Squirley
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Squirley
-
bagatelka: ja sie z toba calkowicie zgadzam co do dzinsow. Dzinsow nie da sie kupic online. Jak komus sie uda to jest wielkim szczesciarzem. Dzinsy juz takie sa ze jak nie przymierzysz to nie dopasujesz. Na przyklad w GAPie ja zwykle musze brac po 2-3 rozmiary z kazdego rodzaju i dlugosci bo nigdy nie wiem jakie beda pasowaly. Jeden rodzaj pasuje 0L, inny 2R, jeszcze inny 2L a jeszcze inny 4R. Nigdy nie wiadomo. A jak jeszcze rozmairy sa podawane w calach - 26, 27, 28 itd to juz zupelne zamieszanie i nie da sie bez mierzenia. A poza tym ja zawsze lubie dotknac dzinsowego materialu, bo nie znosze tych nowomodnych cienkich jak papier i super rozciagliwych. Jestem denimowa tradycjonalistka. Dla mnie dzinsy musza byc z grubego, miesistego materialu ze srednim streczem, a nie takie obcisle jak druga skora. A co do cichow z LaRedoute to do tej pory udawalo mi sie. Owszem odeslalam dwie spodnice i 1 spodnie bo byly z takiego beznadziejnego cienkiego poliestru, ale zwykle rzeczy wygladaja calkiem fajnie. Kupilam rozne swietne spodnie garniturowe, genialna spodniczke, kilka fajnych swetrow, sporo zakietow i super plaszcze. Bardzo polecam.
-
Margaret777 - wow, ale mi przykro... ostatnio troszke mniej osob z Niemiec sie pokazuje. aggaa i natkos: a ja wlasnie lubie zakupy online. Czesto jestem zbyt zajeta i zmeczona zeby isc do sklepow to kupuje online. I czesto w necie mozna znalezc o wiele tansze rzeczy. Jak nie pasuje to mozna oddac bez problemu. Kupilam tak juz kilka par butow, ciuchy, plaszcze. Moj ulubiony sklep to La Redoute. To firma francuska i chyba Margotka kiedys pisala, ze zna ta marke. Ja to przypadkiem znalazlam buszujac po inernecie. Bardzo lubie ichnie komplety do pracy (zakiet, spodnie, spodnica) oraz plaszcze. Ostatnio kupilam sliczny brazowy plaszcz do kolan za $50. W sklepie taki by kosztowal 2 razy tyle. Maja naprawde swietne ceny. Aggaa: sprawdz czy przypadkiem nie mozesz sobie zamawiac lokalnie z La Redoute.
-
jay: ale kicha z tym sciaganiem z polki... glupawa zasada... ale w takim razie nastepnym razem jak pojedziesz to sobie zrobcie 2 dniowy pobyt... hehehe... pierwszego dnia zamowisz sciagniecie, wieczorem wypad na ogladanie Atlanty a nastepnego dnia o kanape. Hah.. Przyjemne z pozytecznym. Co do Coacha to nie. Tu w mallu mam sklep firmowy a na dodatek w Belk's i Nordstrom tez maja stoisko z ichnimi produktami. Na pewno cos znajde jak bede szukac.
-
hej Esther! super nastawienie. oby wiecej osob moglo sie tak pozytywnie nastawic. Argo: nie smuc sie. Super ze sie rozgladasz za Polakami. Na pewno kogos znajdziesz. Tyle Polakow wyjezdza teraz do Anglii. Jay: o to wlasnie chodzi, ze sie nie tlumacze z torebki ani z niczego. Takie ataki sa dla mnie jedynie przejawem zazdrosci i jakisjs glupiej zawisci. Bo chyba nie sadzisz, ze ta osobe wogole obchodza ludzie z naszego topiku ktorym jest ciezko. Absolutnie nie. Najezdzaniem na innych jeszcze niczyich problemow materialnych nie rozwiazano. A ja sie chyba z tego wszystkie zaczne rozgladac za nowa torebka...hehehe... Kurcze... szkoda z ta sofa... a dzwonilas wczesniej zeby sie upewnic? Nastepnym razem koniecznie tak zrob. hej aggaa! jak tam po lesie? bagatelka: zapomnialam odpisac na twoj post o 13 going on 30. Mnie sie tez straszliwie podobal. Podroz w czasie... Lubie Jen Garner.
-
a tak swoja droga to pamietacie kilka miesiecy temu chyba jak wszyscy mielismy tu zbiorowego dola, chyba z okazji swiat wielkanocnych, to ktos sie znowu przyczepil, ze po co w takim razie wyjezdzalismy skoro nam tak zle. Pamietacie? hehehe... nikomu nie dogodzisz. Jak narzekasz ze ciezko to sie czepiaja ze trzeba bylo siedziec w Polsce, jak nie narzekasz i cieszysz sie zyciem, to sie czepiaja, ze ci za dobrze... paranoja...
-
jay i nikoia: slyszalyscie ze w ten weekend w Karolinkach zakupy szkolno-ubraniowo-butowe sa tax free. Oprocz tego elektronika taka jak komputery, oprogramowanie i i-pody. Czyli wszystko co potrzebne do szkoly. Wybierace sie? Jay koniecznie zeszyty na nastepny rok akademicki. \"do squirley\": whatever frustracie! wulgarnoscia nikomu tu nie zaimponujesz.
-
aggaa: dzieki! niestety chyba nie mozna zabezpieczyc tu topikow. Na Forum Gazety mozna zalozyc sobie zamkniety,ale ichni format jest beznadziejny. Wypowiedzi sa w formie \"drzewek\" czyli ciezko sie trzymac watku i zwykle ludzie zakladaja rozne pod-drzewka wiec sie wypowiedzi gubia. Szkoda. Fajnie by bylo miec taki kafe-topik z gazeta-zabezpieczeniem.
-
kokus i aggaa: dzieki za wsparcie. Mnie to wogole nie ruszylo co ta osoba napisala bo nie dostalam nieczego na srebrnej tacy. Na wszystko sama ciezko zapracowalam. Wiec czego sie mam wstydzic?? Bez sensu takie gadania... O torebke sie czepia... Tez mi cos...haha... a dzis ide do TJ Maxx to sie oblowie za $20 !! hahahaha.... Mnie jest trudno zepsuc dobry humor takim besztaniem bo jest zupelnie bezpodstawne.
-
do osoby \"do squirley\" - ok, od poczatku. Ciekawe kim jestes jak nas od kilku miesiecy czytasz. Po pierwsze, studiow mi nikt nie fundowal. Caly czas trwania pracowalam, zeby na nie miec, czesc oplat pokrywala asystentura. Od meza dostalam $1000 na 1 semestr czyli zanim mialam pozwolenie na prace. Potem, ani na prace ani na ciuchy ani na torebki mie dostawalam. Po drugie, torebka kosztowala $270 i ine mam zamiaru sie z tym kryc. To najdrozsza rzecz jaka mam i dlugo sobie nie pozwole na cos tak drogiego, ale nie bede sie ukrywac, bo kupilam, zeby sie nia cieszyc a nie zgrywac falszywa skromnosc. Aha, a o torebce tu pisalam, bo jak dla mnie tez byla droga, ale jakos nikt mnie nie besztal o \"troche taktu\" Po trzecie, ile zarabiam to moja sprawa. Nie sa to kokosy, ale na wygodne zycie wystarczy. A zarabiam tyle bo haruje od 8 do 9pm od stycznia do czerwca albo do 6pm w reszte roku wiec mi sie nalezy. Po czwarte, mowieniem pozytywnych rzeczy o zyciu w stanach i zachecaniem do patrzenia na pozytywy a nie narzekaniem na wszystko staram sie poprawic ludziom nastroj, ktorzy mimo tej wielgasnej tesknoty i tak do Polski nie wroca bo teraz tu jest ich swiat i zycie. Zamast narzekac i sie dolowac, lepiej im bedzie jak sie otrzasna i zaczna zyc i szukac tu radosci. Bo inaczej choroba psychiczna gotowa. I do czego by mnie takie dolowanie doprowadzilo??? Tak wiec widzisz, nie wiem czemu cie niby zalamuje. Ludzie tu to sa moi przykaciele i z przyjaciolmi mozna o wszystkim pogadac. Ty jak tu sobie zaglodasz poczytac i poszpiegowac, ale nas nie znasz to raczej masz ograniczony punkt widzenia. Anywho, nie mam ci za zle ataku. Typowo byl polski. Tylko dlatego, ze nie zarzekam mnie besztasz. Wiec prosze bardzo, besztaj nadal, bo ja nie mam zamiaru nagle zaczac narzekac na wymyslone problemy.
-
natkos: ja wyslalam podanie o zielona karte i I-130 4 miesiace po slubie, czyli 4 miesiace bylam nielegalna, i jeszcze mi 3 razy sie zwracalo,ze niby zly adres dla mojego imejsca zamieszkaia i w koncu przyjeli 6 imesiecy po slubie i nic mi sie nie stalo. wprawdzie nie wyjezdzalam z USA bo nie mialam kasy, ale na zielona karte to nie mialo wplywu.
-
GNU: nie wiem co ci powiedziec zeby ci pomoglo na tesknote. Ja zupelnie nie tesknie. Uwielbiam moje zycie tutaj. W Polsce niegdy bym nie mogla zyc na takim poziomie jak tu i nigdy nie osiagnelabym tego co tu osiagnelam w tak krotkim czasie. I nie mowie tylko o rzeczach materialnych. Od czasu do czasu mam jakies doly, ale w zyciu bym nie wrocila do Polski. Pomysl sobie, czy moglabys zyc w Polsce bez twojego meza? Chyba nie, wiec sie otrzasnij i zacznij tu sobie budowac wlasna rzeczywistosc. Wcale sie nie musisz wkupowac w cala ta amerykanska propagande, ale docen to co tu masz. Nie doluj sie myslac ciagle \"tego tu nie ma\", \"tamtego tu nie ma\". Mysl raczej \"ta nowa rzecz tu jest i jest interesujaca\", \"to mam, czego wczesniej nigdy nie mialam\", \"to jest ciekawe i chce sie tego nauczyc\".
-
natkos: e no bez przesady! kto tu niby nie lubi 102? czasem jak sie kopiuje to sie nie wklei wszystko.
-
znowu ktos wycial 102 z tabelki!!! prosze uzywac tej ponizej. Krispina do pisz sie jak sie pojawisz!! teraz ja ja troszke przeczyszcze, bo chyba jest w niej jeszcze kilka osob, ktore sie juz zupelnie nie pojawiaja: Aggaa, North Carolina 1 rok, obecnie Northamptonshire, UK,1975,1 rok- Koziorozec AMBERANGELIC, Arlington Hts, IL 1974 od 03.96 Strzelec AKARA, Amsterdam, 1980, od grudnia 2002, Wodnik BARB, okolice Chicago 1979 3 BAGATELKA, Duluth, Minnesota, 1972 w USA od 08.89; Strzelec BLING ,Norwegia, Oslo,1979, od listopada 2002, Ryby DARK ELF, Springfield, IL 1977 2 ESJA, Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK, Schaumburg, IL 1978 4,5 FUNKIA, okolice Chicago, IL 1970 15 GAPA, Mary Esther FL, 1975, od wrzesnia 2004, Strzelec GNU generation, Lindley, NY, 1980, od wrzesnia 2005 panna (22.09) JADE, Winnipeg, MB, 1983, juz 3 lata JAY, Charleston, SC 1975 2 lata JOASKA, Francja, 1979, od lipca 2004 KOKUS, Tarnobrzeg, PL 1963 wakacje czasem, Bliznieta krispina K-11, Canada 1969 / 15 lat / Lew malutka_de, Bad Urach 1981 5.2002 SKORPION MAYENKA, Toronto, Can 1981 2 lata, Baranek MARGOT, Francja, 1980, od sierpnia 2002, LEW MARZENUSIA, Okolice Chicago, IL 1984 1,6 NANECZKA, Niemcy, Monachium, 1975 ponad 5 lat, LEW NATKOS, Fort Walton Beach, FL, 2 lata PIWONIA, Okolice Chicago, IL 1977 11 SQUIRLEY, Tega Cay, SC 1978 4,5 Rak XANA, Seattle, WA 1974, od 7.04.05 (15 lat Niemcy), WAGA (11.10 102, fORT walton beach, 2 lata , strzelec 1979
-
Margotka: caluski i na urodzinki. co za paskudna kolezanka... szkoda gadac... hej wszystkim. nie pisze co haruje.
-
uaktualniam siebie. Agais,1978, Islandia od 1999, Baran Aggaa, North Carolina 1 rok, obecnie Northamptonshire, UK,1975,1 rok- Koziorozec AMBERANGELIC, Arlington Hts, IL 1974 od 03.96 Strzelec AKARA, Amsterdam, 1980, od grudnia 2002, Wodnik BARB, okolice Chicago 1979 3 BAGATELKA, Duluth, Minnesota, 1972 w USA od 08.89; Strzelec BLING ,Norwegia, Oslo,1979, od listopada 2002, Ryby DARK ELF, Springfield, IL 1977 2 ESJA, Islandia, Reykjavik, 1980, 4 lata EWULEK, Schaumburg, IL 1978 4,5 FUNKIA, okolice Chicago, IL 1970 15 GAPA, Mary Esther FL, 1975, od wrzesnia 2004, Strzelec GNU generation, Lindley, NY, 1980, od wrzesnia 2005 panna (22.09) JAY, Charleston, SC 1975 2 lata JOASKA, Francja, 1979, od lipca 2004 KOKUS, Tarnobrzeg, PL 1963 wakacje czasem, Bliznieta K-11, Canada 1969 / 15 lat / Lew malutka_de, Bad Urach 1981 5.2002 SKORPION MAYENKA, Toronto, Can 1981 2 lata, Baranek MARGOT, Francja, 1980, od sierpnia 2002, LEW MARZENUSIA, Okolice Chicago, IL 1984 1,6 NANECZKA, Niemcy, Monachium, 1975 ponad 5 lat, LEW NATKOS, Fort Walton Beach, FL, 2 lata PIWONIA, Okolice Chicago, IL 1977 11 SQUIRLEY, Tega Cay, SC 1978 4,5 Rak XANA, Seattle, WA 1974, od 7.04.05 (15 lat Niemcy), WAGA (11.10
-
i tu sie myslisz pomaranczowy kolego! jedna z najlepszych restauracji w jakiej jadlam to Panera Bread, gdzie nic nie kosztuje wiecej niz $7! A wlasnie z kilkoma super drogimi i napusznoymi mam najgorsze doswiadczenia! Przyklad: Capital Grille albo McCormick&Schmick.
-
naneczka: ja bede w dusseldorfie we wrzesniu. co tam warto zobaczyc? jakies dobre w miare tanie restauracje do polecenia?
-
kafe82: a przypomnij jeszcze raz bo nie chce mi sie wracac wiele stron i szukac, czemu nie mozecie z chlopakiem skladac papierow o wize narzeczenska?? moze by bylo latwiej. Narzeczenskie sie dostaje bez problemow. Moze powinniscie cos takiego sprobowac.
-
kryspina szczesciaro... zjedz za mnie pare pierogow. ale bym juz chciala do Polski pojechac...
-
patzrcie tu: http://youtube.com/watch?v=O8hOqsVAgwI&search=kitty do sluchania z podkreconym dzwiekiem.
-
no prosze wiedzialam, ze tu nie bylo to ujawnione!! hehe... aha, tak wogole to klikam z New Yorku. Czuje sie jak ksiezniczka po nocy spedzonej w Waldorffie... tylko mnie nogi po wczoraj bola. aha, kumpelka mnie wystawila do wiatru wczoraj i nie spotkala sie ze mna. ale co tam. pobiegalam sobie sama po manhattanie. Napstrykalam zdjec. Zarobilam z 10 bombli na stopach... bede leczyc przez tydzien... hehe.. Wracam wieczorem. Jak mie sie uda przedrzec przez traffic o 4:30...
-
aha, czy zauwazyliscie, ze Jay wypaplala tajemnice natkosi? natkos, fasolke masz w produkcji? kolejne bebe na topiku? no chyba ze juz o tym wspominalas a ja nie doczytalam...
-
wow! ciekawe kto tak wypadl z wyrzutami!! ja ksie nawet nie ujawniasz to skad mamy wiedziec czy cie ignorujemy czy nie???? moze wysil sie troszke i do nas zagadnij. bo ciezko tak przez internet zgadywac czyjes nastroje!!
-
ja z tego co pamietam to wogole nie mialam obchdow 1 rocznicy bo moja jest w Wigilie i zawsze sie wtedy jest gdzies na wyjazdach i trudno ludziom powiedziec, sorry, zrywamy sie od was bo dzis jest nasza rocznica... z jednej strony fajny taki dzien na slub z drugiej kicha, bo nie ma jak swietowac. ale co tam. ja nie jestem az taka swietujaca. no i margotka nie bardzo ci pomoglam...
-
malutka_de: do drugiego roku zycia dziecko mozna wiezc na kolanach. Inaczej trzeba placic chyba za bilet jakbys chciala ja przypiac w siedzonku. A co do transportu siedzonka, to mozna albo check-in jako bagaz, albo zabrac ze soba na poklad jako bagaz podreczny i schowaja ci przy wejsciu na poklad tak jak sie robi z wiekszymi walizeczkami typy carry-on. potem do odbioru przy wyjsciu z kabiny.