Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagoda45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jagoda45

  1. jagoda45

    Moja nerwica...

    Talala muszę wrócic do tego co napisałam, bo jeżeli tak napisałam to jakiś lapsus wkradł się i to jest źle. Nadmierne przeżywanie jest toksyczne dla naszego życia wewnętrznego bo rodzi konflikty a one przechodzą w objawy. Zaraz to sprawdzę.
  2. jagoda45

    Moja nerwica...

    Talala przez nadmierne robienie czegokolwiek nie rozładujesz stresu. Nic nadmiernie wszystko w normie.
  3. jagoda45

    Moja nerwica...

    mam 25lat = zrób sobie bilans zysków i strat postaraj się wyeliminować z tego emocje , taka chłodna kalkulacja chodzi mi w tej chwili o twój związek piszesz , że chodzisz do fryzjera i ciuchy też ok ale tak chce pan i władca, a jak by nie było pana i władcy to nie chodziłabyś do fryzjera i nie kupowałabyś sobie ciuchów=== nie !!!!!!!!! Zarosłabyś mchem;) chodziłabyś w jednej rzeczy w kółko??? Kwestia jest jakie intencje przypisujesz w robieniu tych rzeczy. Robisz to dla niego a nie dla siebie, fryzjer dla siebie, ciuchy dla siebie, żeby dobrze się w nich czuć. Polubic siebie a najlepiej pokochać , zaakceptować, postawic granice i wiernie ich strzec. Miałam taką koleżankę , która mówiła SAMA SOBIE WYBIERAM MĘŻCZYZN I POTEM SAMA RZUCAM. Może trochę kontrowersyjne , ale ???????????????
  4. jagoda45

    Moja nerwica...

    Talala samo słowo nadmierne jakie ma konotacje, co czujesz używając te słowa. Ja czuje , że coś więcej niż standardowo, coś więcej niż poziom zero, czyli coś co rodzi większę napięcie , wysiłek. Nadmierne przeżywanie, nadmierna staranność, nadmierna dbałość, nadmierna emocja, nadmierny płacz, nadmierny śmiech, nadmierna samotność, nadmierna wesołość itd. to ogólny brak równowagi,to właśnie to czego nam brakuje, nadmiernie emocjonalnie reagujemy na sytuacje, które faktycznie wywołują napięcie a potem wielokrotnie przeżywamy to jeszcze raz są ludzie którzy nie mają takich objawów, a jeżeli mają to nie w takim stopniu i szybko rozwiązują problemy, aby ustapiło napięcie, my to napięcie przewlekle przetrzymujemy w sobie, to nawyk nieświadomy i aby tego się pozbyć trzeba mieć tego świadomość i powoli wyeliminowywać ze swojego życia. W tym również też świetnie pomaga psychoterapia. Dam przykład : jest facet taki normalny i nagle zaczyna ćwiczyć na siłowni i co się z niego robi taki Pudzian. Mięśnie jak kloce betonowe, klata jak budożer, żyły napięte, mocno widoczne = wszystko mocno przerysowane jak nasze nadmiernie przezywane emocje. Czy to jest zdrowe???
  5. jagoda45

    Moja nerwica...

    do mam 25 lat sorki ale chcę zwrócić uwagę na jedną rzecz , fajnie napisałaś , jak było rano, co na studiach i zakończyłaś ten wpis tym; "czemu to wszystko takie niesparwiedliwe???" kochana , wcześniej pisałam , że sądy kategoryczne takie jak zawsze, nigdy (fakt sama nie wpisałam tego słowa- sorki) ale słowo "wszystko" w tym kontekście też do nich należy. Przemyśl to co chciałaś napisać i zmodyfikuj to zdanie i napisz je w nowej formie. To jest właśnie trening modyfikacji właśnych zakorzeniomnych sposób myślenia i wyrażania. Jeżeli uda ci się zmienić ten negatywny model to będzie duży sukces. idę na kolację pa
  6. jagoda45

    Moja nerwica...

    Witaj mam 25 lat = gratuluję , wakacje nawet jeżeli jest to miesiąc to fajna sprawa,
  7. jagoda45

    Moja nerwica...

    droga Talala widocznie 3 miesiące terapii to za mało, każdy ma indywidualny sposób żeby rozprawić się z przeszłością. Szkoda, że nie miałaś możliwości kontynuowania tego np. 1 raz w tygodniu, ale jeżeli masz takie możliwości , chodzi oczywiście o finansowe , chociaż można spróbować z NFZ to mocno i gorąco zachęcam cię do dalszej terapii. To nic, że grupa coś sugerowała, widocznie twoje blokady były wielopoziomowe. A teraz do rzeczy : myślenie albo słuchanie życzeniowe to taka treść czyjejś wypowiedzi , którą chcesz usłyszeć zamiast tego co faktycznie mówi rozmówca. Najlepiej dogadać się z kimś bliskim jakąś przyjaciółką wtajemniczoną w twoje problemy, aby pokazała ci kiedy coś takiego się wydarzy. Musiałabym znać jakiś przykład z twojego życia kiedy ty odebrałaś informację a ktoś powiedział, że coś innego powiedział, tak mi trudno pisać ogólnie. Jeszcze mi przyszło do głowy takie sformułowanie : STRACH PRZED USŁYSZENIEM PRAWDY Ponieważ to, co mówi rozmówca, może podważyć to w co wierzymy, może zmusić nas do myślenia o tym, o czym nie chcemy myśleć, bo to jest dla nas bardzo niekorzystne albo bardzo nieprzyjemne. Jeżeli nie jestes pewna czy dobrze zrozumiałaś popros aby ten ktoś powtórzył a ty skup się na treści i zamkniej uszy na emocje jakie niosą te słowa. Talala napisz mi z jakiej części Polski jesteś?
  8. jagoda45

    Moja nerwica...

    Xanaxik mam podobne sposoby na tą cholerę;) Jak poznałam ten sposób to prawie całkowicie pozbyłam się objawów. :):):):?):):):
  9. jagoda45

    Moja nerwica...

    "póki emocje nie są uwolnione to i ciało będzie napięte i bolesne." Talala nie wiem co się działo u ciebie przez ostatnie 3 miesiace ale wiem, że za długo. Przewlekły stres odbija się właśnie na zdrowiu i objawy wracają. Ale myślę, że wpadłaś w pułapkę myślenia życzeniowego. bo,myślenie życzeniowe to sposób rozumowania ale i takze podejmowania decyzji opierający się o wizję "optymistycznego scenariusza" zamiast odwoływać się do dowodów i racjonalności. To brzmi tak definicyjnie , ale myślę, że wiesz o tym sama, przecież przeszłaś już terapię. Napisz jaki typ terapii przeszłaś, i jak długo chodziłaś. Nie znam kompletnie twojej sytuacji, ale myślę, że perserwatywność czyli nadmierne przeżywanie tego co się aktualnie dzieje w twoim życiu jest twoim sposobem na rozładowanie stresu i strategią która ma pomóc ci w rozwiązaniu twoich problemów. No i co się stało strategia zawiodła = przyszły objawy. Zastanów się co się stało , gdzie twoje emocje , schowałaś je , bo są tak nieprzyjemne , że lepiej (na poziomie nieświadomym) wywołać objawy niż załatwić te trudne sprawy albo rozwiązać problem , który ma w sobie tyle ładunku lęku, że ten lęk wchodzi w objawy. W psychologii nazywak się to KONWERSJA - nie potrafię tego inaczej wtłumaczyć , bo to nie jest takie proste i oczywiste. Ale poczytaj sobie coś wiecej w necie.
  10. jagoda45

    Moja nerwica...

    Xanaxik podobało mi się co napisałaś stres-stop
  11. jagoda45

    Moja nerwica...

    Zdanie kluczowe np: Według mnie te słowa mnie krzywdzą i sprawiają mi przykrość. Podczas \"ekspresyjnej\" wymiany zdań często słyszymy komunikaty agresywne np. Ty znowu nie pamiętałaś........., Ty zawsze się spóżniasz. Ty nigdy nie umiesz zrozumieć, że ...... To jest prawda emocjonalna, ale mija się z prawdą faktu. Słowa znowu, zawsze, nigdy = nie cierpimy ich, zaraz odzywa się w nas cheć obrony i dobrze , bo to jest naturalne, bo ktoś przekracza nasze granice, więc co robimy? = odwet i jeżeli faktycznie spóżnimy się to nie mamy dobrego argumentu, wiec szukamy argumentu ,który mocno zaboli i odeprze atak i wtedy mówimy np. A ty!!! upiłeś się i najadłam się przez ciebie wstydu!!! Oj i z tej małej chmury robi się wielka burza. Wiele wypowiedzianych słow , które prowadzą do wzajemnych pretensji, prowadzą do nikąd. Bo przecież faktycznie spóźniłaś lub zapomniałaś, ale nie zawsze =tylko dziś wiec można powiedzieć. Faktycznie spóżniłam się dziś, przepraszam , ale nie robię tego zawsze, a te słowa uważam za krzywdzące i sprawiają mi przykrość. Popatrzcie mówię o fakcie , przepraszam, pokazuję drugi fakt i mówię co czuję w związku z tą sytuacją. I koniec. Jak partner dalej drązy temat w sposób niemiły to \"metoda zdartej płyty\" powstrzyma nas od wejścia na poziom kłotni i będzie dalej bronić nas przed zrobieniem sobie krzywdy przede wszystkim i partnerowi (chociaż takie pragnienie w nas może zakiełkować;) ) I tak wygląda życie w zgodzie ze sobą i z innymi w realacjachu z drugim człowiekiem. Tak możemy rozmawiać z rodzicami , dziećmi i naszymi facetami. Afirmacja do \"życia w zgodzie ze sobą i innymi\" Mam w sobie równowagę brania i dawania, uśmiechu i powagi pracy i odpoczynku.
  12. jagoda45

    Moja nerwica...

    Z pamietnika neurotyka;) sobota , ludzie powyjeżdzali na przepustki , a w to miejsce tłumy wycieczek, zwiedzanie zamku, w zasadzie dobrze bo ten dzień bez zabiegów jest taki pusty, byłam na marszu z kijkami , cieszę się , bo wreszcie coś co sobie postanowiłam wdrażam w działanie, przedtem kupowałam jakiś sprzęt -steper, zapisywałam się na jogę, na basen i nie realizowałam tego, w trakcie rozmów z psychologiem okazało się, że to nie były moje prawdziwe potrzeby tylko chwilowe zachcianki:( które miały odsunąć myślenie od prawdziwych problemów lub zainteresować kogoś bliskiego w celu jego akceptacji. do Talala Dlatego to zdanie \"życie w zgodzie ze sobą i innymi\" to punkt drugi , bo najpierw aby tak zyć trzeba siebie poznać, a to może się zdarzyć tylko na terapii. W drodze procesu teraputycznego zaczyna się dostrzegać co w nas jest tylko maską dla różnych korzyści a co jest we mnie naturalnego , tego co robię dla siebie ( tu nie można mylić z egoizmem) , a to robię dla innych i jaka jestem w tych relacjach. \"Zyć w zgodzie ze sobą i innymi \" to poprostu asertywność. To temat szeroki dlatego , żeby nie przynudzać, to krótko mówiąc =nabywanie umiejętności więzi z innymi bez uległości i agresji. Byłam na kursie , gdzie w programie pewna część tego kursu traktowała ten temat, ale tak praktycznie i pomogło mi to nauczyć się tak jak dzieci w szkole, jak konstruować zdania i wypowiedzi aby miały ten aspekt asertywności. A potem wdrażałam to w życie. Pisałam sobie przykładowe zdania tzw. klucze dzięki którym łatwiej mi było wprowadzać to do normalnego życia. No ale ktoś powie po co? Jeżeli mój rozmówca nie mówi kluczem asertwności , jest arogancki agresywny itd. No właśnie po to aby po pierwsze nie ulegać jego emocjom i nie przejmować jego stylu wypowiedzi po drugie taka romowa niesie w sobie więcej spokoju i po zakończeniu jej, nawet jeżeli skończy się bez porozumienia to człowiek czuje siłę i brak poczucia winy, krzywdy i innych negatywnych uczuć . Poznanie asertywnosci pozwala wykształcić w sobie 1. zadaniowe 2.aktywne 3 i pozytywne podejscie do problemów, ale nie tylko. idę na obiad pa
  13. jagoda45

    Moja nerwica...

    Rany jak późno , zasiedziałam się na \"klachach\" i straciłam poczucie czasu fajnie, że tak popisałyscie sobie, myslę, że wiele przed nami trudnych decyzji ale takie jest życie,(o tym tez rozmawiałam wieczorem z dziewczynami z mojej grupy) ale ono niesie nam też radość z tego, że nasze decyzje potem okazują się słuszne choć najpierw rodziły lęk i obawy. Jutro sobota dzień bez zajęć będę miała więcej czasu i chętnie coś napiszę o życiu w zgodzie ze sobą i z innymi jak macie jakieś przemyslenia na ten temat to piszcie, każde zdanie wnosi jakis niepowtarzalny pogląd i może pomóc zrozumieć te nasze \"łatwe-trudne\" sprawy dobrejnocki pa
  14. jagoda45

    Moja nerwica...

    do zdrówko a jak długo to już masz i czy kojarzysz jakieś trudne zdarzenie, które współwystąpiło albo było w niedługim czasie od pierwszego epizodu? jakoś może da się pokojarzyć fakty i juz będzie łatwiej w dalszej diagnostyce zanim nie bedzie wyniku z EEG trudno gdybać co będzie dalej , jeżeli faktycznie nie będzie to badanie wystarczające to trudno , będą cię musieli skierować dalej - przecież trzeba jakoś wykorzystać te składki na fundusz zdrowia:) jeżeli miałoby cię to jakoś uspokoić to ja aby dopełnić swoją diagnostykę położyłam się na kilka dni do szpitala i tam na miejscu wszystko mi porobiono, nie musiałam biegać od przychodni do przychodni i czekać na jakieś terminy . Dla mnie taka forma zaoszczedziła mi czas i nerwy. Zdrówko będzie zdrówko a nawet zdrowie:) papa
  15. jagoda45

    Moja nerwica...

    do kierowniczki posyłam ci namiar na stowarzyszenie mieszczące się we Wrocławiu WROCŁAW Samopomocowa Grupa Rodzin i Przyjaciół Osób z Problemami Psychicznymi \"Nie jesteś sam\" 50-04 3 Wrocław ul. Podwale l 3 tel. (0-71) 355-50 ·83 e-mail: biuro@niejestessam.net zajrzyj sobie na stronkę , warto wiedzieć gdzei można szukać pomocy, albo samemu ją dawać innym (wolontariat wszędzie mile widziany:) ) pozdrówka pa
  16. jagoda45

    Moja nerwica...

    witaj Zdrówko zaciekawiłaś mnie tymi swoimi stanami , ciekawe czy robi sie co tylko w obecności mamy czy w innych oklicznościach i w obecności inych ludzi, odpowiedź na to pytanie może przybliżyć źródło powstawiania twoich stanów. Napisz co ci wyszło z tego badania , ja tez miała EEG kilka razy i zawsze wychodziło ok , badanie nieinwazyjne , bezproblemowe, może nie umawiaj się po nim na jakąś super randę ;), tylko wróć do domu i umyj sobie głowę, włosy mogą być lekko nieświeże po żelu jaki jest potrzeby pod elektrody, ale to nie jest coś nieprzyjemnego. narka
  17. jagoda45

    Moja nerwica...

    witajcie \"Z pamiętnika neurotyka\";) 4 dzień mojego pobytu , jestem już po zabiegach , w nocy była burza i pogoda się zmieniła, jest pochmurno , wieje wiaterek , ale jestem zadowolona, bo już to gorąco męczyło mnie bardzo. Dziś rozmawialismy o pojęciu \"prawda\" Chcę się z wami podzielic tym co jakby było podsumowaniem naszych dyskusji, otóż w życiu są dwie prawdy 1.prawda faktu (rzeczywistość) 2.prawda emocjonalna (uczucia) i tak prawą faktu jest to , że tu w tym zamku jestem i są inni kuracujsze, natomiast prawdą emocjonalną jest to jak się czujemy tutaj i okazuję się, że każdy ma swoją prawdę emocjonalną, ja się czuje dobrze ale inna osoba nie tak dobrze, Wniosek nie ma jednej uniwesalnej prawdy. Jak już wcześniej pisałam my nerwicowcy mamy taką zdolność słuchania nie treści wypowiedzi tylko ładunku emocjonalnego jaki niesie ta wypowiedź, często to odbieramy jako atak albo agresję ze strony rozmówcy, czujemy sie zranione , a szczególnie mocno jeżeli dotyczy to naszch najbliższych. Wiec dla nas prawda emocjonalna jest nadrzędna od prawdy faktu. W życiu najzdrowsza jest równowaga tak mówią wszystkie nauki świata. Dla nas sztuką jest wprowadzenie tej równowagi do naszego życia. Wiem nie jest to łatwe, bo wszystkie zmiany niosą element ryzyka, ale może warto zaryzykować , aby przekonać się , że było warto. Sama nad tym pracuję i ufam , że kiedyś ta prawda emocjonalna nie będzie mnie ranić - bo przecież jak słowa mogą ranić, to przecież nie nóż czy inne narzędzie tylko słowo któremu sami nadajemy treść. Ciekawa jestem waszego zdania. pozdrawiam
  18. jagoda45

    Moja nerwica...

    kierowniczko zgodnie z obietnicą po krótce opiszę czego można oczekiwać i spodziewać się w sanatorium w Mosznej pobyt może być prywatny lub z NFZ długość pobytu prywatnegoyo najmniej dwa tygodnie a dłużej zależy od zasobu portfela i możliwości czasowych z NFZ-tu pobyt minimum 4 tygodnie przyjęcie jest przez lekarza i dostaję się \"przydział\" na dany oddział (bo to jest właściwe szpital psychiatryczny przeznaczony do leczenia nerwic - dlatego nazywa się Centrum Terapii Nerwic, natomiast nie ma takich sal jak w szpitalu i wygląda to raczej na sanatorium, pokoje są dwu i wieloosobowe, niektóre nie mają łazienek tylka są wspólne na korytarzu, zajęcia są codziennie oprócz sobót i niedziel od rana jest co robić, 7.oo joga lub masaż relaksacyjny który twa 45 min. 8.oo śniadanie 8,30 społeczność potem zabiegi fizjoterapeutyczne 12,40 trening autogenny Szulca 13,oo obiad po obiedzie zajęcia wg harmonogramu dla danej grupy, a jeszcze przed obiadem terapia grupowa dla tych co są conajmniej na 4 tygodnie 18,00 kolacja 19,00 dyskoteka ( tzw. żużel;) ) a potem się śpi jak niemowlak , nie można się nudzić , jeszcze 2 razy w tygodniu spotkanie indywidualne z psychologiem ja tu się czuję dobrze ponieważ ten zamek bardzo mi się podoba. i tak kierowniczko kończę już tu trzeci dzień i jestem zadowolona cennik pobytu prywatnego znajdziesz na stronie internetowej www.moszna-zamek.pl pozdrawiam
  19. jagoda45

    Moja nerwica...

    hejki ja dzis już 7.10 zaliczyłam masaż relaksacyjny całego ciała, było super, choć były miejsca na miom ciele bardzo bolesne , ale fizjoterapeutka powiedziała, że można je rozmasoawać, powiedziała mi też bardzo ważną rzecz, chociaż sama tez już o tym wiedziałam, że miliony masaży i innych zabiegów relaksacyjnych nie rozwiąże problemów póki nie rozwiąże się ich na poziomie emocji. I zgadzam się z tym , bo korzystałam już wcześniej z takich zabiegów z różnymi efektami, póki emocje nie są uwolnione to i ciało będzie napięte i bolesne. Zaraz mam obiadek a potem pójdę trochę się pobyczyć na trawkę. No i dziś pierwszy raz przemaszerowałam alejki parku z moimi kijkami, uczę się Nordic Wolking (chyba dobrze napisałam?) Po tej godzince byłam fajnie zmęczona , ale czułam też \" luz blus\" i chyba właśnie o to chodzi. Pogoda super , żar sie leje z nieba , cudnie witaj Kierowniczko chętnie opowiem ci jak tu jest tylko dopiero wieczorkiem, bo wtedy będę miała lepszą \"melodię\" do pisania. Witaj Efcia - widzę , że mamy spójne poglądy na nasz problem. na to narka
  20. jagoda45

    Moja nerwica...

    mam 25 lat od czegoś trzeba zacząć, może idź do lekarza , psychiatry w swoim NZOZie i powiedz mu o swoich dolegliwościach, powinien ci dać skierowanie do psychologa , a jeżeli nie będzie się do tego kwapił, tylko zapisze recepte z lekami to powiedz, że chcesz chodzić na psychoterapie i wiesz że ta pomoc daje dobre wyniki. Nie ma prawa ci odmówić Potem umów się na wizytę i powinnaś dostać info na ile spotkań możesz liczyć, jaką metodą chce z toba pracować, i poprostu poczekaj na swoją kolejkę , bo wiem , że to nie jest tak od ręki, chyba, że jest u ciebie inaczej i do roboty:) powiedz co masz do stracenia-nic , a mogą z tego byc same korzyści dla ciebie. KOMPLEKSOWA PSYCHOTERAPIA- polega na nawiązaniu dobrego kontaktu terapeutycznego –wysłuchanie, zrozumienie, gotowość niesienia pomocy. Psycholog powienien wyjaśnić psychologiczne podłoże zaburzeń, uzyskanie przez pacjenta wglądu i zrozumienia mechanizmów powstawania zaburzeń (czyli powienien rozwinąć ci ten schemat który wkleiłam wcześniej, powiedzieć jak mechanizmy obronne przenoszą emocja na ciało i dlaczego tak się dzieje) Taki psycholog który mówi : – „nic panu nie jest”, „to tylko nerwica”, „to pańska wyobraźnia” to patałach i nic nie nauczył się na studiach, więc go zaraz olej, bo szkodza czasu. Powinien uwzględnić sytuację psychospołeczną – czyli czy choroba ma swoje źródło w relacjach z rodziną , najczęściej z matką, ale może okazać się, że te objawy dotyczą spraw aktualnie będących w twoim życiu i nie ma potrzeby wgłębiać się w \"piąte pokolenie\" w twojej rodzinie. a sama też dbaj o swoje zdrowie, prawidłowa dieta najlepiej z medycyny chińskiej, oczywiście nie wszystko, ale pewne zasady moga dobrze wpłynąć na UN. Relaksacja, nauczenie się asertywności i chyba rzecz najważniejsza = żyć w zgodzie z sobą.
  21. jagoda45

    Moja nerwica...

    ja kiedyś miałam takie wrażenie,............. nie nie mogę ci napisać bo boję się , że zaczniesz to odczuwać, ale chcę żebyś wiedziała, że leczyłam się kardiologocznie kilka miesięcy , na każdą wizytę wydawała 120zł, bo to był super lekarz docent Xisiński, miałam wrażenie, że mam tak chore serce, że zwykły lekarz sobie z tym nie poradzi, a ten konował przez te kilka miesięcy nie wyprowadzał mnie z błędu, jednak podczas ostatniej wizyty , zapytałam go czy to EKG jest dobre czy złe bo ja się tak źle czuję, a on powiedział, że dobre, no to ja na to, żeby mi dał skierowanie do jakieś innego specjalisty bo tak dłużej nie wytrzymam, wiec pan konował na to powiedział, że widzi jakiś załamek w EKG i żebym brała lekarstwa nota bene nie na serce a na uspokojenie i mam przyjść za miesiąc. To była moja ostatnia wizyta u niego i wtedy \"lekko\" otworzyły mi się oczy i poczułam się oszukana i straszie wku......... a moje sece biło jak twoje jak orkiestra bez dyrygenta;) teraz nie czuję serca chociaż na pewno bije bo żyje:)
  22. jagoda45

    Moja nerwica...

    Jeżeli twoje skargi na objawy somatyczne, których nie można wyjaśnić występowaniem żadnej wykrywalnej choroby somatycznej będą cię męczyły dalej wizyta u psychologa jest potrzebna, bo przecież nie warto przeżyc życia w cierpieniu, skoro można z tego wyjść. Skoncentrowanie się na objawach i uporczywe odrzucanie zapewnień lekarzy i innych ludzi o braku adekwatnej, fizycznej przyczyny tych somatycznych objawów oddala cię od podjęcia decyzji o psychoterapii. Wiem jak ci ciężko , sama przez to przechodziłam ale zaparłam się w sobie i konsekwentnie dąże do wyleczenia, a teraz to już widzę , że mam z górki;) straciłam kupę czasu na takie zaprzeczania i wszyscy tylko mi też wmawiali, że jestem histeryczką, co dopiero spowodowało, że zamknęłam się w sobie (chyba najgorsza rzecz jaką mogłam zrobić)jednak spotkałam na drodze swego życia mądrych, doświadczonych ludzi, którzy przeprowadzili mnie na drugą stronę życia i teraz już naprawdę jest ok. głowa do góry:)
  23. jagoda45

    Moja nerwica...

    do mam 25 lat Warunkiem wyleczenia lub podleczenia nerwicy jest emocjonalne zaspokojenie, trzeba tylko umieć rozpoznać o jakie zdarzenia życiowe chodzi i jakie emocje tym zdarzeniom towarzyszyły. że choć to umysł konstruuje nasz własny świat na potrzeby naszych emocji i doznań, to sam umysł i jego konstrukty nie wystarczają dla zdobycia pełni szczęścia, to może się zdarzyć tylko wtedy, gdy realizacja nastąpi w świecie realnym . Dążenia, marzenia i potrzeby nie mogą tylko funkcjonować w naszym umyśle, bo duszą się . To jest połowa drogi. To tak jakbyś kupiła chleb i tylko na niego patrzyła a nie jadła. Byłabyś głodna i organizm kiedys by się zbuntował. Tak tez jest z naszmi emocjami one muszą ujrzeć światło dzienne czyli zaisntnieć w działaniu w naszym życiu, czyli np. ten chleb : 1. Zobaczyłam (poznanie) 2. Ucieszyłam się (emocje) 3. Kupiłam (działanie) 4. zjadłam (dopełnienie , emocjonalne zaspokojenie) wyobraż sobie jakbyś mogła zrealizować tylko pierwsze dwa punkty.Chciałabym abys na spokojnie pomyślała i napisała co o tym sądzisz.
  24. jagoda45

    Moja nerwica...

    do mam 25 lat, nie jesteś głupia tylko zagubiona w pajęczynie własnych nierozwiąznych spraw i emocji które wychodzą w postaci objawów somatycznych. ten diagram pokazuje jak powstanie nerwica, skąd te wstrętne i nieprzyjemne objawy i faktycznie to tylka hasła i trzeba by było rozwinąć ten temat szerzej, jeżeli chcesz to mogę spróbować to napisać, myślę , że jak poznasz ten mechanizm to przestaniesz uważać, że to jakaś choroba narządów aby móc przystąpić do terapii trzeba uświadomić sobie, że to jest nerwica i nie przeżywać (wiem, że to trudne, jednak możliwe) objawów somatycznych tylko skupić się na faktycznych przyczynach powstania tego zaburzenia, na forum trudno opisywać swoje życie , chociaż jesteśmy jednak anonimowe i tylko jakiś cud i niewiadomo jaki przypadek może sprawić, że rozpozna się kogoś znajomego, ale w twoim przypadku ważne jest poznanie okoliczności pierwszych objawów, aby znaleźć przyczynę powstania tego stanu.
  25. jagoda45

    Moja nerwica...

    Basiu dziękuje za odpowiedź, ale jeszcze mam pytanie,czy po tej terapii ustąpiły ci objawy , bo najbarzdziej o to mi chodzi. Wgląd w moje życie mam już dostateczny i cieszę się, że przerobiłam to tak skrupulatnie jednak nie przyniósł on żądanej i utęsknionej poprawy samopoczucie. No skłamałabym, bo jednak objawy częściowo powolutku wyciszały się, ale jednak były ze mną zawsze od rana do wieczora. więc napisz mi jak było u ciebie, plissssssssssss Efcia - buziaki dla ciebie i dzięki za pozdrowienie mojego ukochanego morza. Remont to brzmi groźnie;) chociaż czasami jest potrzebny, życzę udanych i trafnych zakupów oraz dobrych specjalistów co jeszcze nie wyjechali na wyspy:) narka
×