astra4
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez astra4
-
Trudne pytania i nie wiem od czego zacząć. Może od weta. ustawa o ochronie zwierząt mówi: Art. 11. 3. Wyłapywanie bezdomnych zwierząt oraz rozstrzyganie o dalszym postępowaniu z tymi zwierzętami odbywa się wyłącznie na mocy uchwały rady gminy, podjętej po uzgodnieniu z powiatowym lekarzem weterynarii oraz po zasięgnięciu opinii upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Tak więc pytanie o warunki i tryb postępowania w kwestii zagubionego zwierzaka powinnaś skierowac do swojej gminy (pokierują Cię do odpowiedniego działu). Jeśli weterynarz nie dopełnił procedury - możesz wnieść skargę na niego. Jeśli nie ma zezwolenia na wyłapywanie a są świadkowie że to on tego kota zabrał - możesz wręcz iść na policję bo wtedy jest to normalna kradzież. Ale nad tym muszę się jeszcze zastanowić bo tu wchodzą przepisy spoza ustawy o ochronie zwierząt a prawnikiem nie jestem więc potrzeba mi czasu na zdobycie wiedzy. Normalnie zwierzę powinno być oddane do schroniska, powinna być mu zapewniona opieka i wsparcie. Po dwóch tygodniach można je oddac do adopcji z tym, że właściciel może jeszcze przez kilka lat odebrać zwierzaka jeśli go znajdzie i udowodni swoje prawa do niego. Jak szukać koteczki? Porozwieszać masę ogłoszeń ze zdjęciem małej. W sklepach, lecznicach, na słupach i klatkach schodowych. Sprobować dotrzeć do karmicielek, pytać dzieci. Chodzić i szukać rano (4-5) i wieczorem (22-23) kiedy już jest cisza i spokój. Dzien w dzień. Ona na pewno jest przerażona i łatwo nie da się złapać nawet Tobie :( Skąd jesteś? Kiedy to się stało? Daleko od Twego domu? Jak sobie myślę teraz co ja bym zrobiła: zadzwoniłabym zaraz, teraz do gminy i dowiedziała się, czy wet ma pozwolenie na wyłapywanie bezdomnych zwierząt i jaka obowiązuje go procedura. Jak będziesz to wiedziała - zaglądnij tu, pokombinujemy dalej. Będę czekała. I z całego serca - powodzenia.
-
antykoncepcja hormonalna dla kotki to strzał w stopę :( Ta kotka żyje?
-
sprawic sobie drugiego kota :) To najlepszy pobudzacz apetytu dla niejadkow :) Royala raczej nie polecam, Hills ok ale sa dobre i o wiele tansze karmy: acana, orijen (baardzo fajna karma), nutra, leonardo, chicken soup czy calkiem porzadny brit. Zobacz tu: www.krakvet.pl - neiodmiennie polecam ten sklep bo maja mase karm i sa dosyc fajna firma. Przestawic z whiskasa bedzie ciezko - to tak jakbys dziecko z hamburgerow z McDonalda chciala przestawic na szpinak i jajko sadzone. Whiskas, obok miernej odzywczej ma sporo dodatkwo ktore czynia te karme atrakcyjna dla kota (choc nie sluza mu nic a nic ale to wychodzi po latach kiedy okazuje sie ze kot ma zniszczona watrobe i nerki i juz nic sie nei da zrobic). Tak wiec nie ulegaj tym blagalnym oczkom ktore prosza o saszetke - wiem, wiem, bedzie ciezko ale musisz byc twardym slowianinem a nie miekkim ninja w tej kwestii :) Na poczatku dawaj to, co dajesz teraz z malym dodatkiem miesa, codziennie zmniejszaj porcje tego whiskasa a dodawaj miesko. Po 7-10 dniach kot powinien jesc juz bez dodatkow whiskasa i nei grymasic. Pozdrawiam :)
-
nie ma jednoznacznej odpowiedzi jak dobrze karmic kota. Ilu wlascicieli tyle opcji. Nie wiem, jakie sa Twoje mozliwosci czasowe i finansowe ani nie wiem nic o Twoich kotach wec trudno cos doradzac. U mnie sprawdza sie schemat: rano dobre suche, wieczorem mieso/mieso z miekkimi kostkami/podroby/jajko. Napisz cos wiecej o swoim kocie/kotach, cos wymyslimy. A whiskasy i tym podobne marketowe karmy zdecydowanie wylacz z kociej diety - ani to zdrowe ani tanie.
-
gentamecyny nie ma sie co bac, to podstawowe kropleki dla kotow przy kocim katarze. Tylko trzeba pamietac, ze zachowuja swe dzialanie krotki (gora 3 albo 4 tygodnie), potem trzeba rozpoczete kropelki wyrzucic. Oczywiscie koniecznie stosowac zgodnei z zaleceniami wet - ale to oczywiste. Wszystkiego Naj w Nowym Roku :):):) (wiem, wiem - refeks mam ze hoho :) )
-
Farmerko, nie klocimy sie nic a nic :) Net jest niedoskonalym nosnikiem slow ale slowo zucha daje, ze moim celem nie jest napadanie na kogokolwiek bo to zupelnie niczemu nie sluzy. A Szelka fajna dziewczyna jest :) jesli to co napisalam zabrzmialo wrdenie to przepraszam, nei chcialam. A i jeszcze w kwestii rozmnazania kotow w domu - trzeba byc przygotowanym ze kotka, zwlaszcza rodzaca po raz pierwszy i mloda, nie odczuje instynktu macierzynskiego i w ogole nei zechce karmic swoich dzieci. Wowczas trzeba wlasnorecznie maluchy odchowac: karmeinie co dwie godziny przez cala dobe, masowanie brzuszkow itp itd. Posiadanei kociatek w domu jest fajne dopoki ich sie nie ma, potem tez jest ekstra ale jak zaczynaja sie klopoty to juz nie jest tak fajnie. I zawsze jest ryzyko ze to nei kwestia mlodosci kotki lecz faktycznie z maluchami jest cos nie tak. Mialam takie malce - odrzucone przez mloda matke, recznie odkarmione zaczely umierac w wieku 3 miesiecy, jeden po drugim. Mialy bardzo rzadka wade genetyczna ktora ujawnila sie kiedy maluchy podrosly. Sciskam dziewczyny, alez u nas sniegu :):):):)
-
i dwa podobne do tej kocicy (ta na zdjeciu jest dorosla i nei do oddania): http://koty.dominik.chmaj.net/img/ramka/9.jpg
-
Farmerka, odezwj sie do mnie smsem badz mailem - stracilam kontakty do Ciebie :( Pieknie prosze :)
-
a wolowine jada? Np serca wolowe sa dobre a tanie, takoz cielece.
-
ja sie na puszkach nie znam - bo wole widziec co kot je. www.krakvet.pl - na jednego kota zamowienei za 99 zl to duuuze zamowienie ale moze warto? Zobacz :)
-
przegotowana, letnia woda. Ewentualnie naparem ze swietlika.
-
Farmerko, tak sie ciesze! :) Przepraszam ze nie odpisalam na maila, bylam poza netem.
-
Beza62, wtrace swoje trzy grosze bo widze ze borykasz sie z problemem ktory dotyka wielu wlascicieli kotow. Bo koty nei sa zlosliwe.... Czym je karmisz? JW jakim sa wieku? W jakiej kolejnosci przychodzily do domu? ja wiem, ze pytania z kosmosu ale tylko pozornie :) Moze bede mogla Ci cos podpowiedziec, kocie siki w domu to koszmar (znany mi niestety z autopsji).
-
I ja mam taka nadzieje :) Zapytaj jutro o to siemie lniane, i powodzenia! Kciuki!
-
Farmerko, wielkie kciuki! Pozostale koty zdrowe? Czy wet wyklucza panleukopenie - zapytaj. Z reguly o tej chorobie swiadczy silna leukocytoza a Twoj kot ma leukocytow duzo ale nie jest to regula, zalezy w ktory moment choroby sie trafi: mialam miot kociat chorych na ta straszna chorobe o wynikach: 0,6 tys, 23,5 i 43 tys leukocytow. W toku leczenia i rokowaniach Twojej kocicy nic ta wiedza nie zmieni ale jesli jest szansa ze to ta choroba to powinnas zachowac ostroznosc zeby nie rozniesc choroby po okolicy. Jeszcze jedno - uspokajajace :) Moj wet, ktoremu ufam i ktory wiele kotow smierci spod kosy mi wyciagnal prowadzi koty z panleuko i zatrute na kroplowkach, bez karmienia. Twierdzi, ze w tych chorobach przewod pokarmowy to jedna wielka krwawiaca rana i nie trzeba pogarszac jej stanu draznieniem za pomoca jedzenia - jak kot zechce jesc to dopiero wtedy karmic. Jest tez druga opcja - karmic na sile bo glodowka doprowadza szybko do uszkodzenia watroby i nerek. Niektorzy weci polecaja tez podawanie kleiku z siemienia lnainego - w ceku ochraniania sluzowki i tak zniszczonej przez chorobe (zatrucie?). Moze zapytaj swoja lekarke - tylko ze trzeba z wyczuciem zeby wymiotow nie prowokowac. Powodzenia :):):) Bedzie dobrze skoro zyje :)
-
szlag, no :( Wysoki aspat wskazuje na hemolize a to byloby potwierdzeniem zatrucia lub atakiem wrednej bakterii, objawy tez pasuja chyba do babeszjozy (ale tu jestem totalnym laikiem, u nas nie ma tej choroby wiec moze bredze, zreszta u kotow przebieg podobno jest raczej lagodny - jesli jest). Wystarczylo krwi na rozmaz? Wetka idzie w kierunku zatrucia - i chyba slusznie. Pozostaje czekac i trzymac kciuki... Te saszetki - jesli chcesz - to moge Ci jutro priorytetem wyslac.
-
alat i aspat to proby watrobowe - podaj wartosci wraz z jednostkami. Jest takie jedzenie dla rekonwalescentow - bardzo wysoko odzywcze, kaloryczne: http://www.krakvet.pl/royal-canin-convalescence-support-p-2000.html i latwo podaje sie strzykwa do pysia. Wet stawia na zatrucie tez? Wirusowke wykluczyl? I wspolczuje :(
-
Farmerko, wiem ze macie dwojeczke na stancji i domyslam sie ze to sa duze koszty :( Ale moze pojedynczo sie uda szczepic te koty - raz na dwa lata wystarczy - a koszt szczepienia na 5 chorob to ok. 50 - 60 zeta na na kota. Plus na wscieklizne (ok. 20 zl) dla Waszego spokoju i bezpieczenstwa: ale to juz wg Twojego uznania i zdrowego rozsadku. szczepic naprawde warto bo koszty leczenia sa makabryczne a zostawic zwierzka bez pomocy to sie jakos nie godzi. Pozdrawiam i bardzo cieple mysli sle!
-
jeszcze jedno - wymiotuje woda, piana? Bardzo jest osowiala? Dogrzewaj ja - sprawdza sie np. butelka z goraca woda choc nie kazy kot sie zgadza na narzucenie ludzkiej woli :) Czy przyjmuje taka pozycje...hmmm... jak zajaczek? Z podkurczonymi lapkami pod siebie (przednimi), pokurczona?
-
Obmacal kota porzadnie? Moze jest stluczona? Inne koty masz szczepione? Sa zdrowe? Na wszelki zas - odizoluj, zachowaj szczegolna higiene. Z tego co piszesz to moze byc wiele przyczyn. Zwykle stluczenie(oby!), panleukopenia (daruje sobie dalsze gdybanie :( )...Dlatego koniecznei zachowaj ostroznosc w stosuku do pozostalych kotow. Jesli masz madrego weterynarza to mu ufaj bo wie co robi. WIem, ze to latwo powiedziec, na pewno sie denerwujesz :( Jelsi moglabym cos podpowiedziec to (wiem, trzeci raz powtorze) - odizoluj od innych kotow a jutro nalegaj na badanie krwi (morfologia, alat, aspat, mocznik, kreatynina). A po wszystkim koniecznie zaszczep wszystkie koty, szkoda nerwow.
-
pytan ciag dalszy - wymioty, biegunka? Powiekszone wezly chlonne? Anormalny oddech? Zolte sluzowki? Czy zabezpieczasz koty frontline albo fiprexem?
-
ja mam takie koty, ktorych nikt inny nie chcial - chore lub stare. No i pewnie takie bede miala zawsze :)
-
Kasia, i na swierzba swieny jest stronghold - kropelak na kark i mozna o klopocie neimal zapomniec.
-
komorke mam ta sama. Kasiu, Szyszunia (uwielbiam to imie, mialam kociaka ktora ak nazwalismy, na butelce ja wychowalismy, jej brata Rydzyka i Majke siostre tez :) ) jest za mloda zeby ja od matki oddzielac - przepisy FIFE jasno mowia ze 12 tydzien, nie wczesniej. Ciesze sie, ze Felek ma sie dobrze i tyje - a syropkiem sie nei martw bo jest sporo lekow pbolowych i pzapalnych. Jesli masz dobrego weta to on na pewno cos znajdzie. Campa - Kasiula dobrze prawi, jak kocica tulak z natury to bedzie sie miziala, jak nie tulak to nic tego nie zmieni.
-
nie dotarla :( a zdrowa jest ta kocina? Wiesz, wg mnie naturalnym i latwiej strawnym pokarmem dla kota jest surowe (i zdrowszym bo gotowanie niszczy np. tauryne). Ale przy surowym jest tez ryzyko jakis bakterii np a mlodziutki (zwlaszcza jesli chory) organizm jest mniej odporny. Dlatego ja bym jej jeszcze pogotowala tego kuraka ale za jakis meisiac (jak juz bedzie po szczepieniach) to spokojnei mozesz przejsc na surowe. Stopniowo oczywiscie. A co to za kocie? Skadzes go wytrzasnela? :) I jak sie ma Rudy?