Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia b

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia b

  1. Rudi tak Daruni jest już lepiej, wczoraj skończyłą antybiotyk. Wydaje mi się że jest jeszcze troszkę słaba i ma jeszcze zmienione oczka, ale już się bawi i uśmiecha,choć czasem jest bardzo marudna. A wizyte jutro mam o 8.50 czyli u was o 9.50. Jak tylko o tym pomyśle to już leciałabym do kibelka ze strachu:), ale wierze, że wszystko bedzie dobrze. Na pewno się odezwe po wizycie. Pozdrawiam.
  2. Justy gratulacje buziaczki dla ciebie i dla twojej kochanej Matysi. Cieszę się, że już masz ja przy sobie. Buziolki od wirtualnych cioteczek.
  3. A ja nadal zaglądam tu i nic, ciekawe co z Justy jak jej idzie. Już nie mogę się doczekać jak przeczytam, że Matysia już jest na świecie.
  4. Kurde ja już siedzę jak na szpilkach co chwilke zagladam i sprawdzam czy nie ma cudownych wieści. Czekamy Justy.
  5. Justy ale się cieszę w końcu to już na pewno dziś. Mojej koleżance odeszły wody i po 4 godzinach mały już był na świecie. Więc czekamy na cudowne wieści trzymam kciuki za lekki poród.
  6. Mam już dość tej angielskiej pogody, jest do dupy. Dziś znowu od rana leje i jest zimno już nie pamietam kiedy świeciło słoneczko. Co ja bym dała zeby pojechać na Bałtyk, uwielbiam nasze polskie morze. Zdecydowałam z mężem, że jednak nie polece do polski, bardzo się boję lotu samolotem, a samochodem jeszcze bardziej, bo to az 20godzin. Będę siedziała tu w Anglii i tak co ma być to będzie. W czwartek mam usg, cieszę się a zarazem boję. Ale moze nie bedzie tak źle. Mam nadzieje, że z kruszynka wszystko w porzadku.
  7. Byłam wczoraj u koleżanki w szpitalu, widziałam małego skarbeczka. Taki piękny i malusieńki w sumie to ważył 3700 i miał 52 cm długości, ale wydawal mi się taki malutki. Wyobrażcie sobie, że ta moja koleżanka nie była nadcinana ani nie pękła, nie czuje żadnego dyskonfortu. Dzis po 15 już wychodzą do domku. Jak ja bym chciała być na jej miejscu.
  8. Koleżanka o kórej pisałam wyżej własnie urodziła małego Dominiczka. Jak do mnie zadzwoniła to nie mogłam słowa wydusić bo tak mi się płakać chciało.
  9. Naszczęście dziś moja myszka czuje się lepiej. Nie ma już gorączki i nawet już sie uśmiecha. Widzę wyraźna poprawę po antybiotyku, kamień spadł mi z serca. A maleństwo w moim brzuszku już coraz bardziej się rusza, to naprawde cudowne uczucie i oby tak dalej az do grudnia.
  10. Wrociliśmy własnie od lekarza okazało się, że mała ma infekcję lewego uszka i stad ten kaszel i gorączka. Naszczęście oskrzela i płucka sa czyściutkie. Ale ja wiem co to znaczy ból ucha i strasznie mi smutno jak widzę jak cierpi bidulka, ale chyba nie jest az tak strasznie bo jakos się trzyma. Dostała antybiotyk więc chyba szybko rozgoni tą infekcję. Pozdrawiam was cieplutko z zimnej i deszczowej Anglii:)
  11. Wiem, wiem śmierć dziecka nie jest żadną karą. Ja już tak nie myśle, tylko w momencie jak to się stało przeszła mi taka myśl przez głowę. A jeśli chodzi o ten mój wyjazd do polski to troszkę się boję lecieć samolotem i dlatego mam straszny dylemat. Ale jeśli polece to bedę koło Jeleniej Gory w Bolkowie. Moja córeczka bardzo się rozchorowała, nie mogę jej zbić goraczki i do tego skarży się ze ja ucho boli, a ja w tym zasranym kraju jestem taka bezradna. Czekam na męża i pędzimy z nią do GP. Widzę że ona bardzo cierpi, pierwszy raz moja myszka jest taka chora ah serce mi się kraja :(
  12. Dziewczyny postanowiłam, że polece do Polski i to najprawdopodobniej 22 lipca w niedziele. Dzwoniłam do swojej położnej w polsce załatwiała mi fenoterol i istopin to leki które brałam w ciązy z Darią . Postanowiłąm polecieć do polski po to by troszkę się wyciszyć, uspkoić. Zostane tam do 5 września, niestety nie będę miała internetu od czasu do czasu u mojej teściowej będę mogła skorzystać. Mam nadzieje, że dwie godzinki lotu nie zaszkodza dzidziuni. Pierwsze co zrobie to pójdę do lekarza, żeby mnie zbadał już nie mogę się doczekać.
  13. No to może i ja załapię się na 500 stronkę. Rudi bardzo mi przykro z powodu waszych nieporzumien. Rozumię Cię doskonale u mnie też wiele razy było juz naprawde kiepsko, chciałam rozwodu nie umieliśmy ze soba rozmawiać. Ale to co stalo się z Marcelkem jakoś nas zbliżyło pomyśleliśmy, że Bóg nas w pewnien sposób ukarał...za nasze czyny...przykre słowa. Trzymaj się kochana, wszystko bedzie dobrze.
  14. Rudi i Joaśka Pelaśka super, że wasze kruszynki maja się dobrze i oby tak dalej. U mnie depresja ,chce mi się płakać, ten mój brzuszek nie daje mi spokoju jak stoje i chodzę to czuje jakbym miała w brzuchu kamień. Ciągnie mnie strasznie w dół. Staram się leżeć, nic nie robię, duzo odpoczywam, ale mimo wszystko okropnie się boje. Póki co dzidziunia ma się dobrze, kopie,czasem nawet dosyć mocno. Mam nadzieje, że wszystko bedzie dobrze. Pozdrawiam wszystkie i całuję.
  15. Cześć babeczki dwa dni temu wieczorem byłam w szpitalu bo tak jak wam wcześniej pisałam czułam skurcze jakby macicy. Wiecie co ja czułam jak weszlam na odddział gdzie rodziłam Marcelka, myślałam,że znów będę musiała przez to przechodzić. Bałam się strasznie. Ale naszczęście z dzidzia wszystko w porzadku serduszko bije no i czuję już coraz częściej ruchy. Ale na wszelki wypadek biore sobie dwa razy dziennie nospe. A lekarze powiedzieli, ze macica jest miękka i nic nie wskazuje na to by coś się złego działo. Więc uspokoiłam się. Ale do tego wszystkiego dziś rano wstałam z takim katarem ze ho ho. Leci mi z nosa ciurkiem nie rozstaje się z chusteczką. Kurde czy my nie możemy przejśc przez ta ciążę bez zadnych chorób i lęków to chyba nie możliwe.
  16. Nie pisałam bo od wczoraj wieczora nie mieliśmy internetu. Ale już jest więc opowiadam, choć nie bardzo mam o czym. Wizyta u położnej jak zwykle krótka i nijaka. Badala tętno maluszka i co znalażla to zaraz gubiła i mówiła że mały bardzo ruchliwy jest:). Później zmierzyła mi ciśnienie i tyle i to był koniec wizyty. Ale dziś jestem strasznie niespokojna, bo mam jakieś dziwne uczucie, że mi co jakiś czas brzuch się kurczy, ale to chyba jakieś moje schizy są. Wziełam nospę. Boje się jak cholera, a może to maleństwo sie tak rusza . W sumie tylko z jednej strony mam takie uczucie, ale macam brzuch i jest miękki. Boze jaka to droga do sukcesu jest długa, kiedy ten grudzień.
  17. Rudi ciesze się że juz jesteś w domku martwiłam się o Ciebie, ale nie chciałam myśleć nawet, że jesteś w szpitalu. Super ze dzidziunia ma się dobrze i że rośnie zdrowo, tak juz bedzie do końca zobaczysz. Dziś moja córeczka była poraz pierwszy na jedna godzinke w przedszkolu. We wrześniu startuje i teraz powolutku ja przygotowuja do samodzielnego spedzania czasu z dziećmi. Ale naszczęście jest bardzo zadowolona i cieszę się ze bedzie miała jedna polska kolezankę. Za chwolke wychodze do położnej zobaczyć czy z dzidziunia wszystko w porzadku. Całuje was mocni idę się szykować.
  18. Czesć dziewuszki musze sie wam czymś pochwalić. Wczoraj rano nasza kruszynka dała o sobie znać poczułam kopniaczki po prawej stronie brzucha cztery razy pod rzad. Dziś też już ja czułam jakie to jest cudowne uczucie, słodkie i delikatne kopniaczki ah.:)
  19. Synusia ja tez łykam luteinę, przepisał mi ja mój gin z Polski. Moja mama jak byla w Polsce to poszła do niego i on mi ja przepisał. Powiedział, że moge ja brać tak to 18-20tyg. Ona na pewno nie szkodzi może ewentualnie pomóc. Pozdrawiam.
  20. rudi to zrozumiałe, że czasem zastanawiamy się czy wszystko w porzadku. Ja w ciągu dnia chyba z 10 razy macam się po cyckach i sprawdzam czy mnie bolą. Ale naszczęście bola i sa już dużo większe. Do kibelka też w nocy latam i w ciągu dnia bardzo często. Za tydzień we wtorek znowu idę do położnej sprawdzić serduszko. Na ebayu mozna kupić takiego urządzonko to sprawdzania tetna maleństwa ale nie będę przesadzać. Gdybym miala takie urzadzenie to pewnie 10 razy na dzień bym je przykładała do swojego brzucha. Pozdrawiam i nie przejmuj sie wszystko jest w porzadku i tego sie trzymamy.
  21. joka bardzo mi przykro już myślałam, że bedziesz kolejna ciężarną na naszym topiku, ale nie przejmuj się na pewno następnym razem się uda. Będę trzymała kciuki. Sciskam Cie mocno
  22. Cos pustki u nas sa, pewnie większośc z was wypoczywa gdzies na na wczasach. A u nas to normalnie jesień jest normalnie okropnie. Ja zamiast smażyc się na słońcu siedzę w domku pod kocem.:(. A tak po za tym to nic ciekawego się nie dzieje. Czekam z utęsknieniem na ruchy robaczka. I juz czasem czuje pukanie z jednej strony ale to jeszcze nie to. Pozrawiam.
  23. Joka nie przejmuj się męzem. Przecież nam też się coś od życia należy. Musisz odpocząć, baw się dobrze i niczym się nie martw. Zyczę udanej wycieczki i oby nie było sztormu. Całuski.
  24. Monikapie sciskam cie bardzo mocno. Na pewno wszystko bedzie dobrze musisz w to wierzyc, a teraz leż nie przemęczaj się. Trzymam mocno kciuki. Całuje Cię.
×