za Waszą namową i poradą i po przygodach z meteorą ja też teraz będę \"czarna\" . Pogoda pewnie wszystkim nam dała się we znaki!!!! U mnie wczoraj do 12.00. do prawie 2 w nocy nie było prądu. Wiadomo nudy, internetu zero, telewizji zero jedyny plus tego katakllizmu to kolacja przy świecach!!! Trzymam się dzielnie, w poniedziałek kolejne ważonko. Myślę,że zostanę przy tych bezwęglowodanowych dankach jeszcze tydzień, bo coś nie wydaje mi się,żeby ta 70!!! już się rozmieniła. Cwiczę , callanetics daje mi w kość. później cały dzień bolą mnie nie młode już gnaty. Ale czego się nie robi dla lepszego samopoczucia. Muszę się pochwalić, że wbiłam się i to z łatwością w starą dżinsową spódnicę i jest luźna nawet na biodrach nie tylko w pasie. Pozdrawiam Was gorąco , trzymajcie się .