camelia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez camelia
-
Wkrótce zacznę przyjmować Logest. Mam pewne obawy, ponieważ słyszałam na jego temat dość sprzeczne opinie. Lekarka przepisała mi go, bo dopiero zaczynam swoją \"przygodę\" z pigułkami, a on zawiera minimalną dawkę hormonów. Jakie są Wasze doświadczenia z tymi konkretnymi tabletkami?
-
To jest właśnie wiedza od lekarza, a nie mój wymysł. Przekazuję jedynie sprawdzone informacje, które uzyskałam od ekspertów. A naprawdę daleka jestem od przekonywania kogokolwiek w kwestii zażywania pigułek. ;) Pozdrowionka!
-
Do EVA 27 LAT: Jeśli już tak do tego podchodzisz, to również samo przyjmowanie pigułek hormonalnych jest rozregulowaniem organizmu. Przerw na dobrą sprawę w ogóle można nie robić, zostały one wprowadzone głównie ze względu na psychiczne samopoczucie kobiety przyzwyczajonej do regularnego miesiączkowania. Krwawienie z odstawienia pojawiające się w przerwie nie jest normalną miesiączką, a cały cykl jest cyklem sztucznym. W przypadku tabletek jednofazowych nie ma żadnych przeciwwskazań, aby tę przerwę skrócić. I na pewno nie okaże się to bardziej zgubne od samego faktu przyjmowania hormonów. Najlepiej w ogóle się nimi nie faszerować. :P Ale jeśli już ktoś zdecydował się na ich przyjmowanie, to dobrze by miał świadomość tego co jest dopuszczalne, a co nie. I na pewno skrócenie przerwy zaliczyć można do tej pierwszej grupy. Pozdrawiam!
-
TAK, na pewno bezpieczne! Zajrzyj do ulotki albo zapytaj lekarza. A tak na marginesie - biorąc pigułki naprawdę warto zadać sobie troszkę trudu i poczytać nieco na temat specyfiki ich działania i warunków stosowania w książkach, broszurach i na stronach firm je produkujących. Może wtedy unikniemy powtarzania tu podstawowych pytań i tego zabawnego \"czy aby na pewno?\". Forum służy wymianie doświadczeń, a nie edukacji. Niezbędną wiedzę powinno się wynieść z gabinetu lekarskiego i uzupełnić we własnym zakresie z ww. źródeł. Bo jak widać, można tu spotkać również błędne informacje i dopóki ktoś ich nie naprostuje - łatwo się nimi mylnie zasugerować. Więc po raz ostatni - skrócenie przerwy jest możliwe i bezpieczne, w przeciwieństwie do jej wydłużania.
-
Do PATI880811: Możesz skrócić przerwę i wszystko będzie OK. Nie ma to wpływu na działanie anty. Przerwy nie można jedynie wydłużać. Także Ewa akurat tutaj się pomyliła. Do KOTUU: Jeśli naprawdę źle się czujesz i nie dasz rady wytrzymać tych 5 dni, to przerwij. Cykl może się trochę rozchwiać, ale z czasem dojdzie do normy. Oczywiście przejdź na dodatkowe zabezpieczenie i to od razu, bo niepełne opakowanie nie zabezpiecza całego cyklu, ale o tym na pewno wiesz. Pozdrawiam!
-
Dziewczyny, spokojnie możecie brać Logest bez przerwy między opakowaniami i okresu nie będzie dopóki tej przerwy nie zrobicie. Mogą jedynie pojawić się plamienia jeśli zdecydujecie się na branie tego drugiego opakowania do końca, bo możecie tylko przyjąć tyle dodatkowych tabletek, ile Wam pasuje aby przesunąć okres o daną ilość dni. A potem normalnie 7 dni przerwy i nowe całe opakowanie. Działanie anty będzie utrzymane i nie potrzeba dodatkowych zabezpieczeń. Także spokojnie. :) Pozdrawiam!
-
WITAJCIE! :) Do KA-HA: Niestety nikt Ci nie da prostej odpowiedzi, bo to i tak musi być Twoja decyzja. W mojej subiektywnej opinii - tak, bo po co się tak męczyć? Przecież tabletki, a zwłaszcza Logest, to nie jedyna istniejąca i skuteczna metoda anty. ;) Do MAJKA888: Czekasz na okres po zakończeniu ostatniego opakowania czy kolejny już w naturalnym cyklu? W pierwszym przypadku powinien być na czas, w drugim spóźnienie to norma. Odstawianie tabletek na miesiąc może i pozwoli wątrobie trochę odpocząć, ale i zafunduje Ci niezłą huśtawkę hormonalną, bo przez ten czas organizm raczej nie unormuje swojej pracy (mam tu na myśli naturalne cykle i naturalną gospodarkę hormonalną). Do LINAK: Zdecydowanie tak, tym bardziej że jest to okres przerwy. Do YAMI: Spóźniłyśmy się, ale i tak nikt nie może Ci tutaj poradzić co jest lepsze, bo to bardzo indywidualna sprawa i niestety pozostaje tylko przekonać się na własnej \"skórze\"... Do G.: A czemu zakładasz, że nie dostaniesz? Jak przez całą przerwę się nie pojawi, to test i do gina... Do VINA: Przechodziłam to samo, ale jakoś przy 4-tym opakowaniu. Też się mocno przestraszyłam tej zakrzepicy i pobiegłam do ginki, która zaleciła mi magnez+B6. Już po kilku dniach wszystko wróciło do normy i nie powróciło ponownie. Przed zakrzepicą Cię to nie uchroni, ale pozwoli wyeliminować takie dolegliwości. Natomiast na pewno warto systematycznie kontrolować krzepliwość. Do KASIII: Oczywiście, że możesz. Kończysz opakowanie i po prostu nie zaczynasz kolejnego. Nic się nie stanie - pigułki to nie leki podtrzymujące życie. ;) Ale licz się z tym, że po odstawieniu pierwsze cykle mogą być trochę rozregulowane. Pozdrawiam Was serdecznie!
-
Do SZYLFKA: Ja już pominę milczeniem fakt brania pigułek na własną rękę - Twoje zdrowie, Twoja sprawa... Ehhh, no i jak można decydować się na ich branie pod presją rodziny...?! Przecież to wyłącznie Wasza sprawa jak się zabezpieczacie i innym nic do tego. Dla mnie sytuacja paranoidalna - to kto w końcu decyduje o Twoim ciele i organizmie - Ty czy otoczenie? I z jakiej racji masz się komukolwiek tłumaczyć, tym bardziej przekonywać jakie środki anty chcesz stosować? Jeśli chodzi o problemy z zajściem w ciążę, to mogą one wynikać z rozregulowania naturalnych cykli, które często pojawia się po odstawieniu. Trzeba trochę poczekać, aby organizm doszedł do siebie, czasem trwa to kilka miesięcy. Ale nie jest to regułą. Po prostu mogą się zdarzać cykle bezowulacyjne, a wtedy jak wiadomo - zajęcie w ciążę jest niemożliwe. Do MALAMI89: Nie panikuj, to dopiero 3 dzień przerwy. Jak w ciągu 4 nie dostaniesz @, to dopiero zacznij się martwić. Teraz stres na pewno Ci nie pomoże. :P Do MIDZI: Bądź dobrej myśli. Z czasem organizm powróci do normalnego funkcjonowania. Pozdrawiam i życzę powodzenia. :)
-
Dziewczynki, jestem bardzo zadowolona - z cytologii mam grupę I. :) Akurat w moim przypadku ostawienie podziałało w tym względzie korzystnie - przy Logeście miałam gr. II przez pojawiające się infekcje, teraz na szczęście żadna już od długiego czasu się nie przyplątała. :) Do S_A_M_A_N_T_A: Witaj! Jeśli chodzi o przerwy, to co lekarz - to opinia. Niestety ciężko w tym temacie o jedno stanowisko. Moja gin mówiła, że jeśli wszystko jest OK i samopoczucie jest w porządku, to można brać ile się potrzebuje. Jednak jeśli odstawiać, to raczej nie na miesiąc, bo to nic nie da - organizm nie zdąży ponownie osiągnąć równowagi dyktowanej wyłącznie jego własną czynnością hormonalną. Zresztą widzę to po sobie, dopiero po około 4 miesiącach cykle jako tako się unormowały. Do AGAWIE: Wiesz, sama musisz to wszystko rozważyć... Bo to Twoje życie i Twoja odpowiedzialność - zarówno za swoje zdrowie, jak i za antykoncepcję alternatywną. Twoja i Twego partnera. W mojej opinii najwyższy czas na odstawienie i pozwolenie organizmowi na samodzielną pracę. Ja też na początku obawiałam się, czy metody alternatywne nas nie zawiodą i czy mogę im zaufać tak jak tabletkom. Ale ta niepewność minęła błyskawicznie i jakoś od ponad roku nie zaszłam w ciążę, a uwierz że nie mamy obsesji na temat miliona zabezpieczeń i ciągłego stresu z obawy przed ich skutecznością. :P Wręcz przeciwnie - teraz jest jeszcze lepiej, bardziej spontanicznie i radośnie, bo właśnie bez tabletek, które czasem to już totalnie zerowały libido. Myślę, że im wcześniej się przełamiesz, tym będzie Ci łatwiej. Ale to wszystko oczywiście Twoja decyzja. :) Pozdrawiam.
-
Hej Dziewczyny! Powiem tylko, że byłam niedawno u lekarza i wszystko ze mną w najlepszym porządku. Od odstawienia minęło już ponad 14 m-cy, cykle trwają około 32-35 dni, ale znów są bezbolesne i ogólnie czuję się bez zarzutu. :) Żadnych nadżerek, zero infekcji, które niestety pojawiały się podczas przyjmowania Logestu. Jest OK. :) A teraz po kolei... ;) Do MOCNAAA: Mnie podczas brania Logestu piersi trochę nabrzmiały, jakoś w krótkim czasie po rozpoczęciu przyjmowania tych pigułek. Po odstawieniu ten efekt ustąpił. Do MINIAAA: Ja już nie pamiętam jak to było co do dnia, ale możesz się cofnąć do początku tego tematu i prześledzić moje perypetie. ;) Do MALAMI89: U mnie właśnie tak było - o ile bez tabletek naturalne okresy miałam bezbolesne, tak przy Logeście zaczęły się te okropne bóle, czasem tak mocne, że dosłownie nie wychodziłam z łóżka. Ale pojawiło się to dopiero po kilku/kilkunastu opakowaniach i było jednym z powodów odstawienia przeze mnie pigułek. Wolałam powrócić do bezbolesnych @ i udało się. :) Do RENIAKH83: Cytat: \"Pominięcie pigułki w drugim tygodniu - Zażyj zapomnianą pigułę, nawet jeśli oznaczałoby to zażycie dwu jednocześnie. Kolejne łykaj o zwykłej porze. Nie musisz stosować dodatkowych metod antykoncepcyjnych.\". :) Do MIDZI: Niestety sama musisz podjąć decyzję... Tak naprawdę to nie wiadomo czy tabletki mogą mieć jakiś wpływ na późniejsze problemy z zajściem w ciążę. Wszytko praktycznie zależy od Twojego organizmu, który po odstawieniu powinien powrócić do normalnego trybu działania i regularnie jajeczkować. ;) Tak zapewniają producenci pigułek, a w teorii różnie to wygląda - sama się przekonałam, że normą są nieregularne cykle, czasem bezowulacyjne i trochę to trwa, zanim organizm unormuje swą pracę... Oczywiście u Ciebie nie musi tak być. Ja osobiście nigdy bym się nie odważyła tak długo przyjmować tabletki, ale to też moja suwerenna decyzja. :) Do PARTICE23: Oczywiście, że nie musisz się konsultować. Odstawiasz kiedy chcesz i już. :) Do KOTUU: :) Cieszę się, że dobrze się czujesz. :) DO VINA: Z tego co pamiętam, to miałam jakieś małe mdłości na początku, to jeden z typowych objawów towarzyszących pierwszym opakowaniom. Pozdrawiam Was serdecznie. :)
-
Do BROWNIEE: Nie, po tygodniu odstawiasz pigułki na 7 dni (przerwa), a po niej rozpoczynasz nowe opakowanie i bierzesz je całe (21 tabletek) i dopiero kolejna przerwa. To, które zaczęłaś (będzie tam 14 pigułek) zostaw sobie na wypadek kolejnych przesunięć okresu.
-
Do BROWNIEE: Nie ma problemu - możesz skończyć w dowolnym momencie, ja bym Ci radziła wcześniej niż po całym dodatkowym opakowaniu - np. po 7 dniach. Wówczas nie zmieni Ci się dzień okresu ani rozpoczynania nowego opakowania, a organizm nie będzie tak obciążony jak po dwóch opakowaniach z rzędu. Ja wiele razy właśnie w ten sposób przesuwałam okres (za radą mojej lekarki). :) Pozdrawiam!
-
Cześć Dziewczyny! Podpisuję się w całości pod słowami KOYUU - branie tabletek wypadałoby poprzedzić zdobyciem jakiejś elementarnej wiedzy na temat ich działania, a więc sięgnąć do źródła w postaci ulotki. Forum również służy pomocą i wiele kwestii tu już zostało wielokrotnie poruszonych, więc nie ma potrzeby zadawania po raz n-ty tego samego pytania. ;) Do ALABELA: Mnie piersi bolały na początku i potem po kilku miesiącach brania Logestu, ale zawsze w przerwie. A co to za kamień? Do REWELCIA: U mnie akurat było na odwrót, zwłaszcza w pierwszych miesiącach. Potem cera się trochę uspokoiła, ale polepszyła się na dobre dopiero po odstawieniu. Do MALA_MARTYNA: Ja brałam Magnez + B6 i pomogło na te bóle łydek. Gina mi go poleciła i się sprawdziło. A u mnie kolejne dni oczekiwania na @... :/ W przyszłym tygodniu idę do lekarza, to mam nadzieję, że coś na to zaradzi... Czy któraś z Was brała Luteinę?
-
Do ITSARI: Hej. Już wielokrotnie ten temat był tu poruszany - jeśli pierwszą tabletkę przyjęłaś w pierwszym dniu miesiączki, to jesteś zabezpieczona od początku, także nie musisz się dodatkowo zabezpieczać (jak napisała PATI). Do MEHERET: To bardzo indywidualna sprawa, wszystko zależy też jak tolerujesz tabletki... Reakcje organizmu trudno przewidzieć, mnie np. po odstawieniu powrót do \"normy\" (m. in. wyregulowanie cyklu) zajął więcej niż 3 miesiące... Do DŻOLI: Jeśli po 7-dniowej przerwie rozpoczniesz bez opóźnień nowe opakowanie, to przerwa jest bezpieczna. :)
-
Do BASIA_LOGEST: Witaj! Odstawiłam tabletki prawie rok temu (pod koniec lutego), po 15 miesiącach ich brania i bardzo sobie chwalę tę decyzję. :) Cała moja historia jest opisana kilka stron wcześniej, możecie prześledzić przyczyny mojej decyzji i przebieg jej skutków. W skrócie - miałam ich dość, organizm przez jakiś czas dochodził do siebie, cykle kilka miesięcy się regulowały, teraz już wszystko w porządku i pod każdym względem czuję się lepiej. I w ciążę również nie zaszłam, więc argumenty, że tylko tabletki zabezpieczają skutecznie są jak dla mnie wyssane z palca. ;) Pozdrawiam i zachęcam do lekturki. :) Dom SHADE22: Hej! Tak jak pisałam, przeczytaj wątek trochę wstecz, na pewno wiele się dowiesz. :) A jeśli chodzi o zabezpieczenie, to niestety z chwilą odstawienia musisz zacząć zabezpieczać się w inny sposób - przerwa 7-dniowa jest pewna tylko wówczas, kiedy po niej znów rozpoczynasz kolejne opakowanie. Pozdrawiam i trzymam kciuki za jak najspokojniejszy przebieg odstawienia. :)
-
Do MADGA: Ja chyba wzięłabym opakowanie do końca i normalnie zrobiła 7-dniową przerwę, czyli postąpiła tak jak w przypadku pominięcia tabletki w trzecim tygodniu... Jeśli masz obawy, to przez okres przerwy możesz zabezpieczać się dodatkowo. Po prostu o jeden dzień wcześniej powinnaś dostać okres i zmieni Ci się dzień rozpoczęcia nowego opakowania.
-
Witajcie! Długo mnie tu nie było. ;) U mnie już 11 miesięcy od odstawienia i im więcej czasu mija, tym bardziej się cieszę, że już tych tabletek nie biorę. :) Chciałam sprostować - owszem tabletki można zacząć przyjmować od 5-tego dnia cyklu, ale absolutnie nie trzeba. W takim przypadku konieczne jest jednak dodatkowe zabezpieczenie.
-
Dp HEILI: Możesz przesunąć okres, biorąc np. 7, 14 lub całe opakowanie tabletek więcej bez 7-dniowej przerwy. Osobiście doradzam wzięcie najmniejszej potrzebnej do przesunięcia okresu ilości, np. 7 pigułek więcej. Wówczas miesiączka pojawi się tydzień później, a zawsze mniejsza ingerencja w cykl i mniejsze obciążenie organizmu. Przy dłuższym sztucznym przedłużaniu cyklu mogą wystąpić plamienia lub indywidualne skutki uboczne. Ja kilkakrotnie przesuwałam okres biorąc 7 tabletek więcej, raz 14 i o wiele lepiej znosiłam to pierwsze rozwiązanie. Pozdrawiam. :)
-
Do PABBBLO: Spokojnie, to naturalna reakcja. Co więcej, często najbardziej spóźnia się nie ten pierwszy, ale któryś kolejny okres po odstawieniu, co oczywiście nie jest zasadą. Ponoć lekarze uspokajają, że cykle nawet do 50 dni po odstawieniu należy traktować jako normalne. Do MAŁA87: Witaj! Ja Cię nie będę przekonywać... :P Do CHLOPTAS: Hej! Gratuluję wytrwałości! :) Miło mi, że temat Cię zainteresował, bo doinformowany facet, to dla dziewczyny wielkie wsparcie. Oczywiście zapraszamy do udzielania się w temacie, tak pośrednio, ale wszelkie uwagi będą cenne. Pozdrawiam ciepło! :)
-
Witajcie. U mnie wczoraj rozpoczął się kolejny cykl, po 37 dniach, tak więć wyraźnie po tabletkach wydłużyły mi się cykle... W grudniu idę do lekarza na konsultację i rutynowe badanie, to i o tym porozmawiam. Pozdrawiam! :)
-
Do KAJAF: No to mam nadzieję, że nadal będziesz czuć się dobrze. Jak długo zamierzasz brać teraz tabletki? No bo chyba nie do menopauzy, co? ;) I co będzie jak odstawisz? No bo nie można zażywać hormonów przez kilkanaście lat bez poważnych konsekwencji dla zdrowia - przynajmniej ja w to nie wierzę. Pozdrawiam. Do STRZAŁKA: Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Tabletki zabezpieczają do pierwszego dnia. Do TARCJANKA: Ja na Twoim miejscu też bym odczekała co najmniej ze 3 m-ce. Plusem jest to, że nie brałaś długo tabletek, ale skoro miałaś takie rozregulowane cykle, to tym bardziej - wiele dziewczyn o regularnych cyklach po odstawieniu ma przez kilka miesiący istną huśtawkę, więc chyba lepiej przeczekać i poobserwować organizm.
-
Do KAJAF: Tak, masz rację, że ja patrzę na to inaczej, bo gdybym zaszła w ciążę, to nie byłoby tragedii. ;) Ale jednak póki co wolimy tego uniknąć i od prawie 9 m-cy bez tabletek udaje się świetnie. :P Także nie wiem skąd te opinie o zawodności gumek... Tzn. podejrzewam - byle jaka jakość, błędy w stosowaniu (złe założenie, za duża suchość), no i po zabezpieczeniu. ;) A jak się czujesz? Coś się poprawiło?
-
Do KAJAF: Nie czytałaś uważnie, bo ja już od prawie 9 m-cy nie biorę tabletek. :) I tak, jestem optymistką, lepsze to niż życie w ciągłym stresie i zamartwianie się. Rozumiem, że skoro masz już jedno dziecko, to szukasz skutecznych metod i statystycznie owszem hormony wypadają najlepiej - ale 100% pewności też nie dają. ;) No i co z tym 1%? Nadal za duże ryzyko? Poza tym nie radziłabym się aż tak kierować tymi indeksami, bo to sprawa relatywna - ktoś wpadnie przy pigułkach, a ktoś inny latami stosując gumki nie zajdzie w ciążę (i to nie dlatego, że jest bezpłodny :P ). A jak to robię, że się nie stresuję? A czemu mam? :P DO STRZAŁKA: Witamy i zapraszamy. :) DO MONI28: Oczywiście lekarze i firmy farmaceutyczne ich sponsorujące uparcie będą twierdzić, że problemy z zajściem w ciążę nie mają związku z przyjmowaniem tabletek. Może i nie, tylko skąd aż tyle podobnych przypadków? Pozdrawiam, życzę owocnych starań. :)
-
Do KAJAF: Nie jestem żadną dziewczyneczką, więc proszę zmień ton. Nic mi do Twojego zabezpieczania się, stosuj co chcesz, oby Tobie to pasowało. Ale póki co, to czytam jak to się źle czujesz, no i że nie masz wyboru. Wybór jest zawsze, ale dla Ciebie oczywiście tylko jeden - hormony albo ciąża. ;) Skoro go dokonałaś, to ponosisz jego skutki. Nie rozumiem jak można tak źle się czuć, a mimo to pakować w siebie nadal tą chemię. Rzeczywiście odpowiedzialność godna naśladowania. Twoja sprawa.
-
Do KAJAF: Wiem, jakie środki są na bazie hormonów i jak przedstawia się ich skuteczność, ale różnice w wielu przypadkach wynoszą do dosłownie kilku %. Co więcej, wiem również jak oddziaływują na organizm - teoretycznie i z autopsji. Ja przed tabletkami też myślałam, że albo one, albo ciąża, bo przecież nic mnie równie dobrze nie zabezpieczy - totalna bzdura. Na szczęście wyleczyłam się z tego ograniczonego myślenia i mogę równie spokojnie, bez stresu o ciążę i bez szkody dla swego zdrowia cieszyć się bliskością z Ukochanym. :) Wybacz, ale tekst: \"Kto bez tego (hormonów) wytrzyma? Chyba zakonnica\" jest nie tylko bardzo stronniczy i obraźliwy, ale i trąci jakimś uzależnieniem. I to bynajmniej nie od sexu. :P Pozdrawiam i życzę czasem nieco szerszego spojrzenia na tę kwestię. Do TITKA: Pozdrawiam i życzę zdrówka!