madach
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez madach
-
No to jestem.Już po spacerku ,po kawie. Hej! Marzenka, jak to miło słyszeć,że jesteśmy dla Ciebie \"kochaną rodzinką\". A czy Felek to ma cztery łapki?? Janta,życzę dużo zdrówka Tobie i Małej. Anno Domini, ta kaszka to miało być ociupinkę, głównie chodziło mi o to mleko ciepłe a wyczytałam ,że w połączeniu z np. łyżeczką rodznków czy jednego banana to dobrze robi przed snem.Ale wiadomo,są różne \"szkoły\" co chwilę wciskają nam coś nowego, jedne rzeczy negują ,inne zachwalają i odwrotnie. Białko to ja zjadam po wysiłku fizycznym, basenie, rowerku itp. i przyznaję, że dłużej jestem po nim syta. Anido dzięki za pochwałę, pochwaliłam się rano ,że waga mi spadła ale nikt oprócz Ciebie nie zauważył, ...... Pinokio,a jak Twoja waga, ważyłaś się?? Proszę ,zmień moje dane w tabelce, nauczę się to zmieniać ale jeszcze nie dziś.... . Żarówka ,buziaczki za miłe słówko.... .i . Bajka,a jak zaliczenia , wszystko do porzodku?? Idę pomyśleć o obiedzie .Pa.
-
Oj!! to jeszcze raz ja...dostałam przed chwilą taki wierszyk od córki .Przesyłam go Wam z okazji kończącego się tego dnia.... Czy wiecie jakie jest najsmutniejsze zwierzątko na świecie? Mężczyzna!! A wiecie dlaczego? .. bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydełek, jajka bez skorupki i worek bez pieniędzy! 80% kobiet już nie wychodzi za mąż, bo zrozumiało,że dla 60g.kiełbasy nie opłaca się brać całego wieprza do domu. Mam nadzieję,że nikogo nie obraziłam. Dobrej nocki.
-
Pinokio!!!@@@@ -piszonie!!! miałaś być dzielna, a Ty już podjadasz!!!! Anido ,straszne koszmary Cię męczą!! Mnie się czasem śni, że opycham się słodyczami i to tak zupełnie bez opamiętania!! Ja też staram się na kolację jeść białkowe potrawy. Dzisiaj np. zjadłam kaszkę manną 2łyżeczki ugotowaną w 250ml. mleka 2,5% do tego łyżeczka rodzynków. Innym razem jogurt naturalny i banan.Podobno takie połaczenia są dobre. A może Anno Domini coś podpowie? Kate!! warzywa w każdej ilości i postaci, liczą się nawet gotowane... liczy się np. pomidor do śniadania czy korniszonek itp. To ja na dzisiaj tyle,wiem,że niektóre z Was dopiero zasiadają do komputera ale ja kończę i ustępuję miejsca M.
-
Niusiaj!! spróbuj rozmasować albo biegaj truchtem w miejscu. Mnie też tak wzięło w ubiegłym tygodniu ,też byłam sama, myślałam,że będę wyć z bólu,ale bieganie pomogło. He,he, ja to jeszcze na golasa, bo właśnie byłam po ćwiczeniach i szykowałam się pod prysznic...
-
Roxana, fotki wyślę jeszcze dzisiaj obiecuję.A ja poproszę o Twoje.
-
Żarówka, specjalnie dla Ciebie, mam nadzieję,że się uda!!!,.
-
A ja właśnie piję drugą kawę. Anno Domini, frezje to też moje ulubione kwiaty zaraz po różach!! Nawet wiązankę ślubną miałam z kolorowych frezji!!Ach ! kiedy to było, sto lat temu?? A jeśli chodzi o wyciągnięcie M.na basen, to nic z tego...choć umie pływać i ze względu chociażby na serducho powinien się \"ruszać\" a on ani na rowerek ani na basen. Ostatnio udało mi się przekonać M.,że jeśli znajdę blisko nas kurs nauki tańca towarzyskiego,to będzie ze mną jeździł. Pinokio, nie jęcz!! dobrze ,że się wyleczyłaś ze słodyczy!! A wiesz... ja niedawno robiłam sobie galaretki owocowe, ale sama... gotowałam mrożone owoce, dodawałam żelatynę i przelewałam do pojemników po jogurtach a przed jedzeniem do każdej porcji dodawałam odrobinę cukru albo łyżeczkę dżemu ...jakaś namiastka słodyczy... . Trzymaj się dzielne!! I nie bój się jutrzejszego ważenia, co ma być to będzie.Ja też w weekend pogrzeszyłam i nie spodziewam się cudów, oby nie było dużo więcej niż jest w tabeli to już będzie o.k. A co do pana ratownika, to bardzo młody i naprawdę super facet, gdzie mu tam na starą babę w czepku się zapatrzać.... a małżonkowi to i tak nie powiem ,żeby mu się z zazdrości wrzody nie odnowiły,albo co gorszego nie przytrafiło he,he... Niusiaj, dzisiaj kolejny dzień bez słodyczy, chociaż byłaby wymówka bo to Dzień Kobiet..ale nie, nie skusiłam się. Roxana ,ja na początku też jeździłam na basen tylko raz w tygodniu. U nas woda jest ciepła, najzimniej jest jak włączą zjeżdżalnię dla dzieci, wtedy się mocno wychładza. A myślę,że mnie jeszcze ciągle emocje grzeją,ciągle przytrafia mi się jeszcze ,że panikuję, bolą mnie ramiona, nogi, ale pływam zawzięcie. Żaróweczko, skorbnij słóweczko!! Wszystkie Koleżanki ,buziaczki dla Was!!!!!!!!!!
-
No właśnie, zgadzam się z Tobą Anno Domini, nie wszystkich wymieniamy z \"imion\"ale czytamy i myślimy o wszystkich. Pinokio, piszesz,że jesteś cała w skowronkach i pozytywnie nastawiona do życia i do WW i tak trzymaj.... . Jeszcze trochę wróci Viola i Tosia, będą pisały jak spędziły wspólnie czas itp. zaraz zrobi się ciepłej na WW. Póki co, my musimy tu trwać. Ja dopiero się pozbierałam po basenie. Rano sprzątanko, gotowanie i wyjazd na basen. Dzisiaj znów byłyśmy prawie same, ja i moja sąsiadka. Dzisiaj to nawet pan ratownik mnie pochwalił,że zrobiłam duże postępy!!! Ale wiecie ,co, aż mi głupio się przyznać....pływam odważnie tylko w jedną stronę a z powrotem coś mnie znosi do krawędzi.... . Uwielbiam pływać na plecach, tak mnie to relaksuje,że dosłownie zamykam oczy i pływam!!! Ale jestem szczęśliwa,że nauczyłam się nie bać wody!! Punkciki liczę, jutro staję na wagę i nawet się obmierzę centymetrem!!! Pinokio i wiem ,że waga nie będzie dla mnie łaskawa. Teraz piję kawę i odpoczywam. Rano zjadłam 100g twarogu z warzywami, po basenie kolejne 100g twarogu z bananem i innymi owocami. Jestem już zapchana tymi twarogami ,ale potwierdzam to, co pisały dziewczyny, po porcji białka jestem dłużej syta a po węglowodanach ciągle \"coś bym zjadła\".Na obiad ugotowałam krupnik. Pozdrawiam serdecznie. Pa.
-
Roxana, już po basenie?? dzięki za gratulacje ,fakt, córka mi się udała.Jak czytam,co pisałaś o zasadach \"rodzice -ty\" ,to jak bym widziała siebie. Ja właśnie jako matka tak traktowałam córkę. Ona jest jedynaczką , ale nie miała z tego powodu jakichś \"przywilejów\". Ustalona pora powrotu do domu była święta. Jak łamała zasady to ponosiła karę a od kary nie było ucieczki. Szybko zrozumiała,że właśnie chodzi o jej bezpieczeństwo. Raz jak skłamała (zmieniły jej się plany) i nie mogliśmy jej znaleźć ,nie wiedzieliśmy gdzie jest a pech chciał,że musieliśmy wyjechać, to karą było to ,że przez cały weekend została w domu sama ,a my odpoczywaliśmy nad jeziorem!! Ale wtedy to Ona miała już 18lat. Dobra dość tego umoralniania. Ja zaliczyłam rano ćwiczonka, rowerek, ciężarki i nieszczęsne brzuszki ale tylko 50!! Później wyjazd do miasta i powrót pieszo, kolejne 7,5km!!!! myślę,że jestem dzielna. Niusia i nie skusiłam się w mieście na żadne łakocie. Kupiłam małżonkowi na deser małą czekoladkę (1szt.) i nawet mi przez myśl nie przejdzie, że mogłabym ją zjeść np.do kawy. Jutro znów pędzę na basen. Bajka a nie za dużo tych ćwiczeń?? wyczytałam w różnych pismach ,że dobrze jest jednak zrobić dzień przerwy ...myślisz,że u Ciebie właśnie będzie to niedziela? Ja kiedyś robiłam przerwy w środy , soboty i niedziele. Od niedawna ćwiczę cały tydzień ale w soboty i niedziele robię przerwę. Wiadomo, nie mam tu na myśli spacerków,tylko takie prawdziwe ćwiczenia jak Twoje. Dzisiaj po ćwiczeniach zjadłam sałatkę z tuńczyka z pomidorem, papryką ,cebulą i korniszonkiem. Do tego 1kromka chleba. Teraz piję kawę. Na obiad mam kapuśniak .Na resztę dnia nie mam pomysłu. Sarda, przemyśl jeszcze ,czy na pewno chcesz nas zostawić. Przecież Ci nie przeszkadzamy a zawsze może jednak razem z nami uda Ci się osiągnąć wymarzony cel. Żarówka, poprawiasz malowanie,że nie masz czasu napisać słówka? Pinokio, oj,poczekaj , poczekaj, niech no tylko wróci Viola i Tosia to Ci się oberwie za podłe nastroje i brak wiary. Przecież już mnie doganiasz a jestem nawet pewna,że mnie przegoniłaś!!!A w ogóle to ja do Ciebie to jestem karakan!!! Ty już i tak masz zdecydowanie lepsze wyniki i wymiary. Pozdrawiam serdecznie, pa.
-
Bajka, ja \"próbę ognia \" to miałam wczoraj, małżonek mi ją zafundował, pisałam wcześniej, zażyczył sobie budyniu przed 21.00.!! Ryż do syta ma 4P ,dobrze policzyłaś. Anido, ciężko mi się zmusić do ćwiczeń po okresie, bo wtedy mam prawie tydzień przerwy... ale jak znów wpadnę w rytm to jakoś idzie. Czasem mi się strasznie nudzi to taszczę rowerek do innego pokoju przed telewizor, czasem słucham muzyki albo uczę się francuza... .Jestem na siebie zła, że tak nie lubię ćwiczyć, naprawdę ja się do tego zmuszam.... .W szkole podstawowej i średniej korzystałam z każdej możliwej wymówik,żeby się mignąć od w-f. Letycja, to robiłaś dokładnie co każda z nas ...jak myślisz ,skąd się tu wzięłyśmy? ja już tyle razy w życiu przerabiałam, różne diety i nie powiem,z różnymi efektami, często dużo chudłam ale zaraz nadrabiałam z nawiązką. Trzeba sobie uświadomić,że to nie ma być dieta,ale zmiana sposobu życia!!! A WW jest ok, bo można jeść wszystko, nawet słodycze ale z umiarem. Zmykam, muszę jeszcze przygotować sałatkę dla męża do pracy. Dbam ,żeby też dobrze wyglądał,he,he... Dobranoc Wszystkim i kolorowych snów.
-
No to ja już po basenie. Ucho uratowane, mam nadzieję. Teraz wcinam 100g twarogu z 50g.jogurtu naturalnego i banana!!!!! Żarówka dzięki za linki ale też nie chcą się otwierać trudno, popytam fachowców (miejscowych mięśniaków)... . A ta ryba??!! to chyba rekin?? jakiś potwór!!!(mam na myśli tego z ogonem i płetwami)... . A mój małżonek był w delegacli od28.do 3.03. kiedy jak umierałam na migrenę!!! Niusiaj przyłączam się z postanowieniami ale tego dziennego cukru czy dżemu czy miody to nie liczymy jako słodycze?? Marzenka ,głowa do góry, jak widzisz wszystkie zauważyłyśmy ,że zniknęłaś. Musisz być dobrej myśli, będzie dobrze. Iwa,gratulacje dla Małego ,że dzielnie przeszedł badania. Lekarz to lekarz i już, dla dzieci nie ma znaczenia,że tylko będzie rozmawiał z nimi... . Marchewka, a ile z tej porcji wychodzi keksówek chlebka , a jak liczysz punkty tego chlebka jak za każdy według WW? Dzisiaj był basen ,jutro rowerek i trochę innych ćwiczeń i odkurzam też twisterek!! jak radzi Pinokio,ale 15min ,to strasznie długo!! Pinokio,a dlaczego się nie ważysz w ten czwartek??
-
Marchewka, ja poproszę o przepis na chlebek. Przepis na obwarzanki drożdżowe. 1/2kg mąki, ćwierć szkl. oleju, ćwierć szkl. słodkiego mleka, 3dag drożdży,2jajka lub 3-4białka, sól, mleko zsiadłe. Mąkę przesiać, drożdże rozpuścić w letnim mleku, wlać do mąki.Dodać resztę składników(mleko zsiadłe dolewać w takiej ilości , aby ciasto było dość gęste).Dobrze wyrobić( my robimy to mikserem a nie ręką czy drewnianą łyżką).Zostawić do wyrośnięcia. Następnie stolnicę wysypać mąką, wyłożyć ciasto, podzielić na małe kawałeczki i formować z nich wałeczki (jak na kopytka?), następnie łączyć końce w kółko. Obwarzanki pozostawić na stolnicy do wyrośnięcia, po czym wrzucać do wrzącej,osolonej wody a gdy wypłyną i zagotują się ,wyjmować i zaraz układać na wysmarowanej tłuszczem blasze(lub na papierze do pieczenia).Posypać np. kminkim albo makiem czy sezamem i piec na rumiano w gorącym piekarniku.Uwaga, nie gotować obwarzanków zbyt długo bo będą zakalcowate. Smacznego.
-
Żarówka, nie będę Cię od @ tak od samego rana!!!Aż musiałam wrócić do Twojego wpisu i sprawdzić co też przegapiłam!! Kawał śmieszny, ale dla mnie z brodą więc go nie komentowałam. A o jakim to zdjęciu wspominasz, mi nic nowego nie wysłałaś!!! Cieszę się,że masz pracę bo to wiadomo pieniądz z tego będzie, ale bardzo mi żal ,że znów nie możemy się spotkać. Dzięki Wam koleżanki za troskę o moje ucho, dzisiaj już jest ok więc na basen pędzę o 13.30. tak trochę inaczej ,bo jedziemy we trzy sztuki, moja sąsiadka z córcią i właśnie na tego szkraba musimy czekać aż wróci ze szkoły. Ale za to obiad już ugotowałam, posprzątałam ,teraz się pierze pierwsza porcją z ubiegłego tygodnia, bo ja to jak ta Niemka z kawału Żarówki, co będę tak często prać!! Niusiaj, wczoraj też mój małżonke gotował, tylko,że ja to mam zgryz nie lada,... bo on bardzo dobrze gotuje i zawsze się na coś skuszę. Ale wczoraj się nie poddałam, małżonke sobie smażył sajgonki z krabami a ja te kraby zrobiłam w pomidorach z puszki z ziołmi ,pycha!!!Sorki za migrenę mam jednak nadzieję,że nie ja Cię zaraziłam, pewnie się tak namęczyłaś jak ja... .Nazwę leku zapiszę i spytam u nas. Bambasia, ja też z mocnym postanowieniem,że nie jem słodyczy (przynajmniej do świąt)!! Anido jak buzia po kremie, już lepiej?? Słyszałam właśnie ,że z tymi kremami to trzeba bardzo ostrożnie. Bajka ,trzymasz się? ciągle bez słodyczy?? A wczoraj wieczorem to mój małżonek zapytał czy nie mamy budyniu albo kisielu?? Myślałam,że pęknę ze śmiechu!!!!On był ostatnią osobą w tym domu ,która upominała się o coś słodkiego. A od kiedy już córcia z nami nie mieszka to w domu nie ma nawet płatków śniadaniowych z bakaliami!!!!! Musiałam coś wymyślić i zrobiłam budyń czekoladowy z kakao!!!! Marchewka, przepis na obwarzanki znajdę w tygodniu to napiszę, mój małżonke je robił.... a co do paluchów to obiecuję,że jak następnym razem będzie je piekł to stanę z kartką i zapiszę wszystko po kolei. kOLEŻANKI mam pytanko, co to są te ćwiczenia ABS?? próbuję to otworzyć w internecie i nie chodzi mi stronka... mogłaby któraś z was tak na prosty sposób opisać co to jest? Czy to zwykłe ćwiczenia na brzuszek ,nogi i pośladki ale z obciążnikami?? czy wykonywanie ich jest jakieś szczególne?? Z góry dziękuję. Pinokio, jak się trzymasz?? W ten czwartek to się ważę już tak poważnie ,nawet migrena mi nie przeszkodzi. Iwa ,ciekawy artykuł, mądre rady ...ale sama wiem jak to jest, jak mam zły dzień, to mi żaden makaron nie pomoże i już... Pozdrawiam serdecznie, do następnego wpisu.
-
Czas na krótką \"spowiedź\".. samopoczucie całkiem ,całkiem... ucho trochę jeszcz dokucza, ale jak będzie tak jutro jak dziś ,to na basen pędzę!!!! Na śniadanie wypiłam 400ml. soku pomidorowego ,później zaliczyłam jabłko. Na obiad ryż do syta z pomidorami z puszki +100g kostki z kalmara usmażonej na 1łyżeczce oliwki .Jako warzywko...groszek (4łyżki za 1P) z marchewką z 1łyżeczką masła i 1łyżeczką naturalnego jogurtu. Wszytko popite lampką białego wina. Na kolację zostało mi jeszcze 8P. będzie szynka wędzona na zimno z melonem . Ograniczam węglowodany. Oprócz ryżu nie będzie dzisiaj pieczywa itp. Żarówka @jesteś, ja tak liczyłam na to nasze spotkanie....może jednak wiosną uda się nam spotkać.... . A pangę kupisz w Tesco, można trafić na promocję i wtedy jest dużo tańsza. Cieszy się takim wzięciem,bo jest bardzo smaczna i przede wszystkim jak ją smażysz w domu w ogóle nie czuć ryby!!! A mnie osobiści przeraża smród smażonej ryby!!!!!Smażona bez panierki czy mąki nie rozlatuje się i nie przywiera do patelni. W każdym razie same plusy i za 100g jest tylko 2P Pozdrawiam serecznie.
-
Witajcie, mam kłopot z internetem, wywala mnie co parę minut!!!!!!! Nawet przez to mi się nie chce pisać.!!!!!!!!!!! Spróbuję po trochę.. Witam wszystkie nowe koleżanki...jest nas już sporo i nie nadążam z zaległymi wpisami... Przez parę ostatnich dni ,jak pisała Janta, potwornie dokuczała mi migrena. Najgorszemu wrogowi nie życzę takiego bólu głowy!!!! Wczoraj znów mnie dopadło ale dzisiaj jest ok,przynajmniej narazie. Liczę punkty, staram się ich nie przekraczać ale różnie mi wychodzi. Pinokio,gratuluję, widzę,że mnie doganiasz a myślę,że już nawet przegoniłaś. Co do śledzi!! wg tabeli na opakowaniu, wiaderku, zwykłe śledzie a la matijasy, takie tylko w solonej zalewie mają 100g=2,5P. to nie tak dużo. Ja przygotowuję je sobie tak: na patelni na 1łyżeczce oliwki smażę 2 cebuje pokrojone w cienkie półksiężyce i pod koniec daję przecier pomidorowy, przyprawy , podlewam odrobiną wody, żeby było więcej soku i jak wystygnie ,zalewam tym śledzie. Pycha a punktów 3,5!! Bajka, gratulacje za zdane ogzaminy. Wszystkim,które schudły choć ociupinkę, też gratuluję!! Marzenko, głowa do góry, znajdziesz pracę...na pewno. Pozdrawiam Was serdecznie, do następnego wpisu.
-
jestem ,żyję, napiszę później więcje, teraz spróbuję nadrobić zaległości w czytaniu. Pozdrawiam Was serdecznie.
-
Oj!!!!!!!!!!!!!!! tak późno to mnie tu jeszcze nigdy nie było!! Ale mam dzisiaj lenia!! nic nie robię, nic w dosłownym tego słowa znaczeniu, nawet nie wyjęłam umytych naczyń ze zmywarki... Chata wolna!!!!!!!!!! mężuś w delegacji, nie gotuję, nie sprzątam, piesio mi wiernie towarzyszy, choć bardzo tęskni za panem.... Już nie pamiętam ,kiedy mogłam sobie pozwolić na taki luz i spokój.... Muszę się też przyznać ,że wczoraj złamałam postanowienie postne,... wypiłam 2lampki szampana ...ale i okoliczność była wyjątkowa!!!!!!córka awansowała i dostała propozycję wyjazdu na półtora miesiąca na szkolenie za granicę!!!!!!!! Cieszę się bardzo bo przecież zaczęła tę swoją nową , pierwszą w życiu pracę dopiero miesiąc temu...a tu takie wyróżnienie!!! Ale dość tych radości...bo ja tu się cieszę a Wy albo Wasze dzieci chorujecie... Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Zresztą sama dzisiaj rano odwiedziłam lekarza rodzinnego. Boli mnie ucho, zakrapiam ale coś nie przechodzi. Kicham też i oczy mi łzawią. Oj!! żebym tylko się nie pochorowała. Dzisiaj też odpuściłam dietkowanie... ale od jutra ,mocne postanowienie poprawy. Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie ...znikam cieszyć się ciszą i spokojem, poczytam w łóżku, bardzo to lubię a nie często mam okazję ,bo zazwyczaj o tej porze to już padam ze zmęczenia. Kolorowych snów i do jutra.
-
Janta, zarażam Cię- ćwiczeniami, przestań się lenić i ćwicz! Pinokio, Marchewka, dzięki za punkciki kaszki i maseła orzechowego. Teraz wcinam mus jabłkowy bez cukru, z cynamonem podgrzany w mikrofali -mniam!!!!!!!! Moja sąsiadeczka pojechała na basen a ja mam okres i nie mogłam ,ale mi żal!!!!!!!!!! W czwartek ,choć wiem,że waga nie będzi dla mnie łaskawa, to i tak się zważę i dodatkowo zmierzę obwód pasa, bioder itp. Może rzeczywiście nie warto się ważyć, gdy się ćwiczy a sprawdzać wymiary?
-
Witaj Marcheweczko, po powrocie!! Ja od razu mam pytanko. Kupiłam masło orzechowe, nie bardzo mi smakuje, ale ponieważ nie codziennie mam możliwość zaliczenia tych zdrowych tłuszczów to masło jest \"będzie wyjściem awaryjnym\"...potrzebuję podpowiedzi... ile tego masła to będzie porcja ,czy łyżęczka? i ile to ma punktów.Wiem ,że gdzieś to już było podane, ale nie przepisałam do zeszytu bo długo nie mogłam się do tego masła przekonać. Teraz je kupiłam ,więc potrzebuję informacji a wiem,że Ty to jadłaś. Z góry dziękuję. Wczoraj dzień zakończyłam szaleństwem i to ma mi wystarczyć do świąt!!!!!!!!! Było i wino i 4gałki sorbetów i kawałek pizzy. Dzisiaj od rana :50g pieczywa, warzywa, 1łyżeczka oliwki +75g tuńczykaw sosie własnym. Do tego kawa inka . Po dwóch godzinach ćwiczenia.... 45min rowerek (15km.) i 25min ćwiczenia różne, brzuszki, siłowe ,rozciągające. Zjadłam jeszcze 100g chudego twarogu,jabłko, banana i wypiłam pyszną kawę. Jak policzyłam to mam już za sobą 9P. Cieszę się,że magnez pomógł i nie bolą mięśnie , mogłam więc wrócić do ćwiczeń. Na obiad planuję ryż, filet z kurczaka i warzywka. Na kolację planuję kaszkę manną z mlekiem taką na gęsto z musem jabłkowym. Jak policzyć np.1łyżkę suchej -surowej kaszki? Może zjem łyżkę tego masła orzechowego, będzie druga porcja zdrowego tłuszczu. Co myślicie o takim żarełku, jest ok?? Pozdawiam serdecznie. Pa.
-
Marzenka ,no coś Ty!! żurek gotowy, na kiełbasie to za 250 ml. =talerz. jest za 4P Dzisiaj mój małżonek jadł takie coś...
-
hej! koleżanki , znalazłam forum \"WeightMan\" he, zajrzałam i się potwierdza ,PINOKIO to ,co mówiłyśmy o treningu i trenerze z Extremalnych Metamorfoz!! żeby schudnąć ,TRZEBA JEŚĆ!!!! tak też mówią zasady WW!!!! buziaczki, pa. aha, paluchy się ciągle pieką a ja jestem taka głodna!!! Zupka grzybowa ,Violu ,była pyszna, małożonek mi podjadał.
-
Janta, he,he, ...ja dzisiaj też jestem \"w szoku\" bo ledwo nogami przebieram. ...Przeholowałam!!! ale to dlatego,że nie chciało mi się przed ćwiczeniami wsiąść na rowerek ,który jest super rozgrzewką. Odbębniłam parę wymachów i zabrałam się za solidne ćwiczenia i teraz mam za swoje. Połknęłam już 4tabl .magnezu ale coś nie odpuszcza. Niusia!!!! a mówiłam,że jaja sobie ze mnie robisz \"laska,niby jestem\" a teraz Żarówka ma ubaw, bo Ona mnie zna, i wie jak wyglądam....he,he!! Roxana może ja podam ten rzepis Violi na placki... bo Viola ma chyba dzisiaj gości (mam nadzieję,że znów czegoś nie pomyliłam). Chodziło głównie o wyliczenie P. za placki. Ziemniaki trzesz na tarce z grubymi oczkami i liczysz \"ziemniaki do syta za 2P do tego jajka (ja dałam 2małe )=4P ,do tego cebula, np. czosnek, przyprawy =0 P, i mąka (3łyżki mąki =1P) wymieszać, układać łyżką na blasze wyłożonek papierem do pieczenia a więc nie ma tłuszczu. Piekę je w 180stopniach ok. 35min.(wkładam do nagrzanego piekarnika). Wyszło mi 12szt. tj 2 placki za 1P. Znikam na kolację, jak na mnie to późno, ale tak wyszło. Właśnie pieką się paluchy serowe i do tego sałatka z orzechami , jabłkiem ,różnymi rodzajami serka żółtego i podpuszczkowego, sałata lodowa ,cebulka itp. Mniam ale dużo P.!! Dzisiaj ostatki a od jutra do świąt liczę uczciwie i żadnego podjadania i oszukiwania nie będzie. Pozdrwiam , pa.
-
OJ jak mnie bolą uda i mięśnie brzucha!!! a przecież ledwie zrobiłam 20 brzuszków. Potwierdza się teoria,że czasem trzeba zmienić ćwiczenia. Rano, zanim się rozkręciłam nie mogłam usiąść w fotelu a o toalecie to mi nawet głupio wspomninać!! Marzenka ja też przynajmniej raz dziennie jem serki, różne. Dzisiaj na śniadanie 100g twarogu ,niestety tego tłustego ,bo musiałam go dokończy, a on ma aż 4P!!!!!Do tego po kawałku ogórka, cebulki, papryki i pomidora. Myślę,że to dobra porcja warzyw. Już kończę kawę. Na obiad mam 3placki ziemniaczane (znów wyjadam resztki) za 2P i ugotuję do tego zupę grzybową z jednym trójkącikiem serka - przepis od Violi. Do tego surówka. Viola, plakców zjadłam tylko 2 choć planowałam 4szt. Ale za to wypiłam 500ml. soku pomidorowego w celu uzupełnienia magnezu i potasu ....coś nie bardzo pomógł na zakwasy!! Dzisiaj kupię w aptece tabletki. Muszę się \"doładować\" bo przy takich ilościach mocnej kawy i ćwiczeniach ,to zakwasy murowane. Bajka, witaj ...ja nauczyłam się pływać dopiero w ubiegłym tygodniu. Chodziłam na basen od listopada. Ciężko mi szło, nawet straciłam nadzieję,że się nauczę jeszcze na stare lata. Ale się udało. Jeszcze się trochę boję. Najłatwiej idzie mi pływanie na plecach i jak się tylko męczę wywracam się na plecy i pływam dalej. Przecież chodzi o to,żeby się dobrze namachać kończynami. Pinokio, dzięki za komplementy, dobrze tak z rana zostać połechtanym , od razu życie inaczej wygląda.... .Też oglądam EX.Metamorfozy, też najchętniej słucham tego gościa od diety i treningu. Przecież on naprawdę tylko przy pomocy treningów i diet, wyprawia cuda z tymi grubasami. Też bym chciała skorzystać z porad takiego specjalisty. Zauważyłam, że jego posiłki to jednak więcej białka a mniej węglowodanów. Zdarzają się wyjątki, jeśli ktoś ma zalecenia lekarskie inne...ale wiadomo. Próbowałam w internecie znaleźć taki program ,żeby dieta i trening był rozpisany i nic nie znalazłam. Są to raczej same ogólniki. Gosiej ,czy ten pan po prawej ,to Twój tato?? Opinie na temat pączków superowe!!! Moża się pośmiać. Żarówka, księżyć już dawno zaszedł, mam nadzieję,że już nie wyjesz do księżyca?? Dobra, kończę, zaraz jedziemy po zakupy.Zajrzę później ,może będą nowe wpisy. Dużo słońca wszytkim życzę.
-
Niusia, zdjęcia super, ile radości i szczęścia w Twoich oczach!! ile ogników !!! jaki szczery uśmiech!! Och dziewczyny, jak tak oglądam sobie Wasze zdjęcia ...to nie mogę uwierzyć,że wszystkie jesteśmy tu razem ,bo mamy ten sam problem do pokonania!! A takie z Was (Nas ) miłe istoty !! Kolorowych snów wszytkim życzę i jutro dużo słońca i pogody ducha.
-
Niusiaj ,no coś Ty, bo zacznę się rumienić jak Viola a przecież gdzie mi do Niej!!! Twoje zdjęcia ciągle idą , nie mogę się ich doczekać. Drogie koleżanki, która to jeszcze mi nie wysłała swoich zdjęć ,przyznać się. Pozdrawiam serdecznie.