prosiatko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez prosiatko
-
madziarek- ty jedz jak daja ;) bedzie ok, tylko musisz uwazac! dobrze, ze mezus cie wspiera! a wiesz, niejedna z nas duuuzo by dala, zeby jesc i chudnac ;) a ty to potrafisz! :D - tylko podziel sie z mezusiem, za to, ze o ciebie tak dba :)
-
madziarek- ty jedz jak daja ;) bedzie ok, tylko musisz uwazac! dobrze, ze mezus cie wspiera! a wiesz, niejedna z nas duuuzo by dala, zeby jesc i chudnac ;) a ty to potrafisz! :D - tylko podziel sie z mezusiem, za to, ze o ciebie tak dba :)
-
no dziewczynki juz jestem :) pocwiczylam z trenerem i mam chwilke przed pojsciem lulu :) zdjecia wyslalam :) gugajamaaa- wielkie dzieki a link ;) poczytam, co by sie wystraszyc ;) oby mi sie jojo nie przysnilo :P a co do mojego nikcu- bylo prosiatkoa- bedzie kociatko ;) jeszcze troszeczke... tak sobie wymarzylam ta wage... tak bardzo ;) wiem, ze jak zobacze juz to 55 to poprosut, to poprostu... sama nie wiem ;) ale bede sie cieszyc ;) piwko- ja jestem na 1000. chociaz wlasciwie to MŻ ;) bo czasami mam odstepstwa- raz mialam napad :o (w zeszly piatek: kebab, tiramisu, herbatniki z czekolada :o) ale tak mnie pozniej brzuch bolal, ze wiem iz nie bylo warto ;) a wczesniej to ja takie menu mialam codziennie :) (oczywiscie z dodatkami) i nie narzekalam! jak chcesz to napisze ci kilka \"zasad diety a la prosiatko\" :D
-
a jednak dobrze mi sie spojrzalo :D no w kazdym badz razie witam wszystkie ;) i fotki dalej posylam! ale za chwile robie przerwe na ciwcznia z trenerem :)
-
przepraszam gugajanaaa... oj kochana! jakos mi sie krzywo spojrzalo czy cus :) mam nadzieje, ze wybaczysz mi ta zniwage :D - na przeprosiny!
-
alexandria- witaj pozna pora :) aniaminka- ja tez nie lubie, szczegolnie, ze raz nie trafilam w garaz :o :) lece do mojego trenera :) pozniej sie odezwe!
-
kochana, teraz to ja jestem lzejsza o jakies 23 kg ;) ale nie powiem, dumna z siebie jestem! lece do mojego trenera ;)
-
ale sie nei dajemy :) ja moege trzymac puls na topicu ;) dziekuje za odpowiedz ;) juz jestem mniej \"glupiutka\" :D
-
kochane, zdjecia sie wlasnie wysylaja ;) wynajmuje mieszkanko ;) mam swoj pokoik, ale wspollokatorka dzisiaj imprezuje, a ja grzecznie w domku z moim trenerem zostalam ;) za chwilke ide sie z nim spotkac ;) a macie racje- najglosniej krzycza te, ktore nawet na uszach sa \"za ttluste\" :) jak moja kolezanka jedna... chudzina jakich malo (z 60 kg/173) i jak zje paczka to zaluje... bo przytyje! i krzyczy jak sie nazarla! loj matko.. to ja potrafilam 5 zjes i bylo mi malo! i sie nie przejmowalam, a ta to nawet nie wie co to faldka na brzuchu i rozpaca :) masakra... :o
-
aniu z jakimi kolezankami? w jakim pokoju... oj cos nie kontaktuje... a jem do 19 :) bo pozno chodze spac...
-
i znowu nowa strona- i ja na samej gorze :o
-
kazia-- dzieki za mile slowa :) ale ja wam jeszcze wysle po zdjeciu :) cobyscie sie przerazily :) znalazlam takie, gdzie widac mnie w calej okazalosci moich 87 kg :P ktorej wyslac zdjecie odstraszajace na lodowke?? a ja aniu tez po forum busuzje ;) przgladam, podgladam, czasami cos napisze :P to wciaga... niech mnie ktos powstrzymaa!!! :)
-
czesc aniu! fajnie, ze juz jestes.. bo jakos sie tu pusto robi ;) rowniez mam ndzieje, ze dziewczyny jeszcze tu zajrza! a ty kochana nie lam sie nam! masz kafe, forum, mase odchudzaczek z toba... :D ale to prawda odchudzanie wciaga... a wlasnie mialam sie zapytac. bo jestem w tym temacie troche \"glupkowata\". wiem, ze sa wegetarianie i weganie... a ty kim jestes? :P (tylko nie pisz, ze soba :) ). chodzi mi o to czy jesz jajka i ryby :)
-
nie martw sie, zobaczysz ta 7 :) jak nie teraz to pozniej ;) ale bedzie z przodu. jakbys juz szla- to trzymaj sie cieplutko ;) a zastoj chyba nie jest regula... chyba, ze za zastoj bedziemy uwazac spadek 0,5 kg/tydz a nie 1 czy 1,5kg/tydz... po sobie moge ci powidziec, ze chudne wyjtatkowo nie regularnie :D ale chudne! zobaczymy co mi waga w poniedzialek powie :P
-
okraglusia... fajnie, ze jestes, dziewczyny pewnie albo cwicza labo imprezuja ;) nie ma to jak piatek. kawa, a czemu nie? ja pije codziennie przynajmniej jedna :) rozpuszczalna z mleczkiem i slodzikiem (wiem niezdrowy, ale co ja na to poradze?!) i jakos chudne... kawa dobra :) jak potrzebuje druga to juz bez mleczka pije :) a jak bez mleczka to i bez slodzika ;) a herbatke tez \"slodze\"... ale tylko czarna, wszelkie inne pijam gorzkie. a oprocz jogurcika i kawusi to nic dzisiaj nie jeadlas??! a ja chodze w spudnicach za kolanko :) nawet jak wazylam 87 to chodzilam w spudnicach :) spodnie ciezko mi znalesc... a teraz wszystkie na mnie wisza :o fajnie, tylko nie stac mnie na nowe i chodze w takich worach... a biustonosze... nie mam na co zakladac ;) ostatnio sie zastanawiam czy wogole mam je na co nosic. ale powiem wam, ze jak tyje to glownie w brzuszku i na twarzy, no i uda, a piersi nic a nic. ale jak chudne to i one chudna ze mna :o beznadziejny przypadek... ale w sumie to lubie swoje groszki :D
-
monika- to ja ci zazdroszcze ;) ja to nie moge... 1000 to jest ok, ale czasami jestem glodna :o ale nawet jak nie jestem to jem! dlatego mam ten ogranicznik- 1000, inaczej bym wpieprzala do nieprzytomnosci... glownie slodycze :/ ale trzymam sie, trzymam! :) ale zjadlam juz ten drugi jogurt :/ widzisz! i to jest wlasnie to! jakbym miala diete 1200- to bym jeszcze 2 zjadla- mimo, ze naprawde jestem najedzona! oj, zaczynam sie denerwowac na sama siebie... ale chyba nie powinnam... w koncu chudne... to o co mi chodzi? loj, sie zakrecilam :D
-
czewsc dziewczynki! i ja wreszcie mam czas na kafe ;) wrocilam do domku, caly dzien latalam na uni... zjadlam obiado kolacje, pije kawke i herbatke i tak sobie was czytam ;) fajnie duzo nas...... coraz wiecej :) piwko- nie martw sie... mi tez zawsze babcia gotowala ;) nawet teraz jak dzwonie i mowie, ze przyjade to pierwsze pytanie to nie kiedy- tylko- a co ci przygotowac? :) kochana babcia... nie ma co. zawsze zamawialam pierogi, albo placek ziemniaczany, a to racuszki, albo jeszcze inne smakolyki .. babcia zawsze robila, do tego dorzucala tort albo ciasto :) no i przybylo mi, przybylo.... a teraz nawet babcia sie odchudza :P musi... lekarz jej kazal ;) ale pyta dalej co mi przgotowac... ehhhhh... samo zycie! kazia- zdjecia poslalam jeszcze raz. mam nadzieje, ze teraz dojda! ale ja tobie kochanienka nie wierze, ze nie mozasz nic na siebie znalezc ;) a ja urlopu nawet nie zaczynam szykowac... kasy brak, czasu jeszcze mniej... a co do zakupow- teraz juz lepiej :) ale kasy brak... zawsze- jak nie urok to raczka :o no i czlowiek nic nie poradzi. bo jak juz bym sie w cos zmiescila to mnie na to nie stac! loj matko, i co ja poczne... ale powiem wam, ze uwielbiam chodzic po secound handach ;) czyli chodze na lumpy :) tam ciezko cos znalesc... ale przynajmniej na studencka kieszen. ale nie powiem, czesto znajduje tam rzeczy napraaawde stylowe. a wlasnie, moze jutro sie wybiore...?? potrzebuje jakas torebke ;)
-
ja tylko witam, i lece dalej ;) bede pozniej. milego dzionka :D
-
oj nastepna: monika... ja widze, ze my tu wszystkie doswiadczone przez los ;) ehhhhhhh..... ja juz po treningu z przystojniakiem ;) ale za chwilke spadam... wiec zycze wszystkim odchudzaczkom milych ploteczek :) do juterka! wasze prosiatko
-
oj dziewczynki, ja juz po treningu.. ale jutro tez jest dzien... dla mnie ciezki, wiec klade sie spac! kizia, gugajana- juz wam wyslalam zdjecia. nieztety nie mam aktualnych, jak sie dorobie- to wysle... bedzie taki efekt- przed i po ;) milych pogaduszek! p.s. kizi- chrzesnica to malutka jeszcze ;) a ty slicznie wygladasz! gratuluje! ty sie jeszcze odchudzasz??!! gugajanaa... no wiesz! w zyciu bym ci tyle kg nie dala.. moze masz popsuta wage??!! albo cos tu krecisz ;)
-
daje ci kopa i tez ide ;) do mojego przystojniaka
-
no i widzicie... znowu!!! ja nie wiem jak to sie dzieje... ehhhhh no niech juz bedzie. na razie lece pocwiczyc z przystojniakiem ;)
-
to ja tez che, ja tez chce ;) podzielcie sie... wysle wam swoje ;) prosiatko@vp.pl
-
haha... a ja nie mam: meza, faceta, kota, psa, rybek ;) mam tylko siebie :P rodzinke (z ktora mam kontakt telefoniczny), przyjaciol (wszyscy to chudziny... nie wiem jak ja ich znalazlam :D wiec w diecie nie ma kto mnie wspierac w sensie praktycznym, teoretycznie wszyscy sa ze mna, trzymaja kciuki, obzeraja sie i nie tyja ;) ) ale rodzinka mnie w diecie wspiera- siostra chuderlak (rozmiar xs), mamusia i tatus (oboje 3xl :) )... ta moja siostra sie poprostu wylamuje z rodziny :)
-
ja nie mialam jojo.... bo niby po jakiej diecie... jak najdluzej wytrzymywalam tydzien (moze z dwa razy) chudlam z kg, pozniej rzecz jasna tylam, ale nawet bez wczesniejszej diety bym tyla ;)