ja wiem ze lepiej wyznać prawde ale strasznie sie tego boje jestem po prostu chyba tchorzem a wiem ze bede musiała i mnie to przeraża
jak pomyśle jak mój przyszly mąż mnie przytula i mówi ze mnie kocha jak nikogo innego na świecie i chcialby ze mną spędzić reszte życia to po prostu nie moge i wręcz wyje w środku z rozpaczy