Squirley
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Squirley
-
agatam: obie z moja siostra jestesmy wczesne raki, ja 26 czrwca, ona 22 czerwca, czyli na granicy Blizniat i Raka. sluchajcie, od piatku zajadam sobie chlebek sourdough z Panery. Polecam!!! Smakuje genialnie!! Spardzcie sobie gdzie jest kolowas restauracja Panera i zajrzyjcie!! www.panerabread.com akara: hello!
-
joj, a zesz by to szlag... Gapa: sorki!! widzisz jaka bylam wczoraj juz niezywa... To przes ze spaliny... mozg dziewieciolatka... oczywiscie rowiesniczka mojej siostry jest Agatam. Agatam, ja te jestesm raczek, moja siostra zreszta tez i tez z 1984 roku... piateczka
-
Gapa: zdaje sie, ze na florydzie jest kilka polskich sklepow!! zajrzyj na te linki http://www.pattisparties.com/ http://www.polcenter.com/directory/polish-food-store.html i jeszcze Polish Polish American Deli: 1151 S. Volusia Ave., Orange City; 386-774-8020. Kielbasa and peppers, corned beef, pastrami, sauerkraut. Polish Delicatessen: 1322 W. North Blvd., Leesburg; 352-365-1747. A full-service grocery store serving Lake County. no i jeszcze sa oczywiscie sklepy online http://foodfrompoland.com/ http://www.polana.com/index.aspx http://www.polstore.com/html/polishfood.html Ale najlepiej szukaj w ksiazce telefonicznej albo w internecie w yellow pages sklepow rosyjskich albo \"europejskich\". Ja taki jeden znalazlam tu w Charlotte i maja tam do groma polskich pysznosci. A wiesz jak na poludniu jest ciezko o polskie jedzonko.. Aha, ja tez mieszkam w SC. Na Florydzie bylam raz. W ubiegle lato w w Orlando na konferencji.
-
o mamo ale mialam dzien... upal niesamowity (to mi akurat nie przeszkadzalo...) ale utknelismy w korku. Dzis akurat sie zebralo drogowcom na remontowanie autostrady i I-77 akurat na kawalku naszego exitu bylo zamkniete. Nie mielismy o tym pojecia i wylawirowalismy w kierunku polnocnym zamiast na poludnie (bo to bylo w drodze powrotnej z zakupow w Concord Mills) Kilkumilowy powrot na wlasciwa droge zajal nam ponad 50 minut. Dodam tylko, ze klimatyzacja w moim aucie nie dziala, wiec siedzielismy w upale, z otwartymi oknami, a spalny sie wciskaly wszedzie. MASAKRA!!!! Jak wrocilismy do domu padlismy oboje jak niezywi... To chyba zatrucie spalinami... Sluchajcie, polecam wam swietny chleb: jezeli macie w okolicy restauracje Panera Bread to sie tam wybierzcie (to moje najukochansze miejsce na swiecie) i zakupcie ichni Sourdough Bread. Duzy bochenek kosztuje 3.70, ale wart jest kazdego centa. Pychotka. I kromki sa odpowiednio duze na robienie kanapek na lunch. To dla tych co biora lunch z domu do pracy czy szkoly, jak ja. kokus: bylamw tym sklepie za chlebem, ale sie okazalo, ze taki jakis mdlo wygladajacy. Wcale mi nie wygladal na polski chleb wiec nie kupilam. Ale teraz juz wiem gdzie bede sie zaopatrywac. Gapa: hello! ja tez jestem raczek. Moja siostra tez i nawet sie urodzila (moja siostra) w 1984 roku tak jak ty. Wiec przybij piatke jay: ja tez zapomnialam o tym zacmieniu. Jadlam obiad. A poza tym bylo zachmurzone wiec kicha. nastepne ma byc za 7 lat. Mowili w TV. Pokazali tez samo zacmienie. CHyba filtrowane komputerowo... Ale nic to bo ja kilka lat temu WIDZIALAM ZACMIENIE CALKOWITE!!! Bylam wtedy w Niemczech pracowac na wakacjach. Bylam pod Monachium. Naneczka: czy ty bylas wtedy w Niemczech jak bylo calkowite zacmienie? Nie pamietam w ktorym to roku bylo... Ale wrazenie niesamowite. Zaczelo sie po lunchu okolo 11:30, zrobilo sie ciemno jak okolo 19-20:00 i ptaki zaczely latac jak szalone tuz nad glowami ludzi. Mowie wam, nie zapomne tego nigdy. Zaluje, ze nie robilam zdjec, ale bylam w pracy wiec nie bylo jak... ehhh... tyle to juz lat minelo.... A dzis wieczorem sie wybralsimy naj jezioro do przystani... tak, tak, bo my mieszkamy tuz nad jeziorem Lake Wylie (dawniej Catawba jak slusznie zauwazyl Kokus) Dennie jest bo jestesmy oboje tak zajeci ze zupelnie nie mamyc czasu uzywac urokow okolicy... A mieszkamy tuz nad sama woda... Myslimy zeby sobie kupic lodke. Moze canoe a moze kajak. Ale chyba canoe. Bedzie mozna w lecie sobie poplywac po jeziorku. ok. ide troche odpoczac, bo padam.. Ciumki dla calej ferajny Margot {kwiat] malutka bagatelka marzenusia mayenka gnu ewulek k-11
-
o jedzeniu w USA: ja nienawidze amerykanskiego chleba. swinski jest, strasznie slodki. Smakuje jakby byl posypany cukrem. Bleeee. Raz mi sie udalo znalezc dobry chleb, California Miner Sourdough ale po 2 tygodniach juz go nie mieli. Chyba nikt inny oprocz mnie nie kupowal. Masakra... Dlatego nie mam problemow z dieta South Beach. Inne rzeczy sa ok. Podoba mi sie, ze jest duzy wybor, szczegolnie beztluszczowe i bezcukrowe. Oczywiscie jest tez masa syfu napakowanego konserwantami... Ale i tak mi sie teskni za polskim jedzonkiem. A w tym sklepie polsko-rosyjskim znalazlam twarog i mam w planie zrobienie polskiego sernika.. Ok. wracam do pracy.
-
dla zainteresowanych, dzis mamy czesciowe zacmienie slonca. Podaje dane dla miast w USA gdzie mozna sobie sprawdzic godzine: Jay: jest dla Charleston http://sunearth.gsfc.nasa.gov/eclipse/SEmono/HSE2005/PSE2005city1/CharlestonSC.GIF A tu rozne miasta: http://sunearth.gsfc.nasa.gov/eclipse/SEmono/HSE2005/PSE2005city1/PSE2005city1.html
-
ajez sie nam tu zdobilo multi jezykowo... hihihi... San Antonio to ja tez cie przywitam. Witaj Czekaj, niech sobie sprawdze jak daleko jests od College Station... Mam mase przyjaciol na Texas A&M Fighting Aggies, szalone dzieciaki... Marzy mi sie wyjazd do Texasu , ale oczywiscie (i wisialy ) nie mam kiedy... Jay: zaczelo sie: caly swiat pokryty tym zoltym gownem. juz tak od 3-4 dni... Szok!!!! Pogoda klapkowa i dzieki bogu jeszcze nie jest duszno... Jutro rano znowu jade na odciski i zdjecie... tym razem do work permit... ufff... Powiedzcie, mieliscie problemy z przestawieniem sie na letni czas? ja ogromne!! Codziennie wstaje o 6:30 do pracy, a w tym tygodniu nie daje rady. Niby nastawiam budzik, ale zawsze jak pipczy to wylaczam i spie dalej. Potem sie budze w poplochu o 7:30 (czyli dawnej 6:30) i ledwo wyrabiam... A wieczorem odwrotnie: zwykle ide spac po monologi Jaya Leno, kolo 23:45, a teraz nie moge usnac do 1 w nocy... uffff... Aha, wleciala mi do domu paskudna czarna osa... nie wiem czy to osa czy co... te amerykanskie robale mnie rozwalaja... W kazdym razie obija sie po katach i po suficie i za wysoko jest, zeby ja zabic. Juz tak drugi dzien. A ja na kazdy odglos bzykniecia nurkuje na podloge... Ale ze mnie tchorz... Ale mi przyszlo mieszkac na stare (hihi) lata w dziczy wsrod robali.... ja chce spowrotem do betonu Nowej Huty!!! Aha, zakatrupilismy tez pierwszego palmetto bug, czyli wielkiego drzewnego karalucha... W tym roku zima byla wyjatkowo lagodna, ani razu sniegu, wiec mam przeczucie ze sie beda bardzo mnozyc... Kolezanka mi powiedziala, zebym posypala obwod domu kwasem borowy (boric acid... czy tak to sie po polsku nazywa?...) Jay wiem ze wam nurek pryska dom. Nas na to na arzie nie stac. Ale poprosze o detale: ile to kosztuje i jaka firma wam to robi. Terminx moze? Ok, spadam na zajecia...paapaapaa...
-
akara: Gnu dopiero we wrzesniu tam wyjezdza, ale postanowila sie tu wczesniej zadomowic...
-
luuuudzieeee!!! chyba mnie szlag trafi.... znowu musze czekac na durne zajecia... Mielismy przesunac zajecia na 6:30, a tu ludzie zaczeli pisac, ze nie na 6:30 tylko na 7. A ja juz jestem na kampusie i nie widzialam tych wiadomosci. Grrrrrr... Teraz znowu musze czekac... Oczywiscie to nic w porownaniu z uprowadzeniem Margot... hehehe...
-
wow!!!!!!!!! w zyciu o takim przesadzie nie slyszalam, ale nic mnie nie zdziwi w tym ciemnogrodowym kraju Polsce... bez obrazy dla uczuc patriotycznych wszystkich Polakow... gdyby ktos mnie poprosil, a potem odmowil bo bylabym w ciazy to bym sie straszliwie obrazila na ta osobe!!! co za durnota!!! jakie jeszcze durne zabobony znacie? ja na temat ciazy slyszalam, ze jak sie przestraszy babke w ciazy i ona sie zlapie za jakas czesc ciala, to dziecko na tej czesci ciala bedzie miec znamie (tzw. myszke) hehehehe... jeszcze inne, ze nie wolno nosic kolczykow albo klipsow, bo dziecku wyrosna jakies odrostki na uszach... co jeszcze... aha, moja babcia jest swiecie przekonana, ze ludzie (szczegolnie zlosliwe stare baby) rzucaja uroki i dziecku trzeba przywiazac na ubraniu lub na kolsyce czerwona wstazeczke, bo czerwien odstrasza uroki... co za paranoja.... i niestety z ludzmi ktorzy w takie bzdety wierza nie da sie rozmawiac i tlumaczyc, ze to kretynizm... o jakich jeszcze slyszeliscie?
-
Zajrzyjcie na ten artykul. To co Milosz napisal o papiezu, az mnie ciarki przeszly po plecach.... http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,36338,2634016.html
-
ojojojojjjj... ja tez chce ptasiego!!! w ubieglym tygodniu po wieloletniej przerwie pierwszy raz zjadlam Delicje i pierniczki alpejskie (znalazlam w tym sklepie rosyjsko-polskim, bo wylacznie polskich tu niestety nie ma...) ale ptasiego nie bylo. A specjalnie szukalam... k-11 czy moge poprosic o waniliowo czekoladowe? mmmmmniammmm.... juz mi slinka cieknie... hihihi... a ty masz moze ochote na jakies poludniowe specyjaly, ktorymi moglabym sie w razie czego odwdzieczyc? Mayenka: trzymam kciuki za prace!!! jay: a co u ciebie? chcesz to ci podesle delicje albo pare kisieli. wiecie co, wiekszosc tych rzeczy z tego rosyjskiego sklepu przekroczyla juz date spozycia, ale i tak jem, bo od wiekow nic polskiego nie jadlam... A poza tym ciacha czy musztarda sie nie psuja od razu, nie? akara: to ja cie wezwalam tu na topik. hehe... widzisz, na innych sie podszywam pod inne pseudo, zeby mnie ktos potem nie szkalowal, ze za duzo gadam. takie swiry sie nieststy zdarzaja... elfik i amber moga zaswiadczyc... spadam do nauki.
-
Margot: serio sie kolesie oburzali???? wow!!! tu w USA tez wszystkie wazne flagi sa opuszczone, ale nikomu nie przyjdzie do glowy protestowac. A tu podstawa jest rodzial panstwa i religii... Chociaz z drugiej strony wiekszosc ludzi w jakis tam sposob wierzy w rozne rzeczy... Wiec moze dlatego... Ale tu nie chodzi o religie, tylko o uszanowanie niesamowitego czlowieka. W koncu papiez walcyl o prawa ludzkie nie tylko dla katolikow. Ehhhh... politycy...
-
na MSNBC dzis caly dzien pokazuja felietony z serii Time & Again na temat papieza i jego zwiazkow z Polska. Nie wiem czy ktos z was trafil na to w TV. Mowili najpierw o smierci JP1 potem o wyborze naszego papieza, o jego wizytach w Polsce, o Solidarnosci itd. Zryczalam sie jak glupia... Dopiero teraz do mnie dotarlo, ze go juz tu nie ma... Dziwnie teraz bedzie, jakis inny papiez... Zajrzyjcie sobie na MSNBC, moze jeszcze bedzie cos fajnego o Polsce.
-
ale pochwalilam dzien przedwczesnie.... juz zaczelo lac... kicha... wieje jak cholera i jeszcze pada... fuj...paskudna pogoda... nici z moich klapek...
-
Margotka: trzymam kciuki za twoje zdrowko... Moze sobie poczytal na necie o tarczycy, leczeniu itd. Moze cie to uspokoi... jay: a ja od 4 dni slecze nad take-home testem na Advanced Financial Accounting i nie moe skonczyc... Kicha... To jest test na nasza \"opinie\", wiesz, co my sadzimy na dany temat. Ale oczywiscie trzeba to odpowiednio argumentowaci podawac dowody i jakby co to bibliografie. Chce dostac jak najlepszy stopien, bo ten kurs jakis taki ogolnie dziwny i nieprzewidywalny, wiec nie chce zawalic. No i slecze tak juz 4 dzien. Jutro mam to oddac przez WebCT... Nie wiem sama co pisac. szok... U mnie sie tez zrobilo slonecznie, ale nadal wieje. Chyba wyciagne klapki po powrocie do domu. mam jeszcze 2 godizny w pracy...
-
ale mialam sny cala noc... snilo mi sie ze z moim T bierzemy udzial w programie Amazing Race. Bylismy gdzies w dzungli i mielismy do wykonania jakies zadanie. Do wyboru, albo zebrac miod z gniazda dzikich pszczol, albo przyniesc do obozu kanister benzyny od tubylcow. Oczywiscie ja mam fobie na punkcie pszczol i innych owadow, wiec wybralismy benzyne. I sie udalo... najsmieszniejsze jest to, ze ja ani razu nawet nie ogladalam programu Amazing Race. Bardzo ogolnikowo wiem o co tam chodzi, ale nigdy tego nie widzialam na wlasne oczy... hehehe... ale dzis wieje... swiszcze mi za oknem... ja juz od 7:30 w pracy... mam dzis dyzur. Kurcze, kiedy sie wreszce zrobi pelne lato???!!! Kupilam juz 2 pary klapek i chce je wreszcie uzyc...
-
mnie tez jest smutno. Tym bardziej, ze cale moje zycie to on wlasnie byl papiezem. Zostal wybrany w tym roku w ktorym sie urodzilam, wiec jakby nie bylo cale moje zycie upywalo pod znakiem papieza. Ja akurat jestem religijna, chociaz moze tego za bardzo nie okazuje, i szkoda ze go juz nie bedzie. Dodatkowo z perspektywy polskiej szkoda, ze go juz nie bedzie... Juz chyba nigdy zaden Polak nie zostanie papiezem, nie sadzicie?... ewulek: hej bejbe! dostalam maila. niesamowita historiaz tym snem!! wyglada mi to na przeznaczenie! jestem pewna, ze bedzie wam razem bosko! koniecznie wyslij zdjecie obraczek jak juz bedziecie miec. Causki caluski dla wszystkich. znowu boli mnie strasznie brzuch, ale tym razem wiem czemu: na obiad doslownie wchlonelam stir-fry bo bylam strasznie glodna, a wczesniej zjadlam kawalek takiego przerazliwie slodkiego ciasta i moj brzucio nie wyrabia z trawieniem... Kiedys chyba z ciekawosci sie wybiore do lekarza na kompleksowe badanie systemu trawiennego bo cos chcyba ze mna nie tak...
-
no, kochani, co jest?? jest tam kto??
-
u mnie tez od rana pada... pogoda beznadziejna... az sie wierzyc nie chce, ze wczoraj jeszcze bylo lato... na dodatek moj parasol sie sam z siebie sklada jakies 2 minuty po otworzeniu. to chyba pozostalosc po mojej ostatniej walce z huraganem... pamietacie? cos mu sie chyba powaznie pogielo... a wczoraj w nocy mialam ostry atak bolu brzucha i boje sie, ze to zapalenie uchylka Meckela (Jay dla ciebie Meckel\'s diverticulum...poczytaj sobie..) Jak mialam usuwany wyrostek w podstawowce lekarze pstrzegli moja mame, ze to mam i ze mam uwazac... No i wczoraj mialam taki ostry atak.. Mam nadzieje jednak, ze to nie to... Moze to przez morele, ktorymi sie wczorajnazarlam... Ale nie ma zartow. Jak taki uchylek peknie, to efekt taki jak przy peknieciu wyrostka... Troche sie boje...
-
no to jeszcze o splendzie... http://www.holisticmed.com/splenda/ http://www.mercola.com/2000/dec/3/sucralose_dangers.htm# http://www.wnho.net/splenda.htm chyba zupelnie przestane tego uzywac... juz wole czysty cukier niz to paskudztwo!!
-
aha, i zapomnialam dodac, ze jeszcze maja bobofruty, soki Hortexu, kisiele, budynie, galaretki, zupy i sosy winiarow, pasztety w puszkach a nawet konserwe turystyczna!! Czuje sie jak w niebie...
-
ZNALAZLAM SKLEP ROSYJSKO-POLSKI!!!!! Maja Delicje, Pierniczki alpejskie, mieszanke wedlowska, andruty, Princessy i Prince Polo, oraz prawdziwe poslkie Krowki, oprocz tego kasze jeczmienna i gryczana, dzemy z Lowicza, musztarde Kamisa, twarog i serki homogenizowane. No i oczywiscie przerozne pierogi!!!! Nie wiem jakim cudem ja o tym sklepie nie wiedzialam!! Jedt o rzut beretem ode mnie!! Powiedzieli mi o nim moi znajomi Olga i Diego. Zakupilam pudelko sera bialego, serek homogenizowany, paczke pierniczkow i Princesse. Aha, i pierogi z kapusta. Niesamowite!!! Po raz pierwszy od przyjazdu czuje sie jakbym byla u siebie... Wlascicielka-Rosjanka, powiedziala, ze jej kierowca-dostawca jest Polakiem. Jego rodzina w NY produkuje pierogi i chleb. A czwartek maja miec dostawe polskiego chleba. Musze sie wybrac... Jay: przyjezdzaj do mnie zaopartzyc sie w polskie produkty!!
-
Mayenka: 100 lat!!!! no, dzisiaj to jest pogoda!! sloneczko, cieplutko, ponad 20 stopni... zero mokrosci... wlasnie wcielam dwa lody na patyku pomaranczowe. mniem! ach co za zycie.. oby tak juz zostalo. ide sie uczyc.papapa...
-
ale dzis mamy obrzydliwa pogode...wieje jakby mialo glowe urwac i ciagle pokrapia lodowatym deszczem... az sie wierzyc nie chce, ze w piatek i w sobote latalam sobie w spodenkach i sandalach....brrrr... Jutro ma sie ocieplic. Oby juz na dobre...