Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iskierka72

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. wszystko ok, w tym miesiącu macica ma prawo tak się zachowywać...jak mówił moj lekarz \"ćwiczy do porodu\". Jeśli dzidzia się rusza, nie masz skurczy itp. to bez obaw.
  2. Aniu moja ciąża przebiegała bez problemów. Tylko na początku musiałam brać leki ze względu na mocne bóle brzucha. Ale potem super. Końcówka ciężka ze względu na to, że już było mi trudno wchodzić po schodach, spać w nocy(drętwiały mi nogi) itp. Przez całą ciążę nie musiałam chodzić siusiu w nocy tak jak wiele kobiet, ale za to na końcówce mały gniótł mi żołądek(zgaga). Zobaczysz to niesamowite jak dzidzia się rusza w brzuchu, kopie, rozpycha itp. Można np. dziecko łapać za piętkę, którą szybciutko wtedy cofa, albo głaskać po pleckach. Mój mały lubił jak siedzieliśmy w wannie. Brzuch ciagle podnosił się i opadał. A jaki mały był zdziwiony jak pierwszy raz w wysokiej ciaży poszłam na basen. Przez chwilę zamarł i zastanawiał się co się dzieje. Na początku ciąży zastanawiałam się jak to będzie z tym porodem, czy boli, jak uniknąć cięcia, a pod koniec ciąży było mi już wszystko jedno, myślałam tylko o tym, by dziecko urodziło się zdrowe i aby nic podczas porodu mu się nie stało. W ciąży przytyłam tylko 9 kg. A mały urodził się silny, duży i zdrowy. Macie wybrane imiona? Bo my to dla dziewczynki mieliśmy od samego początku, nawet jak nie byłam jeszcze w ciąży, a dla chłopca to tak na wszelki wypadek wymyśliliśmy...Przez 30 tygodni ciaży byłam przekonana, że urodzę córkę, ale potem lekarz powiedział, że widzi na usg chłopaka jak byk. Co jak co, ale to widać było na 100%. Nawet ja widziałam :) Ciesz się swoim szczęściem i Kruszynką...:)
  3. a ja zabiegana i zajęta jak zawsze...mało mam czasu by tu zaglądać, a szkoda. Czekam na wiosnę. Już bym chciała na swoją działkę iść, pogrzebać w ziemi, wysiać nasionka a tu ciagle zima i zima.Miłego dnia
  4. :) Socha- a ja też mam synka dwuletniego z małym haczykiem. Ale on jest Strzelec, mój mąż gdyby nie był wcześniakiem to byłby z pod znaku byka. A moja pierwsza wielka miłość był bykiem...ech. Coś w tym jest.
  5. o...nie ma człowieka parę dni..i tak się topik rozrósł...
  6. a nam już dwa lata służy wózek firmy Mikado. Głęboki i spacerówka, na pompowanych kołach i skórzanych paskach. Można kołysać wózkiem jak się chce.
  7. U mnie wieje jak cholera. Nie spię i jeszcze mnie nie zawiało ale zajmuję się swoim synkiem. A to jest zajęcie bardzo absorbujące. Trzymajcie się wszyscy...podobno dzisiaj ma padać śnieg.
  8. soczek z owoców i warzyw robiłam tak: jabłuszko i marchewkę parzyłam wrzątkiem. Jedno i drugie ścierałam na specjalnej też sparzonej tarce dla dzieci (taka szklana). Potem wyciskałam przez gęste sitko sok. Zaczynasz podawać dziecku od jednej łyżeczki dziennie.
  9. witaj ankha ja mam synka, który też wcześnie był karmiony sztuczną mieszanką mleczną. Teraz ma dwa latka i jest zdrowym i silnym dzieckiem. W 4 miesiącu możesz już dawać dziecku: sok z owoców parę łyżeczek dziennie. Jabłuszko skrobane łyżeczką ok. 120-200 g albo jbłuszko ze słoiczka. Dzieciaki wolą to skrobane. I możesz już dziecku dawać zupkę jarzynową z masełkiem w ilości 130-150 g. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej to pytaj. chętnie odpowiem
  10. Zima fajna jest jak siedzę tam gdzie ciepło, lato- za ciepłe jeśli muszę siedzieć w mieście. Ja tam najbardziej lubię jesień. Bo lubię las i grzybki. Wolę jeziora od gór i morza. Prac domowych niecierpię. Jestem czarnowłosa i czarnooka. Bałagan mi już nie przeszkadza...z roztargnienia i roztrzepania wyleczył mnie mój dwulatek. Przy nim muszę być zorganizowana. Jestem chemikiem. Obecnie uczę w szkole. Kocham zwierzęta.
  11. :) no nie...to nie może być prawda. Mamy tyle cech wspólnych. Ja też mogę wybaczyć ale nie zapominam nigdy! Urodziłam się12 lutego mam 33 lata i jestem z woj. śląskiego - Gliwice
  12. :) no nie...to nie może być prawda. Mamy tyle cech wspólnych. Ja też mogę wybaczyć ale nie zapominam nigdy! Urodziłam się12 lutego mam 33 lata i jestem z woj. śląskiego - Gliwice
  13. jesteśmy po prostu świetni! Pozdrowienia dla wszystkich wodników
  14. a ja jestem z 12 lutego, mam męża baranka i synka strzelca.
  15. zgadzam się z elfią_mamą. Też mam dzisiaj już 2-latka. Jak decydowałam się na dziecko wiedziałam jedno. Nie urodzę sobie zabawki tylko małego człowieka z własnymi problemami, uczuciami i swoim zyciem. Jestem z małym prawie cały czas. I radzę sobie jakoś. Raz jest gorzej raz lepiej, pomaga rodzina.Pozdrawiam
×