Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kulfonik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kulfonik

  1. Witam noworocznie:-) niestety się chyba pospieszyłam z radością odn. kisielu....nadal biegunka...:-( nie spaliśmy przez pół nocy i to bynajmniej nie dlatego,że balowaliśmy..Zuza budziła się co dwie godziny, a jak słyszałam, że dzie kupa to wstawałam ją jeszcze przewijać. Obejrzała z nami fajerwerki, bardzo ją zainetesowały, gugała do rozbłysków:-) i poszła spać o 1....yyyy...generalnie humorek ma przyzwoity, gdyby nie ta pupa i biegunka, byłoby ok....a tyłeczek jest strasznie sponiewierany:-( oprócz kiselu dałam jej też dzisiaj specyfik apteczny, wmusiłam w nią w zasadzie. Tak samo jedzenie musze wmuszać, bo je niechętnie, a nie chcę żeby mi osłabła. gorączki nie ma na szczęście, memla tylko w tej buzi językiem i trochę marudzi.... oddałabym królestwo za 6 godzin nieprzerwanego snu.....:-) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx mam nadzieję, że miałyście lepszego Sylwestra niż my:-)
  2. Dziewczynki w Nowym Roku życzę Wam mnóstwo szczęścia zdrowych dzieci, posłusznych mężów ( :-P) i spełnienia marzeń. Oby był jeszcze lepszy niż ten obecny, no i szmapńskiej zabawy:-) xxxxxxxxxxxxx nieśmiało zaznaczę, że kisiel z jagód chyba działa...obiad przez młodą jeszcze nie przeleciał :-D, więc może nie wejdziemy w Nowy Rok tak z koopą...:-) xxxxxxxxxxxxxx Pysiaku współczuję.Oby maluszek szybko doszedł do zdrowia...
  3. Cześć dziewczynki:-) jesteście kochane, na Was zawsze można liczyć. Temp. nam spadła, ale biegunka została nadal. Idąc za radą odstawiłam małej mleko i daję jej tylko obiadki i zupki. Nie jest zachwycona, ale jakoś jemy. Koopy nadal rzadkie dopajam jak mogę, tylko jak akurat dziąsła bolą to nie mowy żeby smoka wzięla do buzi, więc najpierw idzie pbólowy łyk a za kilk minut picie i jedzenie. Dziś wstała o 2 30 i szalała do 5. potem wstała o 8... ledwo na oczy widzę. Wysłałm m. z samego rana do apteki z zaleceniem kupna tormentiolu i smecty...przyniósł mi alantal plus i jakiś specyfik na biegunkę razem z probiotykiem o smaku banana (nie skomentuje tego)....Zuza pokazała mi na to swój odparzony zadek...wypiła kilka łyków i guza (podałam jej o temp. pokojowej, a ona lubi ciepłe..) musialam podgrzać więc podejrzewam, że probiotyk szlag trafił, ale dostała osobno biogaje... wietrzyłyśmy też dziś zadek kilka minut....rany normalnie nie nadążadm ze zmianą pieluch i czasami ubrań, wielorazowe pieluchy na razie poszły w kąt..;-) spróbuje jej wcisnąć kilka yżeczek ksielu z jagód, podobno rewelacja. będe jej też podawać marchewe i zobaczymy...ile to może trwać? najśmieszniejsze jest to, że na dziąsłach nie ma śladu zęba, są lekko tylko opuchnięte, ale nawet nie czerwone...gdybym widziała, ze coś idzie to może bym to lepiej zniosła...;-) xxxxxxxxxxxxxxx Gusia co do tego krzesełka to nie wiem jak z jego stabilnością przy większym dziecku. te nózki jakieś takie delikatne, a jak malec będzie podskakiwał to różnie może być..cenę ma rzeczywiście masakryczną;-) xxxxxxxxxxxxxxx pozdrawiam serdecznie:-) i ide coś zjeść bo Piszcząca Pirania wreszcie zasnęła..zobaczę na jak długo....
  4. dzieki dziewczynki, jestescie niezawodne:-) zrobiłam jej kisiel z suszonych jagód, ale go olała totalnie. jeden łyk i wrzask. wcale się nie dziwię, bo niedobre, nie wiem czy taka mała ilość zadziala, jeszcze będe próbować podawać. co do picia to pije dużo i chętnie, jest jakaś pociecha, przed chwilą zjadła kaszki troszkę, niestety na mleku. inaczej nie chciała kurde musze w takim razie poszukac tormentiolu... bynajmniej nie śpi dużo..;-) wrecz przeciwnie. jak jej temp spadła to i trochę ojca pokokietowała:-) wracam do walki, znowu musze pieluchę zmienić....
  5. MamoUrwisów, niezawodna jak zawsze:-)..niestety ma biegunke, czopek odpada..:-(
  6. Cześć dziewczynki. Noc była niezbyt dobra. Wieczorem temp. skoczyła do prawie 38 i podaliśmy paracetamol. Zasnęła dopiero ok. 22 i spała z przerwami na marudzenie do 2. potem dostała pić, jeść nie chciała i o 6 znowu. Dużo wypiła i zwróciła to na mnie....pojechaliśmy do szptala do lekarza i kazał się przyglądać, chyba że wymioty się powtórza.... Ale chyba się nie powtórzą, bo zjadła mleko i poszła spać bez przygód;-) xxxxxxxxxxxxxxxxxx miholu nie pocieszyłaś mnie..;-) Viburcol mam, ale Zuzka nie lubi jak jej się w w pupie grzebie, więc trzymam jako ostateczność. Najgorsze jest to, że dostała paracetamol w czopkach...:-) no nic walczymy dalej, szkoda mi tej małej bo to takie radosne dziecko, a teraz jakby ktoś lampkę zgasił..... Pozdrawiam, ide się chyba przekimać trochę...
  7. o raju to chyba ząbki..doszła jeszcze koopa rzadsza i slinotok...jak to ma tak wyglądać to już sobie współczuję, bo malutka strasznie marudzi i spać się nadal nie wybiera.... jak sobie z tym radziłyście mamusie?
  8. Emi u nas uszara potrafiła chodzic i godzine dopoki mała nie zasnęła...polecam strone int. z dzwiekami upokajajacymi dzieci, m.in. suszarki.....(tansze niz wlaczenie suszarki..;-) www.easysleep.info i powodzenia;-) a z tymi kupami to Zuza tez miala problemy, przeszly jak zmienilismy mleko....
  9. Hejka;-) miholku tak, Pirania pije mleko tylko raz na dobę;-) rano i wieczorem ma kaszki na mm z owocami. rano manna (jutro testujemy prawdziwa kaszę manna!!! mamy pozwolenie pediatry ;-)) a na noc owsianka. Ona to kocha:-) tak samo mleko to tylo mi dziecko drażniło..:-) xxxxxxxx Eeewa moja pije mleko Hippa 2. Świetnie je toleruje:-) Pozdrawiam.
  10. Cześć dziewczynki :-) Tak poswiątecznie sie pochwale, że wczoraj zostałam ciocią;-) po długich bojach w końcu Zuza też została ciocią....eee...te koligacje rodzinne mnie dobijają..;-) Zuzia zniosła pięknie podróż na Swięta, po raz pierwszy w taką długą trasę jechała i złote dziecko:-) przez większą część drogi spała, a jak się obudziła to sobie pośpiewała i ładnie się bawiła zabawkami, które jej podawałam. Anioł nie Pirania;-) Miała tyle wrażeń, że w dzień prawie nie spała. Każdy do niej zagadywał, nosił, normalnie królowa balu...;-) Tak się ciepło zrobiło, że mi na spacerach płyneła w kombinezonie... My mamy śpiwór z owczej wełny, grzeje jak szatan. Zaliczyliśmy już spacer przy -13 i Zuza chrapała w najlepsze. tylko czubek czapki było widać a w środku gorąca jak piec była:-) a na wyjazdach Zuza śpi w nim w łóżeczku i też ma komfort termiczny:-) xxxxxxxxxxxxxxxxxx za tydzien wracam do pracy:-) xxxxxxxxxxxx pozdrawiam i ide trochę posprzątać w domu, bo wyglada jak po huraganie;-) aaaa no i jeździmy już spacerówce:-)
  11. Witajcie :-) emka ale Zuza dostaje wit. D3 to nie to samo?
  12. no dobra tego drugiego nie czytajcie.....:-) piekielny komp......
  13. Cześć dziewczynki:-) pojawiam się wywołana:-) mam takie zaległości w czytaniu, że jak zwykle nie zagadam do wszystkich...;-) superburek, iwi ogromne gratulacje!!!:-D xxxxxxxxxxx MamoUrwisów jesteś wielka. Ja padam na twarz a pracuje tylko wieczorami.... xxxxxxxxxxxxx kushion :-) może już niedługo znowu będziemy na forum oddychać razem z Tobą....:-) może poród coś koło strony 1000?????:-) oby się udało:-) xxxxxxxxxxx Eeewa, Martucha, Daisy, Pysiaczek, miluchnaa, Kasia, Madzik, juleńka, drugaszansa, beata, emka, ewcia, ona,goska, mihol i wszystkie niewymienione:-) pozdrawiam serdecznie:-) xxxxxxxxxxxxxxxxx Zuzka waży 8030:-) tempo tycia spadło wyraźnie, nadal jst kluska, ale już nie wygląda jak księżyc w pełni:-) jakoś sama sobie chyba to uregulowała czy jak, bo je tak samo:-) staramy się ćwiczyć codziennie, ale jak to Pirania różnie z nią bywa....jednego ćwiczenia nie pozwala mi wykonywać i tyle. a na siłę nie zamierzam, bo się boję, że ją uszkodzę. Staram się jak najwięcej ją klasć na brzuchu co oczywiście wywołuje protest i wrzaski, ale trudno, przeżyję. Musze ją wyprowadzić na prostą jako tako bo od 7 stycznia wracam do pracy. A babcia ma miękknie serce;-) Strasznie się jej poca stopy, któraś z Waszych pociech może też to ma?? 8 grudnia skończyła 6 miesięcy. Głosi swoje racje i wygłasza mowy. Szkod, że czasami w środku nocy..ale cóż jestem niejako przymusową publiką..:-) czasami prz przemówieniu trzyma w rączce smoczek i nim gestykuluje..boki można zrywać, szczególnie, że na zakończenie próbuje go demonstracyjnie wsadzić do buzi tylko wtyka go drugą stroną..:-) i cały efekt popsuty...;-) nieźle też śpiewa, ostatnio koncert dała w autobusie.....ludziska byli wniebowzięci:-) Nadal mało sypia w dzień, w nocy marudzi przez sen, ale ja nie śpię....budzi się na jedzenie raz. no i chyba powolutku się ząbki szykują bo teraz ślini się jak stado buldogów...;-) Poza tym obie jesteśmy przeziębione. Mała ma nos założony, czasami zakaszle, ale poza tym ok. Mam nadzieję, że na tym się skończy i to szybko bo na Święta mamy jechać do teściów. Trochę drogi jest. JA trochę bardziej zasmarkana, najgorsze jest to, że na gardło mi siadło, boję się żeby angina nie wyszła.... aaa no i ciągle w szelkach...ale już w ciągu dnia jej odpuszczam, w końcu więcej na brzuchu leży..;-) poza tym szeleczki się za małe już zrobiły, mam nadzieję, że 4 stycznia już je pożegnamy bo inaczej nowych zażądam większych.... o i tyle u nas:-D przeprazsam, że nie zaglądam za często, ale nie mam nawet czasu się w pupe podrapać.M. w szale egzaminacyjnym cały dom na mojej głowie, a jeszcze 3 miesiące do końca...brrr.... Buziaki ściskam Was w pasie i powyżej...:-P
  14. Cześć dziewczynki:-) mam takie zaległości w czytaniu, że hej..i nie zanosi się na to żebym nadrobiła, więc przepraszm jak kogoś pomyle czy coś pominę albo zacznę pisać głupoty..;-) książka Tracy Hogg mi się przydała..(dzięki miholu:-) ) zaczełam rozróżniać płacz młodej, co na początku było niewykonalne..;-) co do diety karmiących, to spotkałam się z opiną lekarza, że do mleka przenika 15% tego co jemy, więc bez histerii ale też bez przesady. Krótko mówiąc złoty środek. Nie głodzić się, ale też nie odmawiać sobie np nietórych owoców (cytrusów nie jesc). co do nabiału to uważam, że jest demonizowany. myślę, że trzeba go jeść chociażby z tego względu żeby nam zęby nie powypadały...:-) ale wszystko z umiarem. ja się tak przejmowała tym co jem, że jadłam prawie caly czas to samo i kurde w końcu ojawiły się zawroty głowy z osłabienia. Więc jedzcie dziewczyny zdrowo:-D zamiast pasa poporodowego polecam półgorset :-)ładnie ściąga brzuszydło. z luźną skórą nic nie zrobi, ale brzuch nieźle ściąga. Najlepiej nisic na samy początku przez ok 2 miechy całą dobę, potem n noc. ja się poleniłam bo mi się fiszbiny wbjały w żebra..i nosiłam krócej. Poza tym było lato i kurde grzał jak wsciekły:-) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx u nas znowu problemy. nie dość, że Zuzka nadal ma szelki to jeszcze doszła rehabilitacja. ma leciutką asymetrię no i jest mocno spóźniona. więc ćwiczymy kilka razy dziennie, głównie na brzuchu i jest taki wrzask, ze szok. Dziecko nieszczęśliwe i rozmarudzone. Jeyne chwile szczęścia przeżywa kiedy dostaje coś smacznego...:-P taki np. szpinak z ziemniaczkami, aż się trzęsie;-) na czas ćwiczeń ściągamy szelki, więc pewnie jeszcze będzie problem, że nie jest w nich cała dobę...wr....jak nie urk to wiadomo.. i wcale nie wygląda jakby jej miały zacząć włosy rosnać..:-P xxxxxxxxxxxxxxx ja jestem tak wykończona, że ledwo na oczy patzrę. wieczorami robie fuchy, a w nocy Zuzka daje czadu. Miałyście tak Mamusie, żę maluchy Wam marudziły przez sen? dopóki nie wstanę i nie dam smoka to nie przestaje marudzić. wetknę smoka idzie spać..i tak kilka do kilkunastu razy w nocy....normalnie i porządnie na posiłek budzi się raz, ale to marudzenie mnie wykańcza....czy jest to związane z ząbkami? rączek z buzi nie wyjmuje i ślini się jak buldog..... xxxxxxxxxxxxxxxxx buziaki pozdrawiam wszystkie serdecznie i idę w kierat..
  15. Witajcie;-) o rany !!!Emi i Kevinku trzymamy kciukasy z Zuziakiem!!
  16. Witajcie kochane:-) No i jedna wielka dooopa za przeproszeniem....Zuzka ma szelki do 4 stycznia i to jak dobrze pojdzie...to jakis koszmar normalnie..inny lekarz był....normalnie tak mi żal tego dzieciaka, że sie prawie poryczałam. A już od poniedziałku mówiliśmy jej, że jest dzielna i już tylko kilka dni......czuję się jak kłamczucha... W dodatku coś nie tak z jej paluchem u nogi.....tak zachodzi na sąsiedni, że wygląda jakby miała halluksa....lekarz powiedział, że będzie do leczenia, ale na razie jest za mały....po prostu się posikać z radości.... miholu.....zęby w ruch....damy łapiduchom popalić..;-) xxxxxxxxxxxx miluchnaaa ściągaj laktatorem ile wlezie i pij herbatki. Ja zaczynałam ściągac po 10-20 ml....na koniec przygody z latacją ściągałam 130ml na dojenie, więc spoko. cieprpliwości:-) a sciagałam tylko 2 miesiące..;-) xxxxxxxxxxxxx Emi-75 ty się rzymaj dziewczyno!!! xxxxxxxxxxxxxx o kurcze cos młoda kwęka...spadam.. buziaki
  17. Hejka:-) ja tak totalnym przelotem, jutro napisze więcej, bo idziemy do preluksacyjnej i moze w koncu te szelki paskudne nam zdejmą;-)jeden problem byłby z głowy, a t w kolejce następny...wr....no, ale więcej jutro.. Kasiu, lullaby ogromne gratulacje:-) cieszę się, że wszystko w porządku. Oby maluszki rosły zdrowo i szybko:-) Pysiaku...kkoopa Niunia ......po prostu...:-P Pozdrawiam wszystkie:-)
  18. hejka;-) czekajko spóźnione gratki:-) bardzo Ci współczuje czasu po porodzie, szkoda, że takie maleństwo tyle wycierpiało.....ja też nie wspominam miło czasu po porodzie i mimo, że Zuza była zdrowa (no poza infekcja) to przez atmosfere w szpitalu normalnie depreche złapałam...dobrze, ze przeszło:-) xxxxxxxxxxxxxx miluchnaaa gratulacje gorące:-)chyba każda z nas na poczatku miała takie rozterki. na szczęście ten zły czas szybko mija i można cieszyć się maluchem;-) co do płaczu przy kąpieli to minie. Zuzka ryczała jak wsciekła przez jakis miesiąc, potem było coraz lepiej a teraz uwielbia się kapać:-) xxxxxxxxxxxx ona nie przejmuj się, że cieszysz się z owrotu do pracy..ja też się nie mogę doczekać, a to nie znaczy że mniej kocham Piranię....powiem więcej z dnia na dzień coraz bardziej za nią szaleję:-) chyba taka nasza uroda, że lubimy pracować;-) xxxxxxxxxxxxx nadziejo 28 gratulacje, oby ten czas przbiegał bez komplikacji i z bezbolesnym finiszem..;-) xxxxxxxxxxxxx kushion nieźle :-) oby crio się powiodło. my też mamy 2 snieżynki, ale poczekamy z odbiorem aż mala skończy 2,5 roku:-) w między czasie musimy zmienić mieszkanie;-) xxxxxxxxxxxxxxxx miholu, ależ Jacho długas...;-)kawaler będzie jak się patrzy:-) xxxxxxxxxxxxxxxx martucha też jestem zadowolona z Hippa, Zuzce skończyły się problemy brzuszkowe jak na niego przeszliśmy...:-) xxxxxxxxxxxxxx pozdrawiam niewymienione:-) Zuza miała dziś tak wspaniały humor, że uśmiech nie schodził jej z buzi cały dzień. Była u dziadków, i praktycznie nie spała cały dzień...w sumie ze dwie godziny...padła nam o 20 i liczę na to , że w nocy ładnie pośpi. Odkryła jakiś czas temu, że ma stopy...;_) co prawda trudno jej w szelkach się z nimi zapoznać, ale walczy....;-) jak jej dajemy trochę luzu i ściągamy szelki to noga idzie do góry i jest wnikliwie badana;-) dobranoc dziewczynki;-)
  19. hejka :-) miholu tak, trzeba będzie pogryźć lekarza...:-) co dwie zębate buzie to nie jedna :-P szelki muszą zostać zdjęte:-) Jacho to kawał kawalera rośnie, dobrze, że apetycik dopisuje:-) xxxxxxxxxxx Eeewa taak, słodkie szczęście w okolicy 7 kilo trudno nosić...:-) M. Zuzke nosi jak jest w domu, więć mała traktuje to jak święto. Ja absolutnie staram się unikać noszenia, bo 7,5 kilo to jednak nie przelewki. a że dziewczynka lubi jeść to będzie więcej:-) xxxxx Kasiu czy Ty jeszcze biegasz po piętrach?;-) xxxxxxxxx pozdrawiam brzuchatki i mamusie:-)
  20. cześć dziewczynki:-) ja oczywiście szybko i przelotem, ale nie mogę się powstrzymać żeby tu nie zajrzeć, chociaż czytam bardzo szybk więc nieuważnie:-D Kasiu, miluchnaaa mam nadzieję, że jesteście już z Waszymi skarbami i wszystko jest w doskonałym porządku:-) czekamy na wieści:-) XXX lullaby, emi 75, Daisy jak ten czas leci!!!!!:-) niedługu się rozpakujecie i zasilicie grono mamusiek:-) oby bezboleśnie i bez komplikacji:-) Emi-75 to najedliście się strachu, kurcze powiało Wam trochę...dobrze, że u Was ok:-) xxxxxx Pysiaku cieszę się, że Cypisek ma się lepiej:-) xxxxxx co do kosmetyków, to skorzystałam z rady którejś z Was i luknełam na bloga młodej mamy chemiczki, która zanalizowała skład kosmetyków dla bobasów....o matko jdyna co oni tam wsadzają!!!! i rzeczywiście te rossmanowskie smarowidła są fajne:-) teraz skłaniam się ku nim w większym zakresie, aczkolwiek kupiłam oliwkę do kąpieli linomag i jestem zachwycona!!skóra Piranii wprost aksamitna:-) ja do dupki młodej miałam na początku bepanthen (na brodawki mi raczej nie pomógł, zresztą jestem niecierpliwa, a jak mnie coś boli to świruje.....), do pupy super, potem aż do teraz linomag. Jak coś się przyczerwieni to sudocrem. do kąpieli na początku tylko mydełko babmbino i oliwa z oliwek. potem emolium (dr. kazała) teraz oliwka linomag. Ja piore rzeczy małej w Białym Jeleniu i jestem bardzo zadowolona. Zresztą nasze rzeczy też w nim piorę i to już od lat. Pozytywny produkt. XXXX rybciu cieszę się, że mały ma się lepiej i mąż też. Obyście szybko wyszli na prostą i zaczęli się cieszyć małym szczęściem w pełni niczym nie niepokojeni:-) xxxxxx moncia kciukuje za powodzenie starań, a nóż naturalsik się trafi :-) a ja nie, to musi być efekt nowego protokołu!:-) xxxx Emmi 82 ja sobie pieprzyki usuwam hurtowo, taka uroda niestety.....jakoś sprawnie poszło, tylko na głowie jak cięli to chyba za mało znieczulił i trochę powrzeszczałam...:-P masz niezłą przeprawę z Julą...może będzie z czasem chętniej jadła, oby:-) xxxx nadziejo..kurcze przykro, że życie się tak czasami dziadowsko układa...mam nadzieję, że mama dojdzie do siebie i będzie umiała cieszyć się życiem, nawet bedąc samej... ależ łobuz ten Twój szkrab..:-) xxxxxxx Jowanko wspólczuje usypiania na rączkach. Zuza ma 7,5 kilo ja już nie daje rady jej nosić, M. też narzeka, więc nie nosimy za dużo. Na razie zasypia sama, oby tak zostało:-) xxxxx miholu kobieto pracująca:-) co słychać?:-) XXXX u nas zbliża się czas zdjęcia szelek!! nie wiem co zrobię jak nie będą chcieli zdjąć...chyba pogryze lekarza....:-) no i jednak idziemy do poradni rehabilitacyjnej. Pediatra jej wpisała na skierowaniu opóźniony rozwój psychoruchowy.....nic zobaczymy... Zuzka to prawdziwa pirania, a w zasadzie już rekin.....Z wielkim entuzjazmem wita nowe smaki, chociaż mam problem z piciem.....prawie się na lampie bujam żeby piła. Wprowadziłam jej soki i pije b. chętnie, wody nie chce, herbatki też wrrrr... muszę znaleźć jakiś złoty środek, bo wygląda na to, że ona po mamusi słodkolubna....:-) mamusie czy stosujecie jakas higienę bezzębnych dziąsełek przed snem? Zuzce ostatnio taki pryszcz wyskoczył na buzi , że szok...chyba się pospieszył o jakieś kilkanaście lat. czy to może być objaw jakiegoś uczulenia czy po prostu syfek? troszkę mamy też katarek, ale nieduży. Generalnie mała szaleje za ojcem..aż się trzęsie jak go widzi, a śmieje się w głos:-) czasami jestem nawet zazdrosna..:-) xxxx buzaki wszystkim, pozdrawiam serdecznie:-)
  21. o rany:-) witajcie znowu tylko na chwile... Pysiaczku spróbuj Decolic....to naturalny wyci roslinny pomagajacy trawic laktoze. Zuzka dobrze reagowala i prpblemy kolkoe sie zmniejszyly az ustapily calkiem. Przy krmieniu butla podaje sie do mleka przy cycuchy kropli sie w buzie w trakcie karmienia. Trzymam kciuku za mniej bolu dla Twojego malucha, duzo już przeszedl w swoim krotkim zyciu....biedna pupa..... lullaby szelki prorokuje do 16 listopada:-) nie wiem co by sie musialo wydarzyc zeby nie zdjeli;-) buziaki i spadam bo mloda szaleje;-)
  22. hejka melduje sie totalnie przelotem:-) normalnie mam urwanie glowy, podrapac sie nie mam czasu....wiec tylko sie przypomne;-) Kasiu to pieknie Bartusia nosisz :-)oby siedział u mamusi jak najdłużej:-) XXXXXXX lullaby :-) masz pamięć kobieto,chyba nas wszystkie wymieniłaś:-) jak samopoczucie? XXXXXXXXXXXXX Daisy Zuzka nadal pięknie sypia:-) ostatnio budzi się koło 3 rano na jedzenie, bo wcześniej zasypia:-) gorzej potem z uśpieniem jej bo laseczka sobie śpiewa....;-)jak pójdzie spać później to i potrafi spać od 20 30 do 6 rano:-D XXXXXXXXXXXXXX co do problemów kupnych, przeszliśmy chyba wszystko......jak najbardziej polecam BioGaje czy Dicoflor (czy jakos tak) i dużo picia. nam pomogła też zmiana mleka. Generalnie Zuzka miała i ma tak, że każdego bąka musi opłakać....:-) jakby jej było żal, że sobie poszedł....:-P XXXXXXXXXXXXXX miholu, kushion, martucha, wesoła, MamaUrwisów, maja, rybcia, pysiaczku, miluchnaaa i pozostałe niewymienione pozdrawiam serdecznie i buziaki:-) XXXXXXXXXXXXX a u nas super. Młoda rośnie jak szalona, je już deserki i zupke jarzynową (to troche średnio pasuje, ale je...a co tam..tylko miny robi..;-) )udało nam się kupić działkę ogrodniczą za przyzwoite pieniądze. trawka i jabłonki i altanka do rozbiórki:-) ale miejsce piękne, w lato będzie miała gdzie buszować. z gorszych rzeczy to zmarła moja babcia, dobrze, że zdążyła poznać prawnuczkę. no i fuchy robie wieczorami przez to się nosem podpieram, ale kurde kasa.......:-) o i tyle:-) buziaki i wracam do pracy, normalnie musiałam do Was zajrzeć na chwilę:-)
  23. hejka dziewczynki;-) martucha ja praktyczne od poczatku karmilam sztucznie...mala tez miała zaparcia, ze szok....podawlam tak jak mowila mihol wode i krople probiotyczne (biogaja albo dicoflor). zaczynalam od Bebiko przeszlam na Hippa i jest cacy....sprobuj najpierw z kroplami, jak nie pomoze to moze to byc wina mleka. Jak Zuzka nie chciala wody to robilm jej zwyklego liptona z torebki oczywiscie maskaryznie slabego, ot tk zeby kolorek slomkowy byl...ale woda najlepsza:-) mysle ze jak na 13 dniowego malucha 70 ml starczy. albo zje cale albo mniej, w sumie cycem tez na zadanie karmilas, prawda?:-) jak dzidzia sie naje to zasnie albo nie bedzie chciala i tyle, nie przekarmisz, nie boj sie;-) ja robilam tyle ile zalecal producent, no ale mja to Pirania w końcu...żrte totto od początku...;-) XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX niunia wspolczuje Ci. Sama z maluchami, jestes wielka:-) XXXXXXXXXXXXXXXXXX rybciu oj szkoda Stasia, oby szybciutko zdrowiał i maluch i tata:-) XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Eeewa 3 miechy, jak ten czas leci....Zuza w poniedzialek skonczyła 4.....;-) XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXx pysiaku a nie jet to tradzik? Zuzka wygladala jak pizza, chociaz nie miala wydzieliny tylko krostki...moze idz do lekarza.... drugaszanso, miholu, i pozostale niewymienione pozdrawiam brzuchy i maleństwa...;-) a u nas dzis mala jadla marchewke z jabluszkiem...chyba jej bardziej odpowiada niz samo jablko, ale i tak plula.....mnostwo prania mam...:-P generalnie jablka nie chciala z lyzeczki musialam w butli podawac leciutko rozcienczone, a marchewke z jablkiem wciagala z lyzeczki... dziecko mi sie zrobilo okragle jak ksiezyc na buzi.....zarlok maly...:-P dobra odpadam spać...:-)
  24. hejka babeczki;-) ja znowu tak pędem, normalne padam na twarz....na szczęście chwilowo przejął córę M. bioderka lepiej:-D jest wyraźna poprawa na tyle, że nawet się zastanawiali czy dziś nie zdjąć. Na RTG wyszlo jednak, że nie, a ja się nie upierałam więc jeszcze 6 tygodni. Ale popuścił trochę doktor szelek :-P spędziłam dziś ponad 4 godziny w poczeklani, w między czasie latałam z nią po piętrach na RTG itd. ramię mnie tak boli, że szok. To moje Zuziadło trochę waży....na dodatek zaparkowałam na placu budowy nowego skrzydła szpitala i się martwiłam czy w ogóle wyjadę....złego słowa nikt mi nie powiedział, musiałam mieć niezłą minę....:-P albo stwierdzli, że wariatka...:-P XXXXXXX Eeewa daję małej zwykłą przefiltrowaną i przegotowaną kranówę. U mnie woda w kranie jest b. dobra tylko twarda, przepuszczam przez taki zwykły filtr dzbankowy:-) XXXXX oo widze że brzuchatki robią wyścigi, która wcześniej:-D co tam czas dzewczynki oby szybko i sprawnie jak Pysiaczek i małe zdrowe było:-) Kasiu, lullaby, Miśka,miluchnaa, beata i pozostałe niewyienione, pozdrawiam serdecznie:-) XXXXXX aaaa Zuzka pluje na mnie jabłuszkiem....ciezko będzie z tym rozszerzaniem diety.....cała w piegach byłam, a to była tylko mała łyżeczka:-) buziaki:-)
  25. Witajcie babeczki :-) dziewczyny co do pieluch z rossmanna to mozna kupic 2 sztuki na probe z kazdego rozmiaru, za 1,99. ale tez sa niezle. dada sa wrecz super. zaznaczam, ze roznicy wielkiej w cenie nie ma w najmniejszym rozmiarze. i pampersy i rossmnnowe i dady zblizone cenowo. dopiero przy wiekszych rozmiarach zaczna byc widoczna. np. rozm. 3 dada 28,99 a papmers 39,99 w promocji....przynajmniej takie sa u mnie ceny. u nas powolutku sie bujamy;-) mloda dostaje juz kaszke ryzowa dwa razy dziennie, ale nie zauwazylam zeby jakos po niej byla mniej zarloczna...;-)w nocy ostatnio zaczela sie budzic kolo 5 rano i nie ma zmiluj sie, potem ja trudno uspic, bo ona sie juz wyspala....tak sie przyzwyczailam, ze spala cala noc, ze teraz jestem oburzona;-) zaczela tez grymasic z piciem.....uwaga-woda czy herbatka musi byc ciepla, inaczej nie wypije.....oszalec przyjdzie.... pojutrze idziemy na kontrole bioderek, trzymajcie kciuki zeby jej zdjeli juz to paskudztwo, bo sie boje, ze mi przestanie się miescic do wozka wszerz. miholu Jasio jest pod dobra opieka...nie placz...:-) ja powiem szczerze to chcialabym juz do pracy wrocic....jestem zla matka? moze to wina tego, ze w ciazy musialam ezec, w kazdym badz razie jestem umordowana mimo, ze mala w zasadzie jest nieklopotliwa...zaczelam wieczorami robic fuchy jestem niedospana i ogolnie wkurzona, ale wiadomo kasa.....w dodatku M. ma egzaminy i tak bedzie to marca, wiec za bardzo mi nie pomoze przy malej, a pogoda coraz gorsza i wietrze sobie tylek na spacerkach....eeecchhhh jak leje to mam w domu sajgon bo ona prawie nie spi w dzien, nic nie moge zrobic masakra jakas....albo mam jakas depresje poporodowa mocno spozniona..... przepraszam, ze nie odnosze sie do kazdej z Was, ale nawet nie mialam czasu na dokladne czytanie....a eraz poki mloda zasnela to moze troszke popracuje. Buziaki, pozdrawiam Was wszystkie:-)
×