Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagoda45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jagoda45

  1. jagoda45

    Moja nerwica...

    zaraz wybywam bo porywam moich chłopaków na obiadek do knajpy, i ustalić menu na imprezę. dziewczyny napiszcie jak się czujecie i co u was słychać. bay
  2. jagoda45

    Moja nerwica...

    Liduszka B R A W O zakupy wyjazdowe??? Jeszcze nie dawno pisałaś, że to se ne da. A jednak dało się. Postępy są wiec i może wizyta w Katowicach nie jest czymś niemożliwym. Trenuj słoneczko, bo jak wrócę z sanatorium po 09.07.07 to porywam cię na cały dzień. Jakby co, to będziemy razem się telepały.hihi pozdrawiam buziaki
  3. jagoda45

    Moja nerwica...

    witajcie dziewczynki jakie puchy?????????? globalne ozdrowienie???????????? cudownie mnie niestety trzyma, ale już nie mogłam i wziełam Afobam. Dostałam dawno temu od lekarza, ale wzięłam kilka i po przeczytaniu ulotki wrzuciłam je na dno szuflady. Wtedy jeszcze nie wierzyłam, że to nerwica i że taką ma postać ta choroba. Mam za niedługo wielką imprezę muszę być ok na 100%, a tu boli głowa, zawroty jak na karuzeli itp. Musiałam coś z tym zrobić. I co???? I lepiej!!!!!!!!! Nie wypędził Afobam wszystkich objawów, ale mocno je ograniczył. Prawie całkiem ustąpiły zawroty głowy i jestem aktywna cały dzień bez uczucia że pokonuję maraton jako lider wyścigu. Wiem zaraz odezwą się głosy, że uzależnia, ale trudno. Marzenko, kochana kobietko rozumiem cię bardzo bo mój pierwszy mąż to też była taka zgaga. Taki wrzód na dupie i też przez niego cierpiałam. Ale teraz (14 lat) mam cudownego męża. Pewnie że się posprzeczamy najczęściej o sprawy zawodowe, ale on nie rani!!!!! Potem możemy usiąść razem do stołu i jeszcze z tego zdarzenia pożartować. Nie jest ci łatwo. Takie typy nie potrafią się zmienić. Ale żeby nie cierpieć może poprostu zastosuj dewaluację jego osoby, np.: jak on ma ten swój usmieszek (prymityw) to wyobraź sobie go siedzącego na klopie i walacego kupona, takiego zbolałego, spoconego (bo ma zatwardzenie) i ciśnie i ciśnie a TY? Jesteś górą w tej sytuacji. S P R Ó B U J!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witaj słoneczko!!!!!!! SCOOBY jesteś zapewne młodą osóbką przed którą dopiero otwiera się życie. Jeżeli to trwa miesiąc to jest jeszcze szansza na skuteczne leczenie ale nie zwlekaj z wizytą u lekarza i nie daj się zwieść słowami \"weź się w garść\" itp. Przypatrz się jak wygląda życie twojej mamy i odpowiedż sobie czy to ma być tzw. Kalka czy chcesz przeżyć życie pełnią życia? Masz do tego prawo i wielką szansę tylko nie daj jej (nerwicy) zawładnąć swoje wnętrze. Napisz coś więcej o sobie.
  5. jagoda45

    Moja nerwica...

    Przecież to lekarze bagatelizują nasze objawy. Podśmieują się pod nosem, wywalają gały z niedowierzaniem, próbują się nas pozbyć jak intruzów. Dlaczego?????? Bo nie radzą sobie leczeniem =taka jest prawda. ROZKŁADAJĄ RĘCĘ. Wszyscy wiedzą że złość, gniew, czy smutek to stany normalne i spotykane u każdego człowieka, ale inaczej zaczyna być jak zaczynają rabować nam naszą energię i siły życiowe. Na Zachodzie rozwija się nowa dziedzina wiedzy - psychoneuroimmunologia, która bada, jak emocje przekładają się na konkretne substancje w organiźmie, wpływając na jego kondycję. Zgłoszę się do nich jako królik doświadczalny przysłużę się wtedy innym i może sama skorzystam hahaha
  6. jagoda45

    Moja nerwica...

    anka witaj (sorry) za skrót ale na nadążam za ilością \"aaaaaaaaaa\" Jak sama wiesz nie jesteśmy lekarzami ale niejedna z nas spokojnie mogłaby zdiagnozować chorobę, więc wykluczjąc inne znane smotyczne choroby typu wrzody, refluks, zespół jelita drażliwego itd. można przyjąć, że ewentualnie może to być nerwica ( to jednak musi potwierdzić psychiatra). Nerwica zasze znajdzie sobie u człowieka jakiś słaby punkt u jednego to żołądek, u drugiego kręgosłup (np. u mnie). Cierpię na bóle i zawroty głowy (tzw. kask) i inne nie będę podawać żeby nie sugerować. Wkurza mnie tylko to że nie można tego skutecznie wyleczyć. Moja terapeutka powtarza mi że te objawy to przeniesienie moich wewnętrznych konfliktów (na poziomie nieświadomym) i póki nie rozwiąże ich to objawy będą sie manifestowały z różnym natężeniem. Muszę mieć ich cełe mnóstwo bo CODZIENNIE źle się czuję i szlag mnie trafia bo nie widzę poprawy. To ogranicza moje całe życie i niestety wpływa też na jakość życia mojej rodziny. Ten cały arsenał techniczny współczesnej medycyny można wrzucić do kosza na śmieci bo nie daje sobie rady z \"zwykłą nerwicą\" .
  7. jagoda45

    Moja nerwica...

    Inaa witam i wszystkich ludzików z wrażliwą osobowością. Kiedys brałam seroxat i dobrze się czułam, ale miałam skutki uboczne bo bardzo pociłam się w nocy. Teraz jestem bez antydepresantów biorę jedynie dorażnie tranxene to benzo.. przeciw lękowe i Belergot i też nie często. Właśnie wczoraj musiałam niestety zażyć benzo.., bo telepało mnie i miałam ten nieuzasadniony wolnopłynący lęk. to jest okrpne uczucie więc nie chciałam się męczyć ale to pomaga tylko trochę. Muszę teraz zmykać trochę obowiązków mnie czeka ale póżniej wpadne na pogaduchy miłego dzionka pa pa pa
  8. jagoda45

    Moja nerwica...

    Inaa zrobiłam sobie badania na własną rękę i prywatnie tzn.płatnie w normalnym labolatorium. Nie jestem pewna czy te wyniki cokolwiek dadzą ponieważ wcześniej żaden lekarz nie zlecił mi zrobienia takich wyników. Sama gdzieś przeczytałam że można takie zrobić ale też nic w szczegółach nie napisano. Poszłam na czczo bo to na zdrowy rozum wiadomo. Ale?????????? Myśle że gdyby to było takie proste zrobić wyniki i postrawić diagnozę np. serotonona złe to depresja kortyzol złe to nerwica to napewno lekarze kierowaliby na takie badania. (nie musieliby stawiać diagnozy na chybił trafił a tak czesto bywa) Ciągle szukam potwierdzenia że to może nie jest nerwica a tylko inna choroba, którą można wyleczyć szybko, skutecznie i nazwsze. Stąd robię badania różne, różniste i nic!!!!!!!
  9. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witam misiaki i przesyłam buziaki. Pobudka!!!!!!!!!!! Wprawdzie na dworze szaro i buro. Zobaczymy co dziś nowego Mam nadzieję ze dziś mi ta małpa da spokój bo ide popoludniu na wernisaż do mojego kolegi. Inaa zaglądaj tu tak często jak potrzebujesz miło mi ze cie poznałam. Lubimy nowe osoby. Stimuloton to tańszy odpowiednik Zoloftu, Prozaku i Asentry to ta sama substancja.
  10. jagoda45

    Moja nerwica...

    Inaa jeżeli to trwa 3 lata to tym bardziej trzeba zasięgnąć rady specjalisty. Myślę ze w Poznaniu jest ich co najmniej kilku. Widocznie organizm się broni i uruchamia mechanizmy obronne. Ale z tego to widać że jesteś silną osobą i masz szanse nie dopuścić do rozpanoszenia się choroby. Póki nie ma diagnozy lekarza to i tak tylko gdybamy i w zasadzie nie wiadomo czy ci to może pomóc czy zaszkodzić. Zyczę podjęcia dobrych decyzji.
  11. jagoda45

    Moja nerwica...

    Inna to mogą być sygnały, pierwsze objawy nerwicy, dobrze ze to zauważyłaś nie czekaj tylko pędź do dobrego psychologa lub psychiatry i wszystko opowiedż jak na spowiedzi. Zastanów się nad swoją postawą poczytaj o rodzajach osobowości czy dopasujesz siebie do którejś?????? Ale to tylko podejrzenia wiec nie martw sie na zapas. To może tylko wiesenne przesilenie.
  12. jagoda45

    Moja nerwica...

    Niektórzy lekarze wierzą mocno w wizualizację i radzą swoim pacjętom aby wyobrazili sobie, że miotłą wymiatają ze swego organizmu wszystkie choroby. Chyba spróbuję przecież to nic nie kosztuje. RECEPTA 2xdziennie rano i wieczorem miotełka i szuru buru poszła wont. Dr John E. Sarno z Uniwersytetu w N.Yorku uważa, że prawie wszystkie bóle kręgosłupa stanowią rezultat tłumionych emocji, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie nerwom i krążenie krwi w mięśniach. Przypisuje mózgowi strategię odwracania uwagi od uczuć za pomocą bólu umiejscowionego w plecach. SUPER wszystko się zgadza tylko co dalej????????????????
  13. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hejka< wstałam z łóżka i kręcę się po domu, ale ciągnie mnie do was. Przeszło mi tym razem nawet bez benzo...... ! Ale jestem wyczerpana, oczy podkrążone i jakaś taka blada Łeeeeeeeeeeee. To wymęczy człowieka i nadal czuje napięcie. Efcia masz rację, tylko dlaczego w nas to siedzi??????????? Chciałabym rozluźnić się ale nie umiem, chciałabym aby przestała mnie boleć głowa (tzw. kask ), ale nie przechodzi nawet po tabletkach przecibólowych i rozluźniających mięśnie. I kicha!!!!!!! Bo to wszystko siedzi na poziomie podświadomości gdzie trudno dotrzeć i nawet jak mówię = mam to w dupie = nie przejmuję się = to nie działa. Jakaś blokada = ale jaka? i gdzie?
  14. jagoda45

    Moja nerwica...

    zrobiłam sobie badanie na poziom kortyzolu i serotoniny. Wynik z kortyzolu już mam i jest ok, a na serotoninę czeka się jakieś dwa tygodnie więc czekam, zrobiłam w normalnym labolatorium lecz prywatnie koszt 40zł. pisałam, że super a tu trach, mam atak trzęsę w środku i nawet mój syn czuję drgania przez skórę. Fatalnie ni z gruszki ni z pietruszki tak poprostu stało się, ledwo widzę monitor i muszę się położyć = to się stało tuż po masażu już w trakcie czułam napiecie mięśni i nie czułam przyjemności (a tak starała się moja pani). ammarylis dzięki za informacje może nie są zbyt optymistyczne ale ja już wcześniej słyszłam że z tą nerwicą to nie przelewki. Trudna choroba lecz mocno bagatelizowana przez środowisko lekarskie. Położenie się do łóżka nie jest formą poddania się lecz wyciszenie organizmu i pozwolenia przejścia przez ten atak do ustąpienia dolegliwości. Myśle ze lekarze sami nie wiedzą do końca jak to leczyć wiec musimy same próbować różnych metod i dzielić się nimi nawzajem może ktoś znajdzie jakiś środek na to cholerstwo. spadam pa
  15. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witam !!!!! Wstałam dziś w dobrej formie czego życzę wszystkim na cały dzień i cały tydzień (znów długi weekend). SUPER bo mam plany ale o tym póżniej. Pelasiu, Lidziu, Neciu, Pipku, Maleństwo do wszystkich nerwusków apel nie dajcie się, pokażcie swoje pazury i będzie coraz lepiej. Ostatnio miałam kilka niezłych jazd w pracy (stresy jak cholera), ale mam w sobie siłę, której dawno nie czułam. Fajne uczucie. Może to ta psychoterapia daje pierwsze efekty????????? S U P E R Zapraszam na masażyk moze wreszcie któraś się skusi. Miłego jak znjadę czas to zajrzę w ciągu dnia papapapapapa.
  16. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hej kokarda twoje wnętrze zbuntowało się na maxa. Mam większość z twoich objawów i wiem jak cierpisz. Trzeba coś z tym zrobić i myslę że potrzebujesz pomocy psychologa a najlepiej psychoterapeuty. Poczucie winy z każdego powodu jest szkodliwe i wywołuje szereg objawów somatycznych. W \"Zycie na gorąco\" (gazeta) jest artykuł na str.38-39 pt. Chorzy z zawiści, czyli emocje a zdrowie. polecam bo jest tu wykaz prawdopodobnych przyczyn wielu dolegliwości. Terapeuci mówią, że do końca nie potrafią odpowiedzieć na pytanie dlaczego targany emocjami umysł karci ciało. Mimo powierzchownego potraktowania tematu polecam przeczytać. EMOCJE DOMAGAJĄ SIĘ UJAWNIENIA. SPADAM życzę miłej nocki pa
  17. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witam w niedzielny wieczór. Piątek= tragedia zawroty głowy caluśki dzień. Brrrrrrrrrrrrrrrrr Praktykantka zrobiła mi masażyk i trochę puścił kark, ale na pewno powtórzę go w poniedziałek. Sobota = lepiej nawet upiekłam jabłecznik i bardzo wszystkim smakował. Niedziela = jeszcze lepiej i taka to sinusoida. W Hanyskowie (na Śląsku) leje deszcz. Pipek podajesz dobre wiadomości a propos tego ośrodka na Sobieskiego. Nerwuski z Warszawy mają duże szanse skorzystania z pomocy. Tym bardziej że opinia jest b.dobra.
  18. jagoda45

    Moja nerwica...

    Liduszko myślę, że moze przyjdzie czas dla Ciebie i wyruszysz samodzielnie zdobywać świat. Mam nadzieję, że rozpoczniesz od mojego saloniku. Mnie też coś ciągnie dziś w karku i mam zesztywniały kark z prawej strony, cholera ten masaż jutro to MUS. Liduszko na razie nie wiem jak się przesyła zdjecia ale poproszę syna to spróbuję. Jak wrócę z Mosznej sanatorium to wtedy porwę cię nawet jakbym miała przyjechać do ciebie do domu. Będę chciała osobiście podzielić się wrażeniami, ale tylko z osobą, która zna sprawę.
  19. jagoda45

    Moja nerwica...

    i znów ja, za niedługo pogonicie mnie, bo naskrobałam już tyle a jeszcze chcę coś dodać, mam nadzieję że nie przynudzam jak co to dajcie znać. Dalej temat ZAWROTY GłOWY pokaże wam pewną spójność i prawidłowość W A ż N E *Choroba morska (objaw zawroty głowy) to stan spowodowany pobudzeniem narządu równowagi wywołany przez kołysanie statku. *Nerwica (objaw m.in. zawroty głowy) to stan spowodowany pobudzeniem narządu równowagi wywołany \"kołysaniem\" = inaczej niestabilnością emocjonalną. Tzw. brak równowagi wewnętrznej ogólnie czy to spowodowane pływaniem(czynnikiem zewnętrznym) czy np.myślami (czynnikiem wewnętrznym) widzę tu podobieństwo co wy na to/ czyżby jakies epokowe odkrycie???? za niedługo chyba zrobię doktorat na temat zawrotów głowy hihihi Wniosek płyniemy n statku po banderą NERWICY. buuuuuuuuuuuuuu Trzeba wreszcie wyjść na ląd.
  20. jagoda45

    Moja nerwica...

    cyt. \"Zawroty głowy są skojarzone z zaburzeniami równowagi. Aby człowiek mógł utrzymać równowagę, muszą być przekazane do mózgu informacje z różnych narządów: mięśnie i kończyny informują o położeniu ciała, oko - o pozycji głowy, a narząd równowagi w uchu wewnętrznym rejestruje wszelkie ruchy głowy. Zaburzenia w funkcjonowaniu któregoś z tych narządów powodują powstawanie zawrotów głowy. \" Przeczytałam tez że u podłoża owych leży zwykle niegroźna chwiejność układu wegetatywnego. A skoro nerwica ma również podłoże wegetatywne to coś w tym jest.Ale wszędzie piszą że same w sobie nie są niebezpieczne dla życia. OK tylko głupie uczucie i napędza \"pietra\" i tak w kólko. Smieję się że nie muszę chodzić do lunaparku chociaż Wesołe Miasteczko w Chorzowie mam na rzut beretem.hihihi Sorrki za te naukowe wypociny I ta wiedza i tak nie zmienia postaci rzeczy że dalej karuzela w mojej głowie.
  21. jagoda45

    Moja nerwica...

    moje kochane zapraszam was do mojego salona na masażyk GRATIS a potem na browarka z soczkim i pośmiejemy się z tych naszych objawów. Faktycznie jest trochę lepiej ale SZA bo się przestraszę i wrócą koszmary. Liduszka a może chociaż my jakoś się spotkamy, mogłabyś przyjechać do Katowic a ja już Cię odbiorę samochodem i pojedziemy do mnie do saloniku i zrobimy sobie Dzień Królowej = pomysl poważnie o tej propozycji.
  22. jagoda45

    Moja nerwica...

    Hej dziewczyny coś Was wywiało, albo poszłyście na kawę beze mnie. Chyba, że wszystkie oglądacie pieknego Richa w Modzie na Sukces.
  23. jagoda45

    Moja nerwica...

    Na te zawroty próbowałam wielu lekarstw FLUARIZINE, CAVINTION FORTE, BETASEC (NA SZUMY W USZACH) i nic. To cały czas musi być poprostu objaw nerwicy bo raz są silne a raz mniej. Gdyby to był stricte stan chorobowy to natężenie byłoby jednakowe. Zauważyłam też że jak się zdenerwuję to mam takie zamroczenia od tych zawrotów że to na pewno jest od tego świństwa. Tylko jak z tym żyć???? Jutro mam u siebie praktykantkę robi super masaż i poproszę ją o taki super relaksacyjny napiszę wam czy coś pomogło z doświadczenia wiem że jeden nie pomoże ale od czegś trzeba zacząć
  24. jagoda45

    Moja nerwica...

    Marzenko po mnie też ta \"franczeska\" wędruje jak karawana po pustyni. dziś nogi mi \"chodzą\" od rana. Teraz jakby mniej ale scisneło mnie na krótko w klatce piesiowej, natomiast ciekawe że te zawroty głowy wszyskich męczą i nie da się tego opanować. Może by jakis lekarz wreszcie znalazł jakiś sposób na to cholerstwo. Mazanek imieninowe całuski dla pięknej nerwuski (kwiatek) nie umiem tego robić muszę poprosić syna żeby mnie nauczył.
  25. jagoda45

    Moja nerwica...

    Marzenko, super wiedzę że dziś jednak na wesoło i tak trzymać. Ja też chciałabym zrobić co innego niż praca, dom itp. moze coś zaplanuję na wieczór.
×