kulfonik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kulfonik
-
mozna wplacac na konto fundacji: Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzetami \"Lubelski Animals\" 20-713 Lublin ul. szwejka 23 Bank PKO SA IV/o Lublin ul. Chopina 26 A, 20-023 Lublin 37124025001111000037724858 z dopiskiem : na leczenie psa pobitego z poderznietym gardlem, zebrali juz ponad 300 zl cholera chyba humory wam popsulam....nie chcialam, tylko ja widzialam jego zdjecia i cos mi sie zrobilo w srodku....
-
Emmi-------- tam nie ma zdjecia tego pieska. to jest tylko prosba o pomoc, na jego leczenie. bo w tej chwili przebywa w schronisku w Lublinie, ale za jego pobyt i leczenie trzeba placic. ------jak najbardziej jakby ktos chcial go przygarnac to byloby super!!! do zdjecia zwierzaka jest link, a na stronie jest nr konta fundacji, na ktore mozna wplacac pieniazki. dziwczyna tez na allegro zbiera na jego leczenie -licytacja 5 zl--- tam podaje swoje konto prywatne, ale oglasza kazda wplate na stronie internetowej--kto ile i skad. [podaje tez swoj nr gg. ludzie z Lublina nawet sie skrzykuja zeby do schroniska jedzenie dla zwierzat kupic, czy takie tam. mozna sobie wybrac na ktore konto chce sie wplacic. ja wpalce na fundacje, bo nie mam konta internetowego. temat jest szeroko dyskutowany na stronie dogomanii--nie znam adresu../ to po prostu jeszcze jedna ofiara \"superczlowieka\"- ---moze kto chceialby go przygarnac???
-
dziewczynki!! chcecie pomoc biednemu zwierzakowi??? ta sprawa jest tak straszna, ze nie sposb w nia uwierzyc!! wejdzcie na topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2085180
-
doskonale!!!!!!!!!! to cala prawda o kotach....:-)calkowicie sie z tym zgadzam.[kwiatek}
-
jak byl mlody to wskakiwal na szafke w przedpokoju, gdzie byly mu ubierane szelki i smyczka. teraz nie wskakuje na szafke bo jest za stary i za gruby( to jest glowny powod, moglby nie doleciec :-P) gdy juz upraz jest na kocie wychodzimy. sam schodzi po schodach z 2 pietra wielkoplytowca, g dy wychodzi z klatki w zasadzie idzie przed siebie, na oslep. ale przez lata wyprowadzalismy go w jedno miejsce za blok sasiedni, wiec tam juz ciagnie, sa tam drzewka krzaki, trawa i nostwo boskich zapachow:-) kiedys byly tez inne koty i mozna bylo sie zalapaca na bojke, ale staralismy sie takich spotkan unikac:-) w koncu obie z mamam maialysmy juz do czynienia z chirurgiem jak rozdzielalysmy walczacych. pokaleczyl nas oczywiscie nasz wlasny kocur, ktory w szale walki zapomnial sie troche...:-P ale koty tam juz sa rzadko, wiec spacery przebiegaja z zasdady spokojnie. kocur uwielbia krzaki. jest tam mnostwo ciekawych, wrecz boskich zapachow (zanzaczam, ze tam siusuaja psy...:-| ), ktore trzeba wlchlanac i poznac...wiec z aasady wyglada to tak, ze kot lezy na trawie pod krzakiem czy drzewem i wyciara buzia ten fantastyczny zapach. moze to trawac nawet kilkanascie minut!! a my stoimy jak te cioly i czekamy az skonczy sie narkotyzowac..bo autentycznie wyglada jak nacpany ( czrewony nos, metny wzrok..:-P ) gdy juz sie uda go oderwac od tej perfumy idziemy dalej i np. znajduje ladna trawke ktora mozna sobie pogryzc. pozuje tak z 5 minut, po kilku minutach robi nam uprzejmosci i wymiotuje na dworzu, a nie w domu. potem szukamy dzrewka na tyle pochylego, by gruby kot mogl na nie wejs. jak byl mlody to wskakiwal na wszystko, kiedys nawet nie moglam go sciagnac, musioala po tate leciec zeby ,mnie podsadzil..;-) na dzrewku dlugo nie siedzi, bo to jednak wysilek, a nie lubi sie meczyc. w okrwsie letnim spacery trwaja dlugo, bo jeszcze polujemy na brzeczace owady ( z pominieciem tych zadlacych, bo juz nauczke ma---osa go dziabnela, strasznie krzyczal wtedy, cala buzia spuchnieta byla.) czasmi spacery sa urozmaicoen jak przechodzi piesek. wtedy kot sie prezy warczy syczy i inne, ale jeszcze na wszelki wypadek wsadzamy go na drzewo. chociaz musze powiedziec ze kiedys popedzil kota wilczurowi....szczeniakowi :-P , ale jednak!!!
-
Emmi:-)------- wychodzenie z kotem na spacer to caly rytual!! przynajmniej z moim :-P wstepem jest wydrapywanie sobie przez kocura zaslug...tzn. drapie pzurkami o taka spacjalna deske do drapania i pilnie sie oglada czy ktos to widzi. bo jak kotem drapie deske to trzeba mu bic brawo!!( pozostalosci po niszczycielskich dzialaniach z mlodosci-jak nie niszczyl fotela to mu sie kalaskalo :-P) nastepnie 1)jezeli bija kotu brawo to on wtedy trzesie lebkiem i prowadzi delikwenta pod drzwi. bardzo wymownie sie wtedy patrzy.... 2( jezeli kota olewaja i nie klaszcza, to zaczyna powrzaskiwac, jak kota totalnie olewaja to siedzi i ryczy pod drzwiami. wtedy z zasady ktos sie interesuje dlaczego sie drze, wiec on wymownie sie patrzyna drzwi a potem sie wspina lapkami na dzrzwi. taich argumentow z zasady nikt nie wytrzymuje, wiec mama chcac nie chcac idzie z nim na spacer.
-
hej!! jestem pierwsza?? ;-) pogoda na szczescie sie zrobila przyzwoita, mozna juz zyc!! teraz czekam na jeszcze lepsza..;-)kocur wczoraj zrobil straszliwy raban i zmusil mame zeby go wyprowadzila na spacer o 22 00.....ale jak tu zwierzaka nie wziac na spacerek jak sie wspina lapkami na drzwi.....;-) a tak poza tym to po staremu:-D
-
no witam slicznie ;-) ale mnie dziewczynki zalatwilyscie....za kare??? za co??? ja nic nie zrobilam..... siedze w nowej pracy i sprawdazam na ile moge sobie pozwolic....:-P dlatego na razie jkestem tak rzadko. ale pozniej....hoho!! nie opedzicie sie ode mnie!! ;-) na polnocy kraju niestety pogoda fatalna. wczoraj nie wzielam parasola i zostalam ukarana....(znowu???) zmoklam jak kura.....{zly} i zmarzlam okropnie. oczywiscie juz dzisiaj katar jest i dzien jest niezbyt mily......ble. milego dnia zycze, bede jeszcze zagladac:-)
-
hejka wszystkim ;-) kocur strasznie mnie pobil ostatnio....mimo zaawansowego wieku jest calkiem sprawny.... tylko musze teraz rece leczyc ;-)
-
Hejka wszystkim:-D krolica----:-P z przywroceniem energii kocurowi to podejrzewam nie bedzie problemu...tylko teraz zaczal kaszlec!!zeby tylko nie zalapal przeziebienia od rodzicow, bo bedzie nieszczescie...... katarek jednak nie przezszkadza mu terroryzowac rodzicow i wrzaskiem wymuszac to co sobie zyczy...;-) milego dnia
-
witam wszystkich:-) co do smrodkow kota-----z bolem musze przyznac, ze to nie schodzi..neutralizator zapachow nie pomaga...probowalam :-( buty poszly do smieci.. Krolica, emmi:-) mysmy nie stosowali zadnych zabezpieczen przy oknach. kocur fruwal 2 razy z drugiego pietra. za to teraz uwaza. z 5 pietra to juz moglby byc problem. moze po prostu sprobujesz mu potowarzyszyc przy ogladaniu swiata z okna przez jakis czas.... remont sie jeszcze nie skonczyl--zauwazylam u mocura pewna rezygnacje z walki z nieporzadkiem..mam nadzieje ze to chwilowe. pozdrawiam wszystkich :-)
-
witam dziewczynki!! ;-) tak z rzadka zagladam, mam nadzieje ze to bedzie chwilowe. tyle nowych wpisow musze sobie poczytac, bo teraz neta mam na chwile... kocur nie ustaje w robieniu porzadkow....standard :-P dzisiaj byl na spacerku z mama i przykleily mu sie do lapek nasiona jakiegos drzewa. mama zdolal usunac z przednich lap, jednak gdy sie zabrala do nog, to stwierdzil, ze poswiecil jej juz za duzo czsu i prysnal..;-) przednie lapy oczyscilam wiec mu ja, jak przyszlam. zabiegi zniosl z godnoscia, chociaz jeszcze teraz jak chodzi to chyba trocje jest poklejony bo tak smiesznie macha lapami czasami. na raie jest zajety od dluzszego czasu nacoaganiem mamy na cos smakowitego, bo to co ma w misce mu nie pasuje....znowu zaczyna wybrzydzac!! ;-D milej dalszej czesci weekendu:-P
-
ruminka:-)----- kocur pilnuje i patrzy tylko kiedy skoncza. w koncu jest nieporzadek, a dla kota nieporzadek to cos strasznego!! zaznaczam, ze chodzi tylko o porzadek jaki on sobie umysli, czyli sluszny przadek :-)
-
witam slicznie:-) Emmi przykro mi z powodu chomisia...:-( szkoda zwierzaczka.. kurcze bede chyba rzadziej.zmieniam prace i nie wiem jak tam jest z dostepem do neta...ale i tak sie postaram zagladac :-P dzis oko szefa bedzie uspione.....:-D jeszcze zajrze..
-
czesc dziewczynki!!:-) ja tylko na chwile, bo \"oko szefa\"..:-P kocur szalu dostaje, bo nie moze wychodzic na balkon......terenu nie obserwuje, wiec zmusza mame do wyprowadzania go na spacery...ale z gory i tak lepiej widac..:-) robotnicy robili cos na jego balkonie i przy wejsciu na balkon jest dziura na wylot!!! kot uznal to za wielki nieporzadek i tata na drugi dzien zwrocil im uwage, w koncu zwierzatko marzlo!!!!!:-Ptroche to zakitowali, ale kocur sie temu uwaznie przyglada, czy sie nie powiekasza...tak pilnuje, ze polozyl sie na kocu, ktory tam rodzice polozyli, zeby tak nie wialo..:-) nic mu nie umknie:-) pozdrawiam wszystkich
-
Emmi-----:-D ja jestem w podobnej sytuacji jak Netta, mam za plecami szpiega i nie bardzo moge na kafe podzialac..:-) no, ale do toalety trzeba przeciez chodzic...;-) pozdrawiam
-
czesc!! dzisiaj jestem wyjatkowo!!:-) kocur przezywa ciezkie chwile.... zaczeli remontowac elewacje budynku w ktorym mieszkaja moi rodzice!! kota bierze cholera...zawsze mogl sobie wychodzic na balkon, a teraz nici.....chociaz tata za placami mamy pozwolil mu wyjsc na balkon i przespacerowac sie po rusztowaniu (2 pietro), przyznal sie jak juz kotek wrocil..:-P drugi raz to juz na szelkach go wypuscili... biedny ten moj kot, bo co to za przyjemnosc ogladac nogi w oknie....:-) milego dnia zycze:-D u nas sie pogoda zepsula..to okropne.
-
czesc!! dzisiaj jestem wyjatkowo!!:-) kocur przezywa ciezkie chwile.... zaczeli remontowac elewacje budynku w ktorym mieszkaja moi rodzice!! kota bierze cholera...zawsze mogl sobie wychodzic na balkon, a teraz nici.....chociaz tata za placami mamy pozwolil mu wyjsc na balkon i przespacerowac sie po rusztowaniu (2 pietro), przyznal sie jak juz kotek wrocil..:-P drugi raz to juz na szelkach go wypuscili... biedny ten moj kot, bo co to za przyjemnosc ogladac nogi w oknie....:-) milego dnia zycze:-D u nas sie pogoda zepsula..to okropne.
-
hej dziewczynki!!! ;-) dzisiaj mialam przykre przebudzenie..na moim balkonie lezy martwy wrobel...mowilam mezowi zeby go stamtad zabral, ale on powiedzila, ze sie boi....:-P chyba bede musiala sama to zrobic...:-( teraz cos weselszego.... kocur ostatnio strasznie soe objada. nie wiem czy odnawia zapasy tluszczu po zimie???:-D a moze czujac wiosne potrezbuje wiecej energii?? tylko do czego, bo on raczej aktywnosc fizyczna wykazuje rzadko...:-P niemniej jednak wczoraj tak lezal obzarty do wypeku i nawet nie raczyl glowy podniesc jak przyszlam do niego sie przywitac. nawet poszturchiwanie nie pomoglo..:-D spi caly dzien, jakby kota w ogole w domu nie bylo..;-) milego dnia :-)
-
hej!! hej!!! stesknilam sie za Wami dziewczynki!! :-D duzo sie dzialo jak mnie nie bylo jak widze..... dalej mam jeszcze przeboje z ta moja praca, juz sama nie wiem co o tym myslec, ale mam nadzieje, ze sie wreszcie ulozy i bede mogla zagladac czesciej ;-D kour calym soba chlonie wiosne!! ciagle chce na spacerki zeby go wyprowadzac, tarza sie na trawie, na drodze i chodnikach....blee...dotknac go potem nie mozna taki brudny :-P ale za to jaki szczesliwy!!!!:-D popatruje na ptaszki z\" kocim\" zainteresowaniem :-P ale ona go maja w ...piorach :-D milego dnia, oby byl taki sloneczny i cieply jak u mnie:-P
-
hej!! spokojnych, leniwych i mokrych swiat!!! ma nadzieje, ze bedzie cieputko. ;-) pozdrawiam
-
ruminka :-) kocur lubi byc klepany po pupie i po grzbieciku (b. delikatnie) wtedy lepiej odksztusza, jak mu sie zdarzy kaslac:-) poza tym jeszcze zyczy sobie zeby go czesac ostatnio ma faze na grzebien, szczotka juz nie jest taka dobra..:-P normalny ludzki grzebien, ach jak on sie wygina jak go czeszemy!! jaki zadowolony!! :-D no i jeszcze lubi byc drapany po ogonie :-P ata go ciaga lekko za uszy jak go podsiadzie w fotelu i grozi mu palcem :-D wtedy tez jest zachwycony ;-)
-
Witam w ten piekny poranek!!! :-D jakze piekny!! zostaje w pracy !!! :-D bede miala tylko krociutka przerwe....:-P Emmi---kocur jest strasznie interesowny. jak byl mlody i przed kastracja, to prawie w ogole nie przychodzil na przytulanki. jeszcze sie oburzal jak go ktos probowal molestowac. z wiekemm stal sie bardziej przylepny, a moze to wina kastracji?? :-)sam sie laduje na kolana staje na stopie (tak zada zainetersowania i zeby go klepac po pupie..:-P )
-
hej!! hej!! :-) pewien kocur stal sie niesamowicie rozmowny..... gada teraz ze wszystkimi.... popiskuje i mamy mu odpowiadac:-D podejrzewam, ze najczesciej rozmawia o karpiu..:-P milego dnia
-
Emmi------znalazlam dobre strony sytuacji...bede czesciej mogla widziec kocura i wnioski z obserwacji go przekazywac je Wam. :-D