Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kulfonik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kulfonik

  1. Rybcia trzymaj sie kochana!!Będzie wszystko dobrze:-) Pozdrawiam forumowiczki:-)
  2. Witajcie weekendowo :-) dzis byla ciezka noc, ale nie z winy Piranii.....dziecko wczoraj zasnelo po kapieli wyjatkowo wczesnie, bo o 19 30 (norma to 21) i obudzila sie o 1. Nakarmiłam pasibrzucha, polozyłam i wtedy zaczął szaleć mój rudy kocur......wrrrr.....normalnie ze dwie godziny z nim walczyłam, bo to się do szafy dobijał, to mi na głowe wchodził (dosłownie). w koncu sie poddałam ja M. zaczął chrapać i ucieklam do drugiego pokoju.....i wtedy się znowu mała obudziła.....trochę się nosem podpieram przez tego futrzaka....najfajniejsze jest to, ze raniutko spał jak zabity, nawet go wrzaski młodej nie obudziły :-P miał chłopak ciężką noc....;-) nieśmiało mogę też stwierdzic, że kolki jednak sobie poszły i co więcej sprawy kupne się chyba unromowały. Odkąd zaczęłam wprowadzać mm HIPP-a Combiotic mała robi trzy kupki dziennie i praktycznie bez wysiłku i bez wystrzałów:-) może to jednak była wina Bebiko (zresztą MamaUrwisów mnie ostrzegała...) mam nadzieję, że utrzyma się ta tendencja przy dłuższym stosowaniu, bo dziecko jest spokojniejsze i ja mniej zmordowana :-) pal licho, tą cenę, przeżyjemy, M. zrezygnuje z piwka...:-P widzę, że brzuchatki w szale zakupów przed porodem:-) fajne to było, szkoda ze większa część tego procesu mnie ominęła z powodu leżenia:-) ale chociaż wózek kupiłam sama;-) ja się z kolei boję, że mała przegrzewam, szczególnie w taką pogode (ok. 17 stopni i wiatr) zakładam jej pajaca z cienkiej bawełny, a pod spód bodziaka z kr. rekawem. Panicznie się boję, że się przeziębi...w sumie to raczej powinnam ja hartować, bo u nas w zimę w jej pokoju jest chłodnawo...hmmm.. może do tego czasu strach mi przejdzie..;-) dziubasku Hanula jest piękna:-) te blond włoski po prostu cudo;-) mojej się troszkę wytarła glówka, ale odrastają nadal ciemne wloski, więc już chyba tak zostanie. ja byłam blondynką do 3 r.ż, M. do 13.....teraz jesteśmy czarni;-) powoli kombinujemy z chrzcinami, najgorsze jest to, że poza nami i moimi rodzicami wszyscy przyjezdni. w dodatku zamknięto nam restaurację praktycznie przed blokiem i mamy kłopot gdzie załatwić obiad....:-) ech te wybory.... magallie masz jeszcze trochę czasu. I na zakupy i wybór imion starczy....;-) mamusie bliźniaków nadal nie mogę wyjść dla Was z podziwu:-) wielki szacunek, ja ledwo z 1 wyrabiam.... noo Pirania się obudzła.....:-) aaa o Zuza waży już 6 kilo.....:-) nie za gruba na 2 miesiące???? je jak kon:-P
  3. czesc dziewczynki :-) ona no to mialas przejsca wspołczuję...ale najwazniejsze, że już wszystko dobrze :-) miholu kurcze tak Ci zazdroszczę, że po prostu przestałaś ściągać i cacy.....ja od wczoraj biore bromergon, nie sciagam i tak mnie cycuchy bola ze chyba oszaleje. w nocy sie poddalam i sciagnelam troche laktataorem (wiem, ze nie wolno) ale tak mnie bolalo ze spac nie moglam....mam wrazenie, ze mi cycki eksploduja...wrrr... to Jasio ma juz 4 miesiace!!jak ten czas leci, a jeszcze niedawno wywolywalysmy go na swiat.....:-) a z Twoim TSH to rzeczywiscie szok!! Zuziadlo skonczylo dzis 2 miesiace :-) kupy nadal problematyczne aczkolwiek wczorajsza wieczorna zrobila po cichu, po prostu steknela podczas karmienia i zrobila bardzo tajemncza mine...:-) niestety dzisiejsza byla juz z krzykiem, ale poszla w miare sprawnie... w ramach testow zmieniam jej mleko na HIPPa zobacze jak po tym bedzie funkcjonowac. zaczelam od 1 posilku dziennie dzis dwa itd.jak bedzie poprawa to znaczy, ze ja tak gazowalo Bebiko, a jak nie to szoruje do pediatry po recepte na Nutramigen. Kolki od kilku dni juz nas nie mecza, moze sobie poszly? w zasadzie zostaly jedynie problemy z kupskiem.... nie wiem tez czy jej nie przekarmiam...ale ona tak okolo 2,5 godziny po posilku potrafi sie drzec o jedzenie. próbuje ja troszkę oszukiwac i daje jej wodę, ale jest taka draka ze szok...wprost rzuca sie na butelke, a potrafi wsunac juz 140....w nocy budzi sie tylko raz, albo nawet w ogole..czy to mozliwe ze wyrownuje sobie blans kalorii w ciagu dnia i dlatego sie tak obzera?? ladnie sie zaokragla taki grubasek fajny jest. a jak sie slodko potrafi smiac:-) taki lobuzerski usmieszek rzuca i fika noga..a prznajmniej probuje fiknac, bo ta nieszczesna uprzaz Pavlika troche blokuje jej ruchy. nadal odmawia lezenia na brzuchu. jest dzika draka i to az spazmow dostaje. i tak profilaktyka antykolkowa idzie w buty....jak o bedzie z przewracaniem sie na plecki i z powrotem az boja sie myslec. poki nosi szelki moge zapomniec o takich wygibasach... lullaby co u Ciebie nic nie napisalas w zasadzie..;-) rybcia oby to nie byla cholestaza... daisy, pysiaczku, wesola, Akif i pozostle forumowiczki pozdrawiam serdecznie :-)
  4. Akif w jaki sposob doszli do wniosku ze Twoja dzidzia nie toleruje laktozy? mysmy zrobili badania krwi i lekarz sie nie zajaknela nt. nietolerancji.....czy to tylko objawy typu kolki, strzelajace kupy i problem z gazami? i tak musze czekac do piatku zeby sie zarejestrowac....zastanawiam sie tez nad usg brzuszka..chociaz miala robione w 3 tyg. i wszystko bylo ok.... drugaszanso 2 miesiace zleca jak z bicza....:-) gondola 84 cm to gigant!!;-) miholku tak po prostu przestalas sciagac pokarm?? piersi Cie nie bolaly? ja jutro ide do gin i po prostu licze na to ze przepisze mi tabletki na zatrzymanie latacji, szybciej idzie caly proces.....ja jak przedluzam pore sciagania to mam plamy na bluzce i cycuchy bola ze szok.........mam nadzieje ze zmaleja..modle sie o to..;-) nie lubie takich wielkich no i stanikow kurde na mnie nie ma....:-P swieto dzis mamy, mloda spala dzis w ciagu dnia od 15 do 18 30!! prawie transparent wywiesilam...:-P wrabaa butle 150ml teraz siedzi w lezaczku po kapieli i czekamy az zwiednie ok 21...;-) Kasia, Emi-75, wesola i pozostale niewymienione pozdrawiam serdecznie :-)
  5. Hejka :-) miholu drzemka?? a co to jest? wow!!normalnie zakochuje sie w Jasiu...;-)moja dziala praktycznie caly dzien...."drzemki" trwaja z pol godziny....na spacerze moze godzinke....zasypia o 21.... weekend mielismy ciezki....mala byla strasznie marudna, no i oczwiscie robila przez kilka godzin kupe...nawet spacery nie pomogly, darla sie na dworzu.....cos mi sie widzi, ze jak do pediatry trafie szybcie niz za 6 tygodni...i chyba trzeba bedzie bc bardziej stanowcza jezeli chodzi o zmiane mleka... kupilismy bujaczek i mloda sie wypiela na niego, wrzask byl taki ze szok. moze dzis bedzie miala lepszy humor, bo o dziwo jeszcze spi...zjadla o 6 rano i do teraz spi....alez mi blogo..moglam zjesc sniadanie w spokoju :-P postanowilam ze koncze sciaganie pokarmu...robiac tak jak zasugerowala pediatra i wylewajac mleko 1 fazy zostaje mi jakies 40 ml....jestem leniwa, wiem, ale ani to dla niej posilek ani nawet "drink"..moze jak zaczne juz jesc wszystko to mi te zawroty glowy mina... oo no i doopa zadzwonil domfon i po spaniu....wrrr.....
  6. aaa zapomnialam zapytac...mamusie jak myslicie oplaca sie kupowac maluchowi taki lezaczek-bujaczek? chce jakos malej czas zapelnic, bo okresy czuwania ma coraz dluzsze i jak sie nudzi to dziamga, tak wsadze w lezaczek zabiore do pokoju i nie bede musiala nad lozeczkiem wisiec...... miholku Jasio to gigant normalnie.....biedne te kobiety za 20 lat.....:-P
  7. ooooooooooo miholu cos jest z tymi urokami...wczoraj na spacerze kobieta sie zachwycala mala i taka marudna w nocy byla ze szok....ide dzis po wstazke!!!!:-) Pysiaczku walcz dziewczyno, wiem ze lezy sie paskudnie zwlaszcza w taka pogode, ale warto :-)mi tez mowili ze nie mam szans na donoszenie......:-P teraz mam w szafie dwie paki pieluch dla wczesniakow.....:-P
  8. Hejka dziewczynki:-) szalenstwo z ta moja Zuza.... Akif, MamoUrwisow problem nieolerncji laktozy podniosla i pediatra i tesc...(tez pediatra) na razie dodajemy do mlek delicol i chyba niesmialo moge stwierdzic ze pomaga....przynajmniej troche...:-) kolki jakby sie uspokoily, ale problem kupy pozostal.....dusi przez kilka godzin i z krzykiem..w ciagu dnia spi niespokojnie bo produkuje, a jak juz zrobi to tworzy nastepna i tak w kolo Macieju.... jest bardzo niespokojna szczegolnie wieczorem teraz np M. z na siedzi i usypia...mozliwe tez ze jest tak marudna bo wczoraj mielismy szczepienie....w kazdym badz razie opcja zmiany mleka jest otwarta, mamy isc na kontrole za 6 tygodni...na razie podaje delicol i jak scigam pokarm to pierwsze 20 ml wylewam (dr powiedziala ze slyszala od kobiet, ze mleko 1 fazy moze powodowac nasilenie kolek..) jak mi pediatra malej nie bedzie chciala wypisac to tesc wypisze.;-)bedziemy walczyc o dobre samopoczucie malej, w koncu to i nasze dobre samopoczucie. Roblismy badania krwi i wyszly na granicy anemii, ale dr powiedizla ze do 3 miesiaca moze tak byc. jak sie nic nie zmieni to zelazo wprowadzi..ze mna tez nie lepiej..trzaskaja mi naczynka na nogach az furczy...do tego jestem cala w siniakach i to takich konkretnych....przyplataly sie tez zawroty glowy..mialyscie tak po porodzie?zaraz sie okaze ze to ja mam anemie a nie mala.... z lepszych wiesci to mala rosnie jak szalona, chociaz tego na pierwszy rzut oka nie widac przez te nieszczesne szelki Pavlika..taka podkurczona jest...mam nadzieje ze to zadziala na jej dysplazje.. buzka zrobila sie ladnie okragla, usmiecha sie juz na nasz widok, czasami nawet guga;-) normalnie jest sliczna laska :-P dzis zaczepila nas pani w piekarni i powiedziala ze nie ma nic piekniejszego niz ladny niemowlak..:-P no i polubila kapiele, juz tak nie wrzeszczy widze, ze zaczyna ja to bawic :-) miholu ale niezly numer rosnie z tego Jasia, dziewczyny zaczepia...no i to spiewanie..;-) bedzie lamaczem serc niewiescich jak nic...:-P wtrace sie do tematu wozka....mysmy kupili 2 w 1 na pompowanych skretnych kolach. Rzekomo najlzejszy na rynku w przywoitych cenach, ale jak sie mieszka na 4 pietrze to wszystko jest ciezkie....a zwlaszcza Zuzia..:-P celowo kupilismy fotelik osobno, bo do wszystkich wozkow produkcji polskiej foteliki a raczej pudla do nich produkuje jedna firma. te foteliki nie maja zadnych testow zderzeniowych tylko atest europejski i dopuszczenie do sprzedazy. doszlam do wniosku, ze wole dac wiecej za fotelik, tym bardziej ze duzo jezdzimy. mamy maxi cosi, srednia polka ale przyznajmniej juz jakies testy przechodzil. do mojego wozka moge dokupic adapter i obsadzic go na ramie. ja sie zakochalam w teutonii, ale cena mnie powalila....2500 i tak mala gondola, ze odpuscilam...kupilismy polski wozek tutek grander, gondola jest srednia ok 78 cm. wiem ze tako maja ok. 80 cm i jeszcze jedna firma polska, tylko zapomnialam nazwy..:-P na pewno trzeba przy zakupie pojezdzic i to po nierownosciach. najlepiej z jakims obciazeniem. koniecznie obejrzyjcie dokladnie spacerowke, zdarza sie, ze ma takie dziury, ze w zime moze maluszkowi wiac...mysmy tak niestety trafili, bede musiala kupic rzepy i zlikwidowac przeswity, bo na zime akurat nam przypadnie przeprowadzka z gondoli.. co do podgrzewacza, mysmy dostali w prezencie i stoi i sie kurzy...znacznie sprawniej nam idzie przygotowywnie butelki za pomoca czajnika elektrycznego. niektory tez uzywaja mikrofalowki....choc to ryzykowne.. polecam za to sterylizator do butelek, szybko i wygodnie:-) kupilismy uzywany Aventu i jestem zachwycona. rybciu to juz niedlugo!!!!jak ten czas leci;-) wesola, miluchnaaa, Emi-75, sabiba, Kasia, i pozostale niewymienione pozdrawiam serdecznie:-)
  9. dzieki dziewczynki za rady:-) Akif mowilam dzis pediatrze, ze tak krzyczy i babka stwierdzila ze to jednak kolki....kazala tylko obserwowac wysypke, ktora ma i jak nie bedzie schodzic to stwierdzila ze wlasnie na apteczne mleko ja przestawimy.... wesola masuje brzuszek, grzeje suszarka-baki ida ladnie. ona potrafi puscic i dopiero potem sie poplakac.....chyba ze zdziwienia..;-) ale innego lekarza tez sie poradze w weekend tescie przyjezdzaja, a tesc jest pediatra.....zobaczymy co powie.... jestem uszargana jak rolnik podczas zniw.... pozdrawiam
  10. hejka:-) ja tak na szybko bo mloda na chwile zasnela, ale juz slysze, ze dziamga... dzis bylismy na szczepieniu...wzielismy caly pakiet 5 w 1 plus rotawirusy.....pneumokoki za tydzien...matko jak to dziecko plakalo.....czulam sie jak potwor, ze narazilam malucha na takie cierpnienie... kolki jakby slabsze i krotsze, ale sa..podaje jej bobotic po posilku i biogaje (dziala!! kupy lepsze:-)...) MamoUrwisow zauwazylam jednak, ze mloda jak ma za przeproszeniem puscic baka albo robi kupe to krzyczy.....a poniewaz robi kupe i kilka godzin, no to mozna sobie wyobrazic moj poziom frustracji.....moze ona musi oglaszac te kwestie...:-P najgorsze jest to, ze pospi z pol godzinki i krzyk...no i koniec spania....dzis nie spala praktycznie od 6 rano do 13....takie krociutkie drzemki... powiedziala o tym pediatrze stwierdzila ze to wina gazow... aaaaa mloda wazy 4600:-) przybiera okolo 300 gr na tydzien i ma ksywke Wojciech Mann....:-P miholu jak chrzciny? kurcze znowu sie rozdarla..... pozdrawiam WAs wszystkie, buziaki:-)
  11. Witajcie :-) dzis znowu bede egoistka..... ratunku mloda ma zaparcia!!!!dusi caly dzien i nic....wczoraj w desperejcji podalam jej czopek glicerynowy (kawalek) i poszlo,ale to nie jest metoda....podaje jej herbatke z kopru wloskiego i w zsasadzie ida tylko baki..... znacie jakies ine sposoby? zal mi jej strasznie bo sie mrczy dziewczyna, w dodatku sie jeszcze kolki przyplataly, esputikon niestety chyba nie dziala.... nie wiem juz co robic...czy to mozliwe ze to bebiko ja tak zatyka?wczesniej tego nie bylo.....zmienic mleko? jest cos taiego jak bebilon komfort wlasnie dla dzieci z tendencja do kolek i zaparc....ktoras z Was moze stosowala? pozdrawiam wszystkie i prepraszam za egoizm..... ps. poza tym Zuzia jest kochana, pieknie sie usmiecha, nie wiem czy juz swiadomie, ale pieknie...
  12. Witajcie;-) Eeewa jeszcze raz ogromne gratki:-) to wspaniale, ze wszystko dobrze się skonczylo i maluch jest zdrowy i grzeczny:-) pisz o sobie nie przepraszaj;-) tez tak mialam i nadal mam czasami...dziewczyny sa wyrozumale:-P pozdrawiam forumowiczki;-)
  13. cześć dziewczynki :-) miholku dzęki wielkie za ksiazke :-) mloda dzis od 5 rano do teraz plakala...chyba ja mecza zaparcia..a tak piekne w nocy spala....echhh.. pozdrawiam Was serdecznie:-) i ide sie chyba zdrzemnac poki mala spi...
  14. hejka dziewczynki:-) melduje sie wywolana.....troszke o nas..;-) z pirania roznie bywa...sa dni kiedy jest do rany przyloz, slodkie bobo po prostu...a sa i takie kiedy nam daje popalic nocami i za dnia....wlasnie od dwoch dni jest ten zly czas....prawie nie spala dzisiaj w ciagu dnia . marudzila okropnie, to byl taki wrzask ze az zsiniala....podejrzewam ze to wynik bolu tworzenia, kupe robila i baki szly, ale patrzec na to i sluchac..masakra...spalam dzis trzy godziny...a w ciagu dnia tez nie dala odsapnac.. glizdeczka ladnie przybiera, niestety nie na moim pokarmie, wazy juz 4 kilo...mam ten sam problem co miholek..chyba sie nim nie najada. potrafi obalic butle ok 100 ml mojego mleka i wola jeszcze...potem oczywiscie zwraca bo zoladek ma ograniczona pojemnosc. daje jej wiec tak pol na pol przy karmieniu. jak jest goraco to chetniej moj pokarm je..., ale generalnie bardziej tresciwy jest mm...:-) mamy problemy z bioderkiem. szerokie pieluchowanie nie pomoglo, jej lewe biodro jest na granicy zwichniecia. latalismy po lekarzach przez ostatnie dni, co sie wysiedzialysmy w poczeklniach to historia...skonczylo sie na uprzezy pavlika.....nienawidzi tego. nie opisze przejsc w NFZ-cie, a pozniej lataniu po miescie zeby zdobyc ta uprzaz przed 13 (koniec przyjec w poradni), bo jeszcze mnie trzesie ze zlosci... w przyszlym tygodniu znowu do kontroli i jeszcze wizyta u endokrynologa...ufff... drugaszanso widze ze finisz sie zbliza duzymi krokami, pewnie nie mozesz sie doczekac;-) miholu jak tam u Was? Jasio tyje? maju, sabibo jak Wasze pociechy? mam nadzieje ze zdrowie im dopisuje :-) MamoUrwisow jak maluchy? kushion, Dominik niezle dal czadu na chrzcinach..:-) ale to w koncu jego swieto..;-) Kasiu, Daisy, Pysiaczku i pozostale ciezaroweczki, jak samopoczucie? przepraszam ze nie wymieniam wszystkich, ale wpadlam tylko na chwile i wlasnie sie mloda obudzila (znnnoowuu) ..:-) buziaki dla wszystkich:-)
  15. witajcie :-) miholku, akif dzieki za rady i info...kupilm kropelki i podaje, baki ida ladnie (nie wiem czy to tak szybko zadzialalo) kupy sa raz strzelajace raz normalne...pupa ....to dziwne bo w jednym miejscu pryszcyk znika i pojawa sie w drugim, nie wiem jak to rozumiec. okolice odbytu sie ladnie wygoily,, zostaly krosteczki na posladkach, na razie wietrze pupsko jak najczesciej, a jak dotrzemy niedlugo do lekarza to pogadam nt. mm i krostek.. a na razie melduje ze Zuziadlo wazy juz 3650 wiec przytyla w ciagu tygodnia 350 gr......i to widac po buzi, jak ksiezyc w pelni....:-) dzisiejszy spacer sie udal, chociaz musielismy zrobic przerwe u dziadkow na picie i jedzonko, no i przewijanko..wtedy sie rozkrzyczala. po wyjsciu na dwor zasnela i spokojnie wrocilysmy do domu.. dzis bylo wyjatkowo duszno wiec moze tez pogoda miala wplyw na jej samopoczucie...;-) kurcze musze zmykac bo sie pirania obudzila...;-) przepraszam ze znowu tylko o nas.....postaram sie poprawic;-) buziaki pozdrawiam wszystkie forumowiczki... Eeewa czy juz urodzilas??:-)
  16. witajcie:-) Akif...o matko jedyna..to wychodzi na to ze ona ma strzelajace kupy srednio co druga....a pupa zaczyna sie juz goic, wietrze ja troche..;-) miholu kropelki juz mam:-) na razie jeszcze nie stosuje, bo wyszlo na to ze ona mogla byc taka marudna bo ja przegrzewalam....dzis mnie uswiadomila srodowiskowa....zobaczymy jak bedzie fukcjonowac w troche lzejszych strojach.... ciagle tez z nia walcze o lezenie na brzuszku...ona tego nienawidzi...zawsze jest krzyk i placz..o dziwo spi teraz na brzuchu;-) zmeczyla sie na spacerze, bo darla sie jak opetana, nie wiem czemu. byla najedzona miala sucho i ubrana byla tym razem stosownie do pogody.....musze to jeszcze ogarnac, bo spacery stana sie koszmarem, a nie o to chodzi.... buziaki pozdrawiam Was serdecznie:-) ruch na forum zamarl, pogoda sie zrobila:-)
  17. czesc kochane;-) ja tak szybciutko, bo pirania na chwile zasnela.... dziekuje za rady, nie wiem co bym bez Was zrobila..:-) Akif jak wygladaja strzelajace kupy?? co do konsystencji to w zasadzie nie zmienila sie od kiedy nas wypuscili ze szpitala...moja mam powiedziala ze ladne kupy robi.....hmmmmm....wiec nie wiem jak ewentualnie moglyby takie strzelajace wygladac.... jak duzo pije to sa rzadsze, jak mniej to bardziej scisle, a tak poza tym to nie wiem.....gluptak ze mnie prawda??:-P tormentiol mam, zastosuje na pewno.. miholku ciesze sie ze z Jasiem juz ok ;-) oczywiscie odezwe sie na maila w sprawie ksiazki...rany taka instrukcja to cud!!!;-) rybcia oo juz blizej jak dalej do finalu..;-) tak ubranka po zakupie upralam i wyprasowalam..teraz jestem bardziej leniwa... tylko piore...:-P MamoUrwisow masz wspaniale dzieci...:-)az przyjemnie sie czyta:-) co do suszarki, to uzywam przy malej jak sie napina i wrzeszczy....nagrzewam pieluche i klade jej na brzuchu...po kilku minutach slychac juz kanonade...:-)co nie znaczy ze placz cichnie.... dzis bylysmy na spacerze, zgubilysy srubke przy kole wozka....a mowilam M. zeby dokrecil...wrrr....poszlysmy do lasu, ale dla niej chyba jeszcze za mocno trzesie....po tym jak jakis idiota na motocyklu ja obudzil to musialam biegusiem do domu zasuwac bo sie rozkrzyczala na maksa...ludzie sa niepowazni, zeby po lesie jezdzic takimi glosnymi maszynami..wrrr.. o dziwo tez rano za mocno nie plakala.wydusila co miala wydusic i ladnie zasnela, moze to juz bedzie koniec problemow z brzuszkiem...zobaczymy dzis po kapieli.... wyniki malej tsh i ft4 w normie, wiec moze wizyta w poradni bedzie jednorazowa. na to licze :-) buziaki, pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziekuje za rady i slowa otuchy:-)
  18. czesc dziewczynki :-) pogoda beznadziejna, dopiero dzis ladnie bylo...w zlym miejscu mieszkam...:-) idea Tomaszek juz kawal kawalera!!!!:-) to super ze sie tak ladnie rozwija i jest pogodnym dzieckiem :-) miholu jak Jasio? jak wyniki? czekajko to wspaniale, ze masz taki dobry nastroj:-) oby wszystko przebieglo sprawnie i bezbolesnie :-) kushion jak zdowko? nam kikut juz odpadl, niestety pepek zaczal troszke krwawic. dalej przemywam octeniseptem, od dwoch dni nie krwawi, wiec moze zaschlo....chyba tatus za mocno corke obracal..... za to na pupie pojawily sie krostki....srodowiskowa powiedziala zeby to traktowac bepanthenem, ale kurcze robie tak od poniedzialku i nie widze poprawy...staram sie czesto zmieniac pieluchy zeby sie pupa nie kisila, ale cholercia zero poprawy...poradzcie cos....:-) mloda przybrala w ciagu 12 dni ponad 300 gram, wiec chyba nie mam powodow do niepokoju:-) dalej w ciagu dnia staram sie ja karmic moim pokarmem, a w nocy mm. chociaz zdarzaja sie dni kiedy jest po prostu nienazarta i potrafi zjesc naprawde duzo nawet ok. 150 ml. potem oczywiscie zwymiotuje nadmiar...jak jej nie daje jesc to sie drze, jak je tak duzo to wymiotuje...i badz tu madry.... zdarzaja sie jej tez dni kiedy o prostu potrafi wyc przez 4 godziny doprowadzajac mnie do szalu i prawie samobojstwa...dzis sie sama poryczalam, bo przez 4 godziny wrzeszczala jak opetana d 8 rano do 12...na pocztku byly to baki, potem jak juz poszlo, zamiast sie uspokoic wyla dalej...myslalam ze oszaleje...nie wiem z czego to wynika, co robie zle....to frustrujace. pobranie krewki poszlo nam sprawnie:-) bardziej sie wkurzyla ze to dlugo trwal niz od samego klucia...:-) mialas racje miholu...;-) dzis bylismy w poradni preluksacyjnej i niestety okazalo sie ze mala ma niedorozwoj lewego bioderka (dyspalzje). dr powiedzial, ze dosc duzy...mimo, ze pieluchowalam podwojnie od powrotu ze szpitala to jednak mamy kontynuowac i jeszcze szerzej pieluchowac. kontrola z 2 tygodnie.....troche mi przykro, bo musze z nia robic rzeczy ktorych ona nie lubi.....szerokie pieluchowanie, spanie na brzuszku czy noszenie jej "na zabe".... jak ni urok to przemarsz wojsk....zobaczymy jeszcze jak wyjda wyniki.... przepraszam ze znowu tylko o sobie, ale padam na twarz ze zmeczenia ...to byl ciezki dzien..... pozdrawiam Was serdecznie..:-)
  19. hejka mamusie i brzuchatki:-) powoli ogarniam rzeczywistosc....z Wasza pomoca oczywiscie.... MamoUrwisow zastoswalam sie do Twojej rady co do wit. d. Zreszta potwierdzila to tez srodowiskowa, wiec mala teraz dostaje tylko wit d, a wit k ma w mm, co ma jej podobno wystarczyc. mleka na razie nie bede zmieniac zobacze co powie pediatra. nie chce za duzo eksperymentowac. co do kupek to teraz ida jak szalone, nie wiem czym to jest powodowane. czy w drugim tygodniu taka kupa powinna jakos szczegolnie wygladac? sa jasne i dosc rzadkie, w zasadzie od samego poczatku...dzis nawet bardziej rzadkie...zaczynam panikowac czy nie ma biegunki, chociaz wyglada na odprezona...;-) Pirania budzi sie na papu co 2,5-3 godziny i nie ma zmiluj sie....w dzien i czesciej potrafi, bo jest na moim sciaganym pokarmie. widocznie jej za malo kalorii daje... pluca ma baaaardzo silne, niesamowicie szybko sie niecierpliwi i od razu uderza w ryk...dziecko jest konsekwentne, chce i koniec, najlepiej natychmiast. od dwoch dni daje nam popalic w nocy, normalnie zasypiala zaraz po karmieniu i byl spokoj..teraz walczymy ze dwie godziny zanim zasnie, a ja jeszcze musze zalatwic nocne dojenie......nie powiem zebym byla wyspana.....M. radosnie przygotowuje butle, po czym mowi dobranoc, a ja sie bujam... melduje tez, ze dzis bylismy na 1 spacerze, wreszcie pogoda jako taka, to wywloklam mala na dwor. dwie godziny ciszy i spokoju bylo...;-) ale nasze chodniki......nie pomoze nawet najlepiej amortyzowany wozek....szok po prostu. miholku to super ze Jasio jest taim pogodnym dzieckiem, az milo pewnie na niego popatrzec taki smieszek....szkoda z tym gronkowcem, to straszne paskudztwo, oby dalo sie szybko wytluc. Na wspomaganiu z butli na pewno zacznie przybierac:-) na pewno go nie glodzilas:-) po prostu coraz wiekszy facecik, to i zapotrzebowanie mu rosnie..;-) w ciazy stwierdzono u mnie niedoczynnosc tarczycy, mimo ze wyniki byly w normie, na ciaze niezbyt dobre. malej tsh wyszlo dobre, tylko ft4 ciut za wysokie i dlatego mamy skierowanie do poradni endokr.. ja nadal biore eutyrox, tylko zmniejszylam dawke do 50 i mam sie pokazac swojej endokr. za jakies 2 miesiace. kikut wyglada coraz lepiej, tylko patrzec jak odpadnie i zostanie zgrabny pępolek....:-) kushion kuruj sie biedaku....taak z tym kluciem masz racje. dodatkowo jeszcze naogladalam sie co jej w szpitalu robili, i te sine poklute raczki..po prostu serce mi sie kraje...miala jeszcze wenflon przez 5 dni, az przykro bylo patrzec nie mowiac o strachu przy ubieraniu...to ze sie wzruszasz to nie wstyd.....ja juz tak w ciazy mialam.....:-) Daisy oooo to juz polowa!!!coraz blizej porodu:-) Eeewa Junior dorodny, gratulacje oby latwo i bezbolesnie sie wydostal:-) magio Lenka rosnie jak na drozdzach, to juz rok!!;-) wielkie gratulacje :-) Edysia mialas racje dalismy rade :-) ja panikara jestem. jak zauwaze jakas krosteczke u malej to od razu dzwonie do mamy sie pytac co to moze byc....:-)mam nadzieje ze mi minie ta histeria..i sie zrobie troche bardziej zrownowazona..;-) pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziekuje za pomoc no i cierpliwosc :-)
  20. aa ratunku!! chyba spaskudzilam pepek mlodej......kikut juz odpada, trzyma sie w zasadzie na slowo honoru, a pod nim....no wlasnie jak to powinno wygladac? bo u mnie jest jasne cos....niby maź, ale nie smierdzi....pielegnuje octeniseptem (czy jakos tak) kilka razy dziennie pryskam... Kasiu, Daisy gratuluje ruchow maluszkow...to takie fajne uczucie gilgotania...;-)scigacie sie, ktor szybciej bedzie czula kopniaczki? :-) Daisy maz do pracy chodzi, nie wzial ojcowskiego, moze pozniej, chociaz wiem ze sie nie pali do tego i bedie chcial go podlaczyc pod wypoczynkowy przed egzaminami..... miholku nam w poradni endokr. kazali pobrac krew malej w drugim tygodniu zycia.....a wizyte mamy dopiero na 19 lipca....dla mnie to troche chore zeby takiego malucha kluc, nie mowiac juz o tym ze przeciez bedziemy musieli jak wiezc przez cale miasto na pobranie, a ona jeszcze nie wychodzila na dwor, dpiero ja powolutku przyzwyczajam do otwartego okna...nie mowiac, że ledwo jej sie raczki po szpitalu wygoily, bo pobieraly do badan z raczki.... mam nadzieje, ze z Jasiem juz lepiej i kupa ksiazkowa...:-)
×