Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

megan76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez megan76

  1. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Jeżeli Ci grozi to możesz zgłosić doniesienie na policję, nagraj ze 2 takie rozmowy, i dostarcz jako dowód. Jeżeli Cię nęka - również Wiem że jest takie prawo ale jak to się załatwia - ktoś oblatany w tych sprawach musi Ci pomóc.
  2. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    nie mam dzieci tym bardziej w wieku szkolnym :) jednak mój siostrzeniec ma 5 lat w przyszłym roku idzie do zerówki do szkoły (bo podobno jest wybór, albo zerówka w szkole albo w przedszkolu) bynajmniej idzie do szkolnej zerówki, na zebraniu i powiedzieli jej że w zerówce bedzie się uczył literek i cyferek, czy czytać też hmmm nie wiem, jednak on ma teraz 5 lat jak miał 4 to potrafił napisać mama tata kot oczywiście trzeba bło mu powiedzieć że ma napisać m potem a itd. Więc jeżeli dziecko ma 6 lat i nie potrafi liczyć i nie zna liter to mogą być faktycznie problemy i to powazne.
  3. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    życie to nie zabawa, to są poważne sprawy i właśnie dzięki takiej lekkomyślności jak twoja cierpią dzieciaki, i generalnie wy same. \"Drugie wychodzą z siebie że złości\" nie że złości tylko z bezradności jaka ogarnia je na widok tych waszych \"zabawnych\" wpisów. Nie mam nic więcej do powiedzenia na te chamskie zaczepki, proponuję skupić się na rozmowie i zastanowić się wspólnie co można było by zrobić aby uniknąć sytuacji jaka ma miejsce w przypadku iwony, meggi czy każdej innej kobiety w drugim związku.
  4. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Przestańcie już opluwać się nawzajem, to nie jest miejsce ani czas na wylewania żali kto komu i co zrobił. Na to był czas jak trwało wasze małżeństwo, doprowadziłyście do rozpadu waszych małżeństw więc nie obarczajcie za to winą drugie partnerki waszych ex mężów. Jeżeli oczekiwałyście że oni pozostaną mnichami do końca życia to się mylicie mają prawo do szczęścia, prawdziwej rodziny, kochającej kobiety, ciepła rodzinnego. Jak widzę wpisy w stylu „prawowity mąż” albo związał się z taką i owaką to tylko jedno mi się ciśnie na język - ZAZDROŚĆ ZAZDROŚĆ ZAZDROŚĆ że mimo wszystko taki facet ten zły i niedobry zamiast w waszym mniemaniu cierpieć w bólach, żałować umartwiać się, żyje, ŻYJE i ma się świetnie. Ma nową żonę, ma dzieci, wraca do domu i jest szczęśliwy, i nie ma dla niego znaczenia czy jego żona jest ładna czy brzydka czy robi błędy ort. czy nie, wybrał ją sobie i chce z nią być... pogódźcie się z tym. Moja propozycja, przestańcie żyć życiem Waszych byłych mężów, przestańcie knuć intrygi, macie swoje życie NOWE które na pewno będzie tak samo dobre i szczęśliwe tylko dajcie sobie szanse. Podjudzacie się na wzajem bez powodu, zobaczcie jak wygląda wasze życie, szczególnie tych co tak tu krzyczą .. skupiacie całą swoją energie na wrzaskach, opluwaniu etc. zajmijcie się swoimi dziećmi idźcie z nimi na spacer, do kina, zróbcie coś konstruktywnego, dla SIEBIE . miłego dnia pozdrawiam:)
  5. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    nie:) zapmniałaś że to Twoja rola... :P
  6. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    tak masz rację zbliża się 17 i ide do domku :) i jakoś nie czuję się z tego powodu biedniutka :) ani nieszczesliwa... i możesz być pewna je wróce tu jeszcze ... zbiórka w poniedziałek, nie po to aby pluć jak to pieknie ujełać, to twoja rola na tym wątku, tylko aby dyskutować ..:) co jak widze po twoim słownictwie jest ci zupełnie obce ... tak czy siak pozdrawiam i Ciebie nie bidniutko lecz cieplutko ..:P
  7. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    iwona z, cieszysz się że masz tego gnojka z głowy, ale on przyjdzie jeszcze nie raz, jak bedzie starszy i bedzie jeszcze gorszy, teraz póki jest jeszcze mały mozna było by nad nim popracować i spróbowac ukształtowac mu jakoś charakter, ale jeżeli on nie ma ani matki ani ojca to nikt mu nie pomoże - współczuję Ci i temu małemu bo on nie jest winien że ma takich rodziców.
  8. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Ja tam nikomu nie przyklaskuję ale podziwiam was dziewczyny za cierpliwość do tych dzieciaków bądź co bądź obcych, jak bym takiego bachora rozniosła po kontach, gdyby wyjechał z takim tekstem i nie patrzyła bym czy to moje czy obce... co on przepraszam łaske wam robi że Was odziwedzi?! pozdrawiam
  9. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Reniu również się cieszę że Cię widzę :) U mnie bardzo dobrze, żyjemy sobie razem z M. już od 2 lat a 10 czerwca tego roku zamierzamy się pobrać... wszystko prawie już gotowe :) urząd, sala, muzyka.. już nie możemy się doczekać :) cały czas o tym rozmawiamy, cieszymy się bardzo :) Reniu pamiętam \"carmen\" Ciebie zdaje się już nie było na topiku, długo się nikt nie odzywał, co jakiś czas tam zaglądałam i odświeżałam go, jednak tylko chyba jako jedyna tam zaglądałam a potem zniknął , ale to dobrze, dziewczyny przestały mieć problemy z ex i ich dziećmi, tłumaczę to sobie że wszystko się dobrze im poukładało... Carmen zajrzała po raz ostatni na topik i napisała ze wrócił do niej że ciezko mu było i że musiał w samotności to przemysleć, napisała że jest bardzo szczesliwa :) A co u ciebie? :) Muszę przyznać że mało pamiętam twoją historię, zdaje się za twój men Ci się oświadczył ? hmm jeżeli mylę Cię z kimś innym to bardzo przepraszam napisz co u Ciebie... :) cieplutko pozdrawiam megi
  10. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Nie rozumiem sytuacji że matka siedzi w domu i żyje tylko z alimentów, w sytuacji w której dochodzi do rozpadu małżeństwa nie można żyć tylko z alimentów na dzieci jest to dla mnie karygodne! jeżeli chce się do czegoś dojść mieć cokolwiek trzeba pracować na siebie i dzieci! A ja wam powiem - dzieci nie rodzą się złe, łapczywe na prezenty i kasę, jak to nazwałaś nie są harpiami! Zostały tego nauczone tak wychowane a odpowiedzialność za wychowanie dziecka spoczywa na matce i ojcu dlatego też jeżeli dochodzi do takich sytuacji to taką samą winę za błędy wychowawcze ponosi matka jak i ojciec. A nie dziecko!
  11. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Megi2 nie musisz kochać dziecka, nie musisz go lubić... jesteś szczesliwa i dobrze, pamiętaj że twoja rodzina jest teraz najwazniejsza Twoje dziecko, Twój mąż, i wasz spokój, i nie dziwię się ze jesteś sfrustrowana postepowaniem córki meza i jej matki bo osobiście nam przypadek gdzie w sile małej 14 letniej larwy i dorosłego osobnika matki zrobiły wszystko aby zniszczyć nowy związek ex męża. Megi, nie wolno gardzić ludxmi którzy mają mniej niż ja czy ty... megi2 tak się nie robi, nie licz im kasy bo kiedyś może wam też zabraknać.
  12. megan76

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    właśnie tego szukałam, po wszystkich świętach i imprezkach nieco sobie pofolgowałam z jedzonkiem... mój narzeczony również, a że slub w czerwcu to czas zaczać się odchudzać, dietka z zupką bardzo mi przypadła do gustu:) zaczynamy od dzisiaj:) Meg: 160 cm waga 58 kg Marcin:198 cm waga 105kg (o losie ! :) o efektach będe was informować:) pozdrawiam :)
  13. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Poziom zerowy zawdzięczamy głownie 2 prowokatorkom, niestety, nikt nie chce i nie będzie obojętnie patrzeć jak obrażają, wyzywają, gnoją wszystko co ma sens dla innych. Jak winą za swoje niepowodzenie życiowe chcę obarczyć innych. Wiem że to co pisze „zemsta” i „ pustak” w żaden sposób nie pokrywa się z życiem realnym z prawdą życiową, jest to tylko chęć sprowokowania innych, one się cieszą a my denerwujemy i dziwimy jak mozna być tak głupim? Nie wierzę że można być tak wyjałowionym z uczuć jak „pani zemsta”, bardzo kocham swojego narzeczonego, moje życie jest jego życiem a jego moim, nie wiem co mnie czeka w przyszłości może faktycznie kiedyś zdarzy się tak że nasze drogi będą musiały się rozejść, a ja wiem że nadal będę go kochać, tak samo jak wiem że nigdy by mi przez myśl nie przeszło żeby robić takie rzeczy jakie ona robi. Jakim trzeba być człowiekiem aby tak o tym pisać? śmiać się z tego... szydzić ... nie rozumiem. Wracam do pracy. Nie kłóćcie się już, nie ma sensu z nimi dyskutować bo one widzą w innych barwach świat. Pozdrawiam:)
  14. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Masz rację nie wiem, nie mam zielonego pojęcia jak wyglądąło ich życie, jednak jeżeli oboje zdecydowali się na rozstanie to wierzę że zrobili to dla dobra własnego i swoich dzieci w końcu są ludźmi dorosłymi, myslacymi, liczącymi się z uczuciami własnymi i innych. Skoro popełnił bład to dlaczego nie nauczył się na własnym błędzie niczego? Całe życie będzie jego jednym wielkim błędem? jej też? Ja nie rozumiem takich ludzi, którzy miłość i oddanie traktują jak ściere do podłogi, Pani która tak bardzo pragnie zemsty jest dla mnie z tej samej gliny ulepiona co jej były mąż, masz rację może powinni być razem, i siebie na wzajem ranić, może w ten sposób uchronią innych przed swoimi wiecznymi błedami.
  15. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    A jeżeli zwiąże się z inną to znowu zacziesz się mścić? A jeżeli spowrotem wróci do niej to co wtedy... nie spoczniesz do póki nie dopniesz swego? Dlaczego tak cięzko przychodzi pogodzenie się że już nie kocha, że nie chce, przecież nikogo nie zmusisz do tego aby Cię kochał, aby był z tobą...
  16. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Bardzo bym chciała zobaczyć jak próbujesz odciągnąć mojego przyszłego męża, szkoda że nie mogę zobaczyć całego tego kabaretu jaki odstawiasz ... ciesz się głupolu ciesz że dzwoni i pisze... niedługo znowu będziesz płakać bo dwa razy się do tej samej rzeki nie wchodzi, o przepraszam bagna! pozdrawiam i miłego dnia życzę Wszystkim :)
  17. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    zrozpaczona nie rób głupstw bo później się jeszcze tego potencjalnego nie pozbędziesz... ;) zanim podejmiesz decyzję o odejściu to pamiętaj jednak że odejść jest najłatwiej, tak jak pisałam wcześniej musisz zastanowić się jak twoje życie będzie wyglądało z nim a jak bez niego, musicie porozmawiać koniecznie i on musi Ci powiedzieć jak dalej to sobie wyobraża, a ty musisz być pewna że odejście, to jest właśnie to, co teraz możesz zrobić najlepszego DLA SIEBIE i dziecka. Nie rób nic pod wpływem impulsu ani nerwów... Jeżeli w to wierzysz to starczy Ci sił Ale najpierw porozmawiajcie.. Napisz jaka jest twoja decyzja jak poszło.. jesteśmy z tobą Szkiełko myślę że nie powinnaś jej namawiać – TAK odejdź, to jest za poważna sprawa aby tak radzić ona sama musi do tego dojść, dojrzeć, musi być tego pewna. My nie wiem jak tam jest... ONA to wie najlepiej i ona musi podjąć tę decyzję SAMA.
  18. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    nie ja nie wiem czy mam rację, ale próbuję sobie to wyobrazić jak by miało mnie to spotkać, jak by wyglądało moje życie wtedy... brrr nie chce już o tym tak mysleć... nie rozpatruj niczego jako kary czy nagrody, ich małżeństwo się rozpadło i już, nie popadaj w paranoje... a teraz rozpada się twoje i co się stanie byłej, po raz 2 ją zostawi? A może jakas inna kara jest przewidziana, szkoda tylko że on nie ponosi żadnej wrrr my nie jesteśmy jeszcze małżeństwem, nasz ślub w czerwcu 2006 :) a że nie sypia z byłą to tego jestem pewna bo ona jest 700 km far far away :) :) :) on wie co mu grozi jeżeli chociaż by skontaktował się z nią albo ona by się skontaktowała a mnie by nie powiedział, kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wychodzi. Jeszcze pewnie będziesz podać w skrajności nienawidzę i kocham, chcę nie chcę.. cóż, trzymaj się dziewczyno. Buziaczki dla twojego synka.
  19. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Zrozpaczona... jeżeli to wszystko co piszesz jest prawdą to nie zazdroszę Ci tej jazdy jaką Ci zgotował męzuś.. Natomiast pozwól że powiem co o tym myślę tylko nie traktuj tego jako ataku bądź złośliwości z mojej strony. 1.NIE MOŻNA KOCHAĆ 2 KOBIET JEDNOCZEŚNIE – i nie może tak być zrozpaczona że on Ci wciska bajeczki z hasłem kocham was obie, albo kocha Ciebie albo Ja i to jest bezdyskusyjne. 2.Jego tłumaczenie swojej nikczemności że czuł się odtrącony bo ty byłaś w ciąży bądź zaraz po urodzeniu dziecka jest próbą ugłaskania Cię, bądź chce abyś ty poniosła współodpowiedzialność za JEGO NIEWIERNOŚĆ! Abyś poczuła się winna że to przez Ciebie! 3. I ostatnia rzecz, najważniejsza, czy twój mąż wie do czego służą prezerwatywy??? Co on przepraszam myślał ze wiesza się je na choince! Zrozpaczona, on wiedział jakie są konsekwencje współżycia bez zabezpieczenia, nie daj mu się omotać, moim zdaniem wiedział dobrze co robi tym bardziej że piszesz że on chce tego dziecka, może oni to zapalnowali... ? zapytaj się go czy zastanowił się jakie to będzie miało konsekwencje.. kto wie z kim jeszcze sypiał on , jego była, zastanów się może Ty nad badaniem na... wiesz co. Przykro mi że musisz żyć z takim człowiekiem, on niestety myśli tylko o sobie, aby mieść prawo jazdy trzeba zdawać czasem nie łatwe testy i egzaminy, żeby zdobyć pracę też trzeba przejść często ciężką drogę, a ojcem można zostać w każdym wieku, bez żadnych testów, egzaminów, ot tak.... może nim być byle szumowina. Przykro mi że taki jest właśnie twój mąż, łatwo mu było zrobić 2-kę dzieci ale odpowiedzialności widać nie potrafi za nie teraz wziąć. Myślę że powinnaś zastanowić się nad przyszłością z takim człowiekiem, nie tu i teraz, ale co cię z nim czeka w przyszłości jeżeli już się zastanowi co woli wasze 3 duże dziecko – mąż „jabłuszko czy gruszeczkę” to musisz wiedzieć że czekać Cię będzie bardzo ciężka droga z nim, nie kończące się podejrzenia, jego kontakty z nią i z drugim dzieckiem, i tak będzie już do końca życia, bo dzieci nie ma się na chilkę... Dużo sił życzę
  20. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    zrozpaczona a rozmawiałaś już z nim? co on na to wszystko?
  21. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Witam wszystkie drugie, cieplutko i słonecznie :) zrozpaczona... Jeżeli twój mąż tak zrobił to niech idzie tam gdzie mu dobrze, osobiście nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, jak mogłaś nie widzieć tego ze on Cię zdradza? przecież jak ludzie kłamią to widać! jak można być tak ślepym, przecież wiesz gdzie pracuje, o której kończy, znasz go przecież, powiedz skąd ta ciemnota? Ja bym odeszła, jednak wybór należy do Ciebie, chociaż z tego co piszesz to wnoszę że on rozdaje karty. Ty będziesz musiała się pogodzić zjego decyzją, tak Ja to widzę. pozdrawiam
  22. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Zalutku, nie zapominam - ja zanam to bardzo dobrze, i napatrzyłam się i zapewne bede dalej doświadczać tego jak ludzie skaczą sobie do oczu jak bardzo pałają do siebie nienawiścia ciągnac za sobą dzieci, najwazniejsze jest aby OBIE strony konfliktu chciały się dogadać, muszą tego chcieć. Inaczej nie przeskoczysz i nie zrobisz żadnego kroku do przodu nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia jakieś się zawsze znajdzie tylko że cierpią wtedy na tym wszyscy... dzieciaczki, drugie żony, meżowie.. pozdrawiam Cie ...
  23. megan76

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    dziewczyny na Boga jasnego przestańcie się kłócić, moim zdaniem sprawa jest bardzo skomplikowana a Wasze kłótnie i odsyłanie do szkół celem doskształcenia jest żałosne! Moim zdaniem żadna ale to żadna pierwsza żona nie ma prawa wyciągać reki do BYŁEGO meża po pieniądze! Ma zasądzone alimenty na dziecko, jeżeli jej nie starcza to może dojść z byłym mężem do porozumienia ze dodatkowo będzie dostawać extra kasę np. połowę za kolonie, kursy językowe, odzież etc. Pamiętajmy że dziecko ma dwoje rodziców i sprawy finansowania życia dziecka spadają zarówno na matkę jak i na ojca, to że matka wychowuje dziecko nie upoważnia jej do wydzierania pieniędzy bo ona chce! Ważne również abyśmy pamiętały my drugie że mąż ma dziecko z pierwszego małżeństwa i tak jak my mając z nim dzieci nie chcemy im niczego odmawiać tak pierwsze żony/ matki nie chcą odmawiać swoim dziecom. Jeżeli mężowie byli są w pożądku to pomogą a pierwsza żona nie bedzie musiała się o te pieniądze upominać. Jeżeli nie pomagają to znaczy ze nie zależy im na dziecku. Dziecku należy się taki sam poziom życia jakie miało jak rodzice byli razem. Należy się tak samo ojcu szacunek. Często jest tak że tego szacunku nie ma za grosz - powód? matka, babcia, ciotki, koleżanki rozmowy rodzinne przy kawie etc a dziecko słucha, czesto dzieciaczek jest buntowany przeciwko ojcu, takie tortury emocjonalne, jest też tak że ojciec ucieka i ma w dupie.... I dlatego my 2 zony jesteśmy po to aby oni nasi mężowie kochali swoje dzieci tak jak bysmy chciały aby kochali nasze...wspólne dziecko. Może piszę głupoty, my nie mamy dzieci żadnych, ale wiem żem ożna załatwić to w kulturalny i przywoity sposób... Co dane to oddane. Sprawdza się to powiedzenie. pozdrawiam Was cieplutko Iwona z.. dla Twojego dzieciątka :)
  24. nie pochwę tylko krocze, jeżeli jest doświadczona połozna to robi to w momencie najsilniejszego skurczu, a rodząca nie powinna odczówać z tego powodu bólu, a robi to po to aby nie popekało krocze, jak dziecko jest duże to ryzyko popękania jest spore. Z tego co wiem to dla bezpieczeństwa zawsze tną. Wyobrażam sobie że rodzenie dziecka siłami natury jest pięknym przeżyciem, wiele kobiet wspominając już po wszystkim, mówi że bólu nie czuję się już po urodzeniu wtedy najważniejsze jest to że kladą jej szkarba na brzuszku że to y masz z nim ten pierwszy kontakt, a potem już tylko tulisz maleństwo w ramionach, czujesz jego zapach i jesteś dumną mamą :) udanych i trafnych wyborów życzę i pozdrawiam
  25. megan76

    dieta plaz poludnia diet south beach

    moje pytanie dlaczego w pierwszej fazie deity 2 tyg nie wolno jesć owoców??? dieta super tylko nie wyobrażam sobie nie jeszczenia owocków przez 2 tyg :(
×