Squirley
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Squirley
-
amberek: ja czytalam. faktycznie jakos tak malo weglowodanowo... ale sniadanie moze pomineli tylko z zapomnienia.. mam nadziej. bo inaczej to niezbyt zdrowo. no ja juz po 3 dniu 1 fzay i jestem super happy.
-
ok, dzis rano sie odwazylam wejsc na wage i UWAGA UWAGA juz 2 funty odpadly. Nie wiem jak to sie dzieje, ale jak tylko przestane jesc ciastke itp do waga natychmiastowo. dzis 3 dzien wzorcowy fazy 1 minut przegryzki jak na razie - w pracy jestem tak kompletnie zabiegana, ze nie mialam nawet chwili, zeby wyjac z torebki paleczke sera, aha, chyba sie uzaleznilam od salat na szpinaku... hehehe.. wlasnie zajadam kolejna na lunch. I mam dodatkowa na obiad... kolezanki z pracy sie smieja ze jem ja zajac... hehehe...
-
ufff... ok juz po drugim dniu 1 fzaowym... sniadanie: 3 jaja na twardo lunch: salata na szpinaku, malych pomidirkow, papryki, tunczyka, jaja twardego obiad: salata na szpinaku, pomidorki, papryka, feta, szynka przegryzki: paleczki mozzarella aha, jeszcze byl bezcukrowy red bull bo potzrebowalam kopniaka w pracy.
-
Gnu: kup sobie musujace tabletki witaminowe Airborne I czesto zapijaj.
-
hej kolezanki. hej amberek dzis popielec wiec zaczynam poswiecenie i poszczenie. faza 1. na sniadanie 3 jaja na twardo, na lunch i na obiad losos ze szpinakiem, na rzegryzki paleczki mozzarella (2 na posiedzenie... wiem ze mialo byc 1 jedna, ale ja musze troszke wiecej...)
-
kassja: ja nie znam zadnej \"puszczalskiej\" Polki w USA. Wrecz przeciwnie. To moje amerykanskie znajome sa \"puszczalskie\" w moim wlasnym rozumieniu tego slowa... nie w tym znaczeniu co niektorzy panowie z Polski uzywaja... Dla niektorych takich osobnikow \"puszczalska\" to kazda kobieta, ktora ma chlopaka/meza obcokrajowca. Wiec jak tu z takimi rozmawiac?? Oczywiscie hcodzi tu tez o obyczaje, ktore w Polsce nadal sa straszliwie konserwatywne: znaczy sie jak dziewczyna sypia ze swoim chlopakiem/narzeczonym przed slubem to jest \"puszczalska\". Ale wedlug tych samych chorych panow Polakow, lepiej byc \"puszczalska\" z chlopakiem/narzeczonym Polakiem, niz z obcokrajowcem... Wiec powtorze: jak tu z takimi tepakami rozmawiac... Po prostu trzeba ich ignorowac... I zauwaz, ze to nie obcokrajowcy rozpowiadaja takie rzeczy, ze niby Poli sa \"puszczalskie\" tylkow wlasnie panowie Polacy! W zyciu nie slyszalam, zeby jakis obcokrajowiec nazwal jakas Polke \"puszczalska\"... Peace out.
-
amberek: a ja mam dodatkowa motywacje, bo nie chce w marcu jak sie przeprowadze miec zadnych powodow, zeby sie zle we wlasnej skorze czuc... miec jakies kompleksy itd... Kalifornia to wieczne lato... spodenki, bikini przez caly weekend... nie ma miejsca na ani kawalek waleczka na brzuchu. nie zebym miala waleczki, ale tak profilaktycznie. a moj dodatkowy cel, ze zeby dobrze wygladac w dzinsach 26calowych. obecnie sa troszke zbyt obcisle jak na oj gust. dlatego kupilam 27-ki... acha, moje przyajciolki zmusily mnie do sprobowania kilku gryzkowdeserow. Sarah przyniosla tiramisu, sernik i napoleonki. Musialam zjesc po gryzku z kazdego. Yuck!!
-
Pinky: tak jak zauwazyla bagatelka, tu nikt sie nie popisuje I nie opowiada niestworzonych historii jak to mui sie dobrze powodzi. Wrecz przeciwnie - a jak komus zle to sie wlasnie tu przychodzi wygadac. Moim zdaniem wine za tworzenie mitow o tzw dobrobycie za granica ponosza w rownej mierze Polacy w Poslce jak I ci za granica. Ci zagraniczni sie nauczyli od tubylcow nie narzekac non stop nawet jak I\'m nie jest super. Po prostu zaciskaja zeby I pra do przodu. Ale dla Polakow w Polsce jak ktos nie narzeka, to musi to oznaczac, tej osobie sie swietnie powodzi. Prawda jest taka, ze nie trzeba byc milionerem jak Bill Gates zeby byz zadowolonym z zycia I nie narzekac caly czas!
-
ja tez szpinak lubie... od kilku dni jem salaty na szpinaku i nie moge sie opanowac... niegdy tego nie jadlam tak na surowo i nie mialam pojecie, ze liscie szpinakowe sa takie pyszne i miesiste!! maja o niebo wiecej szmaku i \"ciala\" niz zwykla salata np. romaine!!! chyba sie uzaleznilam od szpinaku. gotowany tez uwielbiam.
-
kurcze ucielo mi o tym ktory dzis dzien fazy 1: otoz jest to dzien 3. jak na razie super. dzis do mnie przychodza przyjaciolki na obiad wieczorem i jedna przynosi deser. nie chce go jesc, mam nadzieje, ze sie nie obraza jak odmowie... mam galaretke bezcukrowa w lodowce, moze sie wykrece...
-
amberek: jestem!! melduje sie poslusznie. Dzis dzien. Nie wazylam sie rano bo zapomnialam... ale od dlugieeeeego czasu waze pomiedzy 119-120 funtow, czyli 53-54 kiloski... moj cel to 114-115 funtow czyli 51-52. Nie mam duzo do stracenia. A tak wlasciwie to bardziej mi chodzi o powrot do zdrowego odzywiania, bo ostatnio za duzo sobie pozwolilam z ciachami i innymi smieciami... to przez stresowa prace.
-
a ja jestem w szoku!! dostalam najkochansza e-walentynke od mojego meza! nie oczekiwalam niczego, bo on nie jest wogole sentymentalny a poza tym zwykle cierpi na syndrom \"co z oczu to z serca\" wiec nie oczekiwalam, ze pomysli o wyslaniu czegokolwiek! jestem kompletnie pod wrazeniem!
-
pesteczka: no prosze!! no to sie wyjasnilo!! nie wiem czemu mi sie tak pomyrdalo.. kilka lat temu cos chyba slyszalam w Jay Leno, ze to o Nigelle chodzilo... hmmm. anywho...
-
naneczka: bombowo!!! nareszcie to co chcialas!!
-
ok, t juz mi sie chyba wszystko kompletnie pomyrdalo z ta Nigella... nevermind...
-
kokus: ja nie wiem za bardzo chodzilo z Nigella, ale obilo mi sie tu i tam o uszy naked chef... ale moze chodzilo bardziej o to ze gotowac kazdy moze... moze zapodam jakies jej przepisy? brzmia naprawde pysznie. ja ich nie gotuje, bo nie sa south beachowe, ale jak ktos jada tradycyjnie to mozna sobie uzyc...
-
kokus: cos mi sie chyba o tym obilo o uszy. Obecnie Nigella gotuje w swoim programie w kompletnym ubraniu :)))). Przepisy ma niebianskie, masy czekolady i innych pysznych niezdrowych rzeczy...
-
grrrrrr... wiem ze wczesnie... wlasnie wyrwalam ze sciany uchwyt od karniszazaslonkowego... mam takie lipne wkrecone jedynie w drywall, nie w studs....i za kazdym razem jak probuje zaslonic okno to mi wyskakuja... grrrrr..... a czemu to zrobilam? bo sie obudzilam o 7 i mi po galach sloncze jaralo.... teraz jara jeszcze bardziej... juz chyba nie usne.... ogladalm sobie Nigelle Lawson na Food TV.
-
do renaty co sie pytala o zakupy: w usa sa super buty. tanie, wybor niesamowity, Payless jest gitowy, podobnir obuwie w Ross, TJMaxx itd. I torebki. Do wyboru do koloru. Co do rzeczy dobrej jakoci to ni sa chyba tansze niz w Niemczech. Niedawno bylam i porownywalam. Ciuchy ktore mnie sie podobaly - w H&M w czesci z eleganckimi rzeczami byly tak drogie jak tu. Moze jednak troszke drozsze... Zwykle jak ludzie mowia, ze tu sa rzeczy tanie to maja na mysli Walmart i podkoszulki bawelniane albo jakies lipne dzinsy... I nie mowie tu z pogarda ani nic, zeby mi sie nikt tu nie przyczepial, bo jak bylam na studiach to sie ubieralam w Walmarcie (mialam kolekcje dzinsow Jordache oraz topow i swetrow Faded Glory!) ale te rzeczy dlugiego zycia nie maja.
-
lo matko... ale sie rozkleilam... wlasnie skonczylam ogladac The Lake House.... jak zwykle w piatek sobie robie wieczorek filmowy i nadrabiam zaleglosci... czy juz wam kiedys mowilam ze Keanu to moj ukochany? ... moglabym go schrupac na surowo!!! hehehe.... anyways.... film jest boski.kobitki!!! maszerowac mi do wypozyczalni i ogladac....
-
gapa: z Florydy do Kanady??!! To bedziesz miec szok termiczny... Hah... wow... powodzenia!
-
kuk: szokujace, nie. Jeden z aresztowanych pracowal dla tej samej firmy audytorskiej co ja...hehehe...
-
Slyszeliscie ze Anna Nicole Smith wykorkowala? Szok!
-
patrzcie tu... UPDATE: SEC Charges Family In $3.7M Insider-Trading Scheme 466 words 8 February 2007 12:12 Dow Jones News Service English (c) 2007 Dow Jones & Company, Inc. (Adds details about trades around 2005 earnings announcements in sixth paragraph; settlement with one defendant in seventh paragraph.) By Siobhan Hughes Of DOW JONES NEWSWIRES WASHINGTON (Dow Jones)--Federal regulators on Thursday accused a father and his sons of orchestrating a $3.7 million insider-trading scheme that grew to include friends and relatives and relied on information they stole from their employers, including Taro Pharmaceutical Industries Ltd. (TAROF) and accounting firm PricewaterhouseCoopers. The Securities and Exchange Commission filed civil charges against 10 defendants in New York district court. The SEC said Zvi Rosenthal, who was a vice president at Taro until January 2006, in 2001 began passing on Taro\'s most significant inside information - including earnings projections and regulatory approvals - to his sons, and they and their friends traded on it. In 2003, Amir Rosenthal, a 2004 graduate of New York University\'s law school, created a hedge fund, Aragon Partners, to pool money from the family to trade in Taro securities, the SEC said. In later stages of the scheme, Ayal Rosenthal, who worked at PwC, and a friend, David Heyman, who worked at Ernst & Young, passed on information that they picked up at work, and Amir traded on it, the SEC said. \"This was insider trading at its worst - this scheme involved serial and rampant insider trading by a family, its hedge fund, and friends and relatives, many of whom were professionals, lawyers and accountants, who had every reason to know better,\" said Bruce Karpati, assistant regional director at the SEC\'s Northeast regional office. Attorneys for the men couldn\'t immediately be reached. In one instance, Zvi, who had real-time access to Taro\'s sales data, knew that the company\'s 2005 third-quarter sales were low compared with previous quarters and understood the effect that would have on earnings, the SEC said. He passed along the information to his sons, Amir, Ayal, and Oren, the oldest, the SEC said. Amir passed the tip to his friend Heyman and his supervisor at a New York-based law firm, the SEC said. In total, the trades generated some $750,922, including the avoidance of losses on previously optimistic bets on Taro\'s stock price, the SEC said. Young Kim, Amir\'s supervisor, has agreed to give up the $4,288 he earned and pay almost $42,000 in civil penalties, the SEC said. He settled without admitting or denying wrongdoing. His attorney wasn\'t in the office, and a person who answered the phone at a number for a Young Kim at a New York law firm said that he wasn\'t in. -By Siobhan Hughes, Dow Jones Newswires; 202-862-6654; Siobhan.Hughes@dowjones.com [ 02-08-07 1212ET ]
-
jay: mam do cebie biznesik. Zajrzyj ma maila. Aha, znalazlas juz odpowiednia date na odwiedziny? czas leci moja droga!! Trzeba sie zaopatrzyc w polskie lakocie!!