Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagoda45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jagoda45

  1. jagoda45

    Moja nerwica...

    O kurcze ludziska ale mi się przysnęło. Byłam dzisiaj skonana i musiałam odespać stersa. Ale jest super bo załatwiłam dwie ważne dla mnie sprawy: 1. przeprosiłam pracownicę (jutro więcej napiszę) 2. zakończyłam pewien projekt zawodowy i już będę mogła każde popołudnie spędzić z rodzinką albo na jakimś aerobiku (jak siły pozwolą) , albo na kręglach, albo, albo na pisaniu wierszyków:) huraaaaaaaaaaaaaa jestem szczęśliwa - chociaż ta małpa ostatnio mnie nie oszczędza. Ada witaj Pamiętamy cię - dziewczyno przykryta słoną falą Bałtyku! Spadam pod ciepłą kołderkę ;) do mężusia.
  2. jagoda45

    Moja nerwica...

    Słuchajcie ja muszę się wziąc wreszcie do pracy. Stosy papierów przede mną, prawie mnie nie widać. Na razie spadam miłego dzionka będę wieczorkiem ale póżnym Dziewczyny ale mamy faceta - miam, miam Witaj Efcia co ty na naszą \"maskotkę\" Szczena mi opadła;) I ten biały szlafrocze;) a teraz juz spadam na 1000% pa
  3. jagoda45

    Moja nerwica...

    Marzenko ja mieszkam na Śląsku i w hutach są takie wielkie kadzie-piece = dawaj ich , suwnicowa juz gotowa = do kąpieli z nimi.;)
  4. jagoda45

    Moja nerwica...

    Jaco !!!!!!!!!!!! Ale z ciebie ciasteczko ufffffffff co ty chcesz od siebie? Potwierdziły sie moje przeczucia , mam nosa i genialna intuicję jestes super hiper facet. szkoda , że jestem taka stara;)
  5. jagoda45

    Moja nerwica...

    A co ma do tego wygląd???? Ja też nie jestem miss polonia a na powodzenie nie narzekam:) Trzeba mieć to coś. \"Każda potwora znajdzie swojego amatora\";)
  6. jagoda45

    Moja nerwica...

    To tylko takie zaczepki i żarty;) Ja jestem za stara na flirty chyba że przez internet;) Ale żeby coś było pomiędzy kobitką i facetem to musi zaiskrzyć i musi być tzw. chemia = feromony . Wtedy jest tak ażżżżżżżżżż;) Jaco czuje że masz to w sobie:) Taki wabik , podsyczacz , wyzwalacz itp, itd, etc.......
  7. jagoda45

    Moja nerwica...

    Marzenka nie pękaj, daj popalić komu trzeba:) Dedykacja dla Ciebie. Fraszka na facetów. Sekretna duszo człowieka, odkryj przede mną swe oblicze, ukaż mi wszystkie swe tajniki, niech je po kolei zliczę. Hej diabełku! Daj mi siłę czartów z piekieł i cyrografów moc, niech pokuszę męskie dusze, w ciemną, głuchą, teskną noc. Kiedy będę już gotowa i na mężczyzn wielce wściekła, to zobaczysz mój diabełku ile zgarnę ich do piekła. Najpier swoją duszę oddam, aby wierną być ci stale, potem będę działać póty póki ród męski obalę. Uwaga! To jest tylko fikcja literacka i nie należy doszukiwać się jakichkolwiek podteksów religijnych. Nie jestem satanistą brrrrrrr, Mam nadzieję , że nie uraziłam czyiś uczuc religijnych .
  8. jagoda45

    Moja nerwica...

    hejki zbawicelki:) Jaco jestes super , miło że popusciła chociaż tobie. Jak tam twoja chemia, działa na laski?;)
  9. jagoda45

    Moja nerwica...

    Beatea u mnie słońce jak w lecie , niebo bezchmurne i pięknie. posyłam ci troche słoneczka niech ogrzeje twoje smutne myśli. Pozdrówka
  10. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hejki Jaco ściągnęłam cię dzis myślami. Chciałam cie podać jako 100% faceta od którego ta prawdziwa chemia bije (bo bije). Wpadasz jak burza , rozweselasz smutaski i dalej lecisz jak strus pędziwiatr:) Liduszka, pipek pozdrówka dla was
  11. jagoda45

    Moja nerwica...

    Wszytkim bez względu na wszystko bardzo dziękuję za opinie z każdej coś wybrałam do siebie, faktycznie temat rzeka i ile ludzi tyle odczuć i opinii. Każdy ma jakies doświadczenia zawodowe i róznie to bywa. Jeszcze raz dzieki.
  12. jagoda45

    Moja nerwica...

    Marzenka/Marysia bidula nasza. Weż tych chłopów wślij w kosmos. Widzisz jak to jest ujęłaś za mną i awantura, ale chcę abys wiedziała, że postrzegam cię jako osobę prawdziwą, naturalną i wrażliwą. Masz swój niepowtarzalny styl :) który nie wszystkim odpowiada , ale to ich problem. Dasz radę, wierzę w to. pa
  13. jagoda45

    Moja nerwica...

    Efcia brakuje mi słow aby wyrazić jak cenne są twoje słowa i opinie. Bije od ciebie taka równowaga i doświadczenie życiowe i to, że jak nawet wyrażasz sądy tzw. niepopularne to nie ranisz i człowiek nie ma wrażenia ataku na jego osobe. To jest cenna zaleta , doceniam to bardzo i dziekuję za wszystko. Zmienianie siebie nie jest to łatwe i wymaga czasu oraz reflesji nad sobą idę ta drogą i jestem szczęśliwa, że dostrzegam własne błędy i mogę je naprawiać. Efcia buziaki dla ciebie
  14. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witajcie ! Rodzynku najpierw do ciebie pare słów. W moich oczach straciłeś wiarygodność i to dwa razy. Pierwsz raz kiedy nagle pisałeś jako kobieta. Przyznam się ,że nigdy w życiu nie zdarzło mi się pomylić co do swojej kobiecości - jestem 100% kobitką i już. Nie jestm w stanie zajrzeć ci do spodni;) więc przyjmuję, że jesteś facetem i tak bedę sie do ciebie zwracać. Drugi raz kiedy pokazałeś się swoje dwa oblicza. Nie będę tego juz roztrząsać, bo nie sensu. Chciałam tylko poznać wasze opinie o moim zachowaniu , bo własnie jestem na etapie zmiany swoich zakorzenionych i wtłoczonych przez rodziców wzorców zwracania uwagi i motywowania. Wiem , że taka forma nie jest ani uczącą ani motywaująca, ale nie mam nowych wzorców (chociaż poznaję je na terapii) i dlatego prosiłam was o opinię. Zrobił się z tego raban , nie taki był mój cel. Ale wniosek jest taki , że dawanie rad przychodzi łatwo natomiast stawienie czoła atakom na własna osobę to inna bajka. To miał byc tylko przykład w jaki sposób można zwracać uwagę innym ludziom i nie sądziłam , że wywoła tyle emocji. Rodzynku widzę ,że nie masz najlepszego zdania o właścicelach prywatnych firm. Chcę cie zapewnić , że oprócz tych krwiopijców są jeszcze normalni i ja się do nich zaliczam. Prowadzę z powodzeniem firmę od 15 lat. Mam wspaniały 30-to osobowy zespół długoletnich pracowników , ale byli też co mnie oszukali, naciagneli więc nie można generalizować, że tylko pracodawcy to szuje i wyzyskiwacze. Inwestuje w firmę materialnie i emocjonalnie. Ważna dla mnie jest atmosfera bo to sprzyja dobrej pracy, jednak nerwy czasami puszczają. Szczególnie za niedbalstwo i brak poszanowania mienia firmy (samochody , sprzęty, komputery, drukarki, ksero ,faxy to są narzędzia pracy , wcale nie tanie) oto trzeba dbać jak u siebie w domu. Dla mnie szacunek to dobra , odpowiedzialna praca. Tak pracownik może okazać swój szacunek, a nie jak przyniesie kawę na biurko a potem wścieka się , że musi byc kelnerem swojej szefowej. Dlatego tez kawe robie sobie sama, szklanki po sobie myje itd. Właścicel firmy to jak żołnierz na posterunku pracuje 24h na dobe. Jak nie jestem w firmie to i tak myslę o niej. O tym , że niespłynęły mi płatności a zbliżają sie podatki, VAT i wypłaty etc. O tym ,że pracownik spowodował wypadek samochodowy (całe szczeście nic mu sie nie stało) ale auto idzie na warsztat i tydzień w plecy. A klienci czekaja na dostawę. Więc policznie kilku worków na śmieci -sorry - to bułka z masłem i mam się rozczulać nad pracownikiem? Mowiłeś o szacunku - myślę że to musi działać w dwie strony. Nogdy nie krzyczę i rozkazuje tłumaczę, pokazuję wysyłam na szkolenia daje czas na aklimatyzacje ale z drugiej strony firma prywatna samofinansująca się to nie przedszkole. Tu nikt nie dołozy trzeba wypracować wynik finansowy. UFFFFFFFFFFFF doś tego. Z facetami to jest tak z jednej strony dadzą kwiatek a drugiej doniczką:)
  15. jagoda45

    Moja nerwica...

    Rodzynek sorry jestem w szoku Przed chwilą łajałeś mnie za uszczypliwe wypowiedzi a teraz sam walisz komuś prosto w nos TĘPOTO do kwadratu???????????????? Wiesz może daruj sobie rady o które cie prosiłam = ten ostatni wpis daje mi pogląd na ciebie i to mi wystarczy. Weź załóż sobie firmę i zatrudnij takiego jak ty i moja \"gwiazda\" po socjologii a potem pogadamy jak partnerzy. A coż cię tak ruszyło, że ktoś ma inne zdanie niż ty? Jeżeli ci forma wypowiedzi Marysi nie odpowiadała to nie trzeba było się \"zniżać\" do jej poziomu. Zaraz taki zamsowany atak, obelgi, wyzwiska? Opanuj się ! Proponuję ci lekcję dobrego wychowania, bo widzę, że moje drobne uszczypliwe stwierdzenia są niczym w porównaniu z twoim wystąpieniem. Jeżeli tak załatwiasz swoje sprawy w pracy jak z Marysią to współczuję ludziom, którzy muszą z tobą pracować. Przeczytaj to sobie jeszcze raz co napisałeś do Marysi = na głos = i przeproś ją za te okropne słowa. Oto twoje słowa i jak one mają się do reszty? \"Jeszcze nigdy nie zdarzył mi się poniżyć osoby podległej, owszem zdarza mi się podnieść głos, ale to musi naprawdę być powód.\" A co zrobiłeś Marysi? A osoba z forum to co? drewno czy człowiek! Sorry dziewczynki za tę zawieruchę.
  16. jagoda45

    Moja nerwica...

    Cześć misiaki Dzieki za zainteresowanie moim problemem. Rodzynku dzięki. Marysiu powiem ci że najchętniej bym zdrowo opier.... a potem nie przejmowałabym się - tylko, ża ja tak nie umiem. Tymbardziej że okazało się, że wprowadzając dane nowego klienta zamiast wprowadzić do kompa nr NIP-u wprowadziła nr telefomu. Rodzynku i co ty na to? Potrzebuję fachowej rady jak reagować na takie niedbalstwo. Proszę napisz mi co byś konkretnie powiedział takiej osobie gdyby to był twój podwłdny. Szukalismy tego klienta w kompie, a on stał i patrzył z politowaniem na nas, nie mówiąc o tym jak ja właścicielka firmy czułam się w tej sytuacji. Tłumaczyłam mu (klientowi) że pani jest nowa i jeszcze się uczy, ale ludzie teraz są bardzo wymagający i mało wyrozumiali. Dał nam do zrozumienia , że w takiej niepoważnej firmie zakupów nie będzie robił. Pożegnał się z ironicznym uśmiechem i poszedł, a z nim opinia o mojej firmie. I taka to rzeczywistość, z którą zmagam się na codzień. Ja mogę przeprosić za uszczypliwość tylko czy ona mnie przeprosi za to że z jej winy straciłam klienta? Niesądzę. Przecież ona się tylko pomyliła. A mylić się rzecz ludzka. Naprawdę już sama nie wiem jak z ludźmi rozmawiać. Jak jesteś dobry to musisz mieć twarda dupę i personel ma cię za frajera. A jak wymagasz to obraza. Kiedyś tego nie było. Co wy na to? Ciekawa jestem waszych opinii.
  17. jagoda45

    Moja nerwica...

    Nika ja myslę , że to okrężnica zaczeła szybciej pracować , poruszyłaś jelitka poprzez szybki spacer. Kiedys też tak miałam i było wszystko ok. pa
  18. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witajcie KOBITKI i RODZYNEK nowe i stare ;) oczywiście starzem na forum. Dzięki za pozytywne recenzje moich wierszyków. Halo nowe dziewczyny witajcie w klubie pt. \"Myśli jak arszenik\" Niedawno wróciłam z terapii i znów wyszło szydło z wora jak to dzieciństwo i okres dojrzewania ma wpływ na nasze dorosłe życie. Jak to rodzina matka i ojciec mają wpływ na nasze myślenie i postepowanie. Oczywiscie robią to całkiem nieświadomie bo sami doznali tego w swojej rodzinie i na zasadzie kalki, odwzorowania przekazują te wzorce swoim dzieciom. Moja terapeutka mogłaby się doktoryzować na moim przypadku:) Efcia bardzo mi się podobało co napisałaś - szczególnie hasło Nie podoba mi się to..., to takie prostu, ale dla mnie bardzo trudne wyrażanie swojego niezadowolenia wprost tak jak ty to zrobiłaś. Ja to obwijam w bawełnę , kluczę , smędzę zamiast mówieć wprost. Bardzo lubię chwalić ale nie potrafię zganić a jak juz to zrobie to dowalę na całego. Opisuję wam to tak ogólnie, ale może podam przykład to będzie bardziej czytelne. Moja pracownica , dziewczyna młoda , po stażu w mojej firmie, pani magister socjologii z aspiracjami wysokimi dostała według niej mało ambitne zadanie zrobic inwentaryzację pewnej grupy towarowej. Dostałam liste na biruko i juz na pierwszy rzut oka widziałam , że źle policzyła. Kazałam jej policzyć jesczce raz. Ale przy okazji powiedziałam jej, że może powinna zrobić dodatkowy fakultet z matematyki. I co???? Źle zareagowałam na tą sytuację , bo oceniłam ją a nie jej zadanie. Dziewczyny powiedzcie mi czy taki komunikat by was mocno dotknął i jak waszym zdaniem należałoby zwrócic uwagę pracownikowi tak aby nie obrazić a wyrazić swoje niezadowolenie. (Efcie liczę na Ciebie) Najważniejsze jest to, że już to wiem ,że tak robię, a robiłam to całkiem nieświadomie dopiero na terapii to wyszło , więc trzeba tylko wiedzę teoretyczną wdrożyć w praktykę. UFFFFFFFFFFFF To jest to o czym mówi moja terapeutka \"Nazwij problem po imieniu a zniknie w oka mgnieniu\" Sorry moje kochane że was tak gnebię. Madziarka pochwalam twoją decyzję - po twoim wpisie jak dano ci kupę roboty na weekend to pomyślałam sobie , że albo sie zwolnisz albo zaciukasz swoja szefową nożem kuchennym;)
  19. jagoda45

    Moja nerwica...

    Nie pisze tych wierszy aby błysnąc talentem, bo rymy częstochowskie i składnia niedobra ale własnie robię to co lubię bez znaczenia na ocene innych ludzi. Nie jestem Szmborską ani Pawlikowską jestem zwykłą kobitą, która cos tam skrobie dla siebie do szyflady No od dziś już nie - poszło w świat i bardzo się z tego cieszę. Jakaś cząstka mnie jest w tych wierszach, w tych słowach, w tych literkach w tym klimacie i atmosferze. Pozdrawiam pa
  20. jagoda45

    Moja nerwica...

    Do męża. Znalazłam w twych ramionach przystań, zacumowałam się na całe życie, I chcę w twych ramionach, budzić się zawsze o świce. Me oczy dawnej smutne, i łzami często zalane, Błyszczą już teraz jak kryształ, bo czują, że są kochane. Żaglem miłości otulaj mnie w sieci mgły porannej i szarej I płyńmy przez życie razem dalej i dalej i dalej.
  21. jagoda45

    Moja nerwica...

    Z innej beczki. Jak się można tu nie wściekać, kiedy człowiek do człowieka, szczerzy zęby, szkliste, wrogie!? -życie daje lanie srogie. Kiedy miłość - niewdzięcznością odpłacana jest - bez reszty - kiedy słowo - przyjaźń - drogie, w sercach ludzi już nie mieszka. Chcę by świat się spalił cały, aby prochy wymieszne w dal głęboką odleciały, i zostały zapomniane. Uciec muszę gdzieś daleko, tam gdzie skośne oczy ziemi niedostrzegą moich cierpień tu i tak się nic nie zmieni. Może jednak zostać tutaj, nie zatracę przecież wiary! w to co piękne i wspaniałe! - poszły sobie smutne mary!
  22. jagoda45

    Moja nerwica...

    Może na początek taki wierszyk , który ułożyłam dla swojego faceta, aby dać mu znać , że lubię otrzymywać kwiaty. Facetom (nie wiem jak jest z tobą Rodzynku) ale trzeba powiedzieć bo sami nie domyślą się. Moja terapeutka mówi na to jedno zdanie : nikt nie jest jasnowidzem, jak cos chcesz to powiedz i nie cierp jak męczennica. Jak myślisz mój Panie miły, czego od ciebie bym chciała. Zastanów się - rebus zawiły? Wiesz o czym marzę skrycie? Nie o brylantach, prezentach bez liku, lecz o małej pąsowej róży podarowanej w wazoniku.
  23. jagoda45

    Moja nerwica...

    Nika28 weż zrób kilka głeokich oddechów przeponowych i postaraj się odciągnąć myśli od tego pulsu. Zajmij sie czymś tak żeby cie to pochłoneło bez reszty. W leczeniu nerwic ważną role odgrywa terapia zajęciowa myslę że mocno niedoceniana. Np. robienie na szydełku , na drutach, malowanie , pisanie wierszy( to moja terapia) gotowanie (tego nie lubie = \"nie chcę ale muszę\") Kąpiel w kozim mleku z płatkami róży (polecam super sprawa). Jak byłam w sanatorium to olewałam te zajęcia ale mysle że to był błąd, w przyszłym roku juz będę mądrzejsza i będę korzystać bo widzę w tym sens. Teraz spadam bo przyjechał pracownik z ciastem weselnym, ale będzie uczta Miam,miam. Dupka rośnie ale co tam. pa
  24. jagoda45

    Moja nerwica...

    Ja juz po kawce i zabieram sie do pracy. Miłego dzionka Ja dzis miała rano cisnienie 94/65 puls 79. Zmierzyłam choć robie to bardzo rzadko bo mój mąż ma nadcisnienie i musi mierzyc dwa razy dziennie. Chciał porównać nasze cisnienia. Zawsze miałam takie niskie i lekarz mowił jak panikowałam że takie niskie to lepiej niz wysokie. Już nie biadolę tylko rzwawo;) zabieram sie do roboty. pa
  25. jagoda45

    Moja nerwica...

    A może cisza wyborcza was denerwowała?:) A teraz spokjnie można iść spać;) Miłej nocki pa
×