Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Netta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Netta

  1. Witam! Ja dziś tylko na chwileczkę! kulfonik gratuluję nowej pracy i życzę powodzenia Majaja wspólczuję...miejmy nadzieję, że to był jednorazowy wybryk ( z tym łózkiem) Emmi Nobla masz gwarantowanego. Zawsze mi sie Twoje posty sympatycznie czytało ale ten w pozytywnym słowa znaczeniu poprostu powalił mnie na łopatki. Tak trzymaj! Pozdrawiam
  2. Kulfonik ...popieram Emmi w 100% ...kocurek w Naszym imieniu wymierzył Ci karę ;)
  3. :( Nie wiem co mam pisać na temat tego pieska...strasznie, strasznie mi Go szkoda:( Cisną mi się ostre słowa krytyki dla człowieka, który mógł mu tą krzywdę wyrządzić....ale na szczęscie są ludzie którzy mu pomogli i nie pozwolą, żeby został sam... Na stronie tej hodowli z której Laussza brała kotka była historia kociaka bodajże bez oka....ja bym tym ludziom bez wyrzutów sumienia ręce odcinała Emmi---mi się czasem śni, że mam dwa psy i ten drugi tak biega cały czas koło mnie, ja go głaszcze, bawimy się , wychodzimy na spacerek a jak nagle sie przebudzam aby go zobaczyć na właśne oczy to ukazuje mi sie tylko jeden psiak ...takie te sny są dziwne....ale czasem piękne:)
  4. Ruminka U mnie też szaro, deszczowo, zimno brrrr poprostu okropnie i do tego jakaś dziś senna jestem Królica baluje w górach...a gdzie Emmi, Kulfonik, Gosia, Laussza, Shirusia i pozostali ? odezwijcie się!!!!
  5. Hejjj! Ja też jestem!!! Faktycznie pusto tu u Nas w weekendy, ale chyba w większości wynika to z tego, że nie pracujemy w te dni, niektóre z nas mają szkołę, ogólnie pewno wszystkie nadrabiamy zaległości tygodniowe w kontaktach z rodziną, przyjaciółmi i pewno zabieramy sie za jakieś robotki domowe. Mój pies od piątku jest nieznośny, wariuje, niesłucha się a i ma na swoim koncie oderwanie półtora metrowej listwy w przeciągu 5 minut.Nie wiem co to z niego wyrośnie, jakis diabełek chyba.......oby nie! Trzymam go teraz w lekkiej karności bo rozbisurmaniony jest do granic. Ruminka---no to Niuniek ma teraz obstawę ;) Jak wycieczka do zoo sie udała? Anulka27----z tego co mi wiadomo żadna z Nas nie ma szczurka, więc nie mamy pojęcia ile one żyją...z drugiej strony czy nie łatwiej taką informację sprawdzić w necie, jest tyle serwisów o gryzoniach... Zapraszamy do Nas na topik na dłużej Pozdrawiam
  6. Hej Dziewuszki!!! Jestem z Wami cały czas , czytam Was regularnie ale niestety brakuje mi czasu na wpisy. Cały czas pamiętam o Was i o zdjęciach dla Was, jak tylko będę miała chwilę wolną i możliwość przesłania to szybko je wyślę. u mnie wszystko oki...w pracy roboty od diabła, mam tyle papierów na biurku, że aż mnie za niego nie widać, do tego wielkimi krokami zbliża się sesja...jak ja jej nie znoszę...mam aż 5 egzaminów:( Mam nadzieję, że zrozumiecie moje chwilowe nie pisanie. Pozdrawiam i przesyłam Ps. Gata przykro mi bardzo:( taki młody chłopak.....:(
  7. Gosia dzięki za pps-y. Przecudniaste są te kociaki i chomki. Śmiało możesz mi wysyłać takie cudeńka. Laussza Jak nowy kociak? jest już w domku? Jak zareagował na Niego Bodzio? Emmi nie wiem czy znalazłaś już te zdjęcia, których szukałaś ale czy przypadkiem nie chodziło o zdjęcia nowego kociaka Lausszy? ale ten czas zasuwa....wczoraj mój psina skończył 10 m-cy, a pamietam Go takiego małego 9 tygodniowego....dlaczego zwierzaki nie mogą być ciągle młode? Królica Ruminka Shirusia Kulfonik Ania b i pozostali Miłego dnia!
  8. Witam na początek... Ja jestem chętna na wszelkiego rodzaju pps-y, więc jak macie urocze zwierzątka to przysyłajcie. Shirusia----gratuluję zaliczenia . Kiedy zaczyna się na dziennych sesja? Na zaocznych mamy pierwsze egzaminy 4-5 czerwca i znowu tak niefortunnie sie ułożyło, że w przeciągu tego weekendu mam 4 egzaminy:( a następny w kolejny weekend...ale na szczęsćie już tylko jeden exam:) Królica----śliczny ten Twój Morderca Aresik, rodzeństwo też ma urocze. Laussza-----no z brodą to bywają zabawne historie, w szczególności po zjedzeniu zupy lub mięsa z puszki to psiak wygląda jak prawdziwy \"Mister\", jest cały ubabrany , wygląda komicznie.Oczywisćie mniej fajniej wyglada podłoga....ale zaraz po zjedzeniu piesek ma przymusowe mycie mordki a potem czesanie, którego za bardzo nie toleruje. Na razie tylko tyle pisze bo mam nawał pracy pozdrawiam
  9. Abiblanca, nie wiem, być może już to zrobiłaś ale przyszła mi taka myśl do głowy...czy próbowałaś podzwonić lub objeżdzić schroniska?
  10. Witam Abiblanca----ja jestem chyba najbliżej Twojej okolicy, ogłoszenia widziałam ale pieska niestety nie :( współczuje Ci bardzo. Pozostaje \"czujna\" w tym temacie. Życzę Ci szczęśliwego zakończenia. Emmi jak majówka się udała? Lecę nadrabiać zaległości
  11. Ja dziś tylko na krótko! Spieszę się bo zaraz wyjeżdzam na działke! Życzę Wam miłego weekendu i wypoczywajcie za wszystkie czasy. Laussza----miałam jamnika a teraz mam sznaucera miniaturę. Jamnik był porywczy, wulkan energii natomiast sznaucer jest spokojny, typowy pies do tulenia. Dlaczego sznaucer? Mam kilku znajomych, którzy mają psiaki tej rasy i to w zasadzie oni namówili mnie na sznaucera, uległam im i nie żałuje. Choć i tak czasem jest porównywany w danych sytuacjach np. tamten to by zrobił to a ten to tak zareagował ,no ale to nie zależnie od rasy jest chyba nieuniknione to porównywanie. Jak bedziesz miala chwilkę czasu to poczytaj wcześniejsze strony tam są historię moich psiaków jak i wszystkich zwierzaków osób tu piszących. Naprawdę warto!!! Shirusia---wierzę, że będzie dobrze. Nadal trzymam mocno kciuki. Ruminka---FRONTLINE jest jednorazowy. To jeszcze raz miłego weekendu, wrócę we wtorek.
  12. Laussza, Pewno, że bierzcie drugiego kotka a i Bodzio nie będzie sam i nic tak nie łagodzi zranionego serducha jak drugi zwierzak i związane z Nim nowe doświadczenia....wiem, ze sie porównuje do poprzedniego...ale cóż zrobić:( takie to życie jest okrutne, że w tak szybkim czasie zabiera nam nasze kochane zwierzaki:(. Ja w lipcu zeszłego roku pożegnałam mojego psiaka, który przezył ze mną połowę dzieciństwa, od września mam drugiego psa, jest zupełnie inny...pod każdym względem: charakteru, rasy itp. To dwa przeciwieństwa.Ale oba były i są bardzo kochane, cały czas pamiętamy poprzedniego, tęsknimy za Nim ale teraz wspólnie z nowym psiakiem chodzimy Go \"odwiedzać\". Na pewno zwierzaki coś wyczuwają, że jest nie tak, one wogóle wszystkie mają taki dar pocieszania, czasem niejednokrotnie większy niż ludzie. Trzymaj się Laussza i przesyłam Ci w tych trudnych chwilach i
  13. hej Oj dziś widze same smutne wiadomości:( Laussza---smutno mi bardzo z powodu kotki:( I wierz mi nie jesteś jedyna, która tak przeżywa odejście zwierzaka. Trzymaj się!!! Shirusia---biedny psiak!!!Trzymam za Niego kciuki aby powrócił do zdrowia.
  14. Królica :) no zapomniałam...powodzenia w pichceniu:)
  15. Hej! Emmi:( przykro mi bardzo z powodu Chomka:(niestety chomisie maja to do siebie, że krótko żyją:( Wypoczywaj miło i spokojnie Ja wczoraj kupiłam FRONTLINE, wpuścilam już kropelki pieskowi i zobaczymy...choć mam nadzieję, że jednak nie zobaczymy...kleszcza oczywiście. Tak jak pisała Gosia, srodek ten działa przez miesiąc na kleszcze i ponoć dwa na pchły, zapłaciłam za niego21 zł (dla psów od 2-10kg). Ponoć dobrym środkiem dla psów jest jeszcze ADVENTIX też działa przez miesiąc i cenowo jest zbliżony. nowe zdjęcia mojego psiaka http://mister.pupile.com/
  16. Emmi----jak wygląda?....jak mała kózka :). W poniedziałek postaram się wrzucić kilka fotek na stronkę. Tez się niedawno zastanawiałam jak psy reagują na siebie, co o sobie myślą, czy widzą w innych jakieś zmiany i wogóle dlaczego jednego psa uwielbiają a drugiego nie znoszą. Nie wiem.... Ale na pewno sam pies czuje wizytę u fryzjera, ma zdecydowanie mniej sierści. Mój po obcięciu troche się \"zawstydził\" bo chował się za łóżko, drapał w dywan...poprostu czuł sie nie swojo, chciał jak najszybciej stamtąd uciec...i wcale mu się nie dziwię bo jak miał się czuć jak obca babka jeżdziła mu maszynką koło jajek...a potem owa maszynka brzęczała mu koło uszu...:) ale był dzielny...spisał sie na 5. przed chwilą znowu w radio słyszałam o inwazji kleszczy, więc postraszę Was jeszcze trochę tymi pajęczakami. NIE LEKCEWAŻCIE TEGO! Gosia----piękna ta Twoja sunia. Aktorka i modelka w jednym:)
  17. Witam No w końcu jestem! Widzę, że u Was temat diet. Ja w tym temacie raczej się nie wypowiem bo dotychczas tak się szczęsliwie składa, że nie muszę z nich korzystać( tfu tfu aby nie zapeszyć). Simonka----co do zdjęć to jestem jak najbardziej za przesłaniem sobie fotek. Tylko muszę sobię cyknąć nowe zdjęcia bo zrobiłam ostatnio blond refleksy , to już Ci się pokaze w nowych włoskach:) Jak tam córcia ? Jak jej ząbki, pokazały się już? Ucałuj ode mnie swoje 2 dziewuszki Madzik----prosiłaś żebym coś o sobie napisała więc...mam 23 lata, studiuje, pracuje, mieszkam w Wawie, jestem od 2 lat w szczęsliwym związku z facetem, uwielbiam zwierzęta, lubię czasem pobalować hmmmmm co tu jeszcze napisać ...nic mi już nie przychodzi do głowy Gata-----dużo szczęścia Ci życzę i trzymam kciuki za dalszy rozwój sytuacji. A tak mi się teraz przypomniało jak lubicie pieski to zapraszam na stronkę mojego sznaucerka , na razie tylko 2 zdjęcia ale w chwili wolnej dorzucę kilka fotek http://mister.pupile.com/ Pozdrawiam
  18. Witam No i mój gnojek już po strzyżeniu. Ale za to pogoda nie dopisuje...bo psina cały czas trzęsie się z zimna.....kurcze jak był zarośniety to wtedy gorąco było, gdy zrzucił futerko zimnica jak diabli....:( Wiosno gdzie jesteś? Choć temat był już poruszany ale napiszę , tego nigdy nie zawiele. Rozmawiałam ostatanio z weterynarzem i słychajcie jest inwazja kleszczy. Ponoć w przeciągu miesiąca uśpiono już ponad 30 psów> Inwestujcie we wszystko przeciw kleszczom, obroże , jakieś zakraplacze, choć nie wszystko jest dobre bo na niektóre preparaty ponoć kleszcze się już uodporniły. Moja znajoma gdzieś na necie znalazła taką blaszkę, którą się przypina do obroży i jak zwierzak biega po dworzu to ona wywołuje wtedy fale magnetyczne, które odstraszają kleszcza. Na razie wiem tylko, że jest ona w cenie 99zł ale starcza na pół roku. Może warto w nią zainwestować ...już sama nie wiem co lepsze. Napiszcie jakich środków używacie na te paskudztwa... Pozdrawiam
  19. Heeeej! Jestem, żyję!!! niestety nie mam na razie czasu na wpisy, ale cały czas Was czytam. Popiszę trochę jutro a póki co przesyłam buziaki
  20. Hej! dziś na króciutko! Marta---->małe sprostowanie odnośnie mojego szefa. On był wyrozumiały tylko tydzień a to tylko dlatego, że sam miał sznaucera tyle, że olbrzyma i jak twierdził uwielbia patrzeć na takie małe psiaczki- a mój miał wtedy 9 tygodni:) i to go chyba rozczulało (przez tydzień) ale z drugiej strony wiem, że pies w pracy to nie jest praca! Emmi---->właśnie odstresowuje sie w pracy podglądając bociany:)(tylko nie kojarzyć tego sprośnie), dzięki za linka:) umila mi prace:) Ruminka---->mój jamnior też zadzirał z wronami. Przypadkiem musiał im kiedyś rozwalić gniazdo, które miały uwite gdzieś przy oknach od piwnicy( nie wiem czemu tak nisko) ale po tym wydarzeniu atakowały go niemiłosiernie, za wszelka cenę chciały go podziobać, do tego stopnia, że pies do tej pory hojrak do ptaków , uciekał przed nimi! No ale taki ten mój psiak był, ze zadzierał z każdym!!! Dziś idę z moim gnoikiem do fryzjera i jestem bardzo ciekawa jak on będzie się zachowywał! Zobaczymy... No i miałam tylko króciutko napisać.... Pa
  21. Hej! Emmi---ja jeszcze w temacie pająków....brrrr straszny ten pająk. Mnie u nich przerażają najbardziej właśnie te owłosione nóżki no i ich długość też jest straszna! Ale podziwiam Cię za spokój, ja na widok pająka wpadam w panike więc chyba bym go.... zdeptała, no chyba, że byłby kolosalnych rozmiarów to wtedy nie wiem co by było ....aż boję się sobie to wyobrażić. Marta-----mój pies ma teraz 9 i pół miesiąca i praktycznie od małego siedzi sam, godzinowo to bywa różnie...ale po kolei... W pierwszym tygodniu jak tylko kupiłam psa zabierałam go do pracy (o dziwo sam szef mi to zaproponował) ale to trwało tylko tydzień , potem już wiadomo, stawało się nie możliwe. Potem mama z nim trochę siedziała ale w końcu przyszedł czas, że pies musiał zostać sam. No więc siedział od 7 do 16 sam, nie było innego wyjścia, moja siostra po szkole wpadała tylko do domu wyprowadzić psa i wychodziła bo jak zwykle się gdzieś umówiła i na psa czasu jej brakło:( Zostawialiśmy go w przedpokoju, dawaliśmy mu miski z wodą i jedzeniem i wszystkie zabawki, więc teoretycznie pies miał się czym zająć ale od tego bardziej go interesowały listwy przy ścianach więc tak z tydzień \"bawił się\" listwami, potem przerzucił się na wygryzanie wkładek z butów. Nie wiem czy bardzo piszczał jak siedział sam, raczej chyba nie bo sąsiadów mam zbyt wyczulonych na tego typu odgłosy więc by mi donieśli i sądząc po \"zabawach\" jakie miał to też raczej nie mógł piszczeć. Ale cała ta sytuacja nie trwała dlugo, teraz już jakaś niespodzianka po przyjściu do domu zdarza się naprawde rzadko. Na początku pies musi się przyzwyczaić do samotnego siedzenia więc najlepiej zostawić go w pomieszczeniu gdzie może wyrządzić jak najmniej strat. Jeżeli jesteś w domu cały dzień to ja bym Ci proponowała jednego dnia wyjść na poł godziny i zostawić psiaka samego, drugiegi dnia na godzine i tak stopniowo mu wydłużać ten czas i zobaczysz jak pies sobie radzi sam. U mnie to poskutkowało przy pierwszym psie, przy tym było to nie możliwe ze względu na pracę. No to już uciekam, nie zanudzam Pozdrawiam
  22. Zgodnie z obietnicą... jestem ! Od czego by tu zacząć? hmmmm No to na początek witam nowe forumowiczki i również zachęcam do pisania o swoich zwierzaczkach! Ten topik to naprawdę fajna sprawa i można z niego wiele ciekawych informacji zaczerpnąć... Królica ---no faktycznie zasługujesz na wyróżnienie:) frekwencje masz 100% :) i bardzo miło się Twoje posty czyta. Zresztą każda z Was cudownie pisze o swoich zwierzakach. Emmi---jejku pająki....straszna ta historia....aż mi ciarki przeszły czytając twój opis...jej... ja drę gębę jak widze normalnego pająka a co by się działo jak bym zobaczyła jakiś inny okaz np. większy lub bardziej owłosiony? Chyba bym padła...choć pamiętam, że kiedyś byłam na wystawie pająków ale wtedy mój spokój tłumaczony był tym, że te wszystkie ptaszniki i inne obrzydlistwa były w terrariach. Gosia---fajnie, że łapka Kaji wraca do zdrowia...ale się bidulka wymęczy tymi zastrzykami:( Co do zostawania psa w domu....mój niestety siedzi sam przez dłuższy czas...wszyscy pracuja więc mieszkanka musi ktoś pilnować;) a tak na poważnie długo się zastanawialiśmy jak to będzie jak na tyle godzin psinka zostanie sam...początki były jak zawsze ciężkie ale w miarę upływu czasu było coraz lepiej...no ale po przyjściu z pracy to już pieszczoszki nie uniknione, muszą być!!!! A tak poza tym to u mojego psiuncia ok. W środę wybieramy się na strzyżenie, efekty postaram się sfotografować i wrzucić na jego stronkę. Zółwie dostają teraz specjalne witaminki na poprawę nastroju:) tak dla wzmocnienia ich organizmu, lepszego funkcjonowania. Coś jeszcze chciałam napisać ale uciekło mi z głowy, jak sobie przyomnę to napiszę, ale póki co, pozdrawiam i życzę miłej nocki!!!
  23. Witam Jestem !!!! Uffff ale mam zaległości...:) No to krótko sie wytłumaczę...w pracy chwilowo do mojego pokoju dosiadł sie szef, mało tego, cwaniak usiadł zaraz za mną więc kafeteria w godzinach pracy nie wchodziła w grę, co lepsze siedział w biurze bite 8 godzin gdzie zawsze pokręcił sie i wychodził na miasto...ale juz sobie naszczęscie wyremontował swój jak on to mówi GABINET i sobie ode mnie poszedł...Uffff A w domciu skończyła mi sie umowa na net ale już też wszystko jest ok. Idę poczytać zaległości Jeszcze dziś tu wrócę........
  24. Witam Tylko daje znać o sobie, że żyje, niestety mam kłopoty z netem i nie mam za bardzo jak się tutaj dostać. Pojawie sie tu dopiero w poniedziałek. Pozdrawiam i buziaki
  25. Madzik----niestety muszę Cię zmartwić. Musiałaś mnie z kimś pomylić.To tylko zbieżność imion!!!!
×