camelia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez camelia
-
Odświeżam i proszę o dalsze Wasze wpisy.:) Pozdrawiam cieplutko! U mnie jak narazie całkiem nieźle, tylko cera mnie troszkę martwi. No i jakaś taka zmęczona i senna ostatnio jestem... Nie wiem, czy to może być wpływ pigułek?
-
Witajcie!:) Dzięki za Wasze wpisy i piszcie dalej jak wygląda u Was życie z Logestem.:) U mnie jak dotąd, po 8 tabletkach, jest całkiem ok. Całkiem, bo fizycznie nadal nic mi nie dolega, nie mam nudności ani bólu piersi, nawet humor w normie. Zaczynam się natomiast troszkę niepokoić moją cerą oraz spadkiem libido... Mam nadzieję, że to przejściowe, bo jeśli tak miałoby zostać, to nie byłoby w porządku. No cóż, narazie czekam dalej... Do MEXI: O badania się zapytam przy najbliższej okazji. Przypomniałam dobie, że jakieś 2 lata temu miałam kilkakrotnie robione badania na wątrobę i wtedy nic za nie nie płaciłam (miałam skierowanie od lekarza z państwowej przychodni). Ale i tak się wszystkiego dowiem u źródła, bo jednak troszkę czasu minęło, a nasza służba zdrowia... Sama wiesz.;) Znalazłam w Kafeterii jeszcze jeden topik o Logeście i wpływie na cerę, Twój? Powiedz, jak aktualnie stan Twojej skóry? Cały czas wszystko bez zmian czy były lepsze i gorsze dni? Bo mnie coś zaczyna niepokoić i nie wiem czy to normalne, trzeba poczekać i przejdzie, czy to już jakiś zły objaw. Nie chciałabym, żeby to pogorszenie się utrzymywało i pogłębiało...:( Pozdrawiam serdecznie i pisz oczywiście, jak znosisz przerwę. Do MLUWY: No z tym libido, to rzeczywiście... Ja również mam nadzieję, że wkrótce wróci do normy, bo trochę kiepsko by było gdyby miało tak zostać - w końcu nie o taki efekt antykoncepcyjny nam chodzi, prawda?;) Pozdrowienia, trzymaj się! Do ARNISKI: Fajnie, że dobrze się czujesz.:) Oby tak dalej. A jak u Ciebie do tej pory z cerą przy Logeście? Zauważyłaś jakieś zmiany? Pozdrowionka!!!:)
-
Hej kobietki! Jak Wasze samopoczucie? Mam nadzieję, że nie macie powodów do zmartwień i wszystko nadal jest jak trzeba.:) U mnie po 6 pigułkach bez zmian, to znaczy żadnych efektów ubocznych, cieszę się bardzo i po cichu liczę, że tak już zostanie. Choć wiem, że różnie to może być (co choćby wynika z Waszych doświadczeń). Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się ciepło i piszcie jak tam u Was.:) Do MEXI: No rzeczywiście troszkę kosztowne te badania. A powiedz, czy to może dlatego że miałaś skierowanie od lekarza prywatnego? Może dałoby się je zrobić bezpłatnie gdyby np. lekarz rodzinny na nie skierował? Tylko pytanie, czy oni mają uprawnienia do kierowania na takie szczegółowe badania...? I też mam nadzieję, że moja masa się nie zmieni, bo tak jak jest teraz jest w sam raz.:) Pozdrowionka i powodzenia dalej! Do ARNISKI: Mam nadzieję, że jednak nawet pod koniec opakowania nie odczujesz żadnych skutków ubocznych i będziesz naprawdę zadowolona z tych pigułek.:) A ja powoli się z nimi oswajam i z każdym dniem moje zaufanie do nich rośnie. Wiem, że to jeszcze troszkę potrwa, ale wszystko jest na dobrej drodze. Szczerze powiedziawszy, to bardzo pomaga mi fakt, że nie znam osoby, która by \"wpadła\" biorąc te tabletki, więc powinno być dobrze. Czego i Tobie życzę.:) Pozdrawiam ciepło!
-
Cześć dziewczyny!:) U mnie jak dotąd w porządku. Dolegliwości żadnych nie odczuwam i zastanawiam się, czy to tylko na początku jest tak lekko i wkrótce jednak \"poczuję\" tę pigułkę? Jak narazie jestem po 4 tabletkach, więc może to tylko taki łagodny \"wstęp\"?;) Co o tym sądzicie? Wczoraj troszkę dziwnie się czułam pod względem psychicznym, tzn. jakoś tak apatycznie. Ale może to być też związane z sytuacją, bo troszkę problemów mi się pojawiło. A jak tam u Was? Słyszałyście coś może o znaczeniu wzrostu i masy ciała przy doborze pigułek? Bo podobno te najlżejsze preparaty typu Logest dla osób o słusznej posturze mogą okazać się za słabe i nie działać jak należy... Prawda to? Ja jestem akurat drobną osobą, ale może którejś z Was to się przyda (jeśli to potwierdzone oczywiście). Pozdrawiam cieplutko, piszcie dalej jak znosicie Logest.:) Do MEXI: Z tego, co piszesz to trafiłaś na fajną lekarkę. Ja te badania też zrobię przy następnej kontroli, nawet sama się upomnę jakby co.:P Płaciłaś coś za nie? I super, że po 16 pigułkach nadal u Ciebie bardzo dobre samopoczucie, dajesz mi wiarę, że i u mnie to się wcale nie musi skończyć.:) Byłabym naprawdę bardzo zadowolona, bo jak narazie pigułka zupełnie mi nie \"przeszkadza\".;) Trzymaj się zdrowo i powodzenia dalej! Oczywiście czekamy na dalsze Twoje obserwacje!:D
-
Dziękuję kobietki za Wasze komentarze, naprawdę super, że dzielicie się swoimi doświadczeniami.:) U mnie jak narazie jest całkiem nieźle. Wieczorkiem troszkę rozbolała mnie głowa, niezbyt mocno, ale podejrzewam że to może mieć jakiś związek z pigułką, bo ten ból jest nieco inny niż normalnie, a poza tym ja bardzo rzadko miewam bóle głowy. Ale poza tym wszystko w porządku, póki co.;) Zobaczymy, co będzie dalej... Do ARNISKA: Naprawdę masz niezłe doświadczenie z hormonami i dużo przeszłaś. Tym bardziej życzę Ci, aby Logest jak najlepiej się \"spisał\" i Ci podpasował. A powiedz, czy po tym jak zaczęłaś po Diane przyjmować Regulon, Twoja cera znów wróciła do normy? Tzn. czy nowa pigułka poprawiła jej stan? Wiesz, też zastanawiałam się nad plastrami, ale po tym co od Was słyszę, to raczej nie skorzystam. Poza tym masz rację, jednak pigułka daje większy komfort psychiczny, choć i tak pewnie troszkę potrwa zanim jej zaufam. No ale myślę, że to po prostu kwestia czasu.:) Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę powodzenia z Logestem i oczywiście czekamy na Twoje spostrzeżenia (oby same pozytywne :) ). Do LILI: Hihi, ze mnie też jest podobna panikara, dlatego myślę, że jednak gumka się przyda, przynajmniej narazie.;) Mam nadzieję, że podobnie jak Tobie i mnie z czasem przejdzie ten lęk, w końcu to przecież najpewniejsza metoda i dlatego ją stosujemy, nawet mimo tych niedogodności.;) Z tym moim bólem głowy, to popatrzyłam na Twój pierwszy post i widzę, że Tobie rówież na początku nie był on obcy. Ale już Ci się nie zdarza, tak? Wiem, że to pierwsze opakowanie będzie najcięższe, bo jednak trzeba dać organizmowi czas, aby się \"przestroił\" na nowy rytm dyktowany przez pigułkę. Mam tylko nadzieję, że przebiegnie to w miarę lekko i bez większych \"przygód\". A jak aktualnie Twoje samopoczucie? Kiedy lekarz kazał Ci się zgłosić na wizytę kontrolną? Trzymaj się cieplutko i pisz nadal, jak tam u Ciebie.:) :* Do FRANCUZ: Powiedz, dlaczego zmieniono Ci Harmonet na Logest? Czy różnica naprawdę jest bardzo odczuwalna? Proporcję i rodzaj hormonów mają one takie same, więc skąd ta zmiana? Z Twojego opisu wynika, że jesteś zadowolona z tej pigułki. Też mam nadzieję, że poprawi ona nieco stan mojej cery, choć słyszałam, że na niektóre osoby wpływa wręcz odwrotnie. Pozdrawiam i życzę zdrówka!:)
-
Do LILI: Dzięki, ja też mam nadzieję, że będzie w porządku. Oczywiście dam znać co i jak.:) Hihi, znam te problemy z niesłyszalną komórką.;D A powiedz, jak Twoje zaufanie do tej formy antykoncepcji? Tzn. polegasz tylko na pigułkach, czy stosujesz jeszcze jakąś dodatkową metodę? Niby nie trzeba, ale przezorny zawsze ubezpieczony - sama mam wątpliwości i szczerze powiedziawszy chyba troszkę to potrwa zanim nabiorę \"zaufania\" do pigułki. Miłej nocki, no i do następnego (bo liczę, że wymiana doświadczeń jeszcze troszkę potrwa...;) )! :*
-
No to się zaczęło...;) Właśnie połknęłam pierwszą pigułkę. Zobaczymy, jak mój organizm na nie zareaguje. Oby wszystko było w porządku. Do ARNISKA: Też słyszałam podobne opinie, że przy \"najlżejszych\" pigułkach badania hormonalne nie są absolutnie wymagane jeśli się miesiączkuje regularnie i z cyklem nie ma większych problemów. Jak długo już przyjmujesz tabletki i dlaczego zmieniasz na Logest? Życzę dobrego startu z nowymi pigułkami.:) Oczywiście opis Twoich doświadczeń będzie bardzo mile widziany.:) Pozdrowienia! Do LILI: Mam nadzieję, że te dolegliwości całkowicie Ci miną, pewnie organizm nadal jeszcze się przyzwyczaja i to dlatego. O Dianie, to słyszałam w większości jednak negatywne opinie, że ma dużo hormonów, znacząco podwyższa poziom prolaktyny, że działa badziej leczniczo na skórę, aniżeli antykoncepcyjnie - co zresztą potwierdzają przypadki Twoich kumpeli... A co do tego opóźnienia to myślę, że naprawdę nie ma powodów, by się tym przejmować. W sumie to tylko 3 godziny, więc nie powinno się to jakoś szczególnie odbić na skuteczności pigułki. Teraz postaraj się brać regularnie i na pewno wszystko będzie ok. Też się boję, że będę zapominać, więc póki co - alarm w komórce.;D Lili, a Ty robiłaś sobie jakieś badania hormonalne? Logest to też są Twoje pierwsze pigułki, czy brałaś już wcześniej jakieś inne? Pozdrawiam serdecznie i nie przejmuj się - będzie dobrze.:)
-
Kobietki, powiedzcie czy robiłyście jakieś badania hormonalne zanim zaczęłyście przyjmować pigułki? Czy może wykonujecie je w trakcie brania co jakiś czas? Jeśli tak, to co kontrolujecie i jak często? Do LILI: Przeczytałam w kilku źródłach, że jeśli spóźnienie w przyjęciu tabletki wynosi mniej niż 12 h, to nie ma powodu do niepokoju. Należy połknąć zapomnianą pigułkę, a kolejne przyjmować o zwykłej porze. Także wszystko jest ok i nie masz się czym przejmować. :) Dzięki za Twoje spostrzeżenia. A jak się teraz czujesz? Te dolegliwości, które miałaś podczas pierwszego opakowania już minęły? Pozdrawiam, trzymaj się ciepło.:)
-
Do GOSIAA: Dobre pytanko.;) Ja swoje pigułki (Logest) kupiłam za niecałe 30 zł pod Olsztynem. A Wy ile za nie płacicie? Opisujcie proszę nadal swoje doświadczenia z tymi pigułkami. Pozdrawiam!:)
-
Do MEXI: Dzięki za opis Twoich spostrzeżeń.:) Z tego co napisałaś, to całkiem nieźle znosisz te pigułki. Mam nadzieję, że i ze mną będzie podobnie.;) Wszystko okaże się już niebawem, bo jak narazie czekam na okres, który lada moment powinien się pojawić. A powiedz, o jakiej porze przyjmujesz pigułkę? Bo słyszałam, że najlepiej brać ją przed snem, wtedy ewentualne nudności się niwelują. Co do wpływu na cerę, to mam podobne nadzieje jak Ty, byłoby miło gdyby Logest ją przy okazji troszeczkę \"zdyscyplinował\".;) Jak tylko zacznę przyjmować pigułkę, napiszę jak to wygląda u mnie. Oby wszystko było w porządku. Powodzenia dalej, pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne spostrzeżenia!:)
-
A jak długo go brałaś? I na co zmieniłaś?