Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Squirley

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Squirley

  1. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    funkia: hej!! jak fajnie, ze wrocilas!! czy pisalam juz, ze zdjecia wiewiorek zrobily furore w pracy mojego T i wsrod jego krewnych? Pokazalismy im to zdjecie w czasie swiat i wszystkim sie strasznie podobalo!! A nasze wiewiory sa chude i dziko im patrzy z oczu...hihihi... bo nie mam ich czasu karmic... Ale dzis chyba cos im tam wsypie do karmnika, bo mi ich szkoda...
  2. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    mamoooooo.... wlasnie przechodze kryzys... Erica, ktora siedzi przy sasiednim biurku zapycha chipsy i popija je Spritem... a ja juz nie moge patrzyc na moje selery.. sa, jak to okreslil moj T, lifeless... Wyzarlam juz wszystkie migdaly... nawet zgrzeszylam i kupilam sobie orzeszki solone z maszyny... Masakra... a to dlatego, ze nie moge nigdzie dostac herbaty, kawy, ani soku V8. Wszystko zamkniete na 4 spusty... Zapomnialam, ze tu nadal jest przerwa semestralna... Kawiarenka w sasiednim budynku zamknieta, stolowka studencka zamknieta... Najblizsze miejsce z kawa to McDonalds, a tam nie mam zamiaru isc i sie katowac... Ja chce do domu!!!! Na obiad!!!! boze.... jeszcze dwie godizny w pracy... nie wykalkulowalam odpowiednio moich przekasek itd... Aha, nie wiem czy pisalam juz wczesniej, ze pracuje w MBA Office, czyli jakby dziekanacie szkoly biznesu.. Moim terytorium jest program Executive MBA. Tam sie ucza ludzie z ok. 10-letnim stazem pracy, glownie managerowie, bankowcy itd, ktorzy potrzebuja MBA, zeby dalej awansowac. A dzis sie wlasnie okazalo, ze polowa nowej klasy, ktora zaczela tej jesieni jest na skraju wylecenia, bo oblali Ekonomie. Accounting i Statystyka tez im za dobrze nie poszly. ZGON!!! Wiekszosc z nich pracuje na wysokuch stanowiskach w lokalnych corporacjach i bankach. A tu takie efekty!! Masakra!! Dla porownania dodam, ze poprzednia klasa to same mozgowce! Sa genialni i swietnie im idzie! Prawie same A. Ale zgon, nie? Anyways, wracam do tego co mialam napisac: otoz moja szefowa dzis caly dzien spedzila piszac petycje dla tych ludzi, ktorzy pooblewali. Petycje sa o jakies tam ulgi itd. Peggy powiedziala, ze ci ludzie sa tacy matolkowaci, ze pomimo tego, ze dala im wzorce i poradzila co napisac, nie zrobili tego sami, tylko nadal ja prosili, zeby to dla nich napisala!!! Masakra!!! I ci geniusze sa tu managerami i bankierami.... WOW!! Co jak co, ale durne podanie to kazdy chyba powinien umiec napisac... co za swiat...
  3. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    siedze sobie wlasnie w pracy i zagryzam z zapalem kawalek selera... Pierwszy dzien w pracy po przerwie. Jak na razie idzie ok. Dieta mi za bardzo nie przeszkadza, choc mam ciagle ochote wybrac sie na dol do maszyny po puszke coli... moze by tak dietetyczna... Ale ze wstaniem dzis rano mialam masakryczne problemy!! Od prawie miesiaca sie wysypialam do 9-10 rano... A dzis moj misiek mi zrobil pobudke o 6:30. Brutalne to bylo... Mialam fatalny bol glowy az to chwili gdy pochlonelam wielki kubek kawy... Ale juz jest lepiej. k-11: a do mnie kiedy wyslesz zdjecia? to jest tez pytanie do innych: macie jakies zdjecia z sylwka i swiat? czekam niecierpliwie!! Ja sie postaram wyslac moje dzis wieczorem.
  4. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    jay: hej!! nazarta juz pierogami? ehhhh... teskni mi sie troche za polskim jedzonkiem... jakies delicje... princessa... pierozki... mmmm... Ale nie wolno! zaczelam drukowac zdjecia ze swiat i kurcze... papier fotograficzny mi sie skonczyl... nie chce mi sie jechac do walmartu po papier... ale chyba pojade, bo od jutra znowu praca, wiec jeszcze trudniej bedzie znalezc wolna chwile...
  5. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej kociaczki! ale sobie zasmrodzilam dom... Gotuje wlasnie kapuste wg. przepisu mojej mamy.Taka jakby wigilijna kapusta z grochem, cebulka i grzybami... Marzenusia, podam przepis jak bedziesz chciala. Danie jest pyszne, lekkie (bo bez zasmazki) i o dziwo zgodne z zasadami SBD, na ktorej to jestem od 4 dni. Na obiad bedzie pieczony indyk z kapucha. Mniam! Marzenusia i Piwonia: wyglada na to, ze mielyscie swietnego sylwestra!! Marzenusia: genialny kolor twojej bluzki. Pasuje do twoich ciemych wloskow. A piwonia wyglada jak tancerka flamenco. Cool! A czyje to te genialne rozowe buciki? Elfik: jak lubisz zamawiac kosmetyki przez internet to zajrzyj na strone Yves Rocher. Chyba juz to kiedys podalam... Ja tez sie musze w koncu ograniczyc z wydawaniem kasy... Kurcze... za pare dni bede musiala zaplacic pierwsza rate czesnego... A na dodatek mam jeszcze do oplacenia podatek i rejestracje za auto... Kurcze... Ja chce juz miec prawdziwa prace!! A gdzie sie podziewa nasza Jay? Od klku dni jej tu nie bylo. Jak wroci to bedzie miec sliczna pogode na poludniu! Tu jest prawie 70 stopni. Slonce swieci i wszyscy biegaja w lekkich sweterkach, koszulkach, spodenkach.. Widzialam nawet kilka osob w klapkach... Nie ma to jak zima w Poludniowej Karolinie!!
  6. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam bagatelko!!! ale cie tu dlugo nie bylo!!! hello Margot!!! czesc wszystkim odsypiajacym i nieodsypiajacym!! ja sie wreszcie wyczolgalam z wyra. Zrobilam dla mnie i T po omlecie z pieczarkami i serkiem zoltym i po kubku kawy i powoli wracam do zycia... Amber: kupilam ta maseczke DDF o ktorej pisalas. CHolernie to drogie, ale wierze ci, ze poprawi mi cere. Poza tym zwykle kupuje produkty do twrzy w Walmarcie, te ichnie, nie markowe, wiec raz sobie moge pozwolic na szalenstwo. Wczoraj nalozylam to sobie na twarz wygladalam jak zielony Aborygen...ihihihii... Zobaczymy...
  7. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    wow!!! faktycznie w Polsce juz styczen.... jakos to przegapisal, a mialam w planie zagladniecie na jakas strone z informacjami... kokus: jestes od nas o rok starszy!! hihihi... ale juz tylko przez kilka godzin. potem cie dogonimy! my sie za chwile wybieramy do centrum Charlotte na uliczna impreze. Nie bedziemy wznosic toastow szampanem tylko pewnie sokiem warzywnym...hihihi... bo juz zaczelismy diete South Beach i szkoda by bylo dwa dni zmarnowac. Oby sie nam tylko udalo znalezc miejsce do parkowania... Margit: gratuluje obraczek!! Elfik: co do dzinsow z Expressu to kosztuja nie mniej nic $59!!! Ciuchy w tym sklepie sa przerazliwie drogie!!! Na wyprzedazy swetry ida tam za $39 i #49. A to way too expensive... Piwonia i Marzenusia: bawcie sie wspaniale. Kasiuga: ja ubieglego sylwestra tez spedzilam na kanapie bo oboje z T bylismy chorzy... Ale teraz troszke sie zabawie! No to jeszcze raz zycze wszystkim fantastycznej zabawy! cokolwiek byscie nie robili!!! Do uslyszenia w nowym roku!!!
  8. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hello wszystkim! dzis juz drugi dzien na SBD i czuje sie swietnie!! Toast o polnocy chyba wzniesiemy sokiem warzywnym V8...hihihi... Wybieramy sie do centrum Charlotte na uliczny festiwal noworoczny. Powinno byc fajnie. Akurat mamy swietna pogode. W dzien okolo 60 stopni, wieczorem kolo 45. Nie jest zle. ananka26: GAP jest fajny! Troche drogie sa niektore rzeczy i wiekszosc jest sredniej jakosci. Ja polecam sklepy \"wyprzedarzowe\" takie jak TJ Maxx, Ross, Marshalls i Gordmans. Tam mozna kupic markowe rzeczy lub takie same jak w dobrych sklepach, ale po nizszej cenie. Dziala to na takiej zasadzie: duze domy towarowe jak nie moga sprzedac wszystkiego co maja, to \"oddaja\" to za grosze sklepom wyprzedazowym, a te sprzedaja wszystko za grosze. Mozna kupic tam ciuchy Liz Claiborne, Ann Taylor, Express, Hilfiger, Ralph Lauren, czasem sie trafia Donna Karan. I buty Steve Madden, Chinese Laundry, Anne Klein. Dla zorientowania sie jakie to rzeczy polecam odwiedzenie stron www orginalnych producentow... Poza tym te sklepy maja masy swietnych rzeczy do domu: talerze, filizanki, garnki, posciel, zaslony, reczniki. Jak dla mnie raj. $2000 miesiecznie na glowe to calkiem niezle! Bedziecie kupowac dom czy wynajmowac? A jak chcesz takie naprawde tanie rzeczy to polecam Old Navy. Wiekszosc ciuchow sredniej-niskiej jakosci, ale zdarzaja sie perelki. Ja bardzo lubie ich swetry. Obejrzyj ich strone: http://www.oldnavy.com
  9. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Elfik: a propos rozpuszczonych dzieciakow, to polecam program Nanny 911 na Fox. Wlasnie oberzelismy pierwszy odcinek. U nas leci o 22:00, czyli u was o 21:00 (sroda). Mowie ci, zaczniesz sie zastanawiac gdzie takich dennych rodzicow produkuja i skad sie biora takie potworne dzieci... Ja juz mojemu T powiedzialam, ze w zyciu czegos takiego nie widzialam. Dwulatek rzadzi domem i krzykiem i pluciem domaga sie wszystkiego. Masakra!!! Ja moje dzieciaki bede napewno wychowywac po polsku, czyli tough love. Milosc zakrapiana dyscyplinka. W przeciwnym razie zrobia sie z nich potwory... hihihi...
  10. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hihihiihihi.... polecam.... http://www.pasa.ch/ASA/Pages/PoPo/fun.htm
  11. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ananka26: jeszcze dodaj do tabelki rocznik!!! k-11: jak leci?! sluchajcie, czy ktos z was widzial film pt. Napoleon Dynamite? Jezeli nie to koniecznie obejrzyjcie. Posikacie sie ze smiechu!! To jeden z najzabawniejszych filmow jakie ostatnio widzialam!!!!
  12. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Uffff!!! Jestem wreszcie w domu!!!! Co za dzien!!! Ale loty byly bezproblemowe. I bagaz nam tez nie zginal wiec jest OK! Simona: fantastyczna sprawa z tym biletem!!! Gratuluje!!! Moze uda sie wam zalagodzic troche konflikty... W koncu jestescie mlodym malzenstwem i nadal sie docieracie... Amberek: przeczytalam ksiazke o SBD od deski do deski i calkowicie sie zgadzam z tym co wczesniej napisalas. To jest styl zycia a nie jakas dieta cud na kilka tygodni. Jutro zaczynamy z moim T. W swieta moj T powiedzial swoim rodzicom, ze ja chce tej diety sprobowac i potem non stop byly pytania czy dany produkt/danie/napoj sa SBD friendly czy nie. Mowie ci, szlag mnie trafial. Chyba starali sie byc bardzo dowcipni a mnie krew zalewala bo czulam sie jakby sie ze mnie nabijali... Ale mam to gdzies. Nikogo nie zmuszam do diet. T sam chce schudnac pare kilo. Anyways, nie moge sie doczekac do jutra i do zobaczenia efektow!! Jay i Margot: dobrze sie bawilyscie w Polsce? Do wszystkich pan z Chicago: w obydwie strony mialam layover w Chicago na O\'Hare i mowilam mojemu T, ze chcialabym sie wypuscic do miasta na pare godzin i pobuszowac w polskich sklepach i z wami sie zobaczyc... Oczywiscie nie mielismy na tyle czasu... Kiedys sie tam wybierzemy na zwiedzanie na kilka dni to sie z wami umowie. Co wy na to? kokus: Jak swieta? Jak piesio? Moi tesciowie maja swietnego nowego pieska rasy Papillon. To malo znana rasa. Psiunia nazywa sie Raisin, czyli Rodzynka. Swietna jest. STrasznie madra i pelna energii. Marzenusia: ja na cere ci polecam czeste uzywanie peelingu Swiss Formula Apricot Scrub. Nie ma jak te granulki!! Dwa razy w tygodniu poszorowac buzke, potem na nos troche Oxy i po klopocie. Moja cera tez nie jest idealna... Na dodatek pije duzo kawy, a to przyspiesza przetluszczanie skory. Za to czolo i policzki mam notorycznie przesuszone... takie bledne kolo... Esja: ani mi sie waz obcinac wlosow kobieto!!! Masz swietna fryzurke!!! DarkElf: jaka pogode mieliscie w Colorado? Aha, jak tam decyzja w sprawie grzywki? Ja bym na twoim miejscu poszukala w internecie recenzji jakiegos dobrego salonu w twojej okolicy. Ja wlasnie tak znalazlam ten salon, do ktorego chodze. No a na dodatek jedna z moich sasiadek polecila mi ta jedna stylistke, ktora przez lata pracowala dla Redkena. Swietna jest. A propos fryzur: polecam wszystkim szampon i odzywke BigSexyHair. Swietne!! Bardzo lekkie, slicznie pachna i wlosy sa naprawde wielkie i puszyste. ok... to na razie tyle... ale mialam slinotok... pozdrowienia dla wszystkich... piwonia, kasiuga, naneczka, ewule, joaska, ... kurcze ... jak kogos pominelam to sorki!
  13. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Amber i Marzenusia: po powrocie do domu oboje z T przerzucamy sie na SBD. Juz przeczytalam ksiazke i wiem , ze to nie zadna dieta cud ani glodzenie sie tylko styl zycia. Kupilismy tez ta ksiazke mojej tesciowej i chyba ona tez tego sprobuje. Tesc juz sie zarzeka, ze nie zrezygnuje z piwa.... hihihihi...
  14. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hellooooo!!!! hej wszystkim!!!! ale mnie tu dlugo nie bylo!!!! Dzieki za wszystkie maile z zyczeniami i zdjecia i e-kartki!!! Siedze sobie wlsnie w kawiarence w miescie rodzinnym mojego T. Kupilismy karte do wireless internet i stukam sobie z naszego laptopa. Supcio!!! Co za czasy... Wszystko bezprzewodowe.... Jak tam wasze swieta? My jeszcze na zachodnim wybrzezu. Wracamy w srode. Pogoda swietna. Prawie tal cieplo jak w Karolinkach... Ale miasteczko jest malutkie, uniwersyteckie. Nie ma zbytnio co robic, wszedzie daleko... Kurcze.. nie potrafie juz zyc bez wlasnego auta... ech.... Aaaa... o malo nie zapomnialam: wlasnie sprawdzilam w internecie moje oceny za semestr jesienny. Znowu same A. Congrats to me. Nawet z tego poraanego kursu Acct 306 dostalam A. Niezle osiagniecie. simona: co u ciebie? jak leci? masz wreszcie ten bilet? CHoroba... co za facet... urwalabym takiemu glowe... nie wiem co ci doradzic... ok. spadam na razie. do przeczytania niedlugo!!!
  15. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    AgaSoko: cofnij sie w tyl chyba o jedna strone i tam znajdziesz wypowiedzi jednej osoby ze Stuttgartu. Ma na imie Kasiuga i podala chyba nawet swoj e-mail. Jak widzisz kazdy tu moze znalezc jakis kontakt.
  16. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    esja: szalejesz, kobieto!!! hihihi... ok, zaczne zgadywac... czy to moze jest ktorys z twoich wspollokatorow? bo chyba wspomnialas, ze mieszka z wami jakis facet...hmmm... ok, lece kupic aparat... i czapke, bo tam gdzie jedziemy jest zimno!
  17. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    > A Politically Correct Holiday Greeting > Best wishes for an environmentally conscious, socially responsible, > low stress, non-addictive, gender-neutral, winter solstice holiday, > practiced within the most joyous traditions of the religious > persuasion of your choice , but with respect for the religious > persuasion of others who choose to practice their own religion > as well as those who choose not to practice a religion at all; > plus... A fiscally successful, personally fulfilling, and medically > uncomplicated recognition of the generally accepted calendar year > 2005, but not without due respect for the calendars of choice of other > cultures whose contributions have helped make our society great, > without regard to the race, creed color, religious, or sexual > preferences of the wishes. > > Disclaimer: This greeting is subject to clarification or withdrawal. > It implies no promise by the wisher to actually implement any of the > wishes for her/himself or others and no responsibility for any > unintended emotional stress these greetings may bring to those not > caught up in the holiday spirit.
  18. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej misiaczki!!! ogladaliscie moze ostatnio wiadomosci z Polski? jeszcze raz podaje linka dla wszystkich nowych: http://wiadomosci.tvp.pl/ zjechac na dol strony i kliknac na nazwe jednego z programow. otworzy sie w osobnym oknie. wiecie co, az mnie krew zalewa jak slysze o bachorach protestujacych przeciwko ustawianiu choinki. Wogole to amerykanskie Happy Holidays wychdzi mi juz bokiem. To jest Boze Narodzenie, wiec powinnismy mowic Merry Christmas!!! Moze jestem przewrazliwiona, ale tak wszyscy tu wojuja ze wszystkim co chrzescijanskie, ze ja sie teraz czuje dyskryminowana... Zaloze sie, ze za kilka lat durne amerykanskie dzieciaki nie beda mialy pojecia jakie to Holidays sie obhcodzi w grudniu... Nikt nie bedzie pamietal, ze to Boze Narodzenie.... ehhh... co za swiat.... simona: jak masz ochote to napisz tez do mnie...
  19. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kaha: oczywiscie serdeczne gratulacje!!! to nie to, ze zapomnialam czy co.. chcialam zwskanowac i wyslac ci kopie mojej karty, ale nie bede juz miec czasu. Fajowo!! Masz juz jakis plan co chcesz robic? ok. spada. kawka, prysznic i w droge. Dzis ostatnie przygotowania przed wyjazdem, wiec bede bardzo zajeta...
  20. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    kaha: prezent teraz bo w poniedzialek lecimy do Pullman na swieta. A w prezencie chcialam dostac stereo wiec zamontowalismy je juz teraz. Oprocz tego dostalam puchowy plaszcz (supcio!!) czyli tyle kasy na mnie wydal, ze nie mam sumienia o nic juz prosic. jak bedzie mi chcial co jeszcze dac to powiem, ze najwyzej pudelko czekoladek albo jakas tania broszke, bo w koncu ile mozna... hihihi...
  21. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hello wszystkim!! wlasne skonczylismy z T ogladac swietny film: Terminal Z Tomem Hanksem. Koniecznie obejrzyjcie... Slodki jest... I jakze stosowny w naszej sytuacji... Goraco polecam!! Kasiuga: witaj! mam nadzieje, ze zostaniesz. Ja tu sobie forumuje zaledwie od miesiaca, ale czuje sie jakbym wszystkich znala od wiekow i bardzo mnie to wszystko podnosci na duchu w zyciu codziennym. k-11: jak leci? Hurra!!! Dzis dostalam moj prezent swiateczny, czyli odlotowe stereo to mojego autka!! Ma CD changer na 10 dyskow i genialne radio. Nareszcie bede miec muzyczke w czasie jazdy. Nie wiem jak sie mojemu miskowi odwdziecze...
  22. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    jay: koniecznie sie napchaj pierogami i ta za nas wszystkie, ktore nie moga pojechac w tym roku do Pol. hihihi...pamietaj: ruskie, z mieskiem i z kapucha!! i baw sie dobrze w domku. Ej, to ty im robisz w tym roku taka niespodzianke??? nie wiedza ze przylatujesz? Cool!
  23. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    marzenusia: GENIALNY POMYSL z tym wstrzymaniem poczty!!! Wlasnie sprawdzilam jaki jest numer na hotline USPS. Jutro rano zadzwonie. Ciekawe czy to dziala tez na dostawy gazet... hmmm... CHyba sprawdze na stronie WSJ czy maja podobny sewis... Ewulek: biedactwo... dobrze ze sie juz lepiej czujesz. problemy z zoladkiem to nic fajnego...
  24. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    a tak wogole to sie zaczynam troche obawiac co bedzie z domem jak wyjedziemy. Niby mieszkamy w strasznie bezpiecznym miasteczku i jedziemy tylko na tydzien, ale nie wiadomo czy ktos nie sprobuje sie wlamac do chaty... mam zamiar pozalaczac w roznych pokojach te timery do lamp, swiatla wlacza sie o danej porze i wylacza kilka godzin pozniej... ale nie wiem co bedzie z poczta. no i moja subskrypcja Wall Street Journal... Choroba... codziennie mi zostawiaja gazete na podjezdzie... Jak sie uzbiera kilka to bedzie wiadomo, ze nas nie ma... Poprosilabym sasiadke, zeby je zbierala, ale ona jest jakas dziwna. A reszta ludzi to staruszkowie, wiec nie beda latac po moje gazety. aaaachhhhhh.... co tu zrobic... elfik: aha, bo chyba pytalas... lecimy samolotem do Spokane w stanie Washington, tam odbieraja nas tesciowie i swieta spedzamy w domu rodzinnym mojego meza w Pullman. To jest za daleko zeby jechac. Nadal szukam kurtki cieplej... ile sie oprzymierzalam i nic mi nie podchodzi...kurcze... a wyjazd juz w poniedzialek...
  25. Squirley

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    simona: niestety nie doszly. ale spoko, nie przejmuj sie. jak pojedziesz do rodzinki to wyslesz. margotka: bardzo chetnie, poprosze o przepis! zobaczymy czy bedzie na moje sily... od wyjazdu z Polski prawie wcale nie pieke. Troche gotuje, ale nie za duzo bo po pierwsze nie mam czasu, a po drugie moj T nie przepada za wyszukanymi daniami jakie mu na poczatku przyrzadzalam... Ja mu podawalam obiady jak z francuskiej restauracji, a on stwierdzil, ze wolalby codziennie jakiegos grillowanego kurczaka i troche zieleninki. To sie juz nie wysilam... hihihi... Jedyny problem jaki przewiduje, to przelozenie przepisu z dekagramow na uncje i filizanki... esja: czekamy na detale!!! elfik: dobrze macie, ze macie polskie produkty w sklepach. jak mieszkalismy w Iowa to udalo mi sie kilka razy znelazc pierogi w dziale z mrozonkami, ale od przeprowadzki na poludnie nie moge znalezc. poludnie ma swoj specyficzny styl kulinarny i wszedzie tylko okra, biscuits i hushpuppies.... yuck.. wszystko tluste i tuczace...
×