Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagoda45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jagoda45

  1. jagoda45

    Moja nerwica...

    lece do pracy pa
  2. jagoda45

    Moja nerwica...

    xfvdisg aj jesteś taka młodziutka dlatego nie zamykaj się i idź do lekarza. Czerwienienie się jest przypadłością wielu ludzi, ale dzięki pracy nad sobą potrafią sobie z tym poradzić. Z biegiem czasu nie będziesz na to zwracała uwagi. Teraz jednak poproś kogoś jeżeli sama nie potrafisz, żeby poszedł z tobą do specjalisty, zobaczysz poczujesz ulgę. Nie męcz się.
  3. jagoda45

    Moja nerwica...

    cześć Aniuszka witaj w sympatycznym klubie znerwicowanych, ale kochanych :) Jestesmy tu jak stare znajome i bardzo sobie potrzebne.
  4. jagoda45

    Moja nerwica...

    xfvdisg aj moja droga nie zwlekaj z pójściem do lekarza. Przechodziłyśmy przez to, ale tylko lekarz może pomóc. Idź do psychiatry tam nie trzeba skierowania i powiedz na samym początku o tym, że czerwienisz się i zobaczysz zaraz będzie ci łatwiej mówić dalej. Może rodzice np. mama pomoże ci, bo potrzebujesz kogoś bliskiego, może chłopak???
  5. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witaj Dżizabel Ja też chodzę na psychoterapię i też zawarłam taki kontrakt z klauzulą, że jak nie przyjdę to muszę zapłacić za wizytę. Ta klauzula jest po to aby nie blokować godzin i nie opuszczać z błahego powodu. Oczywiście jest to dżentelmeńska umowa nie na piśmie, ale jednak ważna. Miałam taką sytuację, że pomyliły mi się dni i przyszłam w inny dzień, ale zapłaciłam polowę może dlatego, że chodzę już długo i pierwszy raz mi się to zdarzyło.Widocznie zdarzało się, że ludzie nie przychodzili, a oni siedzieli Rozumiem to i akceptuję, bo sama ma salon kosmetyczny i jak klientki zapiszą się i nie przyjdą, a inne chciałyby w tym czasie skorzystać to blokują ten termin. Jestem wtedy wściekła bo uciekają godziny i pieniądze. A jak dzwonimy do nich to albo nie odbierają telefonu albo mówią, że zapomniały. To jest taki sposób mobilizacji.
  6. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witaj Efka43 widzę, że podzielasz nasze zdanie co do Aty. Cieszę się, bo już mi zaczęło wydawać, że uparłysmy sie się na naszą Atę. Sama kiedys miałam obawy i wiem jak to jest. Ale też wiem, że dzięki lekarzom wychodzę do pracy, jeżdżę samochodem i zaczęłam dbać o siebie o swoje zdrowie. Kiedys jak ten ROBOKOP zapindalałam bez opamiętania i niestety odbiło się to na zdrowiu.:( Ale teraz jest zdecydowanie lepiej, oczywiście panna N czasami czepia się mnie, bo gdybym była zdrowa nawet nie przyszło by mi do głowy szukać czegoś w internecie. Muszę przyznać, że jak was znalazłam to szczęka mi opadła i czy wyszły na wierzch (prawie do ekranu), że jest tyle ludzi zmagajacych się z tą chorobą. Poczułam zaraz niesamowitą wieź z wami. To cudowne uczucie być tu razem z wami. To mi daje poczucie bezpieczeństwa. Dziękuję wszystkim.
  7. jagoda45

    Moja nerwica...

    witajcie jaki piękny dzień :) Lecę pod prysznic i zrobić się na bóstwo ;) miłego piątku
  8. jagoda45

    Moja nerwica...

    Beatea witaj i dobranoc życzę ci miłego dnia U nas dwie minuty przed północą idę nyny dobranoc
  9. jagoda45

    Moja nerwica...

    Idę do łóżeczka ;) wszystkim życzę miłych snów
  10. jagoda45

    Moja nerwica...

    Atuniu wzbudzasz we mnie odruchy opiekuńcze. Jak mama, chciałabym pojechać do Ciebie i razem z tobą pójść do lekarza. Może obecność jakiejś osoby pomogłaby ci przełamać lody. Nie chcę być nachalna, więc jeżeli będziesz miała mnie dość to daj znać, ale póki jeszcze mnie trawisz, to będę cie męczyć z tym lekarzem. Wiem jak to jest, leżałam w łóżku i nie miałam siły wstać do WC i włożyć kawałka jedzenia do ust. To mąż wyciagnął mnie z domu, załatwił szpital i wyciągnął mnie z tego guwna. Tylko chęć pomocy tobie kieruje mną, bo nie chciałabym abyś musiała przechodzić to co ja. W twoim przypadku myślę, że nie jest tak źle. Potrzebujesz jakiegoś kopa, motywacji i wsparcia. Będzie dobrze . :) :) :)
  11. jagoda45

    Moja nerwica...

    Marzenko trzymaj się dziewczyno i nie daj się temu twojemu ..... no wiesz komu. Żadna kobieta nie zasługuje na takie traktowanie, też miałam takiego pierwszego męża (pomyłka życiowa), ale szybko wyekspediowałam go w cholerę i miałam święty spokój. Napisałam to w skrócie a bardzo lakonicznie chociaż wcale nie było to takie łatwe, tylko było to już tak dawno , że nie wywołuje to we mnie żadnych emocji. Było minęło i koniec. Jak piję na noc mixturkę wczęśniej pisałam jaki jest skład, ale jak nie doczytałaś to mogę napisac jesczce raz. Ważne jest abyś się wreszcie wyspała, bo człowiek wyspany to i sił wiecej ma do walki i do życia.
  12. jagoda45

    Moja nerwica...

    Ata słoneczko nie chciałabym abyś z mojego powodu miała poczucie winy. Tym co piszę chcę cie zmobilizować do podjęcia decyzji a nie do tego abyś miała jeszcze większego doła. Sorrki. Nie taka jest moja intencja Nie rozumiem tylko dlaczego tak trudno ci jest iść do lekarza. Co stoi na przeszkodzie?
  13. jagoda45

    Moja nerwica...

    Ata27 przecież wiem jaka jest ta franca i jak potrafi umęczyć. Szukasz zapomnienia zrozumiałe, ale nie w tym, nie alkohol. Ata nie pisz , że jesteś słaba, bo to nie jest prawda. Zrobiłaś już pierwszy duży krok. Otworzyłaś się przed nami, miałaś odwagę napisać jak się czujesz i jaki masz problem. Wspaniale to jest odwaga, teraz idź dalej, przełam się i idź do lekarza, twój organizm woła POMOCY!!! wiec nie męcz go i siebie. Pierwszy raz każda z nas przeżywała na pewno mocno, ale potem to już \"bułka z masłem\". To tak jak pierwsza wizyta u ginekologa. Nie taki diabeł straszny jak go malują :) Proszę cię , przecież jest to do wykonania, a potem pochwal się nam jak było, ciekawa jestem co lekarz ci powie. Trzymam bardzo mocno kciuki, wiem że cię na to stać.
  14. jagoda45

    Moja nerwica...

    Mini32 ja też dostałam wtedy od lekarza Tranxene i brałam je najpier cały tydzień wieczorem 1 tabletkę i to mnie wyciszyło a potem tylko doraźnie. Pije musujące magnez z vit.B, Multiwitaminę, Calcium, i jem Kalipoz tylko on jest na receptę. Jak nie mam Recepty na Kalipoz to biorę Aspargin. Ale nie wszystko na raz. Jednego dnia magnez rano a wieczorem multiwitamina a potem rano calcium a wieczorem oranżadka muliwitamina. Stres i nerwica wypłukują z organizmu mico i macro elementy dlatego warto je kontrolować i uzupełniać suplementami diety. Niestety pożywienie nie dostarcza nam dziennej dobowej dawki witamin i innych rzeczy potrzebnych do dobrego funkcjonowania. Pożywienie niestety pędzone jest na nawozach, pomidory rosną tylko pod folią, a zresztą same wiecie jak teraz jest. Trzeba wspomagaczy i już nikt z tego nie robi tragedii. Lekarze sami o tym głośno mówią.
  15. jagoda45

    Moja nerwica...

    Aniołek21 ja też czytam afirmacje i mam ich kilka tylko dla siebie, ale z drugiej strony jestem leniuszkiem i nie zawsze chce mi się pisać te afirmacje. Ale wiem że to pomaga.
  16. jagoda45

    Moja nerwica...

    Do Mini32 = miałam identyczny incydent z brakiem potasu. Wylądowałam na oddziale ratunkowym na kardiologii bo myślałam, że to już koniec (objawy takie same). Oczywiście badania serca wyszły ok i dano mi przez całą noc kroplówę z potasem i wysłano do lekarza rodzinnego z diagnozą nerwica.:( Od teraz łykam potas, magnez, kwas foliowy ( z przerwami), a mam wyniki ok. Jednak od tego czasu choruję na N to już 3 lata.
  17. jagoda45

    Moja nerwica...

    Aliess jak tam twoje maleństwo?????
  18. jagoda45

    Moja nerwica...

    Efcia43 witaj jaka pogoda nad morzem, już za dwa tygodnie będę blisko ciebie :)
  19. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witajcie ludziki Afobamka chętnie załapię się na torcik, ostatnio lubie słodkości. A i okazja wspaniała, całuję twoje słoneczko w czółko, wszystkiego najlepszego dla maluszka. Ata27 może moje słowa będą ostre, ale to popijanie to nie najlepszy sposób na walkę z N. Kobiety szybko wpadają w nałóg i tu czycha niebezpieczeństwo. Lepiej wież sobie nerwosol albo jakieś ziółka np. meliskę. I idź do lekarza. A pisząc źle się poczułaś, bo w twojej podświadomości wystąpił konflikt wewnętrzny, bo jedno podpiowiada ci żeby się napić, a drugie wie że to jest źle stąd ten objaw. Jesteś taka młoda szkoda życia = alkohol to wróg nr 1 dla kobiet. Ata27 proszę cię pomyśl o tym ile wspaniałych rzeczy jeszcze przed tobą .
  20. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witajcie Aliees trzymam kciuki, będzie lepiej, Ty też sobie odpocznij na pewno jesteś niewyspana po trudnej nocce.Jakaś infekcja dopadła twoje maleństwo. A ile ma lat? U mnie prawie ok. Siedzę w pracy do 20tej. A propos tętnicy szyjnej to jest takie badanie Doppler które sprawdza drożność tętnic i na tej podstawie stwierdzają co się tam dzieje. Ja je miałam robione i wyszło ok.
  21. jagoda45

    Moja nerwica...

    U mnie jakby lepiej Mixturka zadziałała spałam nawet ok Trochę boli głowa i telepawki lekkie ale jakoś do zniesienia. Doczytałam, że kwas foliowy nie tylko dla przyszłych matek. Witamina ta ochrania serce, zapobiega miażdżycy, usprawnia pracę mózgu. A gdzie są: szpinak, sałata, brokuły, brukselka, pomarańcze, truskawki, cykoria, natka, papryka, fasolka i szparagi. Ale tez jest w aptece bez recepty. Allies jak tam twoje dziecię? Mój syn też czasami miał takie skoki temperatury, organizm walczy z jakąś infekcją. Jednak trzeba zbijać temperaturę bo dzidzia się męczy. Jak puści nos to napewno będzie lepiej. Cześć Aniołku co u ciebie?
  22. jagoda45

    Moja nerwica...

    Cześć misiaczki :) Dzień do dupy!!!! i dobrze że się kończy. Cały dzień w pracy 10 godz. (jutro już będę miała kompa w parcy) i ten lęk wolnopłynący okropność i nie wiadomo skąd, chociaż wiadomo o życie - to już chyba hipochondria.:( Nic się nie stało jestem cała i \"zdrowa\" - cholera a jakość życia na poziomie zerowym. Zaraz idę myciu, mixturka i spaciu. Życzę spokojnej nocki posyłam całuski Jak jutro lepiej się poczuję to poklikam sobie z wami. pa
  23. jagoda45

    Moja nerwica...

    cześć Noc okropna, a i poranek nie najlepszy. Coś u mnie od poniedziałku kipsko. Mam nadzieję, że chociaż u was lepiej. Miłego dnia
  24. jagoda45

    Moja nerwica...

    Ania nie jesteś sama Masz mnie pod bokiem i nas tu na ekranie. Aniu pisz ile masz sił, to co chciałabyś powiedzieć światu. Popatrz ile nas jest, a każda inna a jednak taka sama. Jesteśmy połączone niewidzialną nicią współnego celu jakim jest wyzwolenie się z tej choroby. Nie martw się na pewno wszystko ułoży się po twojej myśli, na to też musi przyjść odpowiedni czas. trzeba do pewnych decyzji dojrzeć . A czasami same jakoś rozwiązują się bez naszego udziału i jest super. Wiara jest ważna, wiec uwierz w swoją dobrą gwiazdę.:) Idę gotować obiadek wpadnę popołudniu Miłego pa
  25. jagoda45

    Moja nerwica...

    Kochana Aspio nie obraziłaś mnie swoimi uwagami ponieważ nie odczułam tego jako atak na moją osobę i moje poglądy tylko dałaś dowód, że masz swoje zdanie i potrafisz je wypowiadać. A to jest bardzo ważne, posiadanie umiejętności wyrażania własnych poglądów. Przyznam, że kiedyś miałam z tym kłopoty, bo bałam się, że swoimi poglądami innymi niż wszyscy obrażę kogoś lub ten ktoś poczuje, że go krytykuje, ale i również , że nie będę lubiana. Mam to już za sobą i potrafię odróżnić prawdziwy atak na moją osobę od właśnie wyrażania własnych poglądów. Gratuluje Aspia trzymaj tak dalej, dzięki temu nie masz osobowości zależnej, która mimo, że w środku jest na nie mówi tak. Chodzi poprostu o wewnętrzną zgodność, bo wszystkie wewnętrzne konflikty zostawiaja swój ślad w ciele, powodując blokadę energii. Jeżeli problemy takie nie są rozwiązane, ich \"ślad\" zastaje zapisany w strukturze tkanki łącznej wywołując dolegliwości fizyczne. I tyle na ten temat. :)
×