Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vitalia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vitalia

  1. jesli tak co zadecydowało o tym ze macie jesli nie napiszcie co powoduje ze sie nie staracie ------------------------------------------ ja nie mam a raczej nie mamy, bo maz nie nalega...na szczeście, a ja nie dojrzałam do tej roli. ----------------------------------------- a czemu tu jestem bo lubie wiedziec wiecej, lubie poczytac, zreszta nie tylko na tym forum jestem....ogolnie lubie wpasc i poczytac.... nic poza tym nie działają na mnie cudne dzieciaki ze takie słodkie itd, bo w tym momencie włącza mi sie czerwona lapmka ktora woła...hej to jeszcze nie twoj czas i wszystko wraca do normy.
  2. witajcie widze ze wiele was przybyło i super sobie radzicie bezemnie, jakos nie mam kompletnie czasu na kafee, kiedys potrafiłam siedziec poł dnia teraz jaos mnie nie ciadnie, zawsze jest cos do pracy i mało czasu. bede czesciej wpadac, pozdrawiam was
  3. witam drogie Panie cukierkowa !!!!!!!!! moja figura na fotkach to załuga cwiczen i diety (racjonalego odzywiania)....wiele mnie to wysiłku kosztowało i nadal cwicze bo dobrze sie czuje.....jeszcze poł roku temu wygladałam jak mała roztyła słonica, .....nie miałam zadnego wciecia a te spodnie ktore mam na zdjeciu wcisnełam sie doiero od kilku tyg, wczesniej nie było mowy.....miałam za grube nogi uda i tyłek....tak teraz swietnie wygladam nie zaprzeczam ale nie odchudzam sie jak wczesniej jem racjonalnie zeby nie przytyc.... dziekui za dobre słowa masz racje boje sie ciazy boje sie tego wszystekiego dlatego podchodze do tego bardzo powaznie, i ostroznie. gratulacje zakupu sprzetu domowego ! to sie postaraliście. oki wiecej napisze potem spadam na MNS...chwila dla mnie bo wiele ich nie mam
  4. dzieki za pamiec, oj jestem zmeczona nawet strasznie, czuje ze oczy mnie szczypia od braku smu, jak sie wstawało przez rok o 7 to mam teraz. magda, w pracy ok choc duuuzzzo papierkowej roboty, siedze po 9 h i mam dosc jak wychodze... kinia zaklimatyzowac sie to moja specjalnosc, juz w 1 dzien czułam sie jak ryba w wodzie, jakos przychodzi mi to bardzo łatwo.gorzej z pracą wiadomo wszystkiego sie ucze ale nie zapamietam za 1wym razem i to jest meczace, pytac sie non stop, ale ja to olewam wole zapytac niz zrobic bład ...czasmi pytam po 2-3 razy o to samo w 1 czy 2gi dzien bo ja juz tak mam ze musze cos sama zrobic kilka razy dopiero zapamietuje....ze tak ma byc, inaczej nie da rady.tez mam wrazenie ze pytam po 1000razy jak bym była conamniej nie kumata, ale coz, za duzo informacji zeby wsjo pojac odrazu, zreszta i tak dobrze idzie jestem tydzien a juz najwazniejsze rzeczy co sie robi kazdego dnia mam w głowie.reszta b\\niestety z czasem monia, ale masz roznorodne rozrywki codzien... dobrze ci idzie jak panujesz nad domem, kurcze tak sie czasami zastanawiam jaka ja bede matką.... jakos na razie nie umiem znalesc miejsca na dziecko jestem na razie zdegustowana kompletnie tym ze nie mam na nic czasu.....z palcem do tyłka nie moge trafic, wracam do domu 17-18 i co obiadokolacja cos zrobic i juz trza isc spac.... nie jestem przyzyczajona bo wiecie jaką wczesniej miałam prace \"chulaj dusza\" a teraz.....to juz prawdziwa praca. dziewczyny dzieki za pamiec.... magda, powodzenia w pracy kinia, ty łakomczuchu, zawsze piszesz co na obiad, ty chyba juz w trakcie smiadania myslisz co na obiad zrobic :) monia, wzorowa mama, pozazdroscic, oby tak dalej oki mam zamiar namowic meza na jakis seks, to ide....papatki
  5. hey ja tylko na chwie jestem po pracy u brata meza ...zaraz jedziemy do domu, nawet nie mam czasu wpasc tu na kafe, nie mowiec juz ze nie mam czasu sobie zjesc porzadnie, oj ciezko......jestem zmeczona wstałam przed 5 na 6 do roboty jutro na 8. troche dł pospie, potem was poczytam.... całuski. dla was wszystkich
  6. czesc laski kinia dostałam maila...dzieki, pieknie wygladasz, no i brzuszek nie duzy chyba ci nie przeszkadza, nie wyglada jak na 7mies a moze juz 8 nie umiem tego liczyc. i musze ci powiedziec ze ubierasz sie w ciazy bardzo seksownie, mnie by sie chyba nie chciało tak dbac o siebie, ..... wyglada na to ze nigdzie cie nie ubyło poza brzuchem...tez tak chce kiedys !!!hmmmmmmmm.....................................a co do seksu to musze wam powiedziec ze my z mezem wogole nie pamietam kiedy ostatni raz sie seksilismy .moze jakis mies temu a nawet dłuzej my mamt tak(zauwazyłam to od 3 mies)ze chce nam sie zawsze w te same dni (ok 3-4 dni w mies pod rzad) a potem spokoj przez miesiac i tak juz jest ktorys raz z kolei,,,wczoraj był 1 dzien dzis 2gi jutro moze 3 ci ...ale szczerze jest lepiej tak niz czesciej bo sie nudzi strasznie nam seks...a tak jestesmy bardziej niewyzyci i dla mnie to taka frajda, no i wieksza przyjemnosc jak dla mnie...nie bede wnikac w szczegoły ale rzadko mi sie zdarza orgazm podczas stosunku przy penertacji penisem, a wczoraj było inaczej. i co zauwaylismy seks spontaniczny czyli podczas dnia nie w nocy jak idziemy spac, jest lepszy, bo nas same przygotowania ....czyli długa kapiel jedno czeka na drugie zniecheca...i sie czasmi odechciewa, a taki spontanik wychodzi o niebo lepiej. co do pracy to dzis byłam poduczyc sie cos nieco...tak dla siebie choc nie musiałam, pracuje jako referet ds handlowych z innymi dziwczymi w zakładzie produkujacym wyroby miesne. zapieprz jest taki ze z pacem do nosa nie mozna sobie trafic, ale to norma jak wszedzie(procz panstqowek), ale dla mnie to kompletna nowosc bom przeciez przez oststni rok siedziała sama na 4 literach w biurze i nic nie robiła...ale ze umowa konczy mi sie 4.09 wiec musiałam szukac innej pracy. jak to w nowej pracy na poczatku ciezko musze sie nauczyc wiele, ale z dnia na dzien widze ze jest lepiej.ale ja jestem troche niecierpliwa i chce umiec wszystko odrazu bo nie lubie proasic o pomoc i pytac sie bez przerwy o cos jak czegos nie wiem...i po 100razy musza mi to samo tłumaczyc....czasami to sie zastanawiam czy ja juz taka jestm ze czasami mam problemy z pojeciem czegos ?! az wstyd mi czasami, ale trudno wole zapytac niz źle zrobic. kurde nie mam juz teraz na nic czasu, ale nie byłam do tego przyzwyczajona jak do tej pory w starej pracy wychodziłam o ktorej chciałam z pracy a teraz musimy zostawac po godzinach(1-2h)przekichane.....wracam o 16-18 i co tu zrobic a ja juz wogole nie wyobrazam sobie jak tu zyc jak ma sie dziecko, co moja mama miałaby z nim byc ? kurde naprawde tak sie zastanawiam i to jest brutalne. oki zmykam....... tez lubie od czasu do czasu zjesc miesznke chinska z biedrony z kurczakiem i ryzem a oststnio robie cos takiego: kupuje tą nowosc\" POMYSŁ NA KURCZAKA W SOSIE SMIET-ZIOŁOWYM) piers z kurczaka, groszek, kukurydza, oregano no i dodaje ten sos smiet-ziołowy i smarze, potem jem z ryzem, mnie smakuje ... papatki
  7. czesc dziewczyny, nie miałam kompletnie czasu napisac wczoraj i dzis....co u mnie, ano znow wylądowałam w nowej pracy od wczoraj ...byc moze i mam taka nadzieję, ze zagrzeje tu miejsce dłuze....nie bede nic na razie pisac zeby nie zapeszac, ale ogolnie warunki i atmosfera w porzadku, co sobie niezwykle cenie, .....to dla mnie bardzo wazne czuc sie dobrze w pracy. kinia rozwaliłas mnie tym stawiedzeniem ze gonisz komary poł nocy, ale to musi komicznie wygladac !!!! wiem wiem jak to potrafi człowieka rozespac, wstac w srodku nocy i ganiac na bosakach wstretnego gada, ktory chowa sie jak tylko oświeci sie swiatło.....a wiesz ze u mnie wogole ich nie ma nie wiem od czego to zalezy trzymajcie sie
  8. hey hey, ja tylko na sekunde, pozdrawiam i lece na film
  9. kinia ma dzis zakaz wstepu do kompa bo jej M... robi na noc i w dzien on a w nocy ona siedzi, pisała ze bedzie po 23....
  10. no i jezdemmm spowrotem...no i wygladam jak człowiek w jeansach anie jak w worku po siemniakach. co prawda 2 par nie dało rady zwezic nie lubie ich zbytnio wiec nie ruszałam moze kiedys sie przydadza...oby nie, ale nigdy nic nie wiadomo. no kurcze tak po wygladzie to widac ze mam ciało inne bardziej sprezyste nogi o wieeeele smuklejsze, prawie znikł mi cellulit, no i na brzuchu nie mam zwisajacego tłuszczyku jak siedze to wiadmo kazdy cos tam ma ale .wczesniej jak stałam miałam pod piersiami taka górke z tłuszczu, ktora było widac przez bluzke....teraz to sztuka bedzie to utrzymac, boje sie dalej chudnac moze jakies 2 kg i starczy bo mam erazenie ze juz w pasie jestem taka cienka ze sie rekami obejme. wreszcie wygladam jak dawniej ale jakos wogole nie odczuwam zebym sie odchudzała, poprostu mniej jem i juz przywykłam do tego teraz boje sie zwioekszyc ilosc kalorii, oby nie za duzo bo znow przytyje, no i cwiczyc trzeba tak dla podtrzymania formy min 1 raz w tyg, .....wiecie ze jak miałam przewe w skakance po tygdniu juz straciłam forme, nie do wiary a jednak prawda. no za 5 min moj serial MNS, wiec wpadne potem...oczywiscie moim psiakom zabroniłam wychodzic za mna do mamy, ale nie sposłuchały i po 10min były juz na miejscu, serducho im peka jak ich nie zabieram,....same sobie pozwalają,,,,a moja sunia ten wilczurek jak sie cieszy jak idziemy spowrotem idzie przykładnie przy nodze.,,,,,mała zołza.... monia jak dodajesz cały słoik dzemu to nie masz zakalca...bo mnie nie wyrasta, jest lepiący czasami da sie zjesc ale przewaznie jest niedopieczony...! kinia ja juz jem kolacje a ty? wiem wiem ty mozesz sobie na wsjo pozwolic...ale ja sie juz tak przywyczaiłam ze jak cos zjem przed 19.oo to sumienie mnie gryzie ze za późno...
  11. z olejem ...zamiast dzemu ?.czyli ile sie go dodaje
  12. a dzis robie dla meza kluski slazkie z sosem miesnym do tego pokrojona wedlina i pomidor. a ja bede wpieprzac prawie przeterminowane parowce,,,,ide potem do mamy na maszynie pozwezac 10 par sponi bo wszystkie sa za duze....normalnie nie do wiary. trzymajcie sie
  13. tu jest multum roznych sałatek http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/sa%b3atki.html albo kinia na kafeteri jest :BON APPETIT" na górze tak jest duzo przepisów na łatwe i trudne potrawy http://www.kafeteria.pl/bonappetit/
  14. ja podaje ma murzynka z dzemem 3łyzki kakao 3 łzyki dzemu(jaki kto lubi) 1 szklanka cukru...moze byc wiecej ..probowac na koniec jak mało słodkie to posłodzic 3/4 margaryny wszystko rozpuscic w margarynie na gazie potem po wystudzeniu dodac 1.5 szklanki mleka 3 szklanki mąki 3 jajka 2 łyzeczki sody(nie proszkyu, bo nie urosnie !!!) wsjo zmiksowac ale nie dodajcie zbyt duzo dzemu 4 łyzki to max, bo ja kiedys dodałam cały słoik ciasto mi ni cholery nie wyrosło zrobił sie zakalec, bo dzem ciezki i wyszła klucha naprawde jest takie inne z tym dzemem nie suche a dzem czuc
  15. zdjecie tego psiaka co go wczoraj znaleźliśmy http://img213.imageshack.us/my.php?image=obraz778rc8.jpg
  16. no tak po powrocie ana bedziesz smigac angilskim wiec praca ciebie znajdzie ...ale swoja droga jak to bedzie za jakies 5lat kiedy to ci co wyjechali beda chcieli wrócic,,,,znow bedzie niebagatelnie wielkie bezrobocie....moze bedzie lepiej za 15 lat tak prognozuja ale to juz dla naszych dzieci nie dla nas, my roczniki 75 w zwyz mamy przerąbane nie dosc ze przyszło nam zyc w takich ciezkich czasach to jeszcze jest nas diametralnie duzo ...zauwazcie ile rodziło sie dzieci w latach 80 potem liczba spadała do lat 90 i coraz mniej az do teraz .....kiedy ten rocznik 80 (czyli my) jestesmy w wieku rozrodczym i znow jest boom na dzieci i tak w koło.....mamy pecha i tyle... i tak koło sie kreci co 25 lat
  17. kinia, placek udał sie wyrósł, zrobiłam dwukolorowy...dodałam kakała i wyszedł w zebre, maz wzioł do pracy 3 grube kromy, tak to przepis na małą brytwanke w sam raz na wieksza trzeba 2x wiecej składników....do kawy w sam raz....pycha. a co mam dzis na obiad ...chyba parowce z jogurtem bo termin konczy sie jutro a mam ich jeszcze 9 wiec szkoda mi wyrzucic. wczoraj nie roznosilismy ulotek maz tak postanowił ...ale udalismy sie na dł spacer do lasu i wiecie co znaleźlismy centralnie w srodku lasu...PSA. normalnie jak sie przestraszyłam idziemy sobie taka niby sciezka w lesie a tu cos stoi w dzikich malinach.....ja pierdziele skad ten biedak sie tam wzioł.? jakies 2 km była nastepna wioska wiec podejrzewalismy ze stamdąd....pies dosc duzy wielkosci wilczuta widac ze zgubił sie nie dłuzej jak 2 dni temu bo troche wychodzony, ale zadbany . i co tu robic kurde wzielismy go ze soba dałam mu jesc i pic i odwieźlismy go autem do tej wioski z ktorej podejrzelaismy ze jest...albo moze ludzie ze slaska jak czesto przyjezdzaja autem na sob i nd do naszej wsi na odpoczynej wyrzucili biedaka albo sam sie gdubił,,,ladny duzy pies, łagodny nie szczekał, ale za cholere nie chciał wsiasc do auta, musiałam załozyc mu kaganiec zeby siłą go wciagnac zeby nie ugryzł. zal mi go była jak cholera zawsze sie lituje nad bezdomnymi paiskami,.....normalnie łzy mi same poleciay jak zesmy go zaiezzli to tej wsi i wyrzucili z auta troche biegł za anmi ale miał cos z nogami (bo po schodach miał problemy schodzic) i nawet dał sobie za przegrana i nie biegł długo za autem moze jakies 10m. szok...mam nadzieje ze go ktos przygarnął albo ze znalazł groge do domu ..... normalnie ludzie to bydlaki i powinno sie ich wieszac za jaja i inn czesci ciała za wyrzucanie zwierzat ale coz to zacofany kraj nawet do schroniska zaniechalismy go odwiesc bo pewnie uspili by go jak by ktos zauwazył ze ma problemy z chodzenim (takie u nasschronisko)to jakas parodia nie dom dla zwierzat.,,,,a tak moze ktos go przygarnie....mam taka nadzieje sama mam psiaka ze schoniska to ta suczka wilczuropodoby jak wam zdj wysyłałam,...wspaniały pies wiery oddany...normalnie umie pocieszyc w smutnych chwilach jest niezastąpiony. tak mi było smutno ale wiem ze swiat jest k... brutalny. bezsens totalny ale dzis pogoda co! tylko lezec w ciepełku a nie chodzic po dworze
  18. czesc annna wiesz tak juz jest ze polacy ktorzy wyjechali i planuja zostac dłuzej po 5 latach 90% z nich nie wraca...sama po dł czasie bedziesz sie czuc jak w domu jakbys tak od zawsze mieszkała....ale tak szczerze po co tu wracac, macie do czego ?(pomijajac rodzine) bo jesli wyjechaliscie to chyba was nic nie trzymało. nas trzyma to ze mamy własny don mieszkamy na wsi i nigdy tak na prawde nie myslelismy zeby wyjechac tu chcemy zyc. tu mamy wszystko mamy kochane psy, bez ktorych zycie byłoby puste, wokół rodzina, jak bedzie dziecko bede miała je z kim zostawic z moja mamą. 6 lat to szmat czasu zobaczysz...... byc moze macie plan wrócicale czas skoliduje plany i mozliwe ze zoastaniecie tam na stałe. tu w polsce nie jest łatwo z praca w małych miastach i malych miasteczkach wiec wiekosc wyjezdza, ale szczerze sytuacja sie poprawia pomału bo juz nie ma rak do pracy przez to ze wy wyjezdzajacy zrobiliscie nam miejsce poprostu. jestescie w angli dopiero rok za 3 lata juz bedziesz myslec innymi kategoriami to bedzie twoj 1 dom nie 2gi....ale to tylko moje przypuszczenia. ja mam za duzo do stracenia zeby myslec o wyjezdzie ....chcemy tu zyc.
  19. brrr....ale pogoda jutro ma juz byc lepiej...hej kobity śpicie jeszcze ????
  20. kinia, a to masz, jutro luby obudzi sie spragniony z wielkim kacem. no to fakt dobrze ze wrócił szczesliwie i ze trafił do własciwych drzwi. zrób mu jak głowa go bedzie bolała rosołu moze byc na rosołku, podobno pomaga. ja czekam w tej chwili na meza kąpie sie bo ogladalismy film na tvn Nortonem...bardzo lubie z nim filmy.co do kalcji to kinu poprostu zmieniłam nawyli zywieniowe nie jem nic po 18.00 no czasmi jak juz jestem diametralnie głodna to cos podjem lubie pietki z chleba czy jakas kostke czekolady...oststnio zjadłam chyba przedwczoraj koleacje lekką o 20.00 bo kompletnie nie miałam czasu wczesniej....ale tak to sie pilnuje. nie ukrywam ze zawsze jadłam zbyt późno ok 20 i poźniej stad była moja waga ale teraz swietnie sie czuje wkoncu gdzies ubyło mnie 12kg.az trudno uwierzyc ale tak jest. og maz wrócił idziemy spac do jutra...ppppppapatki
  21. haloo wiecie co ja nie pamietam kiedy oststnio jadłam słodką bulke jakos mnie nie cignie nie kupuje ich wogole nawet zapomniałam ze takie sa ....jem wyłacznie kajzerki zreszta mało pieczywa tak 1do gora 2 bułek dziennie. ale dzis poprostu załamał mnie syn kilezanki, dziecko ma 2,5 roku i pluje gdzie popadnie nie wiem kto go nauczył ale kluło tez na mnie nie wypada mi krzyczec na cudze dziecko, ale oburzyłam sie tym, dostał wczesniej w dupe (wylał sok na dywan) to ryczał potem jak zaczoł pluc to jak dostał raz klapsa to sie smiał do niego nie dociera ze nie wolno, total załamka jak mozna dziecku na to pozwalac ja bym zaraz przylała z tyłek i nauczyła porzadku nie wspomne o mezu ktory napeano na takie zachodwanie dziecka by nie pozwolił tym bardziej ze rozumie ze mu nie wolno .... wkurzał mnie to strasznie ale coz nie bede pokazywac nerwow przy cudzym dziecku pomyslałam tylko ze moje dziecko znałoby miejsce w szeregu i nie pozwoliłabym na to zeby pluło na inne osoby przynajmniej probowałabym go nauczyc a nie mowiec,,,,nie wolno tak.to niestety nie wystarcza kurcze wybaczcie mi ale jak ja sie ciesze ze nie mamy jeszcze dziecka jestem zbulwesowana i wkurzona ze mnie to spotkało ze dzecko jest niegrzeczne i rozwydrzone.byc moze dlatego ze nie ma ojca pozwala mi sie na to i owo ale co gorsza nie interweniuje sie w takich chwilach w odpowieni sposob aby nauczyc go co wolno a co nie. znow mam myśli typu\" nie chce na razie dziecka \"wkurzają mnie dzieci nie mam ochoty na zajmowanie sie nim jak sie na to wszystko napatrzałam. jedzenie i plucie do talerza...obrzydliwe jak dla mnie nie jestem delikatna ale kurcze pewne rzeczy wyprowadzają mnie z rownowagi. wiecie czego sie najbardziej obawiam ze ja nigdy nie zdecyduje sie swiadomie na dziecko, tak cos czuję, niby myśle o tym ale raczej moje myślenie skierowane jest w strone \"dlaczego nie mam checi na dziecko\"przeciez widzi sie tyle matek i to młodych a u mnie ni widu zadnego ziarnka chcęci.jakos mnie to przerasta, to wszystko ...ale co tam bedzie co ma być. --------------------------------------------------------------------------------------- a teraz z innej beczki wiecie ze jutro ma byc pochmurno, ...do bani. przepraszam dziewczyny ale dzis jakies negatywne myśli mnie nastrajają, i w dodatku pytania kolezaki kiedy bede w ciazy.....dporowadzaja mnie do szału.... miłego wieczorku
  22. czesc monia, kinia powaznie nawet jak dziecko ma poł roku i krami sie piersią to nie mozna zjesc choc tri\oche fasolki, ? jak tu wytrzymac bez takich przyjemnosci, ...grzyby, fasola, groch, pieczony kurczak, kiełbasa i inne pysznosci? moj dzisiejszy posiłek to bułka z pasztetem potem obwazanek, sałakta i wieczorek znow bułka z pasztretem nie miałam dzis kompetnie czasu zjesc, tak jakos wyszło....nawet obiadu nie zdazyłam zjesc. cukierkowa jakie ty pysznosci jesz, tez jak bym miała wiecej czasu pewnie gotowałabym to i owo ale jet dobrze nie lubie obiadow maz tez jak nie ma to nie płacze. no ja ti bardzo lubie ryz z masłem na gorąco i cukrem, ...pycha. miłej nocki zycze. do jutra dzewczyny.
  23. tez ogladałam CSI........ U NAS JEST TAK ZE CZYM RZADZIEJ JEST SEKS TYM JEST to jakby dla nas nowosc, bo za czesto to powaznie sie nudzi, kiedys nie chciałam bo twierdziłam ze to nudne i bez przerwy jest to samo choc pozycje sie zmienia ale dla mnie to to samo uczucie sex to sex niezaleznie od pozycji i innych dodatkow, wiec im rzadziej tym lepiej minia u nas jak jest 1 na mies to jest dobrze, mam tak ze tuz po okresie mi sie chce 3-4 dni i chyba jakos przed a tak jest susza w miesiacu, coz poradzic nie narzekam. tyle mi wystarczy i juz kiedys jeszcze 2-3 lata temu sex był na porzadku dziennycm codziennie czesto...a teraz no coz starzejemy sie licza sie dla nas inne rzeczy ......tak jak u was i u kini .....przytulenie, blizkosc, czułosc to wazniejsze od czestego sexu ktory jest nudny jak flaki z olejem. no to idziemy z mezem spac razem...lubie to bardzo to do jutra kobitki
  24. hey kobietki jestem dzis z rana na necie,,,zdziwone juz wam mowie dlaczego ! juz tam nie pracuje, dlaczego? bo prezes to bydlak i niewychowany wiesniak ktory zneca sie na moja przełozoną, wyzywa pracowników, czepia sie wszystkiego...etc. na szczescie nie zrezygnowałam ze starej pracy do dzis mam urlop, no wiec moze po kolei. a wiec słyszałam o tym nim to i owo ze cham z niego totalny, nie przesadzając, maz moj był u niego na rozmowie w czeladz bo tam firma ma tez 2 fabrykę ...maz pojechał zeby porozmawiac bo mieli jakas fakture nie zapłaconą,,,tam wszyscy mowią szeptem wszyscy sie go boją ....przyszedł wywalił nogi na stół doałownie papieroch w rece i szczepuje kiepy z paieroch na dywam wyobrazacie to sobie.... przeklina wymadrza sie maz rozmawiał z nim ze 30sek zaczoł sie pakowac i wyszedł bez słowa poprostu nie było sensu dalej z baranem gadac. a jeszcze na korytazu rozmaiwł przez telefon maz słyszał jak wyzywał kogos, ze h...j mnie to obchodzi macie to k ....załatwic wyperd....c i takie tam.... no i wczoraj miałam stycznosc z tym chamem, przyjechał do firmy zaczeło sie od ponizania mojej przełozonej wyzywanie, darcie, on ja poniza przy pracownikach ze wszystko co robi jest do d...y ze4 jest beznadziejna ze nie umie kierowac zespołem....mnie tez sie dostało po czesci za to ze źle wykonałam wg niego polecenia mojej przełozeonej ze on tego co ona mi przekazuje nie popiera ze on chce inaczej ze jest wszystko źle, ze odstawiamy przedszkole, ze jestesmy sierotami.....wtedy cisnienie mi sie piodniosło i zapytałam...przepraszam pan mowi do mnie ze jestem sierotą...on nie psodziewał sie ze ktos sie odwazy odezwac i zmieszany odpowiedział ze on nie mowił do mnie dale do innej pani....wyobrazacie sobie. to jeszcze mało wczoraj cały dzien od 8 do 16 było darcie, obelgi wyzwiska. tak sie nie da pracowac, co mi z tego ze przyjezdza raz na rydzien jak kaze mi cos zrobic ja to zrobie on przyjedzie i powie ze źle wypierdzieli mi wszystko do kosza,,,,ma to sens, raczej nie. wszystko tłumaczy tak ze nie da sie go zrozumiec, wiecieco ja mysle ze on stostujac mobbing dowartosciowuje sie bo jest mało przystojny i wyglada na fagasa, ktory ma 2 cm w spodniach. ale najlepsze jest to ze jak sie wydziera to po chwili sie porfidnie śmieje jesgo to podnieca ze moze sie wyzyc na kims. ja sobie na takie cos nie pozwole i dlatego złozyłam dzis wypowiedzenie w trybie natychmiastowym....moja przełozona przyjeła je ze zrozumieniem wiedzac z jakiego powodu. ona tez ma wszystkiego dosc i mowi ze tez planuje odejsc. ale ile w tym prawdy nie wiem. nie rozumiem wogole tych ludzi ktorzy tam pracuja przeciez oni pracuja dla niego dla takiego wała ktory uwaza sie za boga, a dziewczyny z ktorymi pracowałam w sekretariacie 1 wyjezdza i konczy umowe pod koniec lipca a druga pracuje od 3 tygodni ale jak długo zobaczymy podobno ode to olewajaą ale nie da sie jak ktos ci mowi ze cos robisz zle ciagle zmienia zdanie...bezsens jak dla mnie . i znow przyjdzie nowa osoba na kilka dni dopoki on nie przyejdzie wsjo bedzie dobrze ale odejdzie napewno jak znow przyjedzie i bedzie wszystko wywracał dogóry nogami. jednak miałam dobre przeczucie ze cos w tym jest ze taka rotacja jest wsrod sekretarek ze kazda odchodzi po kilku tygodniach jak zobaczy co jest grane. ja bym tam długo nie popracowała choc bym została bo by mnie wywalił za to ze smiem i mam odwage sie odezwac ze nie ma prawa wyzywac i tak sie zwracac do nas. ja sobie na to nie pozwoliła i dobrze, nie znosze takich chamow, noz mi sie w kieszeni otwiera na cos takiego. od jutra wracam do straje pracy, wszystko zniose ale mobbing to juz przesada ja rozumiem ze kazdy ma zły dzien ze szefowie sa zestresowani, ale wczoraj granice zostały przekroczone, zdecydowanie. to tyle moze jeszcze mi sie cos przyponi bo to nie jest człwoeik w stanie opowiedziec to trzeba zobaczyc. trzymajcie sie papapapa
  25. hey dzieki za pamiec, zyje jeszcze, ale wczoraj poszłam o 21 spac i wstałam bez budzenia sie w nocy o 7.00...az sie zdzwiłam bo w1 9 2 dziwen z jakiegos poddenerwowania jak mi pojdzie obudziłam sie przed 6 a poszłam spac po23.... wiec co ja tam robie juz wam mowie, po 1 nie ma jak w mojej poprzedniej pracy \"nic nie robienia\" ....tu jest czas dosc szybko leci, pracuje 0d 8-16-16.30 dzis wyszłysmy (sa jeszcze 2 dziewczyny) o 16. wiec moze łatwiej wam bedzie zrozumiec naj wejdziecie na www.aft.com.pl siedzimy na wejsciu w takim niby sekretariacie duzy stół pólokragły, odbieramy telefony, piszemy oferty z zapytaniami do firm na temat cenników w jakich wykonuja etykiety czy worki do pakowania przypraw. (moja torebka pachnie wiecie jak jak przyprawa do kurczaka) strasznie przesiaka, ale wystarczy na szczescie wywietrzyc ubranie i zapach mija. a to wysyła sie fax, do firm, a to dzwoni, to znow pisze cos, i tak zlatuje cały dzien, jak przyjdzie poczta trzeba rozpakowac zapisac do specjalnego zesztu, wsztsko co wysyłasz faxem trzeba odbic na xero i przypac potwierdzenie z faxu. jesli mam byc szczera praca nieco mnie stresuje odzwyczaiłam sie od tego ze cos mam zrobic ze za cos odpowiadam, powaznie jakos stres mnie łapie i juz dzis jak jechałam do pracy to czułam sie jak na egzamin bym jechała. za powaznie to chyba traktuje ze tak sie przejmuje w 1 dzien kaza ci cos zrobic a ty nie wiesz jak i cy dobrz zrobisz ....musze przywyknac i tyle. ale ogolnie w kazdej pracy nie miałam problemu z zaklimatyzowaniem sie ale z tym ze ktos cos odemnie wymaga i ze bez przewy cos chce a ja nie umiem tego ogarnac, co prawda wyrabiam sie ze wszystkim ale nie znosze zamieszania w pracy...na szczescie nikt mnie nie pogania, z tym jest dobrze. kurcze musze podszkolic sie z ang, bo zdarza sie ze kots dzwoni czy trzeba cos napisac po ang, a ta dziewczyna ktora cos kumała odchodzi a ja sie dogadam ale wiecie na okreslony temat a nie tak o wszystkim jezyk biznesowy bede znac za jakies 2 lata nauki na razie jestem w lesie po poziomie podstawowym, w pazdzierniku zaczyam sredniozaawansowany, choc nie wiem kiedy ja sie bede go uczyc jak juz w pracy sie nie da a jak przyjezdzam z roboty to akurat mam czas na obiad i odpoczynek,,,a gdzie na nauke...nie wiem ! kurcze staram sie przyzwyczaic do nowej pracy, ale mam z tym jakies problemy niby jest wsjo ok, ale ja zawsze szukam sobie problemow. wiecie ze ja nawe nie miałam pojecia ze dzis był taki upał,,,wyjechałam z domu o 7.30 było ciepło...ale akurat w pracy mamy chłodno bo sciany o okna sa od wschodu wiec jest duzyyyy chłód, dopwieo jak wyszłam o 16 poczułam jak pracy. jej jutro mam kilka spraw do załatwienia musze załozyc sobie konto w banku,,,i cos tam jeszcze trzynajcie sie ,,,,bede wpadac poznym wieczorem piszcie co was
×