prosiatko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez prosiatko
-
ja tez chce sniadanko do lozeczka ;) tylko mi nie ma kto przyniesc... o ksieciu nie wspomne :P ale jak jakis sie znajdzie to tylko taki, ktory bedzie robil dietetyczne sniadanko do lozka ;) wlasnie wrocilam z biegania :) yeah... 32 min... a prawie tydzien nie biegalam, myslalam, ze nie dam rady, a tak powaznie to sie nawet nie za bardzo zmeczylam- w srode pojde na 40 min ;) pozniej porobilam 8 min z przystojniakiem... no i marsz do ksiazek ;) jeszcze tylko was chcialam odwiedzic ;) jakby co to jestem tu :) bede co chwilke zagladac, wiec medlujcie sie na ploteczki :) kochane- gdzie i jak poznalyscie swoje polowki?? bo ja juz nie wiem co mam robic... chyba zaczne lazic po ulicy i pytac sie przystojniakow ktora godzina :D albo siade w parku i poczekam na kogos na rumaku ;)
-
aniu- mam obcisle 38 :P ale lepsze takie niez luzne 40 ;) :) :) :D balbi- juz ci pisze... jestemna oglonie MZ... ostatnie tygodnie (oprocz urlopu) bylam na 1000... teraz wracam do MZ, na kcal uwazam, ale juz chyba nie chce mi sie liczyc co do kawaleczka... bo to duzo czasu zajmuje... przynajmniej 3 razy w tyg biegam po ok 30 min, skacze na skakance, tez ok 30 min (ale albo to albo to... nigdy nie skacze i biegam w tym samym dniu ;) lenia mam i malo czasu). do tego cwiczonka z trenerem :P http://youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY http://youtube.com/watch?v=FA8kaDOzr7U&mode=related&search= ale ostatni tydzien... ehhh... co tu mowic ;) ale nie ma to tamto- wracam do dietkowania ;) dzisiaj na obiad- kurol i fasolka szparagowa ;) a na kolacje pomidorek z jogurtem naturalnym bedzie... yami!
-
czesc odchudzaczki ;) no i przede wszystkim zalozycielko- aniu- fajnie, ze zajrzalas! topic napewno nie padnie ;) dziewczyny tez napewno wyjda z dolkow ;) ja tak jak podejrzewalam- roztylam sie ;) dzisiaj bylo 62,5 ale coby miec dobry humor- stopki nie zmianiam ;) mam nadzieje, ze szybko przyszlo- szybko pojdzie... hehe mysle, ze jak przez ten tydzien wiecej pocwicze ie bede trzymac dietke to za tydzien bedzie 61 :) absolutnie nie zaluje- bo urlopik byl cudowny i nie ma co myslec o dietkowaniu podczas jedynych 6 dni w roku kiedy ma sie wolne! rozza- zjadlabym sobie chlebka sliwkowego... ale ut nie mam! a pobiegac tez ide :P spoce sie jak prosiatko ;) ale fajnie! :D monika- 77 to cudowny wynik- tym bardziej przed @... wiec prawdopodobniej jest mniej ;)jeszcze troszke i bedzie pierwsza dycha za toba ;)
-
no dziewczynki za wami nadazyc z czytaniem to nie lada sztuka ;) dzisiaj waga tak jak podejrzewalam :o chociaz moglo byc zdecydowanie gorzej: 62,5 :o ale nie zmieniam stopki ;) coby mi humor dopisywal :D ale dalej absolutnie nie zaluje :P mam nadzieje, ze te szbykonabyte 1,5 kg rownie szybko zrzuce... a co tam! ja nie dam rady??!! :P troche wiecej pocwicze i zero przyjemnosci w tym tyg a bedzie ok. do konca siepnia powinno byc cudnie... a jak nie to do konca wrzesnia :P warto byc cierpliwym... alex- alez ty masz urwanie glowy! ja bym chyba na drzwiach napisala sobie: zajete, gosci nie przyjmujemy ;) madziarek- lez i sie nie ruszaj ;) kuruj sie a bedzie ok! dziekuje za kwiatki ;) ale te 38 to tez taka mala motywacja- bo obcisle ;) ale sie nie przelewa ;) a koszluki Mki to ogladam z kazdej strony... wkladam... i ogladam sie w lustrze ;) balbi- kochana, ty to sie masz- lato uplywa ci pod szyldem- co zrobi sprzataczka ;) a z tym rumakiem to ja sie nie pisze- nigdy nie przepadalam za konina :P a ksiazeta to w bajkach... a moje zycie to nie bajka :( dla odchudzaczek a ania to mam nadzieje sie nie dlugo odezwie!!! p.s. na zdjecia musimy wszystkie poczekac- jak pisalam nie mam cyfrowki... wiec jak wywolam i przegraja mi na cd to wysle! ale sama nie moge sie ich doczekac!
-
czesc dziweczynki! jzu po urlopiku ;) wracam z maaaasa energii na dalsze odchudzanie! coprawda pofolgowalam sobie i nieczego nei domaiwalam :o ale co tam raz sie zyje! bede zadowolona jak jutro zobacze 63 :o dzisiaj robie oczyszczenie, bo juz tak ciezka to sie dawno nie czulam :o jem surowe warzywka i jabluszka. ale bylo cudownie i niczego nie zaluje! niemyslenie o diecie zdecydowanie pozytywni na mnie wplynelo! bo juz chyba troche na glowe dostawalam... ale powiem wam, ze przez to odchudzanko zdecydowanie mniej moge w siebie wpakowac! jadlam to co wczesniej ale zdecydowanie w mniejszych ilosciach! no i co najwazniejsze wszyscy zauwazyli, ze schudlam ;) komplementom nie bylo konca, a jedna znajoma w ogole mnie nie poznala hihi... no i kupilam sobie spodenki w rozmiarze 38! :) i koszulki M-ki :) :) ale fajnie! i pasowaly na mnie ubrania! wreszcie nie malam w sklepach problemow! juz naprawde malo brakuje! bo te spodenki troszke ciasnawe.... pasuja, ale troskze trzeba jeszcze do nich zrzucic! ;) bez was sie jednak nie obejdzie! zdecydowanie was potrzebuje! madziarek- kochana ja mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i juz tych kroplowek nie bedziesz potrzebowala! kochane- przeczytalam wszystko co napisalyscie... ale chyba mi sie wszystko pomieszalo (bo sporo tego bylo) wiec nie komentuje... ale z reka na sercu- wszystko przeczytalam :) pozdrawiam\\ prosiatko
-
czesc dziewczynki :) wlasnie wrocilam!!! bylo cudownie!!! urlopik wyjatkowo udany! oczywicsie o diecie zpomnialam ;) jak jutro bedzie 63 to bedzie ok :) :) :) ale co tam! jestem silna i dzisiaj odtruwam organizm ;) duzo pilam i jadlam- same pysznosci :P ale co tam! od dzisiaj jestem tu z wami ;) szkoda tylko, ze nas tak malo zostalo... co jest??!! halo!!!?? no ale co tam... ja nie dam umrzec topicowi, bo bez niego ani rusz!! dzisiaj sie oczyszczam- jem tylko jablka i warzywka surowe... bo czuje sie okropnie ciezka... ale jak juz pisalam nie ma tego zlego... bawilam sie po pachy i niemyslenie o diecie wplynelo na mnie wyjatkowo poztywnie!! mam mase energii na dalsze dietkowanie ;) kupilam sobie spodenki w rozmiarze 38 ;) troszke przy ciasne- ale sie dopielam :) :) :) yupi!!! wszyscy, ktorych spotkalam zachwalali mnie jak schudlam- a jedna znajoma w ogole mnie nie poznala!!! :) :) :) takze same radosci! wiec jeszcze troszke i bedzie tak jak chce! ale nie bede sie katowala... wiem, ze to nie ma sensu! w ciagu tych kilku dni staralam sie codziennie robic 8min. ale wczoraj sobie odpucsilam i przedwoczraj nie mialam jak i gdzie... dzisiaj wszystko nadrobie i pojde pobiegac... :) juz nie moge sie doczekac- brakowalo mi ruchu! medlujcie sie koniecznie! - dla wszystkich odchudzaczek! kasia, monika- cudownie, ze podtrzymujecie topic przy zyciu! teraz jesszcze ja tu jestem... rozza- fajnie, ze tez sie czasem odezywasz! asia- glowa do gory!! :) :) aniaminka- jak komputer??!! loj matko, ja bym bez komputerka rady ni dala! pozdrawiam
-
no dziewczynki! czas na was pokrzyczec :) :) :) gdzie sie podziewacie!!! dzisiaj poniedzialek!!!1 u mnie waga bez zmian... moze jednak ten weekend nie byl najszczesliwszy... ale co tam! w piatek bylo juz 60... a dzisiaj 61 (chyba z kawaleczkiem)... ale pewnie @ tu swoje zrobil... nie ma to tamto... dalej sie odchudzam :) ale jak pisalam dzisiaj wyjezdzam! takze jak za tydzien bedzie 61 to juz bedzie rewelacja! tyczasem... tabelka :D :D :D ************tabelka postepu***************** kto********wzrost*****waga p*****waga o****waga dc* monikabox_____164_______86________79_______60__ aniaminka_____ 170______102,7______ 99______ 60__ prosiatko______165_______87________61_______ 55__ asia-k_________180_______84_______ 80_______63__ rozza_________170_______62________59________55__ 156cm 79kg____156_______79_______76,5______ 60__ Skorpio________176_______95_______93_______70__ Luiza29_______ 172______94,5_______86,7______60__ esab_________ 164______ 79,2_______77,5 ______60__ a teraz rugi :) :) monika, asia, rozza, 156, skorpio, luiza.... i wszystkie pozostale- gdzie jestescie!!! loj matko... tylko ania usprawiedliwiona ;) ja teraz wyjezdzam i jak wroce to chce miec lekture do poczytania :) moze jeszcze uda mi sie dzisiaj cos napisac wieczorkiem... wiec trzymajcie sie cieplo i wpisujcie w tabelke !!!
-
dziendoberek :) ja jak na wariackich papierach... pakuje sie a tu tyyyle jeszcze do zrobienia! loj matko! ale melduje stan wagi- bez zmian :o chociaz nie wiem czemu... :( az tyle nie podjadalam... jest 61. a w piatek bylo juz 60 :D nie chcialam pisac, zeby nie zapeszyc, a tutaj taki numer... no ale co tam... moze to @... sama nie wiem. ale nie lamie sie. wytrwam do tych cholernych 55! popijam kawke i mysle o was laseczki :D madziakru- zdjec nie mam, ale skrzynka jest pusta :o za tydzien mam nadzieje zobaczyc 60-61... bede uwazala :D przynajmniej sie starala :o ale maie racje... nawet jak bedzie to baaardzo powolny spadek wagi, to zawsze cos... i nie ma co sie oszukiwac ciezko i dlugo pracowalam na te kilogramy i teraz musimy jeszcze dziezej i dluzej pracowac, zeby sie tego balastu pozbyc! :)
-
czesc dziewczynki! u mnie weekendzik minal ciekawie :) dietkowo dzisiaj bylo baaardzo ok... ale wczoraj na imperzce pozwililam sobie na koktajle :) byly przepyszne... do tego troche ruchu.. wiec mam nadzieje, ze jutro nei bedzie tragicznie! zapowiadam jednak wszem i wobec, iz udaje sie na urlopik :) :) :D niespodziewanie udaje sie na tygodniowe szalenstwo! dieta oczywiscie pojdzie na bok :P ale postaram sie nie przeholowac i przynajmniej utrzymac dotychczasowe sukcesy! madziarek- czekam na zdjecia :)
-
esab- witam po powrocie :) jak fajnie, ze dalej jestes z nami! a ja niespodziewanie zegnam was na tydzien! jutro wyjezdzam (ale jeszcze wpadne na kawke :) ) wracam w niedziele! ale fajnie! nie sadzilam, ze uda mi sie zrobic wakacje w tym roku... ale jednak! takze u mnie dietke pewnie tez szlag trafi... ale co tam! ciekawa jestem ile jutro waga pokaze :o coprawda dzisiaj bylo wyjatkowo dobrze dietkowo... ale wczorajsza noc byla upojna :) :) :) i to same koktajle... ale przepyszne byly :) i nie mam wyrzutow :) zobaczymy co waga na to... a za tydzien mam nadzieje, ze nic nie podskoczy do gory ale na spadek nei mam co liczyc :P
-
czesc dziewczynki! ja tylko na sekundke :) juz jestem po drineczku i lece na kolejne! a wiec- rozza- potrzymam za ciebie kciuki jak jeszcze bede w stanie :o dzisiaj dietkowo ok- 1100 :) powoli zwiekszam chyba ilosc, bo jakas taka niedozywiona chodze :P ale to pewnie przez @ ktory caly czas sie zbliza! rozza- baw sie dobrze! imperzy sa fajne ;) a ja mam co opijac, za tydzien zaczynam pisac prace dyplomowa :) :) :) jak sie ciesze, a wczoraj mialam ostatni dzien zajec na uni- wiec impreza obowiazkowo ;) :D lece zrobic sobie oczko :) trzymajcie sie cieplo- jutro sie odezwe.... wasze prosiatko :) ania- a ciebie czemu nie ma??!!
-
asia-k- glowa do gory- pozbierasz sie do i zdietka sie ulozy.. ja dzisiaj tez nie najlepiej- coprawda do 1500 sie zmiescilam- ale zzarlam lody :o w zamian poszlam pobiegac (wreszcie!) no i mam nadzieje, ze udalo mi sie chociaz czesc tego zrzucic :) w kazdym badz razie staram sie otym nie myslec, bo zaczne wariowac :o lece na piwko bo mam dobry dzien :) wiec stawiam szampana :) :) :) czestujcie sie laseczki :D
-
no juz jestem :) trzymanie kciukow sie przydalo :) poszlo super... no i zaczynam :) pisze prace dyplomowa :) yeah.. jeszcze dwa m-ce i bede pani przed wielkie P :) i z tytulem :) dziewczynki dostalam zdjecia- dziekuje slicznie :D madziarek- loj matko! alez ty schudlas! i masz nieziemsko zgrabne lydki :) alex- nie widze oponki :P gdzie ja zostawilas?? :D jak fajnie... laka... tez bym poszla na spacerek...
-
czesc dziewczyny ;) i ja witam przy porannej kawce :) musialam wczesnie wstac! lece na uni- trzymajcie kciuki- wazna rozmowa mnie czeka i o dziwo nie zaspalam! odezwe sie pozniej! madziarek, alex- ja tez chce zdjecia ;)- prosiatko@vp.pl
-
rozza- cudowna wiadomosc :D ciesze sie bardzo! fajnie, ze sa na swiecie ludzie z wieeelkim sercem. bo w tym przypadku duze by nie wystarczylo :) ja lece spac- rano mam waaazne spotkanie :P trzymajcie za mnie kciuki :) przede wszystkim za to, zebym nie zaspala!
-
czesc dziewczyny :) kizia- sama?? ja ostatnio kolezance podcielam :) a balam sie jak nie wiem- ale sama chciala- bo jej grzywka w oczy wchodzila :P nie wyszlo to wspaniale :o ale ona nie narzekala- ale sie przyznaje glosno, ze ja jej to podcielam :o a ja tez niezly smietnik mialam w zoladku :o jak tak sobie teraz pomysle- to caly czas jadlam cos slodkiego- zawsze mialam w torebce zelki albo czekolade. nigdy nie wychodzilam z zakupow bez czegos slodziutkiego. a na obiad zazwyczaj mrozona pizza z dodatkowym serem albo lasagne, albo spaghetti.. nic- kompletnie nic zdrowego. czasami paluszki rybne. kolacja to byl czesto kebab... rano crossanty... loj matko! i tak sie dziwie, ze \"tylko\" 87 bylo :o
-
balbi- dla ciebie kochana zawsze :) czastuj sie :) tylko tak, zeby szef nie widzial :) - \\_/ :D jupi- a o co chodzi z tym 3000? ja juz szamam obiade ;) zapraszam :P wyszlo przepysznie :) pychotka... oj jak ja mialam na to ochote... uuuuuuuuuu ale zupka tez niczego sobie :) tez bym podjadla- balbi- zostawisz mi troche na kolacje? :)
-
kizia- nie przejmuj sie, waga w koncu ruszy! u mnie nie zawsze jest tak kolorowo :) wczoraj wieczorem wypilam male \"piwko\"/ w cudzyslowiu, bo takie dietetyczne :D malego becks\'a lemonke :) ma \"tylko\" 180 na pol litra :) wiec chyba lepiej niz zwykle :) a taaaak mi sie chcialo :) ale co tam... odrazu lepiej sie poczulam ;) no i wagi mi od tego nie przybedzie! nie przesadzajmy! a za chwilke robie obiad... dzisiaj szpinak z krewetkami... jami :) juz mi slinka cieknie :D a czasami to tak jest, ze chcei na dietke przechodza- i wtedy nalezy poprostu utrzymywac dotychczasowe sukcesy :) i bedzie ok.... pomalutku, pomalutku ale do celu!
-
dziendoberek :) witam z nowa porcja energii na kolejny dzien zmagan :D yfonka- 1000- to tak jak ja :) luiza- ja jestem zdecydowana przeciwniczka glodowek- odzywianie sie prana (bo chyba tak nazywa sie jedna z jej wersji) mnie nie przekonuje :) nie jestem roslinka, ktora tylko z wody i slonca potrafi czerpac energie do zycia :P raz na miesiac dzien na samych jablkach moge sobie zrobic- ale to raczej nie glodowka- a odtrucie po obzarstwie (np. po swietach). jojo?? nie wiem, nie chce sie wypowiadac. ale ja sie boje jojo nawet po moim racjonalnym odchudzaniu, z ktorego chce dlugo wychodzic i o czywiscie nie wrocic to starych nawykow. a co dopiero po glodowce?? jezeli chodzi o lepsza cere etc. wydaje mi sie, ze ten sam efekt mozna uzyskac jedzac zdrowo! czyli produkty nieprzetworzone duuuzo warzyw, nic smazonego... i takie tam. ja tam sie na glodowke nie pisze :) wiem, ze bylabym zbyt slaba na niejedzenie... ale jezeli komus to na zdrowie wychodzi to czemu nie??
-
no dziewczynki :) jak polewac to i pic :) i ja juz zasiadlam przed komputer... oh :D dotrwamy i do 300 jak bedzie trzeba! zeby z nas tylko szparagi zostaly :D dzisiaj mialam tradycyjna dwie kanapki :) ale jakas taka glodna bylam, ze jeszcze lisc salaty z szynka podzarlam :D bez chleba :) to brzmi jak wyznanie anorektyczki :o lisc salaty! ale dobre bylo ;) no i jabluszko z cynamonem. wlasnie popijam kawke i zielona herbatke :) milego dzionka! no i zycze nam wytrwalosci na kolejne 100 stron conajmniej! :)
-
oj i kubeczki juz pobite: macie nowe :) \\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/\\_/
-
no a jednak ci sie udalo :) yeah... to juz setka :) otwieram szmpana :) i nalewam dla wszystkich (w kubeczki, bo nie mam kieliszkow :) ) :) czestujecie sie \_/\_/\_/\_/\_/\_/ :D
-
oj przepraszam, ze was tak zanidbuje :O prosze o wybaczenie :D dzisiaj calutki dzien na uni i w bibliotece siedzialam... juz mam dosc!!!! nich sie ktos zlituje... loj matko! jeszcze tak 3 m-ce mnie czekaja mrowkowej pracy :) siec czlowieku na czterech literach i udawaj, ze stajesz sie madrzejszy :o upaly mi nei doskwieraja :) lubie- wrecz uwielbiam jak jest goraco :) dla kontrastu uwielbiam tez jezdzic na nartach :) i tarzac sie w sniegu :) wiosne i jesien uwielbiam za kolory :) czyli, zadna pora roku nie jest mi straszna :) a ja na sniadanko jem dwie kanapki z chleba razowego pelnoziarnistego z jakas wedlinka albo pomidorkiem i ogoreczkiem. smaruje cieniutko odtluszczonym serkiem :) przyznam sie szczerze, ze nie jestem ekspertem od chleba i nie wiem dokladnie co tam jest... ale smaczne i ciemne :) no i chudne- wiec chyba nie jest tak zle :P ale sniadanie u mnie zawsze najbardziej syte :) uwielbiam jesc sniadania od kiedy sie odchudzam :) a dzisiaj dietkowanie tak kiepsko- tzn. kalorycznie rewelacyjnie... ale czy tak zdrowo to nie wiem :o po sniadaniu zjadlam jogurt z musli (razem150 kcal), pozniej troche tunczyka z jakas tektura (normalnie nie jem- ale jest juz w domu, a nie lubie wyrzucac jedzonka), pozniej jablko, a na kolacje (o 20!!!! o zgrozo- ale mysle, ze do 1 nie zasne, wiec nie robie tragedii)- jajko, tunczyk, salata i fasolka szparagowa konserwowa- no i ta nieszczesna tekturka :) ale taka glodna bylam.. az mi sie w glowie krecilo! wiec nei zaluje :) juz mi lepiej... a nazarta jestem teraz nieziemsko :P noga juz mnie nie boli, wiec poskacze dzisiaj troszke no i pocwicze z trenerem :P ale sie rozpisalam starczy tego dobrego!
-
czesc dziewczynki :) no i witam nawa odchudzaczke :) napewno dasz rade! a.. i jak czasem brak ci silnej woli- to mozemy ci pomoc ja troszke podbudowac :P monika- ale mnie wprowadzilas :) az sie czerwona zrobilam :D zreszta ty tez masz sie czym pochwalic :) dzisiaj wlasciwie caaalutki dzien bylam na uni, a pozniej w bibliotece :o co niekoniecznie dobrze odbilo sie nadietkowaniu :O coprawad zmiescilam sie w 1000 ale kolacje to zjadlam o 8mej :O no ale co tam i tak pewnie znowu pojde spac grubo po 12tej- wiec nie robie sobie zadnych wyrzutow :) absolutnie! no i jeszcze pocwicze z trenerem :) a stresow mam psoro- ale nie moge sie lamac :P scorpio- gratuluje- niezle ocenki zbierasz :P Yfonka- masz juz jakis plan co do dietki?
-
witam kochane i wytrwale odchudzaczki! rzeczywiscie chyba nam moderatorki ani brakuje :) ja caly weekend pilnie pracowalam :) ale jeszcze troszeczke i powinnam sie uporac z najwazniejszymi zadaniami... u mnie wagowo- rewelacyjnie :D -1 kg :) :) :) :) :) tym bardziej, ze sie nie spodziewalam... ahhhh... asia- mam nadzieje,ze u mnie tez po nastepnym weekendzie waga pozostanie w miejscu :o a szykuje sie, szykuje... MONIKA_ wszyyyyyystkiego najlepszego, duzo zdrowia, szczescia i niknacych kilogramow! zeby usmiec towarzyszyl Ci kazdego dnia a radosciom, tym malutkim i wielgasnym, nie bylo konca. zadowolenia i sukcesow w kolejnym rok twego zycia, no oczywiscie 100 lat... zyczy prosiatko :) (no i nie boj sie zastoju- kg na tydzien to najbardziej optymalne tempo chudniecia- zeby juz tak zostalo!) scorpio- :D spadam do ksiazek :) ale u mnie nie jak u skorpia tylko 3 dni, ale jeszcze 3 m-ce :o aha... tabelka :) przepraszam dziewczynki juz poprawiam tabelke, nie zauwazyłam ze nie była ona najbardziej akutalna, mam nadzieje ze nikt mnie za to nie zamorduje ************tabelka postepu***************** kto********wzrost*****waga p*****waga o****waga dc* monikabox_____164_______86________79_______60__ aniaminka_____ 170______102,7______ 99______ 60__ prosiatko______165_______87________61_______ 55__ asia-k_________180_______84_______ 80_______63__ rozza_________170_______62________59________55__ 156cm 79kg____156_______79_______76,5______ 60__ Skorpio________176_______95_______93_______70__