BabyDoll05

Oj, chyba moja nadzieja poszla na marne, chyba juz nie da sie zreaktywowac tego topiku:( No coz, zycze wszystkim powodzenia i odchudzam sie po swojemu:)

Dziś: - jogurt kokosowy 100kcal - 3 takie zdrowe herbatniki z rodzynkami 150kcal - 3 wasy z serem żółtym, pomidorkami koktajlowymi 230kcal i kakao 150kcal - 3 herbetniki z rodzynkami 150kcal - puding sojowy 100kcal Suma: 880kcal

Sorry, za te bledy, pisalam szybko i nie sprawdzalam.

Pomarancza - centymetr mniej w udach w tydzien?! To wielkie osuagniecie! U mnie idze duuuzo wolniej, jakies pol na tydzien, ajk sie bardzi pilnuje:/ Tymczasem dzis srednio, w sumie zjadlam jakies 1200kcal, jutro juz wiem, ze nie bedzie lepiej, ale od poniedzialku, bede zaczne na ostro;) Musze sie zmierzyc, bo na pewno przytylam, ale poki co sie boje, bo sie zalamie:( Odczekam wiec tydzien.

Ja tez wole czasem sobie pozwolic na "niedozwolone" produkty i za to zjesc mniej. Wczoraj wyszlo nienajlepiej, bo okolo 1300 kcal:/, ale powoli sie zabieram za siebie. Dzis juz bedzie mniej - obiecuje:) A od przyszlego tygodnia wlaczam do planu orbitrek.

Gwoli scislosci, ja tez nie jestem dokladnie na diecie 500-800kcal. Bede starac sie jesc w oklicach 800 i 1000. Najwazniejsze, zeby sie motywowac i wpierac nawzajem:)

Ale sie ciesze, ze sie odezwalyscie!!:)))))) Ja ciagle mam trudny okres, tzn ciagle nie jest stabinlnie z niczym, ani z zyciem, ani z dieta:/ Mam nadzieje, ze szybko uporam sie z problemami, ale chcialabym juz zaczac przynajmniej odzywiac sie lepiej, bo ostatnio przez caly ten stres pochlaniam tylko slodycze:(:( Jakims cudem waga dlugo stala w miejscu, ale teraz widze, ze ostatnio jednak troche przytylam:( Chce na poczatek wrocic do najlepszych moich wymiarow ze stopki:) Bede sie spowiadac z tego, co jadlam. Mysle, ze za tydzien, jak juz urzadze ostatecznie mieszkanie, bede mogla zaczac cwiczyc. A jakie Wy macie plany?:)

Ja chętnie wrócę na topik, ale na razie odstawiłam dietę:/ Nie mam jeszcze mieszkania, jestem w hotelu, gdzie nie ma kuchni i jem, co popadnie:/ Na szczęśćie nadmiar obowiązków sprawia, że ruszam się dużo ponad normę, więc myślę, że tak spalam nadmiar kalorii. Waga na szczęście stoi w miejscu. Chciałabym wziąć się znowu za siebie, jeść mniej zdrowiej i ćwiczyć. Mam nadzieje, że w ciągu następnych dwóch tygodni rozwiąże się sprawa mieszkania i moje życie wróci do normy, a ja na forum:) Szczęśliwego Nowego Roku! Spełnienia marzeń, głównie tych "wagowych":) i Szampańskiego Sylwestra!:)

Ja na razie przestałam się bardzo pilnować, ale za dużo mam na głowie:( Mimo wszystko staram się jeść mało, chociaż już niezbyt zdrowo:/ Na dodatek kopnęłam w ścianę, spuchła mi stopa i nie mogę ćwiczyć na orbitreku:/ Mam nadzieję, ze od poniedziałku będzie lepiej i poprawię też dietę!

Pomarańcz88 - rany, szkoda Twojego włożonego wcześniej wysiłku!!! Musisz o tym pamiętać! Może powinnaś coś zmienić w swojej diecie i przede wszystkim trzymać się ustalonych reguł!!! Jeżeli jesz co drugi dzień na zmianę raz mniej, raz więcej, to tego nie zmieniaj. A może łatwiej będzie Ci jeść równo codziennie? Przemyśl to! Wiadomo, że porażki się zdarzają, ale trzeba zapomnieć i kontynuować dalej, jeżeli chcesz widzieć efekty! Jak masz ustalone godziny posiłków, albo wiesz, że na drugi dzień zjesz więcej, łatwiej sobie powiedzieć: wytrzymam jeszcze godzinkę i potem zjem, albo teraz nie zjem, ale zjem jutro! A jeżeli nie wytrzymujesz bez słodyczy, to wprowadz sobie ich jakąś małą ilość, po to, żeby pózniej nie rzucać się na jedzenie. Tak Ci mówi Ciocia Dobra Rada:))

Ja wczoraj zjadłam za dużo, ale dziś już lepiej: - dwie kromki pełnoziarnistego chleba z camembertem i serem kozim i pomidorkiem 280kcal - 2 kostki gorzkiej czekolady 80kcal - herbatniki 120kcal - sojowy jogurt brzoskwiniowy 180kcal W sumie 660kcal. Dziś brak ćwiczeń, ale dużo biegałam po mieście;)

Pomarancza88 - nie ma co się ważyć w trakcie okresu, jest się napuchniętym, więc lepiej odczekaj i zważ się po. Co do słodyczy, bywają dni słabości, też mam:), ale jak nie wyszło w jeden dzień, to próbuj wyrównać bilans na drugi dzień! W końcu chcesz schudnąć, tak?:) TAK!:D

Ja zaokraglam do 5:)

Kochane, już dawno się nie ważyłam i dziś nastał ten dzień:) Bo ileż można żyć w nieświadomości?;) Jakimś cudem w obwodach trochę ubyło!! Hurra! A byłam pewna, że będzie to samo lub więcej, bo na prawdę jadłam za dużo ostatnio:/ A tu niespodzianka:) Waga niby się nie zmieniła, więc trochę tego nie rozumię, ale i tak cieszę się z efektów:D:D:D Update w stopce:)

Ja też już po prostu wiem, ile co ma kalorii, to już taki nawyk:) Przychodzi z czasem:) SeeTheSun - może odłóż dietę na czas po sesji?:/ Sama też zawsze jadłam, szczególnie właśnie czekoladę, jak się uczyłam. To dziwne, ale pomaga. Trzymam kciuki za egzaminy! agrest w czekoladzie i rosemarysmith - raz na wozie, raz pod wozem, u mie też tak bywa:/ ale lepiej tak, niż ciągle się obżerać;) Pomarańcza - Tobie chyba idzie najlepiej! Też chcę mieć więcej silnej woli!:/ sylkaa19 - wiadomo, każdy zle się czuje, jak zawali dietę, ale najważniejsze, żeby się nie poddawać! Raz przeczytałam mądre słowa: jedno potknięcie nie przekreśla całej diety! Trzeba o tym pamiętać i wybaczać sobie chwile słabości. Zapomnij o gołąbkach i wróć do swojej diety!:)

Ja dziś zjadłam: - łyżkę sałatki ziemniaczanej 80kcal - pesto 280kcal - 4 kostki gorzkiej czekolady 200kcal - 2 kiwi 120 kcal - 5 herbatników 100kcal Suma: 780kcal Aczkolwiek nie wykluczam, że jeszcze coś małego przekąszę, zobaczymy.

Dziś do przodu. - drożdżówka 280kcal - Knopers 130kcal - 3,5 wasy z camembertem i pomidorkiem 250kcal - trochę rodzynek 80kcal - jogurt wniliowy 100kcal i kiwi 60kcal W sumie 900kcal, jak to możliwe, że wyszło aż tyle?:/ 40minut na orbitreku, brzuszki i rozciąganie.

To prawda, jak nie ma w domu, to jest latwiej!

rosemarysmith - ja nie lubie owowcow:/ Poza tym nie dzialaja na mnie. Wczoraj wieczorem np. zjadlam kiwi, malo tego, chcialam dwa, ale odmowilam sobie, bo stwierdzilam, ze bedzie mniej kalorii, wiec wzielam jednego, a potem zaczelam jesc czekoladki i jakos zapomnialam, ze maja kalorie:(:( Nie wiem, jak to opanowac:( Niby wiem wszytsko, a robie na odwrot!

Pmarańcza88 - ja przeżywam dokładnie to samo:( Jeden dzień się trzymam, a na drugi już nie:( I też jestem pewna, że nie chudnę, a boję się zważyć, myślę nawet, że przytyłam w pasie i w udach, tak na moje oko:( Jak to zmienić?

rosemarysmith - przypomniala mi sie jeszcze galaretka! Ma baaaaaardzo malo kalorii, jak zrobisz sama i podzielisz na 4-5 pucharkow, to taki jeden ma z 60:D Ja nawet lubie galaretke, ale nie az tak, moge bez niej zyc:) Moj chlopak za to je tylko, jak jeszcze sa owoce w srodku - tez dobry pomysl, a kalorii malo:)

agrest w czekoladzie - to miłej rocznicy!:) Fajnie, że się odezwałyście, bo już się zastanawiałam, czemu tu tak cicho:) U mnie dziś nieciekawie, zjadłam jakieś 1200kcal:/

Dziś zjadłam: - jogurt sojowy naturalny 60kcal - pudding sojowy waniliowy 100kcal - 4 wasy z serem kozim i z camembertem i pomidorkiem 250kcal - 1 kostka gorzkiej czekolady 40kcal - niecały RedBull 80kcal - zamrożony jogurt naturalny 60kcal - była zabawa z jedzeniem:D Dodałam pół łyżeczki kakao i wyszedł prawdziwy deser:D Suma: 590kcal Zamierzam jeszcze poćwiczyć na orbitreku jakieś pół godzinki. A co u Was?

Ja dostałam receptę od lekarza, ale można je kupić bez recepty. Mieszkam w Monachium, wieć moje są niemieckie, ale w internecie znalazłam np. AC Zymes. Możecie sobie trochę tu poczytać, jak chcecie: http://www.vitaklub.pl/probiotyki-i-prebiotyki/ Ja bym po prostu poszła do apteki i poprosiła, żeby mi polecili jakieś probiotyki na poprawienie flory bakteryjnej w jelicie. Wszystkie działają podobnie, dostarczają zdrowych bakterii, po to, żeby jelita pracowały prawidłowo. To tylko samo zdrowie, nic niebezpiecznego:)

Pomarańcza88 - ale widzę, że niezle schudłaś! 2kg w 10dni!! Ważysz juz na prawdę malutko! Chciałabym tyle!:) Ja też mam problem z jelitami:( Czesto boli mnie brzuch, albo jest, jak bania, skręca mnie i nie mogę jeść, co chcę:/ Byłam u lekarza, jak biorę probityki, to wszystko pracuje lepiej, więc może i Wy spróbujcie. Oj, muszę wziąć się za siebie, bo waga stoi w miejscu!:/