ale mam nadizeje, że u Was wszsytko będzie dobrze, może nam się jakieśMaleństwo przedświąteczne jeszcze urodzi... :) a na porodówkach tłok, bo kobitki sięwzięły za sprzątnie. w 2 szpitalach nie mieli żadnych miejsc! BUZIAKI!!! jesteście WSPANIAŁE
-
no kuźwa, dzowniłam na izbę przyjęć i babka mówi że skoro ponospie i magniezie to się nie rozeszło po kościach to znaczy że zaczęłam rodzić i mam jechać na ktg do najbliższego szpitala. za je bi ście, mąż się ucieszy. ale przynajmneij nie będę musiała się stroić na Wigilię.
-
magrad! ale czym Ty mnie niby denerwujesz??? no coś Ty!!! to \'nie\' to było do tego że nie urodze dzisiaj :D
-
no zajebista sprawa, nie musze patrzeć na zegarek nawet, bo mogę sobie tylko te trójki pododawać... kobitki, idę wlosy umyć, planowałam to zrobic rano, ale sytuacja się diametralnie zmieniła. a potem sie odezwę, może i przejdzie. w razie czego jak będziecie spały, to sięś wiat nie zawali :) prędzej czy póxniej tu wrócę!