madach
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez madach
-
Gosiej!!ja to dzisiaj sobie \"dogodziłam\" aż mnie skurcz złapał ale nie mam zamiru się poddać!!!!!!!!!!!! ani myślę, jutro wracam do brzuszków na tej nowej ławeczce i zamierzam zrobić nie 20 a 50 brzuszków. Aż wstyd się przyznać ,ale na tej mojej starej to robiłam po 300-400 dziennie!!!!!!!!!! Prawdą więc jest,że należy zmieniać ćwiczenia a czasem tylko zmiana KOLEJNOŚCI ćwiczeń wystarczy.
-
Niusiaj właśnie wysłałam Ci zdjęci , poszły !!
-
Niusiaj , o przepraszam ,ja zwracałam się do Ciebie, podam mój adres mailowy, bo liczę na te zdjecia a ja wysyłam Ci swoje. grazynach@gmail.com
-
Janta, Niusiaj ,ja też po proszę o zdjęcia. Trochę mi lżej ale to efekt kolejnej lampki (przed postnego) białego wina. I cudownej muzyki z płyty Anny Marii Jopek i zespołu Pat Metheny!! jaka kojąca ,uspakajająca. Jutro nowy dziń i nowe nadzieje i...będzie lepiej...trzeba w to wierzyć!!
-
dzięki Wam Pinokio ,Niusiaj, aż się pobeczałam... dobrze wiedzieć,że mnie ktoś rozumie. Ale czasem mnie tak najdzie. Czasem mam dość, bo całe życie się męczę i nic z tego nie ma na dłuższą metę. A im jestem starsza tym gorzej, \"pociesza \"mnie fakta,że widzę,że nie tylko ja mam taki podły nastrój . Janta witaj w gronie smutasków. Pinokio, uważaj z tym przewianiem, to nie żarty. Placki ziemniaczane już się pieką, wyszło ich 12szt. 0,58P za sztukę. To pewnie muszę zaokrąglić do 1P za szt.? zamierzam zjeść 4szt. Trzymajcie się. Pa.
-
No to się melduję, .... nic mi się nie chce, mam dzisiaj jakiś zły dzień. Już cztery razy wyłączali prąd .... wieje jak diabli, zimno choć pięknie świeci słońce. Wczoraj zamieniłam się z sąsiadeczką na ławeczki do robienia brzuszków ,pożyczyłam taką skośną... rano rozgrzewka, parę skłonów i potworny skurcz w udzie!!!!!!!!!!!! Oj jak bolało, biegałam po całej chacie próbując rozruszać i rozmasować nogę. ..udało się ale już odechciało mi się ćwiczeń. Zrobiłam tylko 20brzuszków i byłam padnięte. Najwyraźniej nie mam formy. Kręci mi się w głowie, noga ciągle pobolewa. Łyknęłam ostatnie 3tabl. magnezu z wit. B6. Ale punkty liczę. Na śniadanie zjadłam 100g twarogu, niestety przez przypadek kupiłam tłusty i od razu poczułam ,że coś z nim nie tak..już z 10lat nie jadłam takiego twarogu. Do tego ogórek zielony, rzodkiewka biała i pół papryki i 3 x wasa. Później kawa z mleczkiem. W południe 3białka z łyżką czerwonej fasolki konserwowej. Porcja owoców. Kolejny posiłek to 200g kostki z kalmara z pomidorami z puszki i brokuły z łyżką parmezanu. Na kolację szykuję placki ziemniaczane wg przepisu Violi tj,pieczone w piekarniku i całą góra surówek z łyżeczką oliwki. Pomyślałam sobie, a może ja za dużo jem?? Może oprócz tego liczenia powinnam jeść mniej obiętościowo a nie zapychać się warzywkami.Jak czytam o Waszych posiłkach to jestem załamana. Niektóre z Was jedzą bardzo mało. Niby punktowo ale mało obiętościowo. Już sama nie wiem ,co robić. Eeeeee nie mam nastroju, to nie będę truć ,bo jeszcze Wam się udzieli moje podłe samopoczucie. Znikam.
-
Mam nadzieję,że to nie ja rozciągnęłam stronkę.
-
oooooojjjjjjjjjjjj! ałćććććććććććććccc!!!!!!!!!!!! Pinokio,proszę zmień moją wagę, bo to co jest w tabeli to oszustwo,waga mi skoczyła i nie będę tego ukrywać. Jestem przed okresem ale nie uważam tego za usprawiedliwienie,tak więc kochana proszę wpisz 73,5!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale za to jak zacznie spadać, to będzie zaraz widać!! AnDa ja Cię gonię ale w górę. Anido, widzisz, mówiłam,że u mnie jest więcej. W każdym razie o tej wadze mówiłam tydzień temu i nic się nie zmieniło...ale tak, był i kawałek pizzy w tygodniu, i chrusty i gniazdko i serek wędzony ,tak więc mogę mieć tylko pretensje do siebie. Jak już wspomniałam, w sobotę wypijam resztę otwartego winka i POST i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zero przyjemności no oprócz kawy i .... .ale to drugie to dla zdrowotności. Dzisiaj już po pączkach , oj dużo tego było, dużo, ale już do końca dnia surówki z buraczków , herbata czerwona i Ojca Klim. na zmianę. Marzenka, jeśli lubisz natkę pietruszki, to dodawaj ją do wszystkich potraw ,surową oczwiście, nawet na kanapki, niweluje przykre zapachy z ust!!(Czekolada też , ale tego Ci nie polecam). Niusia,oj jak sobie pomyślę ,jak ja bym wyglądałam gdyby nie te moje zmagania na rowerku, brzuszki itp... bo co prawda waga wzrosła ale po ubaraniach widać ,że schudłam!!Bardzo się cieszę,że umiem pływać na plecach. Viola ,a co u Ciebie? Tosia ,też już żyjesz wyjazdem z Violą? Pakujecie się koleżanki?? Żaróweczko, a Ty, pewnie mimo choroby pracujesz?!! Gosiaj, Janata, Anno D. Gosiej, Bambasie, Roxana i wszyskie drogie koleżnki, duża buźka (nie umiem narysować).
-
Anido! a ja mam tak w notatkach.... frytki domowe 20szt. długich =10P
-
Anido zdrodź przepis na smażonego kurczaka z pietruszka , proszę.
-
Jak zwykle, dzień zaczęłam od próby wysłania wpisu na WW i co, i wielkie NIC!!!!! wciąło mi wszytko. Teraz jestem już po basenie, zmęczona jak licho, ledwie ruszam rękoma.... . Dzisiaj trafiłyśmy na grupę dzieci ,które uczyły się z instruktorką pływać na plecach i hura!!!!!!!!!!! kolejny sukces, umiem na plecach -pływać oczywiście!!. Roxana, moja córka jest na półtorasemestralnym magisterskim ,zarządzanie i marketing ,specjalność rachunkowość. Na początku planowała coś z bankowością ale zrezygnowała. Teraz właśnie ma sesję egzminacyjną. Nie jest lekko, zwłaszcza,że jakoś tak jej \"wyszło\" wszytko naraz... młoda mężatka, miesiąc w nowej pierwszej w życiu pracy i jeszcze w weekendy studia. Ale jej wybór , przymusu nie było, trzeba to uszanować. Sarda ,strasznie karkołomne wydają mi się te ćwiczonka.Dzisiaj nie dam rady ich spróbować, ale jutro na pewno. Przyznam się,że ja to brzuszki robię na ławeczce ok.300dziennie. Iwa, wkrótce będę mogła Cię powietać w klubie ryczących 40.!!!! Jak to miło, a zauważyłam też, że coraz więcej nas tych już czterdziestek. I miłe jest też to, że nie przeszkadza nam,że są wśród nas i młodziuteki 20!! Pinokio, no właśnie ,co jest, przecież jeszcze niedawno razem ćwiczyłyśmy callanetics?? Tosia, ja tak ciągle piszę o tym basenie i ćwiczeniach i liczę ,że Ciebie też uda mi się zarazić sportem. Marzenka, to prawda, fajnie jest mieć takie możliwości, blisko basen ,siłownie itp. Ale mnóstwo ludzi mimo,że ma takie możliwości to z nich nie korzysta. Albo tak jak u nas na wsi, jeszcze się podśmiewują,że \"jeździmy dupy moczyć\"...ale z prymitywami się nie zadaję.. .Żaróweczka też o \"wścibstkie i chamstwie \"mogłaby nie jedno napisać... Niusiaj, małżonek nie popisał się ,to fakt, zwłaszcza,że trafił mnie w czuły punkt, ale już to odpokutował!!!!!!!!! Bambasia, jesteś dzisiaj pierwsza, bo mi wcięło zapiski!!!Cieszę się,że teraz częściej będziesz do Nas zaglądać. AnDa ,trzymaj się dzielnie, ja jutro staję na wagę i niech się dzieje,co chce!! Marzenka, masz bardzo pomysłową koleżankę ,kurcze,że ja nie mieszkam w bloku i to na piętrze!! Najwyżej co mogę zrobić ,to prosiakom sąsiadów się pokazywać, no może indyki jeszcze byłyby zainteresowane.. Viola ,klub \"leniwców\" (leniuszek to bardzo łagodne określenie) zamykają!! właściwie to zostaje rozwiązany w trybie natychmiastowym!!!Przeproś się z rowerkiem!! A okna muszą poczekać ,jest blisko zera dzisiaj. Anido moja ostatnia waga to było 73,5KG ale Pinokio nie zmieniła!! Jutro się okaże ile jest i ile by nie było to zmieniam tabelkę i już. Dlatego napisałam,że już mnie prześcignęłaś. Pozdrawiam serdecznie, do następnego razu.pa.
-
Ostatni wpis dzisiaj.. Sarda, ojjjjjjjj, takie intensywne ćwiczonka i Ty je wszystkie zrobiłaś?? jestem pełna podziwu!!Jutro ja spróbuję ,ciekawa jestem czy dam radę? Rozumiem,że podałaś nam dopiero część czyli ćwiczenia na brzuszki??a są jeszcze inne?? A Ty wykonałaś wszystkie,czy \"tylko\" te 11 na brzuszki? Dzisiaj piszę \"tylko\" ale nie wiem ,co mnie czeka ...może się okaże ,że ja nawet tych \"tylko\" nie zrobię. Roxana ,moja córka właśnie ma sesję na AE egzaminacyjną,część ma już za sobą.ale jeszcze sporo egzaminów do zdania...ciekawa jestem,czy też już coś wie o tych idących zmianach? Viola ,moje porządki wiosenne zaczęły się i skończyły na słomianym zapale. Umyłam tylko jedno okno i to w kuchni bo małe,he,he.. zaczął padać deszcz i odechciało mi się . Niusiaj ,wiem ,wiem o tych wyporach wodnych... mój małżonek mnie podsumował \"nie powinnaś mieć problemów z utrzymaniem się na wodzie, bo przecież tłuszcz cię uniesie\"..bez komentarza.... . A wiesz, każdy chipcio, czuje się w wodzie jak motylek...ale tylko w wodzie... . Jutro basen!! Znów Marzenka pomyśli ,że spędzam tam dzień i noc. Pozdrawiam Wszystkich i kolorowych snów .
-
Anido!! już mnie przegoniłaś!! muszę to nadrobić. Co do mojej gorszej połowy, huuuu, nie ćwiczy, nie uprawia żadnego czynnego sportu, bo raczej wędkarstwo się do takich nie zalicza, ale............. nieźle sobie radzi!!!!! he,he,he.... . Pinokio i jak się czujesz po takiej domowej porcji SPA?? odprężona, zrelaksowana?? A czy zauważyłaś ile to ja dzisiaj wpisów zrobiłam, tak się staram.....że sama jestem zaskoczona. Idę do sąsiadki na pyszną kawę. ... też się trochę zrelaksuję. Buziaczki ,pa.
-
No to jedno okno mam zaliczone, ale już się zachmurzyło i tylko patrzeć jak zacznie padać deszcz!! Pinokio, policzyłam serek 1,5P bo wyliczyłam z danych na opakowaniu, to jest chudy serek , twardy (nie taki granulowany) z 0% tłuszczu. Tak mi wyszło. Viola, jak byś nie napisała dla kogo ta suczka to bym się sama nie domyśliła he,he!! Nie wypuszczę psiny w trosce o jego życie. On się nie boi samochodów, wskoczyłby do pierwszego ,który chciałby go zabrać. Poza tym, feeee , wróciłby jak nic pogryziony, brudny itp!!! NIc z tego, 13lat przeżył bez ciupciania to i resztę życia jakoś zniesie!! O przepraszam, raz dopadł przybłędę na własnym podwórku, jeszcze nie było nowego ogrodzenia...to już zakosztował tej słodyczy... Sarda a czemu to ćwiczonka dopiero o 12.)).??? ja o tej porze dnia to mam już pełny brzuchol i trudno było by mi się ginmastykować ... Viola ,nie wystarczy powiedzień\"jestem za\" ,uruchamiaj kamerę i do dzieła.!!!!! Zaplanowałam sobie już prawie na cały dzień posiłki: rano był serek +warzywka + wasa później pomarańcza przed chwilą wcząchnęłam półtorej kromki chleba z 1łyżeczką majonezu (rozsmarowałam to na kanapki) +3paluszki krabowe (każdy za 0,5P) +sałata i korniszonek. Zaliczyłam więc drugą parcję warzyw. Na 12.00. kolejny owoc. O 14.0. 100g ugotowanej piersi z kurczaka, +pieczarki +kapusta pekińska na ciepło.+sałata z łyżeczką oliwki(zdrowy tłuszcz) . O 15.00. wychodzę do sąsiadki na kawę . Na kolację mam już ugotowaną mrchewkę (3-porcja warzyw) z ryżek (5łyżek za 2,5P) +1 łyżka pestek dyni (2-porcja zdrowego tłuszczu). No i jak zwykle mam problem z wapnem. Myślę,że wypiję szklankę mleka 0,5% a przed snem zażyję musujące, to jako kuracja na alergię. Mało tych punktów a cała góra żarcia. Ale wczoraj było więcej niż 20.to dzisiaj trochę nadrobię. Żaróweczko, jak zdrowie? Drogie koleżanki, duże buziaczki dla Was Wszystkich( niestety nie wychodzą mi rysuneczki).
-
wstawać , co jest, ... to sama będę sobie pisać i co.... już zjadłam śniadanie: 100g twarożku chudego za 1,5P, kawałek ogórka zielonego, parę liści sałaty , biała rzodkiewka... zaliczyłam więc pierwszą porcję warzyw. Przed chwilą wypiłam kawę z mlekiem za 0,5P. A teraz idę myć okna bo cudownie świeci słońce.
-
I co śpioszki,? żadna ze mną nie poćwiczy?? samemu tak się dłuży i nudzi... W nocy padał deszcz,teraz wschodzi pięknie ,na różowo słońce, może wreszcie uda mi się umyć okna,bo już świata przez nie nie widać. Wczoraj poszłam wcześnie wpać i dalej jestem połamana..wywracałam się pół nocy, bez sensu, lepiej bym zrobiła kładąc się później i też zdążyłabym się wyspać!! Żarówka, z tymi ratownikami to nie tak .... wczoraj byli tacy mniej atrakcyjni, ale za to we środy ,to ho,ho!!!! przychodzą menowie, że szok!!!!! W okolicy gonią się suczki, mój nieborak piesio, wyje do księżyca, chiałaby duszyczka do raju!! a tu takie szczelne ogrodzenie państwo zrobili..... . Nie chce jeść, łazi taki nie w sosie, nawet nie domaga się pieszczot czy zabawy.... może mu wkrótc przejdzie. Dobra idę poćwiczyć,bo im bardziej odwlekam tę chwilę ,to czuję ,że się zaraz rozmyślę. Miłego dnia koleżanki. Zajrzę później.
-
Anido, dzięki ,też w siebie nie wierzyłam... . Kawał dobry,he, he.. Viola dzięki za fotki, bosko wyglądasz!!!!!!!!! Ja też tak chcę!! Ciągle czuję zmęczenie, oczy mi się już kleją a przecież to jeszcze całkiem wcześnie!! Aha, miałam się jeszcze \"pochwalić\" ,po 23latach małżeństwa kupiłam najzwyklejszą maszynkę do mięsa ,taką ciężką, żeliwną nr5.(mniejszych nie produkują!). Parę razy wkurzyłam się, jak kupowałam mięso mielone, zawsze jakieś śmieci do tego dodają ,albo nie chce się kleić albo nie pachnie jak mięsko!!!!!!!!!! A ja często robię pulpeciki ..... dlatego zdecydowałam się na taki sprzęt!! Dzisiaj na obiad zrobiłam sama mięso mielone drobiowe 100g (na jedną porcję), do tego 1jajo i 3łyżki (płaskie )bułki tartej,przyprawy i ...pycha!!!!!!!!! I nie miałam kłopotów z policzeniem i gdybaniem co w tym mielonym jest ,bo sama wiem ,co dodałam.Z tego naszego zakupu to się córka śmiała!! Że dawaliśmy sobie radę tyle lat bez maszynki a teraz kupiliśmy. Może to i dziwne. Żaróweczko , dbaj o zdrowie, połykaj grzecznie lekarstwa i zdrowiej szybko. Oj chyba idę sobie od Was lulu... a rano zaczynam dzień od ćwiczeń, która się przyłączy?? Ale dla mnie rano to tak o 7.00.!! jak tylko małżonke wyjedzie.Pomyślałam,że fajnie było by podłączyć nas ,wszystkie te,które rano nie zrywają się do pracy - do skypa, kamer i ćwiczyłybyśmy razem,he,he.... wspólnie było by raźniej. Kolorowych snów. Do jutra koleżanki.
-
No jakoś tak wychodzi Pinokio,że za łyżkę otrębów liczy się 0.5P Wiem,o czym mówisz,bo mi też żal tych punktów ale ja też je wcinam tak co drugi dzień. Na razie tyle, małżonek przyjechał. Zajrzę później. Pdzięki za gratulacje
-
VIOLA!!!!! STO LAT, dużo radości, słońca, pomyślności... udanego wypoczynku z Tosią, wytrwałości z nami w WW .... spełnienia najskrytszych marzeń. A ja zaraz pędę na basen, muszę się przygotować przecież do tego tłustego czwartku. Uratowałyści mnie koleżanki, bo już myślałam,że mi się dostnie za ten ferment pączkowy na WW... ale widzę,że nie tylko ja raz do roku zajadam się poczkami. Później mogą dla mnie nie istnieć ale ten jeden raz w roku, to jak mazurek na Wielkanoc czy makowiec w Boże Narodzenie.... No dobra już nikogo nie namawiam. Sama ich nie będę piec ale zamierzam kupić. Idzie wiosna!!! po pokojach latają już obudzone komary, .. Usunęłam spod drzwi na taraz kwiatki, żeby można było już chociaż na chwilę otwierać je i wpuszczać promienie słońca. Okna to nie to samo. W sobotę po raz pierwszy po zimie wyniosłam na teras pościel!!! Jak się cieszę!! Spadam,muszę się jeszcze spakować. Zajrzę po basenie.Trzymajcie się.
-
witam w chwili wolnej między mieszaniem warzyw i makaronu... Póki pamiętam,.... te \"prądy \" to rezonans biomagnetyczny!! Nie na każdego działa!!! dużo kosztuje i powtórzyć trzeba po jakimś czasie. Pisałam Wam w ubiegłym roku, że mój zięć przed weselem \"rzucał palenie\" właśnie tak. No i już od miesiąca pali!!!!!!!! A jeszcze wydał kupę kasy na \"odchudzanie\" 10zabiegów. Chodził i myślał ,że bezkarnie może jeść co chce i ile chce. No i waży jak smok. Ach się zabrali za WW (razem z córką) ,schudli nie powiem. Ale skoro wrócił do palenia, to trudno powiedzieć dlaczego schudł!! Myślę,że wiara ,która jak mówią czyni cuda jest tu ważna i o to w tych chodzi. Na obiad dzisiaj mam warzywka z wooka z pomidorami z puszki i makaron do syta. Do tego sałata z łyżeczką oliwki i octem balsamico. I oczywiście na lepsze trawienie białe ,wytrawne wino. Muszę się wytłumaczyć, dlaczego nie pojawiłam się od piątku!!!!! Próbowałam, pisałam i co chwilę mnie wywalało!!!!! Chciałam pocieszyć Arnikę, bo się martwiła,że przez nią nikt się nie pojawia, chwiałam powitać Marzenkę i figa z makiem, ....czynię to więc teraz. I mam nadzieję,że tego nie wyrzuci. Ha!!!! czy wiecie,że w przyszły czwartek to tłusty czwartek?!!!!! Myślę,że nie odmówię sobie pączka. Ale ponieważ zbliża się post, to zamierzam to wykorzystać i z mocnym postanowieniem \"zero winka, zero słodyczy i innych takich dziwactw\" do świąt!!!!!!!!!!!Zobaczymy czy wytrawa. Anno Domini, dzięki za zdjęćia, dziecinkę masz uroczą. Śmigam na obiadek, pozdrawiam Was wszystkie ,pa.
-
Pinokio! nie denerwuj się, miałam kłopoty z pocztą, to może i nie zauważyłam, że odpowiedziałaś. Kafeteria też coś szwankuje, często nie mogę jej otworzyć. Sorki. To się teraz wyspowiadam, co mam dzisiaj w menu!! Na śniadanie zaszalałam i do kawy pożarłam jedną z trzech drożdżówek z marmoladą.Pozostałe mam na weekend. Policzyłam za nią 5P Okropnie mnie zamuliła, aż rozbolał mnie żołądek. Około 11.00. zjadłam 100g twarożku chudego z warzywami. Na 13.00. mam różne owoce i jeden mały banan. Na obiad ugotowałam duży garnek zupy jarzynowej niezabielanej! Wrzuciłam do niej kalafiora, resztkę fasolki szparagowej, parę brukselek, marchewkę, pora ,(bez ziemniaków) 2łyżki groszku zielonego. Mniam. Czy takie warzywa gotowane mogę potraktować jako porcję warzyw dziennie? Później kawa bez mleka .A na kolację groszek z marchewką taki bez dodatków , 100g ugotowanego fileta z kurczaka i w ciągu dnia 2 orzechy włoskie. Wapń w tabletkach? Pomyślę.
-
Pinokio, wysłałam Ci fotki na maila ze stopki, dostałaś, czy ten adres jest już nie akturalny?
-
Ale jestem dzisiaj bbbbbbbblllllllllleeeeeeeee!!!!!!!!!!!!! nic mi się nie chce. .. To pogoda... ciągle się chmurzy, posypuje śniegiem. Wczoraj znów odśnieżałam drogę, dzisiaj ,niech się dzieje co chce!!liczę,że samo się odśnieży albo stopnieje. Niusia, dzięki za radę , chyba faktycznie odstawię węgle a zacznę jeść więcej białka. Wczoraj w desperacji przygotowałam sobie \"galaretki\" tj... rozmroziłam maliny, zagotowałam,dodałam żelatynę i już!! Zero cukru, bo pomyślałam,że będę przed jedzeniem posypywać je łyżeczką cukru i będzie 0P. mogę tak policzyć?? Anno Domini.... na któreś tam urodziny małżonka zamówiłam mu torta w cukierni\"Michalscy\" w kształcie złotej rybki. Cudo, łuski zrobione były z płatków migdałowych a usteczka takie ponętne ,czerwone, w każdym razie bardzo drogo ale efektownie i smacznie!!!A pomysł ze złotą rybką ...bo małżonek lubi wędkować... ale ryby wypuszcza, może liczy ,że trafi na taką złotą i spełni jego marzenia?? Janta dzisiaj basenu nie będzie ,dopiero w poniedziałek. Zajrzę do Was później i pochwalę się co jadłam. Pozdrawiam serdecznie. Witam też nową koleżankę Arnikę i życzę powodzenia.
-
Ale bida, pewnie że się zważyłam i co i nic!!!!!!!! Pinokio, proszę zmień moją wagę w tabelce na 73kg!!!!!!!!!może jak będę to oglądać parę razy dziennie to się wreszcie coś ruszy!!!!!! A było tak dobrze!!!!!!!!! Będę wyć!!!!!!!!!!! Dzisiaj dużo czerwonej herbatki, w ciągu dnia 3bułki z wędliną i warzywami. Orzechy i wapno w tabletakch!!!!!!!!! Wiem,wiem ,że tak nie można, ale ja tak rzadko łamię zasady, może jak coś dzisiaj nakąbikuję, to się waga zmieni.Po ciuchach widzę, że jest mnie mniej a waga mnie dołuje!!!!!!!! Pozdrawiam i powodzenia.
-
Roxana!!! oj ,za tego precla, obwarzanka (jak go zwał tak zwał) to uczciwie możesz policzyć 5P!!!!!!!!!! Kiedyś takiego zabrałam do domu i zważyłam ,..waga różnie....ale nigdy mniej niż 100g a razczej 150-200!!!!!!!!!! to te moje 5P to też mało. Liczyłam wg naszych danych o pieczywie tj o bułkach!! przecież takie precelki to bułki drożdżowe, najpierw parzone na parze, a później pieczone w piekarniku. Spadam, jestem wykończona po basenie.