Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Squirley

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Squirley

  1. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    JoAska: zartujesz chyba!!! Ja sie smiac??? Za dawnych dobrych czasow w Polsce, moja mama wpajala we wnie zasady robienia skomplikowanych ciast drozdzowych, ale od kiedy mieszkam w USA to ani rusz bez ichnich mixow i polprduktow!! Probowalam kilka razu upiec prostacki placek wlasnej roboty od poczatku do konca (wiesz, z maki, proszku itp...) zawsze wychodzily mi marne zakalce. Teraz pez gotowcow ani rusz!! Na przyklad taki typowy amerykanski apple pie: gdzie my mi sie chcialo zagniatac i walkowac ciasto! kupuje mrozone pie shell (czyli blaszka z ciastem) tylko wrzucam owoce. Albo jak jestem leniwa to kupuje gotowe zamrozone ciasto i tylko podpiekam. A max lenistwa to kupienie gotowego pie prosto z piekarni hihihihi... Za jakis czas wyprobuje te przepisy bo brzmia bosko... Na razie jeszcze troche dietujemy. Margotka: a przypomnij mi co to sa balkazany, bo mnie sie zawsze takie rzeczy mylily... czy to te biale, duze, wygladajace jak UFO? bo oberzyna to wreszcie wiem. Zawsze mi sie takie nazwy myla... Tak jak angielskie tornado i huragan... jedno jest znad wody drugie znad ladu.. nadal nie wiem ktore jest ktore...
  2. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    czesc kochani!! ale zescie naprodukowali... ale od poczatku: jay: powiem tylko, ze sa ludzie i parapety... tych drugich sie ignoruje.... fuuuuujjj.... wlasnie zawialo tu do biura jakims smrodkiem.... na przeciwko jest WC i chyba ktos sie wybral na Number 2..... to taka mala dygresja.... hihihih... naneczka: moj maz zawsze podpowiada, ze jak chcesz dostac podwyzke, to musisz jej zarzadac. Nie po chamsku ani nic, ale kategorycznie. Kobiety (ale nie tylko) zbyt czesto siedza cicho, czekaja az ktos je zauwazy i doceni. W tym przypadku bledem chyba bylo oddanie sprawy calkowicie w rece szefa. powiem ci co masz zrobic (moj T tak zrobil kilka razy i zawsze dzialalo) Idz na rozmowe w kilku innych miejscach, powal ich na kolana az ci zaoferuja prace, a potem pokaz ta lepsza oferte obecnemu szefowi i powiedz, zeby zlozyli konkurencyjna oferte bo jak nie to odejdziesz. To zwykle dziala. Takie zagranie psychologiczne. Jak szef zobaczy, ze jestes tak wysoko ceniona to nie bedzie chcial ci pozwolic odejsc. Sprobuj. I nie placz kochana! Bedzie dobrze!! Jestesmy z toba!! Margotka: ta ksiazka, ktora opisalas brzmi troche jak \"Wahadlo Foucaulta\" Umberto Eco, czyli jedna z moich ulubionych ksiazek. Z tym ze tam we wszystko wplatane jest dziedzictwo zakonu Templariuszy. POLECAM GORACO!!! Ja polknelam to jednym tchem. JoAska: towarzyszko w cierpieniu!! Dzis znowu masakryczne mrozy.... A za kilka dni ma jeszcze popadac... Chyba sie wykoncze... Bardzo prosze o wszystkie przepisy na ciasta!! Elfik: jak juz powiedzialam, fryzura genialna!! Masz idealna buzke do takiej fryzurki!! Marzenusia: jak samopoczucie? Przypomnij jeszcze ile godzin tygodniowo pracujesz? zgadzam sie z przedmowcami: jak masz fajnych ludzi w pracy to czas bedzie milej plynal! Esja: Funkia jak chora rodzinka? Amberek: wyobraz sobie, ze namowilam nowa dziewczyne w biurze do sprobowania SBD i jest zachwycona! Od kiedy zaczela tu pracowac ciagle gadalysmy o zdrowiu, cwiczeniach, zywnosci i takich tam. Potem powiedzialam jej, zeby sobie kupila ksiazke i sprobowala chociaz kilka dni. I totalnie ja wzielo!! Ha! Moj T tez w pracy \"nawraca\" ludzi... czy jeszcze kogos pominelam? pozdrawaiam wszystkich
  3. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kokus: kurcze... jestem pod wrazeniem!!! alez z ciebie detektyw!! zagiales mnie... tylko sobie nie pomysl, ze sie robie jak tempy hamerykan...hihihi... Nie przyszlo mi do glowy, zeby poddawac watpliwosci obecne nazwy geograficzne... Ale super, ze to znalazles!! Bede mogla kogos tu kiedys sama zagiac...hihihi Ja sie tez wybieralam do Magnolia Plantation. Ja z moim T raz do roku jedziemy do Charleston zalatwiac rozne rzeczy i ostatnim razem dotarlismy do ichniego Aquarium. Swietne tammieli zwierzaki. Na plantacje mielismy nie wybrac kolejnego dnia, ale Bonnie zaatakowala, wiec zdecydowalismy sie wrocic do domu i w razie czego ratowac chalupe... Ale w najblizsze wakacje sie tam na pewno wybierzemy. I moze nawet nam sie uda spotkac z Jay! Ciumki wszystkim ... lece sie uczyc.... Amberek: pozniej ci przesle zdjecia, papaty
  4. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    simona: doszly dwa... czekaj za chwile sprawdze czy jeszcze cos dostalam. sa malutkie, ale i tak cos widac, wiec jest ok. ja tez robie czsto zdjecia moim telefonem. sliczne masz dzieciatko!! napisalas, ze to drugie zdjecie to twoja mlodsza. A to pierwsze to tez ona czy to moze starsza coreczka? wyslij innym koniecznie. sliczne masz malenstwa. ja czesto robie tak: robie zdjecie telefonem, wysylam sobie samej na maila, a potem sciagam na komputer i rozsylam innym w zalaczniku. Moze tak sprobuj? oszczedzi ci to czasu. ciumaski dla was.
  5. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Brrrrrrr!!!! ale zimnica!!!! Dzis rano bylo 12 F, czyli jakies minus 8 C... masakra... Nie pamietam takiej temperatury z Polski, a tu poludnie... I na dodatek polecialam o 6:00 na silownie... o malo nie zamarzlam... Ale przynajmniej sniegu nie ma. Bo tu polnocno- wschodnie stany zasypane po uszy... Jak tam u was w Szikago? Zasypane? naneczka: dojechalas do pracy bez przygod? aha, zapomnialam powiedziec, ze ja jezdze tu VW Jetta.... Widujesz tam takie na ulicy czy moze wersja europejska sie inaczej nazywa? Zawsze mnie to ciekawilo. wczoraj za porada mojej stylistki zakupilam pierwsza w zyciu lokowke. Zawsze prostowalam wlosy prostownica, nigdy nie mialam lokowki, ale teraz te moje fikusne koncowki musze podkrecac... hihihi... kobietki we Francji: mam nadzieje, ze was za bardzo tam nie zasypie. Aha, jak macie jakies wiesci o maluszku Gardziny to please podajcie dalej. esjaL graj moja droga graj!! kokus: co do jeziora, to mysle, ze to moze jakas pomylka. Rzeka Catawba owszem jest, bo jest tu rezerwac Indian Catawba. A elektrownia stoi tu chyba juz od kilku dekad. Sasiednie jezioro (na polnoc od nas) nazywa sie Norman Lake wiec nie wiem co jest. Ale nie wazne. To jest sliczne malownicze miejsce i jak tylko znajde chwilke czasu to opisze... Moze nawet popstrykam zdjecia, bo z zalozeniem Tega Cay wiaze sie swietna historia... Amberek: no wiec jak bylo na balu? Marzenusia: koniecznie daj znac jak praca!! Elfik: Ewulek: jak nowe autko? pozdrawiam wszystkich!!
  6. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    simona: czy to twoje drugie dzieciatko? sliczna jest!! ty zreszta tez jestes liczna mamusia. mam nadzieje, ze sie wam poprawi troche w tym roku...
  7. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kokus: strasznie sie ciesze, ze ci sie spodobalo. Ja tez jak to znalazlam sprawdzilam sobie zaraz wszystkie miejsca, w ktorych mieszkalam. Nasze jezioro to Lake Wylie, a na przeciwnym brzegu mamy elektrownie atomowa (Catawba Plant) hehehe... jak bedzie wybuch to wszyscy tu sie usmazymy na wegielki... Rok temu rozdawali mieszkancom tabletki potasowe na wypadek promieniowania... My sie tu smiejemy, ze ryby w jeziorze sa radioaktywne i swieca w nocy.... Afro-Am faktycznie tu nie ma. Tega Cay to miasteczko pelne bardziej zamoznych ludzi.(wiesz, w Stanach panuje segregacja nie rasowa tylko ekonomiczna. A wiekszosc Afr-Am sa biedniejsi) Prawie jak tzw. gated community, czyli osiedle z brama wjazdowa... Znaczy sie kiedys tak bylo. Teraz nam sie tylko ostala stacja policji na samym brzegu miasta. A ze jest tylko jedna droga do i spowrotem przestepczosc jest minimalna. Jak na razie, bo wlasnie zaczybaja budowe kilku osiedli tanich domow a kawalek dalej bedzie Walmart Supercenter.. Nie wiem po co, bo mamy dwa doslownie rzut beretem stad... Ale coz... Moze sie wszystko jeszcze nie zepsuje... esja: ja tez uzywalam roznych produktow Sheer Blonde!! Sprobuj ich szamponu ozywiadalcego pasemka. (Highlot Activating Shampoo do platynowego blonu) I jeszcze sprobuj j.Friedy Frizz Ease serum. Teaz wygladza i nablyszcza wlosy. jeszcze arz dzieki za komplementy. dzis po umyciu wlosow sama je po raz pierwszy ukladalam. Nie sa z tylu az tak podwiniete jak to zrobila Ronnie, bo ja az tak dobrze nie potrafie, ale boki sa nadal super flippy...hhihihi.. Jay: przyjezdzaj!! zrobimy ci kosmiczne pasemka ! jak u was z pogoda? u nas rano nadal 21F... kicha...
  8. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kokus: ja mieszkam w Tega Cay, SC, ale najblisze duze miasto do Charlotte, NC. Jest od nas o jakies 10 minut. Zajrzyj na ten link. Tu sa informacje statystyczne na temat wiekszosci miast w USA. Miasta duze pod glodnym linkiem, male pod linkiem z dwojka. http://www.city-data.com/ zdziwisz sie jakie to malutkie misateczko. Znajduje sie na polwyspie wychadzacym w jiezioro i jest to wlasciwie przedmiescie Charlotte. Wszyscy mieszkancy pracuja w wielkich korporacjach wlasnie tam. Aha, ciekawa rzecz: podobno 4% ludnosci w Tega Cay jest poghodzenia polskiego... NIe wiem czy to prawda, ale interesujace to jest...
  9. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    jeszcze raz dziekuje wszystkim za komplementy. nie ma to jaknowa fryzura, ktora dodaje pewnosci siebie. naneczka: wyslalam ci zdjecia na konto chyba pracowe. zreszta wszystko ci tam wysylam! bo pamietasz, kiedys to twoje domowe konto odzrucalo wszystkie wiadomosci. sprawdz tamto drugie. a jak nie mozesz sprawdzis z domu to pozniej ci sprobuje ejszcze raz wyslac na to domowe. ale nie gwarantuje, ze dojdzie...
  10. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    dzieki bagatelko :))))) :))))) ewulek i elfik: jestem z wami. ciesze sie, ze ze zdrowiem na razie ok. elfik: olej Chinke!! Co za bezmyslna osoba... Nie warto tracic na nia energii. Sprobuj ja zagiac na jakiejs dyskusji...hihihihii.. I popieram Jay oczywiscie, zmus twojego kochanego, zeby cie nauczyl jezdzic. na automacie zajmie ci to tydzien!! Ja tez dopoki nie wyemigrowalam nie jezdzilam autem. Mialam wprawdzie prawko polskie, ale niegdy nie mialam wlasnego auta, wiec bylam zero. A teraz idzie mi swietnie!! A jezdze na manualnym!!
  11. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    grazias za komplementy. czuje sie swietnie z tymi wloskami. marzenusia: trzymam kciuki!! pojdzie ci swietnie!! ja za chwile sie tez wybieram do tego samego sklepu, ale w innym celu. wczoraj w porywie impulsu kupilam pare butow, ale stwierdzilam, ze obcas za niski wiec dzis oddaje...hihihi... taki ze mnie raptus... esja: a propos twoich studiow: to genialne!! moze kiedys zechce ci sie zrobic MBA. Biznes to genialna sprawa... Mowie to z perspektywy mgr. fil. angielskiej i bylej nauczycielki... ja tez doslownie sikalam czytajac te czeskie haselka...
  12. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    a ja sie ciesze, ze nie ma sniegu, bo na poludniu jak spadnie snieg to nie mozna nic innego zrobic jak tylko siedziec w chacie i czekac az stopnieje... wczoraj sluchalam takiego programu w TV, gdzie pytano ludzi z Charlotte dlaczego kierowcy na poludniu dostaja bzika na sama wzmianke o sniegu. rozne rzeczy ludzie mowili, ze nie potrafimy w sniechu jezdzic, ze to takie rzadkie zjawisko trata tata... a ja wam powiem czemu: BO TU SA SAME DUPKI W RADACH MIAST I NIE INWESTUJA W PLUGI!!!!! Jak ludzie maja jezdzic po ulicach przykrytych 10 cm warstwa sniegu???? Tu nikt nie odsnieza!!! Wszyscy czekaja az stopnieje!!! No to jak mamy nie bzikowac i nie panikowac??? Masakra!!!! W polnocnych stanach maja odniezacze i jak troche spadnie to od razu odsniezaja!! Wiem bo 2 lata mieszkalam w Iowa, gdzie zimy sa fatalne. A tu w SC jak spadnie snieg to lezy na drogach i gdzie popadnie az sam stopnieje...
  13. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ba rdzo ciekawe: http://online.wsj.com/article/0,,SB110633584986632783,00.html?mod=home%5Fwhats%5Fnews%5Feurope
  14. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    aha, oczywiscie zapomnialam Amberka, mojej zbawicielki... hej amberek
  15. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hehe... ale mi sie fajnie lapki w rzadku ulozyly...
  16. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    no i oczywiscie wszystkich jeszcze pozdrawiam naneczka piwonia funkia esja k-11 czy kogos jeszcze pominelam? jezeli tak to sorki... aha, esja, chya mi jakos umknelo, na jakie studia ty sie wybierasz? tak mi pasuje albo filozofia, albo creative writing
  17. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    margotka: no to Ufffff!! Juz po egzaminku! marzenusia: powodzenia! dasz sobie swietnie rade!! pamietaj, jak nie bedziesz czegos pewna to zadawaj mase pytan. kokus: co do pensji to dokladnie cie rozumiem. w Polsce panuje dziwne przekonanie, ze jak sie mieszka w USA to sie zyje w jakims pieniadzowym raju i dolary rosna na drzewach. A prawda jest taka, ze owszem, mozna sobie kupic wiecej rzeczy, ale trzeba na to porzadnie sie napracowac. jestem pewna, ze wieksza czesc moich krewnych w Polsce plotkuje na moj temat, ze niby jaka to ja musze miec bogata, a moi rodzice to maja szczescie bo \"maja hameryke w domu\"... A ja jestem jedynie studentka i zyjemy z moim T z jednej pensji... Ale nie narzekam. Wystarcza nam na zycie i jet ok. Elfik: witaj dziewcze!! gdzie sie tyle podziewalas? jak zajecia? stworzyli grupe? Ewulek: masz juz jakies wyniki? bagatelka: wspolczuje pogody... u nas w tym roku jeszcze nie padal snieg i oby tak dalej... ale jest strasznie zimno i jutro rano ma byc lod na drogach. szlag by to trafil, bo ja wlasnie rano jutro mam dyzur w biurze... kicha... jay: wlasnie pokazywali w pogodzie, ze u was juz ponad 50 stopni... U nas temp ciagle spada. dzis bylo ponizej 40. w nocy ma padac i zamarzac... kicha... chyba sie przeprowadze do Afryki... Myslalam, ze tu na poludniu zima mnie nie dopadnie, a tu masz babo placek... aha, kochani, wlasnie wrocilam od fryzjerki. Mam genialna nowa fryzurke!!! obciela mnie dokladnie tak jak chcialam, moze nawet lepiej. SUPCIO!! Wysle wam wkrotce jakies zdjatka....
  18. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    jay: hihihihii... zapraszam do mnie na farbowanie. bedziesz wygladac jak gwiazda filmowa! :))))
  19. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    funkia: ja uzywam zestawu do pasemek Revlonu z butelka z wbudowanym grzebykiem-cedzaczem, przez ktory wyplywa farba juz w formie paseczkow. Kolor Blond. Sprawdze na pudelku jak to sie dokladnie nazywa. Ja na taka sesje w salonie (ponad $90) musialabym pracowac dwa tygodnie (moja asystencka placa jest do niczego) i nie mialabym z czego zaplacic za czesne, wiec wiesz... priorytety... A wlosy wygladaja calkiem niezle. Robie to juz od roku. Owszem zdarza sie troszke ciapaniny tu i tam, ale sama widzialas moje zdjecia. Az tak zle to chyba nie wyglada. Moj naturalny kolor to braz. Jestem szatynka. Pasemka klade glownie na wierzchu. troszke pod spodem jak mi sie chce. I nigdy nie zuzywam calego opakowania, bo nie potrzeba. Jak zaczne tak naprawde pracowac w prawdziwej pracy to sobie bede mogla pozwolic na fachowe pasemka.
  20. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Ewulek: bede o tobie pamietac, trzmac kciuki i wysylac w twoja strone modlitwy... Bedzie dobrze! Czytam wszystko, ale nie mam czasu odpowiadac, bo sie mlyn rozkrecil w pracy i w szkole. esja: ja wczoraj sobie sama zrobilam pasemka i juz sie czuje lepiej. Zadzownilam do salonu spytalam o cene tej uslugi u nich. Babka powiedziala, ze od $89 wzwyz. No to jej podziekowalam... Sama sobie zrobie za $12 i to w pol godziny... Ale w piatek scinam wlosy. Tym razem na znacznie krotsze. Jay: oj, dlugie, dlugie, nie?... widzialam w pogodzie, ze u was juz okolo 40 stopni... U nas nadal 20s.... Masakra... Kiedy sie to skonczy... Amberek: dzieki za informacje. Sprobuje wyslac moja siostre na zakupy w Kraku. Moze to znajdzie. ciumki da wszystkich.
  21. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    dolaczam sie do zyczen dla naszej piwonii!! sto lat slonko nasze!! w ramach obzarstwa urodzinowego polecam.... wielka miche galaretki bezcukrowej z bita smietana....:)))))) hihihihi :))))) :)))))))
  22. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Nowa 26 : witaj z Monachium jest naneczka, w przelotach sportowa...hihihi... zajrzyj na poprzednia strone. funkia: ooooo!!! szczesciaro!!!! joga!!!! uwielbiam joge.... maksymalny wycisk fizyczny a jednoczesnie wyciszenie umyslowe... boskie... Ja niestety nie moge sie na zadne zajecia zalapac w mojej YMCA bo maja je okolo 10 przed poludniem kiedy ja pracuje. Ale moze w weekendy sie zmobilizuje... wiecie co, ale sie wkurzylam... Zostalam po pracy (12:30) na kampusie caly dzien, bo chcialam sobie pokuc przed zajeciami (zaczynaja sie o 18:30) i oczywiscie nie zagladalam do e-maila. Zajrzalam o 17:40 i sie okazalo, ze koles odwolal zajecia bo jest chory. Wiadomosc wyslal okolo 16:00... Masakra!!!! Teraz czekam na drugie zajecia (od 20-21:15) i az mnie skreca z wscieklosci... Moglam sobie spokojnie pojechac do domku i tam sie uczyc... Ach ci denni profesorowie...
  23. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    no wlasnie z tym co napisala, to chodzilo mi o to, ze wlasne osiagniecia powinnismy oceniac przez pryzmat wlasnego zycia, a nie zycia jakichs wielkich osobistosci. dla mnie zaliczenie kolejnego semestru jest wielkim osiagnieciem. Dla jakiegos Einsteina to by bylo odkrycie naukowe warte Nobla, albo dla dyrektora wielkiej firmy kontrak wartosci milionow. kokus ma racje, ze zwykle zycie to male gorki i wielkie dolki...Ale spojrzcie tak obiektywnie na to co do tej pory przezyliscie i przyznajcie, ze tak naprawde to jestescie bardzo szczesliwi, nie mowie idealnie, ale szczesliwi. Macie kochajace rodziny zdrowie w miare ok, wystarcza wam na zycie i drobne przyjemnosci. Wlasnie na tym to wszystko polega. ciumki kochani, wracam do pracy...
  24. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    naneczka: brawo dla ciebie. sekret chyba polega na tym, by zrozumiec ze normalne zycie wlasnie takie jest... bo nie wszyscy jestesmy wielkimi odkrywcami, gwiazdami kina czy muzyki... Jestemsy normalnymi ludzmi i prowadzimy normalne zycie... Wlasnie mnie tak olsnilo....
  25. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ludzie!!!! ale zescie naprodukowali przez noc :)))))) hihihihih.... ledwo nadazam z czytaniem.... wczoraj spedzilam pracowity wieczor czytajac ksiazke do audytu. Nie wiem ile mi z tego zostalo w glowie, ale jeszcze troche powtorze... Kurcze... to widze ze mamy ogolno karierowego dola na topiku... Ja sie tez dolacza... Ostatnio zaczelam watpic w moje mozliwosci rachunkowe. Dopiero w tym tygodniu sobie uswiadomilam jakie to trudne i wymagajace... Bede sie musiala porzadnie zabrac za siebie jak chce cos osiagnac... CHoroba... Ale, ale... z duma zawiadamiam, ze wytoczylam sie dzis z wyra o 6:00 i pojechalam do silowni. 15 minut biegow, a potem 15 cwiczen na maszynach. Moj T chrapal w najlepsze, chociaz wczoraj jeszcze twierdzil, ze pojedzie ze mna. hehe... Ale bylo zimno dzis rano!!! Ubrala bluze z kapturem (kaptur na glowe) i najgrubsza kurtke jaka mialam, a i tak zamarzalam.... W drodze do pracy ( okolo 8:30) w radio podali, ze bylo 13 stopni F, czyli na celsjisza...okolo minus 8. Masakra... Wierzyc sie nie chce... Amberek Esja Joaska Margotka Marzenusia Naneczka kokus Cytrusowa czy kogos jeszcze pominelam?... Jay i Kaha: proponuje zlot Karolinkowy w Myrtle Beach... Ale jak sie juz zrobi cieplo... Aha, wpadl mi do glowy swietny pomysl. Zabawie sie w stylistke... Wyszukam w necie fajne ciuszki, ktore wg mnie pasuja to waszych charakterkow i powysylam wam linki. Co wy na to? Esja: jak sie udaly zakupy? Marzenusia: to kiedy zaczynasz? trzymam kciuki. Joaska: gratulacje swietnych wynikow jezykowych!! Margotka: ja tez trzymam kciuki za ciebie Malutka: ej, to jak to w koncu z tymi numerami. Ok. wracam do pracy
×