aniuladoniula

Acha jeszcze co do Jane to to jest super wozeczek ale gondolka jest typowo zimowa. Cieplutka, szczelna i ma cieple przykrycie. Wiec nie wiem jak sie sprawdzi latem. Co prawda ma rozpinana budke... Dobra to juz wam nie przeszkadzam.

Czesc ciezaroweczki :) Przepraszam ze sie wtracam. Jestem z grudniowek 2007 i cos mnie tak naszlo by podzielic sie swoimi doswiadczeniami (narazie krotkimi) jako mamy. Widze ze temat wyprawek juz u was w pelni. Tak bylo i u nas pare miesiecy temu :) Mam wozek Jane Nomad tak jak kolezanka z topiku i obie jestesmy b.b.zadowolone :) Jest lekki mimo swoich duzych rozmiarow. Porzadnie wykonany i ma piankowe kolka. Pompowane juz dawno bym przeklnela bo w te co chwile mi sie cos wbija. Jesli moge doradzic to nie warto kupowac wielu butelek. Mam tommiego, aventu kilka rodzaji ale uzywamy tylko Dr. Browna! Naprawde warto polecic. Kolki sa okropne :O a przy tych buteleczkach dzieciaczek nie lyka powietrza. Za to tomme sa fajne ale tylko z wygladu. Moze pozniej sie przydadza jak malusek bedzie umial sam trzymac butle, ale narazie sa za wielkie bo ile mozna nalac do butelki? A z wiekszych rzeczy to lezaczki bujaczki hustaweczki to zbawienie dla mam :) :) :) My nie kupilismy bo nie chcialam "rozpiescic" dziecka, a on sam z siebie tak z natury lubi byc bujany. Jak kazde dziecko zreszta :) Wystarczy wlozyc maluszka by sie bujalo lub trzeslo do tego melodyjka i ma raj na ziemi, a mam chwile dla siebie :) A i jak chodzi o ciuszki to mimo ze to trudne :) to nie szalejcie za bardzo z malymi rozmiarami :) Mi radzili kupowac malo ciuszkow tak ogolnie ale jakbym posluchala to pralka by musial chodzic na okraglo bo czasem przebieram 5razy na dzien :) Ale malutkie rozmiary wogole sie nie przydaly bo urodzil sie klocuszek i rosnie niemilosiernie :) Wiec moim zdaniem najlepiej kupowac wieksze rozmiary tak od 62-68 a jak urodzi sie kruszynka to zawsze mozna dokupic. Wpadlam do was niezapraszana i sie tak rozpisalam za co przepraszam :) Ale moze sie wam przyda cos a tego co napisalam :)

:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Jestem z topiku gruniowki 2007 wiec lada moment bedziemy sie tam rozpakowywac i rozdwajac :) Weszlam do was bo az sie lezka w oczku kreci jak sie wspomina poczatki :) Ach nawet nie wiecie jak to szybko zleci. Naprawde! Sama nie spodziewalam sie ze te 9 miesiecy minie tak blyskawicznie! Cieszcie sie kazda chwila! Ciaza jest cudowna :) mimo wszystkich dolegliwosci :p Doswiadczona mamusia jeszcze nie jestem ale jak macie jakies pytania to smialo :) z ciezarowkami grudniowkami zawsze znalazlysmy jakies rozwiazanie :) no i po tych kilku miesiacach nie mozemy bez siebie zyc :)

Czesc dziewczyny! Nie czytalam waszego topiku, ale temat przyciagnal moja uwage bo 1,5roku temu stwierdzono u mnie PCO, a teraz... jestem w 7miesiacu ciazy! :) Zaczelo sie niewinnie i nagle. Bol podbrzusza, szpital, wykryte torbiele, leki na ich wchloniecie, zero skutku wiec szpital i laparo. W szpitalu krotka wiadomosc \"Ma pani PCOs\" :o Nie mialam zielonego pojecia co to, a jedyne info jakie mi wtedy udzielila pielegniarka to ze nie bede mogla miec dzieci. Jakos tak wyszlo ze akurat wyjezdzalam za granice do narzeczonego wiec temt choroby odsunal sie na bok.Zima odwiedzilam swojego ginka. Zaproponowal leczenie. W planach mialo trwac rok. Po jedej serii lekow nie dostalam okresu i martwilam sie bedac za granica ze znowu cos jest ze mna nie tak, ze znowu pojawily sie torbiele itp. Przyjechalam do Polski i...moje obawy okazaly sie dzieciatkiem! :) Oczywiscie potrzebne byly leki na poczatku ciazy by nie poronic ale... wszystko jest idealnie! I tego wam zycze kochane! :) Uda sie kazdej z was! Buzka wielka! :)

Witam ciezaroweczki! :) Jestem z topiku termin na grudzien wiec jestem za wami kilka miesiecy :) Weszlam do was z ciekawosci jak sie czujecie w te gorace dni tak krotko przed rozwiazaniem? Przeczytalam tylko ostatnie strony i widze ze w wiekszosci humory macie typowo ciazowe :) raz pelne optymizmu a raz obaw. Ale to chyba jest norma w czasie ciazy :) Zycze spokojnych ostatnich tygodni, bezproblemowego porodu i slicznych zdrowych dzieciaczkow!!! :) Trzymajcie sie!!!