Pierniczek_83

No mam na myśli preparaty z drożdżami, np. drovit, skrzyp polny z witaminami, itp. Ja jestem z Krakowa...

Surfitko, niestety sądząc po tym co się dzieje teraz w polskiej służbie zdrowia nie wróżę jej dużego roozwoju. Niestety w Krakowie trzeba wybierać między wypasionym zapleczem neonatologicznym a znieczuleniem. Nie idą w parze. No może w jednym szpitalu, ktory ma średnią opinię. Acha, ta anestazjolożka niestety już nie zakłada znieczuleń, bo uważa, ze to idiotyczne i w Polsce lekarze i położne nie są przygotowane do dobrego przyjmowania porodów ze znieczuleniem (bo są inne niż fizjologiczne). Znieczula na urazówce (jest naprawdę dobra) w większości, bo uważa, że to ma sens... polskie realia

Zapraszam :) Chętnie odwiedzę, bo pracuję 2 piętra wyżej :) ...ale teraz podobno znieczulenia dają bezproblemowo tylko w Hucie

Surfitko, pytam o to, bo dziś przyszła do nas na kawę anestezjolozka i trochę nam tłumaczyła na czym to znieczulenie polega. I mówiła, że są dwie szkoły: jedna to amerykańska, gdzie po podaniu takiego znieczulenia się nie chodzi (podobno w większości krajów tak jest) i szkoła brytyjska tzw. walking anesthesia, w którym mobilizuje się rodzącą do chodu. W Polsce przyjęto brytyjską szkołę. Ona mówiła, że to lepiej bo grwitacja bardzo pomaga porodowi :)

Tak, ale nie dałam się położyć. Dochodziłam rano na badania. Ale wiem, ze teraz już nie pracuje w poradni, więc pewnie do Kliniki na parę dni wysyła. U mnie zawsze to trwa ok. 10-20 minut. Mówię o wizycie.

Surfi, mam do Ciebie pytanie? Jakbyś mogła mi powiedzieć, czy po podaniu znieczulenia przy porodzie mogłaś chodzić po sali, itp.?? Żrem dzisiaj jak świnia.Zaraz pęknę! Patianko - dostałaś @? Nanetka, jeśli podasz dzień cyklu, w ktorym robione były badania to spróbuję coś o nich powiedzieć. Zabka, mogę zapytać jakie wrażenie zrobil na Tobie \"mój\" lekarz?

Rany, dziewczyny piszą jakby się paliło :D Basiumm, nie ma za co :) Ale jeszcze sprawdzę w mądrych książkach :) Repetko, bolą bolą cycki. OKresu nadal niet. Tylko jakieś pożal się Boże plamienie, ech. Już ten cykl się przemęczę. Następnym razem pójde do dra po inne leki. Jak tylko będę wolniejsza to zrobię tą prolaktynę. Życzę powodzenia przy leczeniu. W końcu ktos się pożądnie za Ciebie zabrał :) Surfitko, ja także zażywam metforminę podczas posiłku (najczęściej) lub zaraz po. Na mnie też metformina dobrze działa, ale potrzebowała sporo czasu i niestety po pewnym czasie musiałam zwiększyc dawkę. Smefetko, nie sądzę, żeby podwyższona temperatura miała związek z torbielami. Patapusia, robienie badan podczas brania taletek horonalnych jest bez sensu. To nic nie wnosi. Dobrze, ze szukasz innego lekarza. P.S. Dziewczyny, ja myślę, że Patapusi z piciem leków chodzi po prostu o zazywanie :)

Basia Kochana, w ciąży mogą być podwyższone parametry białokrwinkowe. W ciąży taki stan jest normalny. Tak mnie uczyli przynajmniej :)

Surfi dzięki...ja źle na Luteinę idę. Ciało mi całe fiksuje. Po Duphastonie i Proverze zawsze było wszystko OK. Jakoś mi się nie widzą niskie estrogeny, bo zawsze były wysokie albo środeczek normy. Muszę zrobic prolaktynę dla kontroli.

Żyję jako tako...Przedłużą mi umowę o pracę (uff), ale jeszcze nie wiem czy zgodzą się na wszystkie moje prośby. Na studiach jakoś leci. A u mnie kicha. Nosi mnie, jestem spuchnięta, mam obolale cycki. Miałam wczoraj plamienie. Myślalam, że to @ się zbliża, a tu dzisiaj nie ma śladu po plamieniu (!) Nie wiem co o tym myśleć. Dziewczyny może, któraś z Was wie po ilu dniach może wystąpić miesiączka po Luteinie?? Bo to już 9 dzień po odstawieniu...

Żabka11 - jasne, że przyjmiemy :) I spokojnie, naprawdę jest lepeij wiedzieć na czym sie stoi i mieć dobrane leczenie niż poruszać się po omacku i żyć w nieśwwiadomości. Trzymam kciuki :) Jeśli już mowa o zawodach to jam jest mgr rechabilitacji ruchowej :) Usiłuję wymiędlić jakiś doktorat, ale idzie mi jak po grudzie...

Witam Was :) Choineczko ja przyłączam się do Dziewczyn - Kochana, nie wolno Ci tak mówić!! Wracaj tu zaraz!! U mnie pierwszy dzień w pracy po urlopie i L4. Masakra. Szef chodził taki, ze lepiej z kijem nie podchodź. Sykał na wszystkich, ale mnie ominęło. Na szczęście przedłużą mi umowę o pracę, uff. Jeszcze nie wiem dokładnie czy wszytskie moje prośby zostały spełnione, ale grunt, że na razie glowa spokojna. Pięlegniarki na chirurgii to masakra. Wymagają cudów, ale może pomogą dwie z nich jeśli trzeba. Ja jak nie mam wpisanych w zleceniach od lekarzy to nie robię. A one wtedy z mordą...są żałosne. Z dnia na dzień nauczyć gościa nauczyć chodzić starszego pana po amputacji...szkoda do nich słów...napsuły mi trochę krwi. Mnie cycki pękają dosłownie. Wczoraj myślałam, że chałpę rozniosę tak mnie szlag trafiał. Dzisiaj dostałam plamienia więc pewnie pod koniec tygodnia przybędzie @. Jajeczko29, więc tak: Jeśli chodzi o krzywą cukrową to jest w porządku. Jeśli by się czepiać to ostatniego wyniku, ale 2 mg/dl to może być błąd pomiarowy. Edometrium jest OK. Budowa jajników odpowiada budowie jajników policystycznych. Brak płynu w zatoce Douglasa świadczy, że nie było owulacji oraz o braku stanów zapalnych w tym obrębie miednicy. Badania - dzień cyklu wskazuje na fazę folikularną i do takiej będę się odnosić - FSH, LH - OK ; LH/FSH - 0.8, więc prawie idealny (o PCOS mówimy, gdy takie stosunek wynosi powyżej 1,5); Prolaktyna, testosteron też w porządku; TSH naprawdę super - poniżej 2 (czy nie było też robione fT4 albo T3?); Kortyzol - OK; Andostedion podwyższony (podwyższony androstendion występuje zarówno w PCOS jak i w dysfunkcji nadnerczy z tym, że w drugim przypadku jego stężenie jest przeważnie znacznie bardziej podwyższone niż w pierwszym). Sugerowałabym wykonanie dodatkowych badań t.j.: 17-OH progesteronu (17-OHP), DHEAS, SHGB. Natomiast niepokojące są Twoje parametry lipidowe :O Podwyższony cholesterol, stosunkowo niski dobry cholesterol (choć w normie), podwyższone wartości złego cholesterolu i i bardz wysokie trójglicerydy :( To niedobrze. Jeśli mogę zapytać: 1. Czy masz nadwagę? 2. Czy w Twojej rodzinie występowały choroby układu krążenia (zwłaszcza jeśli miały miejsce stosunkowo wcześnie) oraz zgony z ich powodu? 3. Czy w Twojej rodzinie występowała cukrzyca, zwlaszcza typu 2? 4. Jak z grubsza wygląda Twoja aktywność ruchowa i dieta? 5. Czy zażywasz jakieś leki? 6. Czy masz inne choroby współistniejące? Przepraszam za ten grad pytań, ale naprawdę zaniepokoiły mnie Twoje wyniki, więc to tak z dobrego serca :)

Acha, Irmka - ja to po seksiku normalnie się przytulam do menia. No chyba, że trzeba mi iść sisiu. Mój szef zawsze mówił, że to zdrowo się po stosunku wysikać :P

Witam :) Widzę, że Patianka to dzień rozpoczyna od opier***nia nas :) Uroczy początek dnia :) U mnie bez zmian. Trzeci dzień po odstawieniu Luteiny - jestem ciekawa kiedy tym razem @ zawita. Na razie nic, ani bolesnych cycków, tylko taka poirytowana chodzę. Łatwo wścieka łapię, ale to pewnie dlatego, że jestem na razie udupiona w domu przez tę nogę i świra dostaję! A kul nie mam...przydałyby się teraz. Noga już sklęsła, ale za do jest cała w krwiakach. Są ciemnoczerwone wybroczyny, zielone, żółte i sine plamy...trochę jakby mi skarpeta pofarbowała :) No i boli...normalnie chodzić nie da rady. Nie wiem czy nie będzie konieczny kolejny tydzień zwolnienia - masakra :O Nudze się jak jasny gwint... Choineczko, no właśnie jakie te markery chcesz robić? Rak piersi, jajnika, jelita grubego...no bo chyba nie prostaty :) Pamiętaj tylko, że podwyższony marker CA-125 może też świadczyć o endometriozie. ALe ja też bym na początek sprawdziła: mocz, krew (morfologia, OB albo CRP, elektrolity na początek). No chyba, że hormony tarczycy jeśli nie miałaś ostatnio. No i na pewno poziom żelaza. Witajcie wszystkie nowe kobietki i zapraszamy do czynnego udzielania się :) Basiumm, trzymam kciuki, żebyś miała duuuuużo sił :) U mnie deszczyk mży. Jaka zima? U mnie śniegu ani widu ani slychu :)

Ooo widzę, że dyskusja rozgorzała na dobre :) Repetko, nie sądzę, żeby metformina mogła wpłynąć na LH w jakikolwiek sposób. A jeśli chodzi o trudności z zajściem w ciążę to jeśli FSH byłoby poniżej normy! Spokojnie to się zmienia ja też miałam na początku stosunek powyżej 3. A_psik, ja się zgadzam z dziewczynami. U nas jest tak z lekarzami, że zamiast ze sobą współpracować to w najlepszym razie odsyłają do innego a w najgorszym obrzucają się błotem i podważają decyzję poprzednika. Wydaje mi się dziwne, że masz PCOS przy stosunku 0,6. Z tego co wiem to PCOS rozpoznaje się od 1,5. Myślę, że powinnaś pogadać z mamą, a przynajmniej nie kłamać. Potem może mieć żal, że ją kłamałaś. Zawsze można powiedzieć - nie chcę o tym gadać. A lekarzy powinnaś słuchać i się leczyć. Tyle, że trochę przefiltrowane. Ja jakoś jestem szczupla i nie jestem w ciąży, a powinnam być już ze dwa razy...

Repetko już się zgłaszam...LH może być u PCOSek wysokie. LH mobilizuje pęcherzyk jajniowy do pęknięcia. Więc jak jajo się nie wydostaje to przysadka zwiększa wyrzut LH. Poza tym to jedna z cech charakterystycznych dla zespołu - prawdopodobnie uwarunkowana genetycznie. Przy niskim FSH utrudnia zajście w ciążę. Zwłaszcze przy relacji LH/FSH powyżej 3. E2 w normie. Lekko podwyższony testosteron. Ja bym sugerowała zaostrzenie, że tak powiem PCOS. Reszta OK. Acha, a fT4, bo nie wpisałaś? Madziok - zrób test jak nie jesteś pewna. Co za problem. Teoretycznie nie powinnaś być. Dzien Kobiet....mnie taka kupił ulubione perfumy. A T. złożył życzenia przez telefon. Ja siedzę na L4 mam skręconą nogę...ale kicha. Gdybym miala siedzącą pracę to bym jeździła, ale ciągle chodzę, więc siedzę i kisnę.

A_psik Wzrost syntezy kwasu moczowego Pierwotna hiperurykemia wskutek zwiększenia syntezy puryn występuje w niektórych zaburzeniach genetycznych, prowadzących do wzrostu aktywności enzymów uczestniczących w tej syntezie. Wtórna hiperurykemia może być skutkiem zwiększonego powstawania puryn w razie przyspieszonego rozpadu ATP. Zjawisko to występuje we wrodzonym niedoborze glukozo-6-fosfatazy (choroba von Gierke), niedotlenieniu tkanek (zawał serca, zatrucie dymem, niewydolność oddechowa), miopatiach metabolicznych i w wyniku picia alkoholu. Wzrost wytwarzania kwasu moczowego może też być spowodowany kompensacyjnym przyspieszeniem tworzenia puryn w stanach zwiększonego \"obrotu\" kwasów nukleinowych. Jest to zjawisko spotykane w złośliwych procesach hematologicznych, niedokrwistościach hemolitycznych, czerwienicy i mononukleozie zakaźnej, łuszczycy. Wspólnym mianownikiem wszystkich postaci dny jest tzw. hiperurykemia, czyli podwyższony poziom kwasu moczowego w surowicy. Jest to warunek konieczny do wystąpienia jakiejkolwiek postaci dny moczanowej. Nie zawsze natomiast podwyższony poziom kwasu moczowego prowadzi do wystąpienia dny. Tylko niewielka część pacjentów z hiperurykemią choruje na dnę. Należy zatem rozróżnić pojęcia: podwyższony kwas moczowy i dna moczanowa. Hiperurykemia - podwyższony poziom kwasu moczowego Prawidłowy poziom kwasu moczowego we krwi wynosi 7 mg/dl u mężczyzn i 6 mg/dl u kobiet. Najogólniej ujmując, stężenie kwasu moczowego przekraczające 7 mg/dl stwarza zagrożenie dną. Hiperurykemia (i dna) może być pierwotna i wtórna, czyli będąca skutkiem innych chorób. Częstsza jest postać wtórna (70%), niż pierwotna, stanowiąca 30% wszystkich przypadków hiperurykemii. Kwas moczowy jest końcowym produktem przemiany puryn w organizmie człowieka. Zasady purynowe wchodzą w skład kwasów nukleinowych, przenoszących informacje genetyczne, a także substancji magazynujących energię (np. ATP - adenozynotrójfosforan). Nukleotydy purynowe w organizmie powstają de novo z zasad purynowych lub też pochodzą z rozpadu kwasów nukleinowych zawartych w komórkach różnych tkanek. Hiperurykemia może być skutkiem nadprodukcji kwasu moczowego, albo też upośledzonego wydalania tego kwasu z moczem. Oczywiście może mieć na to wplyw to, że tata choruje, ale 90% przypadków dny dotyczy tylko mężczyzn. Sarah, niestety w Krakowie a nie na Hawajach :) Kurde jak łamaga tak łamaga....siedziałam sobie na nodze i serial oglądałam. Jak to czasem bywa ścierpła mi stopa, ale tak na maxa, że jej nic nie czułam. I wtedy zadzwonił telefon. No to ja dziarsko wstaję i robię może ze 2 kroki i dup na ziemię. Oszołomiona siedzę jak głupia na tej ziemi i gadam przez ten telefon. Wstałam OK...jeszcze mi czucie nie wróciło. Ale jak mi wróciło to masakra jaki ból, no ale dobra myślę - stłukłam. Patrzę za chwilę, bo dalej boli a tam na zewnętrznej stronie stopy wielka gula podbiegnięta krwią...extra. No to altacet, lód, bandaz i gicz w górę. Jakos mniej boli, ale boję się, że ścięgna w stopie uszkodziłam. Dobrze, że jeszcze jutro mam urlop...jak nie będzie lepiej to pójdę do lekarki swojej. Mały problem - nie pamiętam jak sie nazywa bo tak rzadko chodzę, ech. Chyba, że na nasz SOR pójde do kolegi z oddziału. I L4, ech.

A bo ja leń śmierdzący się zrobiłam A_psik :) Poza tym jak jestem potrzebna to się odzywam...jak nie to też :) Dużo szczęścia pomyślności, mało smutku, moc radości, byście miłości w życiu miały w bród bo kobieta to jest cud :)

A tak w ogóle to cześć Kobietki...dawno się nie odzywałam, ale czytam regularnie tylko weny do pisania nie ma. Dopadło mnie przeziębienie,ale na szczęście jeszcze mam jutro urlop, więc jakos się wykuruję mam nadzieje. U mnie nic nowego. Jestem teraz w 23 d.c. i FF mi zaznaczył owulkę w 18 dniu cyklu...coś mi się to nie widzi, ale OK. W każdym razie teraz biorę Luteinę podjęzykowo (brrr...nie znoszę) do 25 d.c., więc i tak się nie dowiem czy nie, ale stwierdziłam, że nie mam ochoty czekać znów do 50 d.c., żeby @ dostać :O Za 2 cykle albo w przyszłym sobie hormony strzelę i zobaczymy. Lucynko....nie chcesz powiedzieć, ze u Ciebie śnieg jeszcze jest?? Bo w Krakowie już niet z tydzień....

O rany dziewczyny, przepraszam chyba w pośpiechu nie napisałam, że chodzi mi o testy owulacyjne, a nie ciążowe (niestety). Jeśli chodzi o umowę to też się dygam co będzie. Teoretycznie mi powinna przedłużyć, ale powiedziała, że pielęgniarek nie będzie zwalniać..tylko innych. Chyba głównie chodziło o rezydentów. Na to liczę i na dobrą opinię od ordynatora i kierownika działu, ech...

Dziewczyny powiedzcie mi - czy u mnie żaden test nie może wyjść pozytywnie??!! Wychodzą negatywnie albo co gorsza na granicy i nie bardzo wiem jak je interpretować..o jezu Całuski Acha, trzymajcie kciuki, żeby mi dyrektorka umowę przedłużyła, plis :)

Żyję...mam plamienie w 9 d.c., a jest już po miesiączce. Martwi mnie to trochę, bo to chyba nie owulka... Jutro Was skomentuję w opasłym poście :) ... chyba

Ja też Ja też !!!

Witam, Paulare - GRATULACJE!!! Nati87, jak długo bierzesz metforminę? U mnie pozytywne skutki wystąpiły po jakiś 3 miesiącach. Ogranizm z zaburzoną równowagą hormonalną musi mieć czas, ażeby wszystko uregulować. Po 9 miesiącach miałam czyste jajniki i regularny okres bez Duphastonu. Niestety, po roku trzeba było zwiększyć dawkę, bo znów wszystko zaczęło szwankować. Acha, jakbyś trochę pobrała jeszcze metforminę to może nie trzeba by było brać antyków. W pośrednim mechaniznie działania obniża i testosteron. Jeśli nie ma się cukrzycy to metformina nie wpływa na poziom glukozy. Natomiast poprawia funkcjonowanie insuliny oraz reguluje gospodarkę lipidową. Irmka, mechanizm może być taki podwyższony poziom insuliny -> insulinooporność tkanek obwodowych + zwiększona wrażliwość jajników na insulinę -> większe wytwarzanie androgenów przez jajniki. Jeśli zadziałamy na początku łańcucha można zahamować tę reakcję. Tylko ta tolerancja na leki... Acha, nie chodzi tu tylko o krzywą cukrową (bo tą mam w normie), a o krzywą insulinową (tą już nie). Kasia29, nie bój się. Przecież sama chciałaś iść na laparo. Wiadomo, że każda operacja niesie ryzyko, ale skoro podjęlaś taką a nie inną decyzję. Mamo_Samiego, jak tam wyniki?? Moim ginekologiem jest mężczyzna, młody też po doktoracie (ale wiem, że akurat to nie jest wyznacznik fachowości). Chodzę do niego do szpitala do poradni i do państwowej przychodni i prywatnie. Jestem ogólnie zadowolona. Oczywiście mam parę zastrzeżeń, ale kto nie ma. Co do kobiet to trafiłam na fajną, ale niestety na endokrynologii się nie zna i musiałam się udać do mężczyzny. Ja podziwiam Choineczkę - ja do znajomego lekarza (jeszcze gina :) ) bym nie chodziła. Zbyt krępujące. Czasem łatwiej powiedzieć obcemu. Ale rzeczywiście dużym plusem jest, że nie bierze kasy. Jeśli chodzi o wiek i tytuly to w pełnej rozciągłości zgadzam się z Surfitką! Repetko, ależ ponad miesiąc w przypadku leków regulujących gospodarkę hormonalną to jest nic!!! To nie lek p/bólowy czy antybiotyk. Trzeba cierpliwości. Myślę, że spadek libido nie ma nic wspólnego z braniem DF. Zbieg okoliczności. A na mnie z kolei najlepiej działa DF. W sumie Provera też była OK. Nie cierpię LUteiny. Trzymanie pod językiem, paskudny smak, potem mnie 3 tygodnie w miesiącu bolą cycki...Tak, więc każdy organizm działa inaczej/ Niestety po ciąży PCOS nie znika. To choroba na całe życie :O Moje libido jest kapryśne jak panienka na wydaniu. Raz mogę 3 razy dziennie a raz mogę przez 2 tygodnie nie chcieć. Anuszszszka, wyniki nie wskazują na PCOS tylko na hierprolaktynemię czynnosciową. Z tym łatwo sobie radzą leki :) Możesz mieć samo PCO. Czyli obraz jajników z torbielkami bez zaburzen hormonalno-metabolicznych. Takie jajniki ma jakieś 15% kobuet i najczęściej są wykrywane podczas przypadowego USG, bo nie dają objawów. A_psik, trzymaj się i lekceważ nadciśnienia! Nie ma co się załamywać - trza diagnozować i leczyć :) Witak Olu :) Będzie dobrze - 3mamy kciuki !! Oraz Asiulko :) Mamo_Samiego ja też jutro biorę wolne, żeby odsapnąć o oszajbieję w tej robocie :) Rewelka...mam dość ofite plamienie (oczywiście na brązowo) w 50 d.c. ...wypadałoby w końcu. Cycki cisną jak najęte. O jezu...

Acha, przesyłam wam adres stronki. Niestety nie da się skopiować tej konkretnej części artykułu, więc muszę podać link do wszystkiego :O Jest to Ginekologia Polska z grudnia 2008, więc świeża. Jest tam artykuł: "Postępy w ginekologii endokrynologicznej", Skałba Piotr, strona 877. http://www.gpsk.am.poznan.pl/ptg/pdf/numery/2008/GP_12-2008.pdf Jest tam o nowych doniesieniach w sprawie PCOS.