

sari24
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sari24
-
chcialam sobie wkleić suwaczek, loguję się, a tam jest napisane: jesteś szczęśliwą mamą!:(:(:( wchodzę na babyonline, loguję się, a tam też napisane: Gabrysia ma mniej niż jeden dzień:(:(:( zdolowalam się, niepotrzebnie wchodzę na te strony, ale nie wiedzialam, że tak jest
-
aga1979 nie martw się ja też jestem już wyczerpana tym czekaniem, kurcze ja teraz jestem zmęczona tym siedzeniem i mam nadzieje że macierzyństwo doda mi skrzydel, bo teraz nic mi się nie chcę zmuszam się nawet do robienia sobie śniadania:(:( nie mam sil na to żeby wstać z lóżka jak dlugo będę się jeszcze męczyla??? :(:(:
-
Jutka to cieszę się, że z maleństwem wszystko w porządku:):):) masz chyba jeszcze tydzień do terminu?? ja w poniedzialek też mialam KTG i żadnej czynności skurczowej:(:(:( saba ja również czuje się do du*, mam dosyć tej ciąży:(:( przeżywam dziś wielki kryzys:(
-
nierozpakowane mamuśki:) gdzie jesteście??? może trzeba wprowadzić jakieś zmiany w tabelce??? czekam na odzew:):):)
-
cześć dziewczyny melduję się tradycyjnie w dwupaku:) poznanianka: jesteś bardzo dzielna, tak trzymaj!!!! bardzo dobrze zrobilaś decydując się na sprawę o alimenty:) powodzenia Ci życzę w zalatwianiu tych wszystkich spraw aga: nie przejmuj się, ja również obawiam się, że nie rozpoznamwlaściwych skurczy porodowych i chcialabym, aby mi wody odeszly myszko: przykro mi, że Twoj synek tak cierpi, a przy tym jego mamusia:( ale dacie sobie radę:) ewelajn: u mnie w Sosnowcu też brzydka pogoda, ale trochę przynajmniej odetchnę a objawów zbliżającego się porodu nie ma od wczoraj, dziś jadę do lekarza, zobaczymy co mi powie:) ale muszę czekać do wieczora, bo mój lekarz przyjmuje od 18 dziś mój termin z USG (wczorajszy byl z @), może zacznę rodzić, ale się ludzę:):) aniolku witaj:):): masz rację, nie warto wracać do tego, co nieprzyjemne, najważniejsze jest, to że jesteś szczęśliwa:) Jutka gdzie jesteś??? mialaś wczoraj KTG, które mialo zbadać czy wszystko ok i czy konieczna jest cesarka. Martwię się bardzo o Ciebie odezwij się
-
saba skoro Ty jesteś taka nerwowa i placzliwa to może już urodzisz, co? ja też jestem dziś smutna:( i nie mogę się pocieszyć:( idę coś wrzucić na ząb
-
o kurcze saba przykro mi:( tylko, żebyś z nerwów nie urodzila:(
-
Laicja wszystkiego naj naj naj z okazji imienin a u mnie w sosnowcu kurcze caly czas grzmi i straszna ulewa bylal
-
zuzanka a jak to bylo z Twoimi objawami poprzedzającymi poród i w ogóle jak wyglądal poród być może czytalam wszystkie posty czytam, ale wiecie kobity jak to z pamięcią u nas zwlaszcza w ciąży saba bo ja to chyba już nie wytrzymam, nie wie co mam robić to czekanie wykończy mnie psychicznie:(:(:( kurcze znów grzmi,
-
cześć jestem już:) wlaśnie zrobilam obiadek:) wzięlam prysznic, taaaki zaduch u mnie, że hej a nie bylo mnie na kafe, bo przeszla zaj*sta burza, a ja umylam okna:( znow będzie trzeba je umyć, tylko, który to raz w tym tygodniu? ja chce urodzić.... wlaśnie dzieczynki, te nierozpakowane: gdzie Wy jesteście??? zostawilyście mnie tak? :) jutka trzymam kciuki za Was, powodzenia na KTG
-
myszka a Ty to jesteś chyba szczególnym egzemplarzem, nie do zdarcia:):):) ale ja też tak uważam, że jak sama tego nie zrobię, to nikt tego tak dobrze nie zrobi
-
dziękuję dziewczyny za pocieszenie, potrzebowalam takiego kopniaka:):): jesteście wielkie teraz to przynajmniej rozumiem dlaczego się tutaj wszystkie zebralyście:):):) każda z nas czuje się chyba tak troszeczkę osamotniona więc bardzo dobrze, że takie forum istnieje:):) wrócilam od fryzjera, chyba ścielam za krótko, ale odrosną, zrobilam zakupy, bo jak pójdę do szpitala to mój misiaczek musi mieć coś w lodówce:):):) chociaż ostatnio częściej to on robi zakupy i obiadki:):):) maggus może więc jutro razem urodzimy:):):) jestem potwornie zmęczona:( idę się polożyć
-
ale dziękuję Myszko:):):) wielkie
-
myszka tylko serce mnie troszkę boli, że w sumie to jestem najmlodsza a muszę sobie zawsze sama świetnie radzić i wiem myszko kochana mam swoją rodzinę i jestem z tego dumna bardzo, ale przykro mi, że tylko tamte dzieci i wnuki są najważniejsze:(
-
lalicja widzisz mamy podobną sytuacje: z jednej strony świetnie sobie zawsze radzilyśmy same, i w sytuacji kiedy potrzebujemy pomocy to mamy wyrzyty sumienia, że kogoś wykorzystujemy:(
-
idę doi fryzjera poprawić sobie humor, później male zakupy oby ten dzień szybko się skończyl:(:( wlaśnie, która następna??????
-
cześć:) melduje się jeszcze w dwupaku:( mam dziś malego dola dziewczyny:( okazalo się, że zostanę sama z dzieckiem, będzie przy mnie mąż, ale przez 2 tygodnie po porodzie, poźniej musi wrócić do pracy:( miala do mnie przyjechać na kilka dni żona mojego taty, i przyjedzie ale nie wiem jak dlugo zostanie, bo jedzie do mojego brata do Irlandii. mój brat i jego żona mieszkają w Dublinie i mają prawie rocznego synka. jak się urodzil w zeszlym roku to mama tam pojechala na miesiac pomóc mojemu bratu. później w styczniu mój brat przywiózl znów swojego synka na kilka miesięcy do Polski do mojego taty i jego żony, bo nie mial kto się nim zająć, bo bratowa musiala wrócić do pracy. Dziś rano dowiedzialam się, że Zona mojego taty jedzie znów do Irlandii do tego dziecka w polowie lipca, a w sierpniu przyjeżdża z wnuczkiem na miesiąc do Polski. piszę o tym dlatego, że strasznie jestem tym zdolowana, bo oczekiwalam na jakąkolwiek pomoc. mój tato nie może mi pomóc, bo pracuje w delegacji po calej Polsce:( mialam cichą nadzieje, że jego żona chociaż będzie pod telefonem, gdybym miala jakieś problemy z dzidzią, albo żeby sie móc przynajmniej komuś wygadać:( a ona będzie teraz ciągle niedostępna:( moja siostra urodzila dziecko dwa lata temu i zona mojego taty też pomagala jej przez ponad rok, dlatego moja siostra mogla spokojnie wrócić do pracy, odpocząć, mam jeszcze braci, ale co oni pomogą przy dziecku:(:(: jak na razie remontują mojej siostrze mieszkanie i nawet nie obchodzi ich to, że za niedlugo urodzę poza tym wszyscy myślą, że i tak zawsze sobie ze wszytskim poradzę sama:( a czasami jest mi ciężko:(:( mam wspanialego męża, dużo mi pomaga, ale prowadzi dużą firme i często go nie ma, bardzo dużo też wyjeżdża, od ponad miesiąca nie wyjeżdża, bo jest przy mnie, ale i tak dlugo pracuje a musi pracować, bo ja studiuje zostal mi jeszcze rok:(:(:( chyba będę i tak musiala sobie zrobić przerwe czuje się tutaj bardzo samotnie, chcialabym, aby ktoś mnie odciążyl chociaż w porządkach czy w czymkolwiek, a ja w tym okropnym mieście nie mam żadnej rodziny, moja teściowa mieszka kilkanaście km ale jest w sile wieku i jest chorowita znajomych też nie mam, wszyscy gdzieś pojechali do pracy, albo coś tam robią, nikt poza tym nie ma dziecka, więc dla nich dziecko to śliczny bobasek:))) sorki, że tak się rozpisalam, ale nie mam się nawet komu wyżalić:) mój mąż i tak się już nasluchal moich żali od 5 rano, bo przez to nie mogę spać:(:(:( jedno co mnie pociesza, to to, że istnieje to forum, dzięki Wam dziewczyny czuje się bezpieczniej bo poruszacie tutaj wszystkie nękające Was tematy dotyczące wychowywania, pielegnacji dziecka:):):) a poza tym tak świetnie sobie radzicie, że ja też się tym podbudowuje i wierze, że dam sobie z mężem radę dla Was mamusie wielkie aaaa... chyba zwariuje dziś, ale mam stres, dziś mój termin, a tu nic się dzieje....
-
jutka i saba nie zapominajcie, że jeszcze ja zostalam i też mogę zamknąć tabelkę:) idę spać kochane:) slodkich snów:):):) Gabrysia
-
cześć wlaśnie wrócilam nie rodzę:(:(:( KLO i mężu klo wielkie gratulacje ale Pawelek przekochany:):):) tak czulam, że klo urodzi i wlaśnie tak mówilam w samochodzie mojemu Czarkowi, że jak tylko dojadę do domu to sprawdzę nową wiadomość na kafe:):) więc mamy kolejne dziecko, a ja nadal na 3 miejscu:( a gdzie jest aga i gosiula???? mi ciągle leci śluz z krwią od wczoraj, aaa mam już dosyć, strasznie zmęczona jestem dziś, piję sobie karmi, może w końcu się wyśpię, bo ostatnio z tym u mnie kiepsko:(:(
-
saba i aga ja jutro mam termin, a nie mialam dziś żadnego skurczu!!! chyba od dwóch dni cisza!!! tylko ten czop z dużą ilością krwi dziś rano mi odszedl:( obrzydliwie to wyglądalo, mialam zdjęcie zrobić, ale nie chcialam dlużej na to patrzeć:(:(:( aga a Ty masz dziś termin i co???? nie obijaj się!!! Gabrysia 21 czerwiec a ja czekam na męża ma mi obiadek zrobić:):) bo ja dziś jestem wykończona:) czekaniem, wiecie o co chodzi dziewczyny:):):)
-
kurcze martwię się o klo, nie daje znaku:( chyba rodzi, skoro się nie odzywa:)
-
dziewczyny mam pytanie: jak dużo czasu uplynelo do porodu od odejścia czopu śluzowego?
-
coś mi brakuje jeszcze przyszlej mamuśki i maggus:) jutka a Ty jak się czujesz?
-
ciekawa jestem co slychać u KLO? czy ma któraś z Was z nią kontakt???
-
gosiula nie martw się ja z takimi samymi bólami trafilam do szpitala, zrobili mi KTG, polożna mnie zbadala i wrócilam do domu od poniedzialku mam biegunkę, odchodzi mi od wczoraj czop, boli mnie w krzyżu w dole brzucha, nie mogę chodzić bo mam wrażenie że kości udowe wbijają się mi w miednice - podobno to normalne objawy zbliżającego się porodu, ale mam czekać na skurcze Skoro teraz tak cierpimy to gosiula boję się jak wytrzymamy ten czas kiedy będziemy mialy regularne skurcze:(:(:( ja mam termin na jutro dobija mnie to czekanie