Pierniczek_83

Witajcie !! Dawno mnie tu nie było, ale czały czas śledziłam wydarzenia na forum. Tyle, że biernie :) Po prostu nie miałam siły, a do tego doszło sporo stresu. Ale mam nadzieję, że wszystko jest już na dobrej drodze. Doszli mi dwaj prywatni pacjenci,a to zjada trochę czasu. No, ale nie narzekam - w końcu to pieniądze. I na 95% udało mi się zdobyć pracę :) Na razie na 1/2 albo na 3/4 etatu, żeby nie tracić kontaktu z zawodem no i latka pracy lecą. Mam nadzieję, że to wypali. Na razie tylko na część etatu, bo mam moje studia no i chcę napisać ten doktorat, więc musi tak być. Poza tym pewnie w takim układzie dostanę z uczelni stypendium socjalne. Dobra, koniec z prywatą - teraz Wy :) Ejmi, no rzeczywiście dziwne z tymi piersiami :O ale u Ciebie przynajmniej się coś dzieje. A na moim wykresie płasko i nic nie zapowiada zmian :( Ciekawe czy dostanę samoistnie okres czy będę musiała wziąść po 50 d.c. DF :O A już było tak fajnie... A na bóle piersi polecam, żeby w trakcie cyklu brać olej z wiesiołka, olej lniany albo tran czy wit. E - mnie zawsze pomagało. No i jeść mniej soli i dużo pić wody niegazowanej. Krwotoki z nosa mogą być też objawem nadciśnienia - A_psik ma rację, może być od nadciśnienia. Istotne jest też czy to był jednorazowy incydent czy sie to powtarzało (?). Mogło niefortunnie pęknąć naczyńko krwionośne, albo brakuje Ci witaminy C, rutyny czy wapnia. Być może masz obniżoną odporność. Polecam Rutinoscorbin, Cerutin (to samo), można też wit. C a wapno to rozpuszczalne. Ja sama na odporność polecam tran albo olej z wątroby rekina - Iskial. [ Ależ kryptoreklama :) ] Porządki to mnie dopiero czekają - nieee chce mi się. Ale to będzie dobry sposób, żeby odreagować. Marthusia, Ty się tak nie zamartwiaj. Bo nam się dziewczyno załamiesz. Nie odbieraj mi etykietki największej pesymistki :) Markotka - GRATULACJE !!! Casjopea - słuchaj Surfitki. Ona wiec co mówi - z własnego doswiadczenia. A takie doświadczenie poparte wiedzą na temat leczenia i choroby to najlepszy mix. Co do leczenia to zgadzam się z nią. Chyba nie ma sensu zwiększać Clo bo przecież działa. I ten Bromegron na prolaktynę, która i tak jest za niska - coś mi tu nie gra. Nie wiadomo czy lekarz też nie porusza się po omacku jesli chodzi o Twoje leczenie - uważaj. Ejmi, a nie może to być plamienie owulacyjne ?? U mnie jak nie biorę DF też występuje niedomoga. Plamię i tydzień zamin okres dostanę :O Zgadzam się ... LIPA

Możliwe, że masz rację Surfitko. W Polsce sprawy związane z niepłodnością nie mają rzadnych uregulowań prawnych i kliniki w związku z tym biją wielką kasę na takich parach, niestety. I jestem przekonana, że najmniej zależy właśnie im - mogą robić co chcą i kasa płynie rzeką do ich kasy.. Co nowy rząd to coś wspomina o częściowej refundacji ivf, ale na gadaniu się kończy. Z reguły jakaś ważna osobistość ze światka lekrskiego podnosi larum, że na leki dla chorych na nowotwór nie ma pieniędzy a na czyjeś fanaberie (dokładnie to określenie) to niby być mają. I sprawa się kończy. (Podobnie było z postulatem z częściową refundacją środków antykoncepcyjnych - chodzi głównie o tabletki - ale to zupełnie inna sprawa). Niestety w Polsce tak to właśnie wygląda. Trzeba mieć końskie zdrowie, żeby chorować ... i sporo kasy. Nie mówiłam, że jestem na nie - waham się. Możliwe, że dlatego, że wiem, że jak się nie uda to bardzo chętnie adoptuję dziecko, a nie będę próbować ivf ciągle i ciągle. Nie wiem jak mi się życie ułoży, ale wydaje mi się, że te pieniądze chciałabym wydać już na dziecko. To jest moja opinia, ale szanuję także te inne.

A ja nie planowałam czy mój \"pierwszy raz\" będzie po ślubie czy przed. Najważniejsze było, żeby mnie kochał i szanował tak ja jego. Tak się stało - wtedy myślałam, że to będzie mój mąż (byliśmy razem 3,5 roku, a kochaliśmy się poraz pierwszy po 2 latach z hakiem - głównie z mojego powodu). Ale niczego nie żałuję - było tak jak miało być :) Rozstaliśmy się w przyjaźni i mamy ze sobą świetny kontakt :) Życie się różnie układa. Basia, widzę, że nastrój coś nie taki. Polepszy się - przesilenie zimowe + dodatkowe okoliczności go powodują. Ale wszystko mija i nadchodzi słoneczko :) Co do in vitro to ciężko mi się wypowiadać z pozycji przyszłej staraczki. Mam mieszane uczucia, bo rzeczywiście czasem to jedyna szansa na dziecko i kosztuje kupę kasy no i nie wiem czy sama (mam nadzieję, że nie) nie będę go potrzebowała. Z drugiej strony brakuje pieniędzy na podstawową opiekę zdrowotną, na ratowanie życia. A jakby nie patrzeć niepłodność nie jest chorobą śmiertelną ani nie upośledza raczej życia codziennego więc...jak mówiłam mam bardzo mieszane uczucia.

Susu, u mnie PCOS zupełnie nie wpływa na libido. Za to wpływały antyki - bardzo negatywnie - zero jakiejkolwiek chuci :). A włoski na brzuchu to mam - tzn. pod pępkiem, ale u a nas te włoski są genetyczne. Mama tez takie ma - a nie ma śladu PCOS tylko ma mięsniaki (ale to też maja wszytskie kobiety u nas). Ja używam pensetki, ale na szczęście rzadko muszę to robić. Wokół sutków też mam, ale takie jaśniutkie, że mi w ogóle nie przeszkadzają :) Co do niedopasowanie - ja też nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia, ale szczerze to mnie takie coś nigdy nie dotknęło. Dla mnie w znakomitej większości są za duże :) może dlatego, że jestem malutka z natury :) Ale jak mówi moja przyjaciólka - jak się dobrze popieści to się wszystko zmieści :P :) Natomiast jeśli chodzi o psychiczne potrzeby to ja bym chciała częściej :P Poza tym ja mam problem z wyrażaniem swoich potrzeb - muszę mieć poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, żeby się otworzyć. Ale jak już to nastąpi to jestem okrrrropna :) Aaa, przyłączam się to zdania dziewczyn, że to ważna dziedzina życia i nieporozumienia w sypialni często przenoszą się na życie codzienne :) Winia, najczęściej PCO(S) występuje na dwóch jajnikach, więc jest takie prawdopodobieństwo. A jajniki bolą - może być wiele przyczyn - choćby stan zapalny, ale może być torbiel, albo same jajniki sa powiększone. Trzeba by lekarza odwiedzić. Marthusia - spokojnie - będzie dobrze :) Głęboki oddech iiii .... :)

Witajcie ! Susu, mimo Sioforu nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie (choć trochę poczytałam w różniej literaturze). Być może masz na tyle niejednoznaczne wyniki, że nie ma pewności czy by Ci metformina pomogła. U mnie w ogóle jest rozpi***a, ale doktor T. powiedział, że moje wyniki są bardzo zadowalające i biorę mniejszą dawkę ( z czego się ogromnie cieszę, bo to przecież lek ciężkiego kalibru) i USG lepsze. Pisałam o tym niedawno - pewnie czytałaś. Wiesz mnie się też wydaje, że od 17-23 d.c. nie ma działania antykowego :) A może też być tak - Duphaston mimo opisu na ulotce może powodować pogroszenie cery (rozmawiałam z dermatologiem) więc może i włosków także, a octan cyproteronu jest antyandrogenny. Uważam, że powinnaś spróbować. Ja miałam wielki problem z cerą, włoski raczej norrmalne - jestem brunetką więc i tak są ciemne, ale są tam gdzie hmmm...powinny , no tam gdzie zwykle u kobiety są. Czekałam na poprawę jakieś 4 miesiące przy Sioforze przy całkiem dużej dawce, więc to wymaga czasu. Teraz zażywam 1 talbetkę dziennie po 850 mg. Na razie jestem 3 cykl bez DF - się zobaczy co z tego wyniknie. Kurcze, chyba Ci nic nie pomogłam, ale się starałam. Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to śmiało wal :) Aaa, przykro mi z powodu rozstania - to zawsze boli :( Czy powód to sprawy, że tak powiem intymne (nie odpowiadaj jak nie chcesz)? Ejmi, to teraz nasza kolej pocieszania :) Ułoży się - nawet jeśli teraz tak się nie wydaje. U mnie też różnie i w domu nie wspominając o robocie. Oddychnę dopiero we czwartek po południu jeśli nie w piatek. Tyle stresu - ale ja głupi nerwus jezdem :) Surfitko, normalka powiadasz...wiesz teraz wcale nie tak często spotyka się prawidłowe ciąże - takie fajne jak u Ciebie. Dlatego tak powiedziałam :) Bużki

Markotko, rzeczywiście pokręcony ten wykresik. Mnie też FF czasem zaznacza owulkę nawet nie wiem dlaczego. Czasem się z nimzgadzam, a czasem nie :) Marthusia2007, no chyba zaszczepiła Ci się troszkę paranoja :) Ale nie martw się - przejdzie :) Endometrium chyba całkiem dobre - ja miałam w II fazie cyklu endo grube na 12 mm. Więc powinno być OK.A na pęcherzykach się nie znam - doktor nic nie mówił? Aaa, próbować zawsze można - a nuż się uda - kobiece ciało czasem zaskakuje :) Najpierw bym zrobiła podstawowe badania typu morfologia i oczywiście badanie moczu. Jeśli coś nie tak w nerkach to to wyjdzie. Jesli chcesz dokładniej to można zrobić tez mocznik i kreatyninę (z krwi) lub/i elektrolity: sód i potas. Ale niekoniecznie zaraz na początku.A nie miałaś nigdy problemów z sercem (jakieś kołatania, zaburzenia rytmu, szmery, wady)? P.S. Wszystkie Kaśki świata łączcie się !!! - 25.11 to Nasze Święto :)

Witajcie dziewczyny :) Surfitko - naprawdę napełniasz mnie optymizmem. No rewelka po prostu :) Kropeczko - no niestety Diane-35 też ma swój udział w obrzękach. Etynyloestriadiol - sztuczny estrogen - sprawia, że zatrzymujemy wodę. Można ograniczyć spożcie soli i dużo, dużo pić. Wbrew pozorom to pomaga się pozbyć nadmiaru wody a nie - niepicie. Jeszcze jedno pytanie/uwaga - nie masz jakiś problemów z nerkami/nadnerczami albo z krążeniem? Bo obrzęki są też od tego. Acha, nie bierzesz rzadnych leków steydowych?

Dziękuję wszystkim dziewczynom za fotki :) Niestety nie ma co ukrywać ... laski jesteśmy na 102 :)! Markotko, trzymam kciuki za Twój egzamin :) A_psik, objawy owulki są takie jak piszesz (jeśli w ogóle jakieś są): ostry, kłujący ból jajnika, może też byc uczucie przepełnienia w podbrzuszu i plamienia. Ale niestety objawy te mogą być również zwiastunem jakiejś infekcji, np. zapalenia przydatków. Jeśli istnieje możliwość, że taki choróbsko Cię dotknąło to idź szybciutko do lekarza, bo z tym nie ma żartów. No chyba, że w ciąży jesteś ... możliwe to?

Markotko to zdrowia życzę! Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi z tą @ :O Miałam plamienie długo, bo jakiś tydzień, a potem się puściło i trwało 6 dni, dzisiaj mam 7 dzień cyklu. A ten ostatni cykl trwał 35 dni, a poprzedni 23 - ale wierzę, że wszystko idzie ku normalizacji i regulacji cyklu. W każdym razie PMS powrócił :P Lekarz powiedział, że jest ze mnie bardzo zadowolony i że to znaczy, że leczenie było trafione. Więc obniżamy dawkę i oszczędzamy nery i wątróbkę. Natępnym razem wizyta po receptę, albo w maju na cytologię chyba, że by się coś działo a @ dalej były bardzo bolesne. Nie wiem co jeszcze chciałabyś wiedzieć. Dzięki za wsparcie dziewczyny :)

Witajcie Dziewczyny moje :) ! Wróciłam właśnie od ginekologa i mam dobre wieści :) Z czego bardzo się cieszę, bo od kiedy mi zdiagnozowali PCOS to nie słyszałam nic dobrego od lekarza tejże specjalności :) Więc tak - wyniki cukru, którymi się tak martwiłam okazały się być bardzo dobre ! Po prostu babka z laboratorium napisała normy dla cukru na czczo przy pomiarze cukru po posiłku. Tak, że krzywa cukrowa jest bardzo ładna :) Testotseron też spadł. A ta insulina, która w ogóle nie mieściła się w normie ani na czczo ani po jedzeniu też jest w miarę. Na czczo jest jej za mało, a to też nie jest za dobrze, a po jedzeniu trochę powyżej normy, ale zupełnie zupełnie znośnie :) USG - zrobione kontrolnie i żeby sprawdzić czy przyczyną moich bólów nie jest jakaś syfiasta torbiel - otóż nie jest. I dobrze to i źle, bo nadal nie wiemy co to jest. A bólu sobie przecież nie uroiłam. Powiedział, że być może od leków jelita fiksują i jak za miesiąc ból nie przejdzie to mam przyjść znowu. Sam wynik USG bardzo optymistyczny :) USG robione w 7 dniu cyklu. Trzon macicy przodozgięty o wymiarach: 53mm x 43 mm. Endometrium o grubości 6 mm. [Całkiem nieźle jak na 7 d.c. :) Akurat z endo nigdy nie miałam problemu chyba, że ze zbyt grubym] Jajnik prawy o wymiarach: 33mm x 30 mm o prawidłowej echogenności (!) [wcześniej było 42mm x 30 mm z echogennością jajnika policystycznego i z torbielką o echogenności zmiany endometrioidalnej o wymiarach: 18mm x 15mm] :) Jajnik lewy o wymiarach: 40mm x 33mm o prawidłowej echogenności (!) [wcześniej - wymiary to 38mm x 33mm o echogenności jajnika policystycznego] :) Jest więc lepiej :) No i zmniejszyliśmy dawkę leku, bo ta za niska insulina może być od zbyt dużej dawki, no i może podrażniać jelita - więc jest super! Buźki i pozdrowionka !

Tabelka jeszcze nie starających sie PCOS-ek Nick - Pierniczek_83_ Wiek - 24 lata - Rozpoczynam starania od - oby jak najszybciej - wiele zależy od mojego mężczyzny Miejscowosc - Kraków P.S. Ale też specjalnie nie uważamy :)

Justi, a Ty masz postawione rozpoznanie PCOS? Miałaś robione jakieś badania hormonalne, USG? Wiem, że dziewczyny brały spironol, mnie pomogła metformina ale po 3-4 miesiącach, ale miałam insulinooporność i mi się testosteron obniżył. Na regulację cyklu może wystarczyłby progesteron czyli : Luteina, Duphaston, Provera -brane przez kilka dni w miesiącu, ale to trzeba już z lekarzem skonsultować. Dziewczyny -teraz to zupełnie inaczej się będzie rozmawiało jak będzie się mniej więcej kojarzyło Nicka z konkretną buzią :) Forum jednak nas zbliża :) Ja na razie wysłałam do Ejmi, A_psika i Basi. Jutro wyślę do reszty :) Ejmi - wyglądasz super! Widać, że pracujesz nad ciałem :) Rehabilitant widzi takie rzeczy :) Ale rzeczywiście jak jak przybywasz na wadze to bardzo równomiernie i to się tak nie rzuca w oczy :) Ja jak mi przybywa to na brzuchu (niestety) i na udach :O Trzymam kciuki za dalszą walkę z kagie :) A_psik - Ejmi ma rację - najtrudniejsze są początki. Potem jak się widzi efekty pracy to już idzie łatwiej :) Będzie dobrze - motywację jeszcze dopracować i będzie extra - ja też służę radą jak coś choć głównie jeśli chodzi o ruch fizyczny z racji wykształcenia :) Za Ciebie też trzymam kciuki :) No Markotka, ja też chorowałam, ale się wyleczyłam. Zawsze mam kryzys odporności w październiku. ZDrówka!! :) A co do FF to jest tam taka tabela gdzie można zaznaczyć Illness czyli choroba, ale możesz też zaznaczyć tam obok tempki, że jest \"discarged\" i wyjdzie puste kółeczko. A wy trzymajcie, żebym tyle słodyczy nie jadła bo nie powinnam przy moich wynikach, a tak się składa, że u nas listopad i grudzień to są imieniny i urodziny prawie non-stop :O I same wiecie jak jest :O Ale staram się jak mogę i jest już coraz lepiej. Więcej białka - mniej weglowodanów :) Brzuch mnie paskudnie boli - w końcu jakaś @ się pojawia w formie przyzwoitej. Spodziewałam się bólu - coś jest nie tak z moimi jajnikami w tym cyklu więc pewnie dlatego, ale i tak się ciesże, że jest :) Mój T. znów na wyjeździe - tym razem jakieś szkolenie dla anestezjologów. Cóż, trza się nieustannie kształcić - ale jutro wraca :) P.S.1 Czy u was też taka zima ?? Ja nie znoszę zimy a tu już tyle napadało, że hej ! Ostatnia zima była super :) P.S.2 Ejmi, masz zielone oczy? :)

Ja wyślę, ale koło wieczorka - bo teraz jadę na obiadek do babci :)

I ja też jestem za :) katie18@interia.pl

Sorki - mam 24 lata, a nie 25 :) A co do starań to po prostu się nijak nie zabezpieczamy. Efektów - brak.

No A_psik rzeczwywiście może coś być z nadnerczami jak FSH i LH są w porządku (przy PCOS są powyżej 1,5). Ptzydałoby się zeobić 17-OH-progsteron, DHEA. Ich podwyższone wartości świadczą o zaburzeniach parcy nadnerczy. A miałaś robioną krzywa cukrową i insulinę. Bo podwyższony testosteron może byc spowodowany zwiększonym poziomem insuliny, albo upośledzoną tolerancją glukozy. A z jakiego powodu odstawiłaś metforminę?? Dziwne, bo mimo iż na ulotce pisze, żeby w ciąży jej nie brać - to PCOSkom się nie zaleca przerwy w ich braniu ponieważ zmniejsza ryzyko poronienia, które u nas - dziewczyn z PCOSem - jest 10 razy wyższe niż u zdrowej kobiety. Jak czujesz potrzebę to idź do tej kliniki - faktycznie może tam coś pomogą. Albo podbudują psychicznie. Aaaa, nie wiem co ma Twój wiek do tego. Nie przesadzaj - ja skonczyłam 25 lata we wrześniu i jeszcze się nie staram - przynajmniej ze stymujacją. Po prostu co ma być to będzie. A nuż wyjdzie. Jak nie wyjdzie - wtedy będziemy się starać - jak dojrzejemy.

Basia, super, że zabieg się udał :) A mogę zapytać jaki problem miałaś z oczkami? Doorocik, my nie dlatego nie jesteśmy zwolenniczkami, że się tyje. Ale dlatego, że powodują uśpienie jajników, które i tak nie za żwawo pracują i barzo to różnie bywa po odstawieniu. Aaa, i nikt nie powiedział, że przy PCOS nie można zajść w ciążę. Można tyle, że najczęściej trzeba nad tym popracować + wsparcie farmakologiczne choć nie zawsze. I ciekawe, ze tylko 1 jajnik nie taki jak trzeba. Dla PCOS charakterystyczne jest zajecie 2 jajników - najczęściej. Alicja, no fajnie byłoby, żebyś podała normy do tych wyników. Bywa, że niektóre badania są w innych jednostkach, a Ty nawet jednostek przy swoich badaniach nie podałaś no i dnia cyklu a to dość istotne. Ejmi, Markotka - dzięki za wsparcie, ale znów mi się @ popaprały. Zapowiadają się znów na po 20 dni i pewnie trzeba będzie wizytę u gina przekładać - zajefajnie :( Bo tyle miałam wątpiwości. Ale jak będzie mus to mus - jeden tydzień w sumie nie robi różnicy :O Ejmi, super, że grzybek się jakoś \"rozszedł po kościach\" :) Gdzieś z daleka - a myślałam, ze tylko w Polsce służba zdrowia kuleje. A tu gdzie indziej też taki syf. Ciężka sprawa, ale będzie Ok - zobaczysz :) A co do bóli i pęchezyków - na pewno nie są wypełnione powietrzem, bo za bardzo nie miało ono się tam jak dostać - pewnie płyn w środku jest. A na bóle no cóż na moje jajniki dobrze działały lekkkie leki rozkurczowe choć w sumie rodzaj bólu nie ten, ale było ciutkę lepiej. Witamina C - ja może też skorzystam z rady na blizny potrądzikowe. O Alantanie słyszałam, ale że jest dobry na takie rzeczy to nie - możliwe, że spróbuję :) Co do regularności to moje do 20-21 roku życia były jak w zegarku 29-30 dni. A teraz jechałam na Duphastonie i miałam tegularne (bo takie były wymuszane) a teraz odstawiłam i miałam jeden cykl 23 dni, a teraz sama nie wiem jak liczyć, ale ponad 30 dni. A, ja jeszcze na stałe biorę metforminę. A co do lekarza - przyjmuje w Krakowie, na ul. Sadowej. Jest to przecznica od al. 29-tego Listopada tuż przez skrzyżowaniem z ul. Opolską. Nie wiem jak doktor teraz przyjmuje, ale dam Ci namiary na przychodnię i tam Ci powiedzą. Tel : (012) 418-64-00. Normalna wizyta to 50 zł, USG 50 zł, cytologia 30 zł. Innych cen nie znam. A_pisk - 3maj się ! Będzie lepiej na pewno ! :) Mamo Samiego, no przykro, że tylko jedna krecha, ale chyba się spodziewałaś. Ale cierpliwość na pewno zostanie wynagrodzona :) Co do łóżeczka to się nie wypowiadam, bo nie jestem jeszcze mamą. Ja wiem, że ja zawsze spałam sama, bo musiałam i muszę mieć cicho i ciemno - inni ludzie mi przeszkadzają :P Markotka,czemu źle, że skąpa @? Ja to mam często powodzie i chętnie bym się zamieniła :O Ważne, że regularna bez wspomagania :) Ejmi - rewelka !!! 3mam kciuki - uda się na 100% ! Jestem tego pewna :)

Witamina C, ale do którego lekarza w końcu? Dr Sendrakowskiej czy tego co leczy mnie i Susu? Ej, nie no nie może być - forum będzie żyło. Ja często zaglądam tylko nie zawsze piszę, ale potem nadrabiam :P

Witajcie dziewczyny ! Dostałam drugi @ bez DF :) Co prawda na razie jest gęste, brunatne plamienie, ale zapowiada się na więcej :) I brzuch w dole muli :O Ale nie narzekam. Ten cykl miał 31 dni, a poprzedni 23, ale liczę, że to się unormuje z czasem. Ważne, że coś sie ruszyło :) Gdzieś z daleka, nie nalezy wpadać w panikę. Najpierw należy wykonac badania dokładniejsze o cytologii. 3 to jeszcze nie wyrok. Co innego 4 czy 5. Wtedy należy zacząć się marwtić.Masz zlecone jakieś dodatkowe badania? A Twoje PCOS jest jakoś leczone? Bo to można leczyć. Farmakologicznie, operacyjnie. W zależności czy się chce zajść w ciążę czy nie. Poronienie...bywa. U PCOSek jest zwiększone ryzyko poronienia 10 razy, ale i temu da się zaradzić. Podstawa to zacząć się leczyć. Głowa do góry !

Ejmi - nie przejmuję się - przywykłam poniekąd. Ci, którzy nas znają (i kochają :) ) wiedzą, że jesteśmy szczęśliwi. Więc nie zawracam sobie głowy (a przynajmniej się staram) opinią osób postronnych, które nie mają o mnie pojęcia :) Tak to jest. Kto wie może i zazdroszczą czasem :) ... Skoro Twoja koleżanka też złapała grzybka w podobnym czasie to nie ma mowy o przypadku. Sądzę, że w spa mogło coś się ulęgnąć i infekcja gotowa, zwłaszcza jak ktoś ma skłonności. Hmmm...może to nie moja sprawa, ale z tego co mi wiadomo, to powinno się zaprzestać współżycia podczas infekcji. Tak mi mówili lekarze. Łatwiej wtedy się infekcja rozprzestrzenia przez niewidoczne otarcia (a takie chyba powstają skoro czujęsz dyskomfort). Może powinniście sobie przerwę zrobić od przytulanek. Jak miałam infekcję to mój T. sam pilnował, żeby na niewinnych pieszczotach się skończyło :) W sumie miał rację :)

Usunęłam ten suwaczek - nie mam ochoty się narażać na nieprzyjemności i tłumaczyć się ludziom z mojego życia prywatnego.

Jak mi miło, że Ktoś się o mnie martwi :P Dziękuję za troskę - dam sobie radę. Kochamy się - poza tym co do dziecka to zmienił zdanie. Marnowanie życia to chyba za mocno powiedziane - skoro jestem szczęśliwa to chyba nie jest aż tak źle. Znam Panie, które sobie bardziej marnują. A może się ujawnij, co...

Witamino C, no najlepiej by było mierzyć od 1 dnia cyklu. Ale jak bardzo Ci się śpieszy to można ten zacząć teraz i następny już po Bożemu :) Jak? Do tego typu pomiarów temperaturę się mierzy na śluzówkach czyli : usta, pochwa, odbyt przez 5 minut. Pomiar powinien być dokonywany o tej samej godzinie (godzinna różnica jest dopuszczalna), ale to czasem ciężko bywa. Wtedy zaznaczasz, że ten pomiar może nie być miarodajny. Możesz dodatkowo obserwować śluz i szyjke macicy. Jak masz jakieś pytania to pisz śmiało :) Możesz skorzystać z materiałów na tej stronce (do zaznaczania tempki oraz śluzu i szyjki) http://npr.pl//index.php/component/option,com_docman/Itemid,45/ Albo na necie: www.28dni.pl oraz www.fertilityfriend.com (po angielsku). Ja prowadzę sobie na FF i w domciu zaznaczam w tych tabelach, bo z kompem to czasem różnie bywa. Możesz sobie zerknąć na mój wykres - ostatni w dopiskach :)

Oj Ejmi, dokładnie wiem o jakiej infekcji piszesz - czyżby grzybica czy jak to ładniej mówią - kandydoza pochwy :O ? Mnie się ona zdarza zawsze, ale to zawsze po tym jak biorę antybiotyki (choćbym nie wiem ile jogurtów zjadła i Lactovaginali nie zaaplikowała) - na szczęście biorę je bardzo rzadko. Ale wiadomo, że i tak się zdarzają. Niegroźne acz upierdliwe :O Doraźnie polecam Ci maść Cllotrimazol i takie globulki Floragyn (chyba). Mnie pomogły zdusić infekcję w zarodku. Na szczęście przy moim obecnym mężczyźnie praktycznie nie miewam infekcji dróg rodnych a i cytologia taka jak nigdy :) Jesteś meteopatką powiadasz...ja kiedyś byłam - potrafiłam wyczuć wzrost ciśnienia jeszcze zanim je w prognozie zapowiadali. Teraz znacznie mniej, ale mój T. paskudnie reaguje na zmiany - on z kolei na spadek. Choć oboje mamy niskie ciśnienie tętnicze :) Ja za to jestem w sumie odporna, ale prawie z dokładnością do tygodnia łapię wirusy w październiku. Muszę mieć wtedy jakiś kryzys odporności. Dlatego prewencyjnie stosuję tran i jestem przekonana, że między innymi dzięki niemu nie choruję, a jak już to w miarę łagodnie. A jak już coś mnie bierze to czosnek tylko czosnek :) Skrócił mi obecne przeziębienie o jakieś 3-4 dni i uratował przed bólem gardła. A tak z inej beczki - dziewczyny - czy wy się szczepicie na grypę?? Mnie dzisiaj jajniki lekko pobolewają. Cieszę się w sumie, że tamte bóle przeszły, bo były bardzo niepokojące. Aż mi promieniowały do brzucha i na uda - zwłaszcza z prawej strony. Bałam się zapalenia przydatków (przerabiałam) albo jakiejś przerosniętej cysty. Muszę to skonsultować z ginem nawet jak przejdą. Zobaczymy jaka będzie @. Na razie przy każdym kroku czuję, że mam piersi. Ale nie narzekam - liczę, że niedługo będzie @ :) Rybcia, co do antyków to zgadzam się z Ejmi. Na razie doraźnie można brać Diane 35 na regulację, ale ja też bym nie szalała. 3 miesiące wystarczą (skąd ten rok? równie dobrze można i 2 lata), bo jeśli rzeczywiście masz problem z jajnikami to po odstawieniu może być różnie :O Oczywiście, że można potem zmienić na inne tabsy - nawet byłoby to wskazane jak już musisz je drać. Ja też bym potem przeszła na Duphaston, Luteinę czy Proverę. Obciążasz organizm tylko w niektórych dniach a nie 21. To też ma znaczenie. Poza tym przy Duphastonie itp. można łatwo odstawić i sprawdzić jak sutuacja wygląda. Czy jest lepiej czy tak samo. Witamino C, coś mi się obiło o uszy, że dr Sendrakowska przyjmuje na ul. Krowoderskiej (następna przecznica za ul. Długą). Aaa, Ejmi - może to pęcherzyk gotowy do pęknięcia rośnie :)

Witamina C - prowdopodobnie tak :) A może spróbujesz mierzyć temperaturę co rano. To by trochę wyjaśniło. Dorocia, no niestety tak to jest. Ja bardzo staram się ograniczać, ale jak mam ochote na coś słodkiego to zjadam troszkę, bo wiem, że potem jak się rzucę na żarcie to zjem np. pół ciasta. Aaa, przy tych lekach co zażywasz powinnaś sprawdzać parametry wątroby i nerek. Ja przy samej metforminie to robię. Bo mam stracha.