Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AnaPaula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AnaPaula

  1. Elisabetta! na mnie możesz zawsze liczyć! juz mam ślinotok! :D
  2. Bydziubelka, a czy ten czosnek przeciskasz przez praskę? ja przed ciążą uwielbiałam czosnek, dodawałam do wielu potraw i salatek, a teraz nie mogę go znieść... :(
  3. zapomniałam, że we wtorki powinnam zmieniać stopkę. więc teraz już nowa :D
  4. Krolcia, jesli masz możliwość to idź już do domu i połóż się spokojnie. oby szybko Ci przeszło. Bydziubelka, a powiedz mi czy ten czosnek to czuć? Bo ja po zjedzeniu czosnku w dowolnej postaci mam wrażenie, że tej jego aromat wychodzi ze mnie wszystkimi moimi wydzielinami przez 2 dni...
  5. Bydziubelka ja też robiłam już drugi czy trzeci raz toxo, bo nie chorowałam na to i nie mam przeciwciał. Jeśli się nie przechodziło tej choroby to trzeba to sprawdzać, czy nie ma świeżego zakażenia. a teraz wzięłam się za suszenie owoców w mojej nowej suszarce :) grzxyby już wyschły elegancko, więc wlozyłam krążki bananów i kiwi, a do tego jabłka i gruszki na wigilijny kompot z suszu :D
  6. Agnieszka! współczuję Ci i dobrze rozumiem to podjadanie niemytych owoców. Coż, sama tak robię, od męża babci bierzemy czasem maliny i winogrona, to też prosto z krzaka maliny wcinam i winogrona niemyte w samochodzie. Wygląda na to, że sie przytrułaś, albo może po prostu skórka Ci się do zoładka przykeliła, a wtedy to niewazne czy były myte czy nie. pij dużo słabej gorzkiej herbaty, miety, melisy i wody. do tego sucha bułeczka, daj sobie troche czasu. a na biegunkę to Enterol sobie kup w aptece, żeby się nie odwodnić i Smectę osłonowo. Ja zawsze przy chorobie mam zamiast gorączki temperaturę obnizoną i to własnie takie 35 z lekkim kawałkiem. czuję się wtedy jakby walec po mnie przejechał. mam nadzieję, że to Ci szybko minie, tylko trzymaj dietkę. zdrówka!
  7. Bydziubelka!!!!!!!!!!!!!! nie myj okien!!!!!!!!!!!!
  8. Agnieszka! Ty też wyglądasz baaardzo bardzo ładnie! tak kobieco, że hej! Ślicznie! Maya, zdjęcia super, figurki to moge tylko pogratulowac i zazdrościć... :) ja niestety też rodziłam na leżąco plackiem na plecach z nogami do góry. to byl koszmar, czułam jak zgniatam sobie dupsko i całym swoim ciężarem naciskam na krocze. i to kuna Warszawa!!! a potem 6 szwów i siniec od nacięcia na 2/3 pośladka. Do tego miałam masaże szyjki a w końcu debilna lekarka skoczyła mi dwoma lokciami na brzuch, mam peknietą szyjkę po tym porodzie. Brrr, jak sobie ten poród przypomne to mi sie płakać chce!!! Teraz nie dam sie przewrócić na plecy. Pozabijam prędzej personel. nie dam sobie zrobić krzywdy po raz drugi. Już mężowi zapowiedziałam, że ma nikogo nie dopuścić kto chciałby mi masować szyjkę albo nie daj Boże skoczyć na brzuch. Ten chwyt tzw Kristellera jest ponoc od 20 lat zakazany, bo jest bardzo niebezpieczny i dla matki i dla dziecka!
  9. Olusiu, myslę, że zrobiłaś bardzo dobrze pakując mu walizki. Podobno żeby się ocknąć, trzeba wylądować na dnie. Na takim dnie jest wlaśnie ten facet. Skoro Was kocha, mam nadzieję, że przejrzy na oczy, zauwazy wreszcie swój problem i będzie staral się o Was walczyć, zrobic coś ze sobą. trzymam mocno kciuki za Was. i za Ciebie, wiem, że było to trudne, ale dobrze zrobiłas. Teraz trzeba tylko czekać, ruch po jego stronie. mysle, że jesli będzie chciał o Was walczyć, to upora się z problemem.
  10. Madalena! przecież jesteś w zaawansowanej ciąży, w listopadzie będziesz w jeszcze bardziej zaawansowanej, nie możesz odkładać swojego zwolnienia cały czas. moim zdaniem powinnaś pójśc już od listopada, wtedy w pracy kogoś na Twoje miejsce będą musieli znaleźć. I ZNAJDĄ! nie ma ludzi niezastapionych. Ty i Twoje dziecko jesteście najwazniejsi. nie daj się wyrolować, bo na porodówkę wezmą CIę zza biurka. a wierz mi, nikt Ci w pracy nie będzie wdzięczy, nawet jeśli toczyłabyś się tam do samego końca :)
  11. Ametyst, jeśli chodzi o Twoją przypadlośc... ja nie miałam i nie mam teraz w ciązy tego problemu, ale miałam przez jakiś czas po porodzie lekkie z tym kłopoty. nie pamiętam co stosowałam, ale był to taki przezroczysty niby krem-maść. przede wszystkim duzo leż z nogami w górze, to odciąża dolne partie ciała, krew nie zalega. staraj się nie dopuścić do zaparć, dodawaj do jogurtów otręby owsiane, pij duzo ciepłej wody z cytryną. mam nadzieję, że nie będzie Ci to dokuczało.
  12. Kiedyś, niestety zawsze, odkąd pamiętam, potrafiłam w McDonaldzie wpieprzyć o wiele za duzo. raz z kumplem poszłam o 23 do Maca i opedzlowałam McRoyala, wielką tłustą kupę mięcha, do tego 3 cheesburgery i na deser jeszcze lody z podówją polewą karmelową. Kumpel wtedy pierwszy raz mnie widział w akcji, siedział naprzeciwko, zjadł frytki, gapil się na mnie i pekał ze śmiechu. niestety do dzisiaj mi to zostało i wszyscy wiedzą, że ze mną najlepiej iść do McDonalda. nawet mi trochę wstyd. suszarka do grzybów to jest chyba świetna sprawa... ja do tej pory suszyłam grzyby w piekarniku w termoobiegu w 50 stopniach, ale w tym roku mam masę grzybów i jak przszedłby rachunek za prąd to chyba bym się nie wypłaciła. piekarnik duzo zre energii. a w suszarce potem sobie posuszę krążki z kiwi i bananów.
  13. Dagmarka, wyglądasz super sexy! nózki i reszta szczuplutka, a ten duży brzuszek tylko dodaje uroku. gdzie Ty masz te 8 kg????????????????????????????????????????????????????????
  14. zapomniałam, ze nie mogę teraz leżeć, tłuszczyk się nie zawiąże... :( mam masę grzybów, prawdziwków i podgrzybków, muszę je obrobić i ulokować w suszarce, którą dzisiaj własnie zakupiłam. do tego wiadro małych podgrzybków przygotowanych do marynowania... i 5 kg ogórków do kiszenia... dobrze, że nie kupiłam jeszcze śliwek! idę do kuchni!
  15. Bydziubelka, ja biorę nadal kwas foliowy, lekarka powiedziała, że mam brac, bo mam bardzo slabą morfologię, biorę żelazo, Elevit i przy tym żelazie podobno kwas foliowy dobrze robi. więc biorę.
  16. cześc dziewczynki! ja przytyłam 6 kg, ale wlaśnie zjadłam big-maca i 3 cheesburgery, więc pewnie jutro okaże się, że w sumie na plusie mam już 7 kg :) co do słodyczy, to bardzo rzadko mam napady na nie, ale jak juz mnie zlapie to pochłaniam wszystko jak leci, łącznie z cukrem kandyzowanym w bryłach. Kiedyś, kochana, co Ty wyprawiasz? weź chociaż 3 dni wolnego przed weekendem i wyleż się, wyspij i wypoć tę paskudną chorobę. Życzę duzo zdrowia! pozdrawiam Was, idę się połozyć, bo ledwo siedzę z przejedzenia... co za głupota... po raz kolejny...
  17. Kika !!! GRATULACJE! nie miej nam za zle, że to wyleciało nam z głow, czas leci jak szalony, ja sama często gubię się w tej całej mojej wiedzy i obowiązkach.
  18. witaj Emiśka, mi też się wydaje, że Twój lekarz powiniem wystawić Ci zwolnienie bez problemu. To juz zaawansowana ciąża, masz prawo byc zmęczona, mają prawo boleć Cię nogi, plecy, masz prawo mieć zgagę i wiele innych ciążowych normalnych dolegliwości. Moja lekarka nie robi żadnych problemów, zresztą ja raz poroniłam i zwolnienie dostałam teraz bardzo wczesnie, sama nawet byłam zdziwiona. Moim zdaniem masz już pełne prawo dokończyć ciążę w domu. My i nasi męzowi płaciliśmy przez całe lata grube pieniądze na ubezpieczenie zdrowotne i to są pieniądze, które własnie w ciązy nam się po prostu należą! mam nadzieję, że przy następnej wizycie bez nerwów dostaniesz już zwolnienie. pozdrawiam!
  19. Ametyst, to fajne te babcie Twojego synka. zazdroszczę.
  20. hej! ja w sprawie leżaczków :) leżaczek dla synka miałam kupiony od siostry koleżanki za 20 zł. Mały go uwielbiał!!! po pewnym czasie nauczył się tak wierzgać nózkami, że sam wprowadzał ten leżaczek w bujanie :) to był widok rewelacyjny, skupienie na tej malenkiej puciatej buźce i nogi, nogi, nogi, nogi :D pamiętam, że kiedy mały był chory i miał zatkany nosek, do zasypiania układałam go własnie w tym leżaczku, żeby glowka była niego wyżej, wtedy spokojnie zasypiał, a potem przekładałam go na brzuszek do lożeczka. naprawdę leżaczek to świetna sprawa!
  21. ooo, własnie, a jak sfermentuje w cieple to będzie prawie jak winko. chociaz... prawie... robi wielka różnicę :)
  22. Paula, nalej sobie kieliszek, weź tę cudowną ciecz do ust... a potem popłucz usta i wypluj :) zawsze to jakaś namiastka :) moja lekarka twierdzi, że od czasu do czasu moge wypic kieliszek czerwonego własnie wina czy piwo imbirowe, ale ja jakoś mam opory i nie robę tego.
  23. o rany... Agnieszka... litości nie znasz. zjedz chociaż za nasze zdrowie :) u mnie w domu posiekane drobno orzechy wloskie wrzuca się też do światecznego bigosu :)
  24. nie umiem robić bigosu, ale wiem już co w weekend będzie mi gotowała mama :) na pewno nie bedzie to taki świąteczny bigoś jak moi rodzice robią 2 razy w roku... ze śliwkai suszonymi, grzybkami, orzechami i czerwonym winem... ale mama dobrze gotuje i na pewno ten bardziej zwykły bigos pochłonę szybko :) ze 3 porcje zamrożę... aaaachhhhh....
×