AnaPaula

to teraz musimy poczekać, aż Bydgoszcz-Anka wórci do domu i znajdzie chwilę na opisanie tego wydarzenia. ale jestem ciekawa! w ogóle to zazdroszczę jej, że ma już maleńka przy sobie, ale bedzie miała piekne święta!!! aaaach.....

o kurczę, ale wiadomość :) BYDGOSZCZANKA!!!! Gratulacje!!!!

no Bydzia, daj znać koniecznie jak upieczesz pierwszą partię. czekolada polac mozna by było :) chociaz ja wolę lukier i posypke czekoladowa. ale one tez sa dobre bez niczego.

obawiam się, że taki dzień nie nastanie.

to się podobno nazywa instynkt gniazda :) jak czas rozwiązania się zbliża, to kobiete bierze na zakupy i porzadki :) mnie na porzadki nie bierze nigdy w zyciu.

Małpeczka - my Was też pozdrawiamy! Bydzia, to Ty z lenia dostałaś skurczy! :D

Bydziubelka, chyba ok 8-10 min wychodzi, ale kontroluj, jak tylko się lekko pozłoca koniuszki to wyciągaj, lepsze jasniejsze niz przypieczone.

Bydzia, w zasadzie proszek do pieczenia niepotrzebny do kruchego ciasta, ale nie sadze, żeby zaszkodził :)

Małpeczka!!! w żadnym wypadku to nie było do Ciebie na pewno! miałyśmy tutaj kiedyś niemiłego gościa, któy ciągnął sie za jedną z dziewczyn. i chodziło na pewno wyłącznie o tego typu podczytywaczy. My Was Lutówki pozdrawiamy serdecznie i trzymamy kciuki za szczęśliwe końcówki. zaraz Wy zaczniecie rodzić, czas tak leci :) dl amnie kiedy Grudniówki to był jakiś kosmos :) a teraz...

Bydzia, te kruche tak? tylko nie zeżryj połowy na gorąco... tak gadam, ale sama zawsze to robię ;)

AGNIESZKA!!!! wspaniale że jesteś w domu!!!!

Kerbi, no zajebioza z tymi bonami, kawał forsy! Msztuka :) pozdrów męża. demonem seksu to ja z twarzy nie jestem :) nie pokazuję nigdzie facjaty, z zasady. mam nadzieję, że mi to wybaczacie ;) kobitki, ja to sie nie obrażam na ludzi, na męża tylko i wyłącznie :) a jesli chodzi o trójkąciki, czy czworokąty, to jakoś jednak niekoniecznie na sobie mam potrzebę :) Dagmarka, no kochana to Ty już sie do porodu szykujesz :) super. szkoda, że nie napiszesz nic o tych męskich zestawach, ale wyobraźnia mi podsuwa pewne mocno kręcące obrazeczki... Mi lekarka nic nie zabrania narazie, miałam abstynencję na pocztku ciązy, bo było zagrożenie poronieniem. a teraz zawsze ją pytam o to, i zawsze odpowiada, seks... - jak najbardziej! :) Widzisz Ametyst, zaraz się kobitki posypia przed Tobą :) Twoje poświęcenie, abstynencja i oszczędny tryb zycia dały efekty :) może jeszcze przenosisz z tydzień? :D

Kiniu! udanych zakupów! :) tylko nie dźwigaj tam nic!

Olusia, mi tylko raz w życiu zdarzył się taki orgazm z podniecenia we śnie, to było fantastyczne. obudziłam sie oszołomiona, rozpalona i pulsująca :) a mąz obok, az mi głupio było :) udąło Ci się zdjąć biżuterię z palca?

Olusia :) ja polecałam anal i masowanie męzowskiego ptaszka reką naoliwioną :) ale oral tez fajna sprawa :) w kazdej kombinacji ;)

jeszcze tylko jedno, do Krolci :) u mnie wcozraj też taka sytuacja była, nie łam sie. brzuch mi się postawił i mąz się troche obawiał, że małej coś zrobi, tłumaczyłam 100 razy że nie ma żadnego ryzyka, ale w sumie moge go zrozumieć :) nawet mi było trudno sie obrócić z takim kamieniem z przodu :) mieliśmy mase śmiechu :) jakbym była facetem, to pewnie też bym miała obawy pod koniec. brzuch kobitki wielki, twardniejący, a w środku wszystko takie poruszone, blisko do malucha, chociaz chroniony to jednak ta świadomośc bliskiego kontaktu jest :) ja facetowi nie zazdroszczę :D pa!

Kerbi, to miłego gościa zyczę :) Antoś - racja :) a teraz ja tez się odrywam od kompa, bo w końcu nigdy nie upieke tych ciastek :)

Bydziubelka

a jakby był taka łożkową ciapą, co to nie wie gdzie wkładac, gdzie łechtaczka, co z cyckiem robić... ja bym nie wytrzymała.

Bydzia, przeskakujesz z Ciąży, porodu , macierzyństwa i wychowania dzieci na redtube??? :)

Bydziubelka, dlatego ja jestem zdania, że miłośc miłością, ale seks te zjest szalenie wazny i jestem za współzyciem dużo przed slubem. co by było, gdybym wyszła za faceta, który by mi nigdy nic nie polizał... może to głupie, ale po pewnym czasie chyba bym sie załamała. mozna na pewno tłumić w sobie dlugo takie potrzeby, ale chyba nie dałoby rady przez całe zycie! na szczęscie mnie ten problem nie dotyczy :D uuuf

Kerbi, no zlituj się nad Krolcią!!! dziewczyna jest w domu z córką :D

Kerbi, a głębokie gardło masz opanowane? bo ja jakoś nie mogę, strasznie chcę, ale nie umiem :( a sama myśl mnie rozpala.

no wiesz Bydzia, rózne ludzie mają podejście do tych spraw. niektórzy w ogóle traktuja seks tylko jako środek prokreacyjny. a przecież po to nam dano te organy, żeby mieć z tego radość. i jesli 2 osoby lubią coś poza seksem 2 razy w miesiącu pod kołdrą i przy zgaszonym świetle to super! ja lubię i w zyciu bym z tych atrakcji nie zrezygnowała :) mam nawet pomysły na więcej, ale to jak juz urodze i dojde do siebie :)

no wiesz Antoś... :) :) :) szydełkiem to ja bym sie chyba bala... ;)