Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagoda45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jagoda45

  1. jagoda45

    Moja nerwica...

    Andziusia przeczytała z uwagą twoja historię, jest przejmująca i jest przykro, że miałaś takie trudne chwile. Powiem ci , że ja też straciłam pokarm przy drugim dziecku z powodu stresu. Wieczorem jeszcze nakarmiłam syna a w nocy jak się obudził i chciałam mu dać cycusia to zobaczyłam jakąś wiszącą firankę, albo kawałek flaka brzydko mówiąc - szok . Przykra a raczej straszna wiadomość służbowa, zawodowa spowodowała utratę pokarmu. Nie zdawałam sobie sprawy co stres może zrobić. Andziusia twoje samopoczucie jest wynikiem zaburzenia równowagi ogólnie organizmu. Mechanizm jest prosty, ale skutki są przykre. Stałe napięcie, stres, zamarwianie się oprócz stanów emocjonalnych ma odbicie w funkcjonowaniu narządów. Kiedy czujesz strach, lęk uruchamiają się w pierwszym rzędzie fizjologiczne komponenty tego uczucia. Doświadczasz napięcia mięśni (np. języka), twarz, przyspieszony jest oddech lub płytki i słaby , mocne bicie serca itd. objawy znasz z autopsji i opisów dziewczyn na forum. Spektrum ich jest tak ogromne , że szkoda czasu na ich wypisywanie. Te nie wyrażone emocje stanowią coś w rodzaju silnych bloków energetycznych, zatrzymujących przepływ zdrowych emocji i uniemożliwiających nawiązanie w pełni satysfakcjonujących kontaktów z innymi ludźmi. Ważne jest odzyskanie stanu radości (a nie bólu) z kontaktu ze swym ciałem oraz zdolności do przeżywania i akceptowania szerokiej gamy uczuć, od smutku i złości do miłości i współczucia. Taką zdolność nazwalibyśmy poczuciem własnej tożsamości. Jest w tobie wiele blokad i tylko psycholog jest w stanie przepracować je z tobą.
  2. jagoda45

    Moja nerwica...

    Każda z emocji odpowiada konkretnemu narządowi, i tak: Jeśli nie potrafimy kochać (mamy problemy z uświadomieniem sobie czy potrafimy kochać i co to jest miłość np.rodziców) – wskazuje to na zaburzenia w elemencie Ognia (kołatanie serca, arytmia, podwyższony puls) Kiedy poszukujemy współczucia – zaburzenie występuje w elemencie Ziemi (chora Śledziona bądź trzustka) Jeśli nie potrafimy wzbudzić w sobie żalu i okazać bólu – wskazuje to na jakieś zaburzenia w elemencie Metalu. Lęki, obawy, strach wskazują na słaby element Nerek (Woda) Złość, nienawiść lub całkowity brak tych emocji to osłabiony krąg Wątroby (Drzewo) Jeśli obok gniewu pojawi się strach, wskazuje to na chorobę nie tylko Wątroby, ale także i Nerek. W medycynie chińskiej stan emocji zaburza działanie meridianów i narządów przyporządkowanych danym emocjom. Takie idem per idem ale jakaś logika w tym jest. Nie chodzi tu o jakąś konkretną chorobę tylko zaburzona energię w tym narządzie i on jest słabszy , gorzej spełnia swoje funkcje. Np nerki : wyniki są dobre, ale opuchiete kostki nóg , pod oczami worki, zatrzymanie wody w organiźmie to może być też od stresu a w efekcie od nerwicy. Pod warunkiem, że wyniki laboratoryjne są OK.
  3. jagoda45

    Moja nerwica...

    jestesmy na szczęśliwej stronie ;)
  4. jagoda45

    Moja nerwica...

    badanie moczu mozna zrobić codziennie na czczo nawet prywatnie w najbliższym NZOZIE i nie są takie drogie ok. 6zł.
  5. jagoda45

    Moja nerwica...

    Dziewczynki kochane teraz nie mam czasu odpisać ale wieczorkiem bedę miała więcej czasu to napweno odpiszę wszystko da się wyjasnić a nerki bola (jeżeli wyniki morfologii sa dobre) bo w nich siedzą emocje tłumione ale wszystko napisze później całuje gorąco pa
  6. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witaj Andziusia O Boże nie mysl tak, ty nie wiesz co to choroba otępienna, gdybys na nia chorowała to bys tak logicznie nie pisała. Zaburzenia czy trudności w mowie mają swoja przyczynę w psychoce. Mysle, że masz duzo niewypowiedzianych myśli i to ci blokuje mozliwość swobodnego wypowiadania się. Nie jestem lekarzem więc nie mam pewności co do tego, ale jak mnie dretwiały usta, mrowiły mnie i miałam wrazenie, że to nie moje usta, to moja terapuetka mówiła, że to z właśnie niewypowiedzianych myśli. One przekształcaja się w objaw somatyczny. Andziusia a może idź do lekarza skonsulotowac to. Będziesz pewniejsza czy to nie jest coś innego. Twoje mysli to tylko wyobraźnia a nie stan faktyczny. Napisz jaka masz sytuacje rodzinną i z jakimi problemami sie borykasz ,oże wtedy bedę mogła co coś więcej napisać. Cieplutko cie pozdrawiam pa
  7. jagoda45

    Moja nerwica...

    Kobitki chciałam wam cos napisać , ale już późno i lecę z nóg. Jutro teŻ jest dzień i może będzie jeszcze lepiej. Miłych snów dojuterka całuski dla wszystkich
  8. jagoda45

    Moja nerwica...

    Aha jeszcze jedno w nerwicy zdarzają natrętne myśli , które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Andziusia cos się dzieje w twoim życiu, jakaś nie rozładowana złość, żal, niewypowiedziane pretensje, ktoś cie denerwuje a ty mu tego nie mówisz, zastanów się nad tym pa
  9. jagoda45

    Moja nerwica...

    Andziusia Nie jesteś chora psychicznie z jednego bardzo ważnego powodu - chorzy psychicznie nie uskarżają się, że są chorzy, oni tego nie widzą, nie czują, im się wydaje, że oni są OK. Twoje objawy to zaburzenia nerwicowe może teraz w trochę ostrzejszym stadium. Trzeba wyciszyć organizm, uspokoić myśli, urzeczywistnić zagrożenia ale to praca dla psychologa - takie jest moje zdanie. Idź do lekarza najlepiej do psychologa albo neurologa oni często też leczą zaburzenia nerwicowe. Potrzebujesz teraz fachowej opieki. Dobrze , że piszesz o swoich problemach to też jak terapia. Nie bój się , wszystko jest ok. Jest jakiś ukryty powód dla którego masz takie objawy, siedzi gdzieś głęboko w podświadomości i zatruwa ci życie. Uwierz mi to jest do opanowania. Przytulam cię mocno, tak żebyś poczuła moje ciepłe ciało, wyobraż to sobie i poczuj moją energię i spokój. Całuski pa
  10. jagoda45

    Moja nerwica...

    Enia my chyba mamy jedną matkę:(
  11. jagoda45

    Moja nerwica...

    Dzis byłam na terapii. Wszystko układa się w jedną całość. Enia moja matka też jest powodem mojej nerwicy. To długa historia ale widzę że miałysmy podobne dzieciństwo. Jestem juz bardzo dorosłą kobietą ale moja matka ciagle rani mnie i mysli, że nic sie nie dzieje. Dziś mi lepiej ale ten mój ostatni wiersz to krzyk rozpaczy. Moja mama jest jedyną osobą której nie potrafie się przeciwstawić i wejść w konfrontację z nią. Złość, żal i pretensje jakie kumuluję w sobie jest juz tak duże, że przekształca się w prawdziwe bołe somatyczne, które rujnują moje życie. Ale po dzisiejszej terapii jest mi dużo lepiej. Nie dam się i już!!!!!!!!!!!!! pa
  12. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hejki póżnym wieczorkiem o już po północy!!! Miłej niedzieli pa pozdrowienia dla wszystkich
  13. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witajcie Danielek hejki Miłego dnia Całuski dla wszystkich
  14. jagoda45

    Moja nerwica...

    Heja Witaj Ata. Dawno cię tu nie było. Miło że u ciebie ok. Napisz jak to robisz, może masz jakiś nowy sposób na lepsze samopoczucie.
  15. jagoda45

    Moja nerwica...

    Madziarko przed chwilą wysłałam ci zdjęcia. Ostatnio mało mnie bo mam dużo pracy. Poza tym ostatnio dopada mnie i siłujemy się jak bokserzy na ringu, albo walka sumo. Myślę sobie , że chyba jestem bardzo silna , że wytrzymuję to wszystko i jeszcze pracuję itd. Ciekawe na jak długo starczy mi sił? Ostatnio napisłam wiersz pt.Ona (myslę jednak , że to wiersz niedokończony i z pewnością na zakończenie trzeba będzie trochę poczekać) Przyszła nagle i tak niespodzianie, złamała mnie w pół, już nie miałam siły wstać na śniadanie, bo w środku pustka i wielki dół. Zasypała mnie lękiem i bólem, wręcz zabrała apetyt na życie, Już mi ciężko przytulać się czule, kiedy noc nieprzespana o świcie. Przyszła nagle i odejść nie zamierza, Zagościła tak sobie - bez pytania, Już naprawdę nie mam komu się zwierzyć, I już nie mam z kim jadać śniadania.
  16. jagoda45

    Moja nerwica...

    Ja też już na nogach. Prysznic, makijaż i prawie miss;) Madziarka czekam na zdjęcie. A z tą pracą to trudno coś doradzać. Są takie kobiety , które świetnie znajdują się w roli asystenki, sekretarki bo lubią o kogos dbać, chronić itd. ale jeżeli masz problem z podaniem herbaty facetowi to nawet nie myśl o takiej posadzie , bo będziesz źle się czuła, przeżywała frustracje a to nie byłoby dobre ani dla ciebie ani pracodawcy. Więcej napiszę póżniej, lecę do kuchni robić śniadanko. pa miłego dnia
  17. jagoda45

    Moja nerwica...

    Kochane przecież WY = to prawdziwe misski, super babki, nie widać choroby. Proponuję w przyszłym roku wspólny turnus sanatoryjny w Mosznej Zamek . Byłoby S U P E R Tam było pięknie i naprawdę nie chciało się wyjeżdżać. Ja na pewno pojadę. Tam nabrałam siły i poznałam wielu wspaniałych ludzi. życzę miłej i spokojnej nocki pa
  18. jagoda45

    Moja nerwica...

    Dziewczyny czy u was też są te reklamy na marginesach?? Dostaje oczopląsu!!!!!;)
  19. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hejki wieczorkiem Jakaś akcja wysyłania zdjęć i beze mnie? Wysyłam wszystkim do których dotarłam do adresu proszę o zwrotkę:) U mnie nawet, nawet czego życzę wszystkim na razie pa
  20. jagoda45

    Moja nerwica...

    Madziarka dzieki za dobre chęci z tymi przepisami. Bardzo chętnie podaję moje gg1666550 pa
  21. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witajcie _sss_ ja też uważam , że powinnaś iść do lekarza - psychiatry, myślę że powinnas też pójśc do psychologa klinicznego. TaK jak napisała Madziarka my wspieramy się , bo mamy zdiagnozowaną chorobę. Nie możemy zastąpić lekarza. Napisz nam co ci lekarz powiedział. Kołatanie serca to objaw nerwicy, ale warto zrobić ekg i zasięgnąć opinii lekarza najlepiej kardiologa. podpisuję listę i spadam miłego dnia pa
  22. jagoda45

    Moja nerwica...

    Enia przeczytałam , że lubisz szyć - super. A ja szukam dobrej krawcowej, bo też przybyło mi co nie co w bioderkach;) W sklepach te gotowe ciuchy to kompletie nie dla mnie. Jestem niska, a wszystko szyje się na 170cm. Najlepiej kupuje mi się w Bon Prixie (jedyny mankament to jakoś materiałów) i spodnie szyte jak dla mnie. Ale chciałabym czasami coś takiego innego , niepowatarzalnego właśnie od dobrej krawcowej. Masz firmę krawicką? Szkoda marnować taki talent. Fajnie jest pogodzić pasję z dochodami.
  23. jagoda45

    Moja nerwica...

    Liduszka , madziarka jak tam u was niedzielny śląski obiadek? Ja już nie gotuję = rolady, kluchy, modro kapusta= zbyt ciężkostrawne i potem waga nas nienawidzi;) Dziewczyny podajcie jakieś fajne przepisy na lekkostrawne dania=proszę.
  24. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hej witam . Ponuro na dworze. No ale jesień więc nie ma co wymagać. Obiecałam , że napiszę jak tam z tymi moimi przeprosinami. Więc przeprosiłam , ale ona na początku nie zabardzo wiedziała za co. Przypomniałam jej to zdarzenia a ona powiedziała, że wie , że jest kiepska z matematyki a poza tym takie uwagi to wpadają jej jednym uchem a wypadają drugim. Przeprosiny te uwolniły mnie od wyrzutów sumienia. Resztę pozostawiam bez komentarza. Mogę tylko stwierdzić, że słowa mają taką moc jaką sami im nadamy i jak je przeżywamy. No ale dość tej poważnej retoryki. Miłej niedzieli pa
  25. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hejki miłej soboty a na razie zmykam pa
×