Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marusia25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marusia25

  1. Hej kobitki! Balbinka gratulujemy pierwszych kroczków:-)U nas też na początku były tylko 2,3 a dziś sama przeszła wzdłuż dwóch bloków jak do mamy szliśmy.Nie musiałam jej nawet za rączkę prowadzić.Po mieszkaniu też zachrzania jak by miała motorek w pupci:-)Lada dzień możesz i ty spodziwewać się że Michaś będzie sobie sam dreptał.Mi trudno się do tego przyzwyczaić jak np. ja sobie siedzę na kanapie a Jula łazi sobie po całym pokoju.Dziwne to takie:-) platynowa brunetka my też mieliśmy problem z kurtką bo wszystkie takie podfruwajki ale moja siora kupiła dziś Juli w TESCO podobno jest grubsza.Zobaczymy jutro jak przywiezie. O balbinko upominałaś a ja to co wyżej napisałam to zanim o tych upomnieniach przeczytałam:-) Chemical kochana kiedy ty masz czas by szperać tak po necie,że podajesz wszystkie linki? Kasieńko gratulacje dla Adulki że paróweczkę zjadła:-) Lenko współczuję nocek.Wiem jak to jest.Jak Jula była chora to non stop się budziła i płakała a ja to już od zmysłów odchodziłam. Dziś kupiliśmy Juli sweterek, spodenki, 2 pary rajstopek i grubaśne skarpetki i moja panienka jak narazie ubrana na jesień.Tylko ona ma jakiś dziwny rozmiar bo ciuszki na 80 za małe a na 86 za duże.Ale sopdenki i rękawki można zawinąć a dorośnie więc będą na dłużej:-) A ja jestem zła i w ogóle mam dziś beznadziejny dzień.Kupiłam sobie dziś buty bo ostatnio jakoś się taka bosa zrobiłam.Fajoskie, skórzane, super, strasznie mi się podobają.No ale w domu jak sobie je na spokojnie przymierzyłam okazało się że sąnie równe.No i muszę je wymienić w poniedziałek:-(Ja to mam zawsze pecha!
  2. Hej kobitki!Wymiękam z mojego maleństwa.Łazi po mieszkaniu na nóżkach, je sama butlę przed spaniem i rano, usypia w łóżeczku..Dorosła jakaś się ostatnio zrobiła:-(
  3. Hej kobitki!Wymiękam z mojego maleństwa.Łazi po mieszkaniu na nóżkach, je sama butlę przed spaniem i rano, usypia w łóżeczku..Dorosła jakaś się ostatnio zrobiła:-(
  4. Nie miałam netu od wczoraj bo coś się skopało.Dziś mi naprawili, wchodzę i jestem przerażona tym co przeczytałam.Wiem że były czasy że żadko się udzielełam ale przeczytałam każdego posta który pojawiła się na keffe i powiem szczerze że do głowy mi nie przyszło że te wpisy pomarańczowe mogły wyjść spod paluszków którejś z nas:-(:-(:-( Jeśli chodzi o to przeniesienie się to się zarejestrowałam (nie dostałam linka aktywującego), żeby zobaczyć jak to forum wygląda ale jakoś smutno byłoby mi opuszczać kaffe chociaż za wami pójdę wszędzie bo wchodzę na kafeterię tylko dlatego że wy tu jesteście.
  5. Za bardzo dziś nachwaliłam Julę.Obudziła się ok 19 i dopiero przed chwilką zasneła.Chciała łazić po mieszkaniu ale jej to nie wychodziło bo zmęczona i rozespana była i wciąż fikała na dupcię i płakała i złościła się.Ale już śpi i jest ok. Podziwiam z tym czytaniem ksiązek.Ja w swoim życiu to przeczytałam kika matematycznych książek na studiach.A wcześniej to lektury typu \"Antek\",\"Janko Muzykant\" tylko takie cieniutkie.
  6. Ambaa, Balbinko dzieciaczki super, extra i w ogóle świetne:-)
  7. Szkoda, że w naszej mieścinie nie ma IKEA takie fajne zabawki są i nawet ceny nie są tak bardzo wygórowane.
  8. Mój niedobrzelec już śpi:-) Dziewczyny pękam z dumy:-)Julcia dziś chodziła sobie po mieszkaniu na nóżkach.Jak nie miała siły to sobie klękała bądź jeśli była w pobliżu czegoś do złapania to chwilkę się potrzymała i dalej sobie szła.Ale jaja!!!Moje maleństwo chodzi:-)Tak cudnie się przy tym kiwa na boczki i cieszy się!
  9. sili bedzie lepiej, musi być. U nas też gdyby nie rodzice to padlibyśmy z głodu.Gdyby Ł mieszkał w domu to na życie trochę mniej kaski by szło a tak to ja z Julą osobno, on osobno, weekendy razem, coś trzeba mu przygotować żeby wziął sobie i nawet się człowiek nie obejrzy a tych paru groszy już nie ma.
  10. Balbinko, luxor u nas też z kaską krucho.Ł zarabia 2000-2500zł (zależy od miesiąca).Rachunki (gaz, prąd, telefony, raty, internet) to jakieś 1000zł.Pieluchy, mleko, kaszki, fajki Ł i mało co zostaje na życie.Jest ciężko ale jakoś ciągniemy.Byle do przodu.Małej kupuję coś jak jakąś kaskę dostanie od dziadków.Głowa do góry kochane bo musimy dać sobie radę bo nie mamy innego wyjścia:-) Ja chciałam właśnie dlatego iść do pracy żeby jeszcze pare groszy wpadło ale tu w naszym miasteczku nie mogłam w szkole nic znaleźć.Moja mam została by z Julą i byłoby nam łatwiej no ale cóż zero pracy dla matematyków:-(
  11. A mój Ł nie mógła się wyprowdzić do innego pokoju bo mieszkamy w kawalerce:-) Tylko teraz nie ma go od poniedziałku do piątku w domu ale za to w weekend mogę sobie pospać do 9 bo Ł wstaje do Juli i się nią zajmuje jak mała już się obudzi.W piątki wieczorem też się zajmuje Julą, kąpie ją, karmi, bawi się z nią, usypia, poprostu musi się nią nacieszyć.A mała nie odstępuje go na krok!Tylko zwykle usypia razem z nią i ja nie mam potem z niego żadnego pożytku:-(
  12. U nas dziś pobudka przed 6:-(Teraz Jula już sobie zasnęła i mam nadzieję że pośpi jakieś 1,5 godzinki:-) Pogoda nadal beznadziejna ale chyba dziś cieplej niż wczoraj.a w mieszkaniu mamy cieplutko:-)Wczoraj wieczorkiem teść przywiózł drzewo na opał i rano dowieźli węgiel no i już napalone, piec rozgrzany i jest się do czego przytulać:-) Mieszkamy w takim starym budownictwie (wynajmujemy) i są tu takie stare piece kaflowe.Trochę to męczące bo trzeba palić ale z drugiej strony to ciepluteńko w domu a nie tak jak np. u mojej mamy ze spółdzielni tak grzeją że ja tam marznę.Jula ma puzle rozłożone obok i siedzi czasami i bawi się i rączką dotyka i się cieszy.Bałam się trochę tego że jak będziemy palić to może się poparzyć ale zastawiłam żeby nie mogła dojść do drzwiczek a z drugiej strony to jej nic nie grozi bo tam gdzie jest najbardziej rozgrzany to nie dostanie. dmko u nas jest 5 sklepów z dziecięcymi łaszkami ale nic ciekawego w nich nie ma a jak już jest to nie ma rozmiarów na Julę.Trochę ciuszków dostaliśmy od siostry Ł która jest w Anglii (na lato), moja siora mieszka w Kielcach i też ma bzika na punkcie takich małych fatałaszków więc też kupuje ale od czasu do czasu też chciałabym małej sama coś kupić ale tu to raczej szans nie ma.W wakacje byliśmy u siory w ck to ją obkupiłliśmy na lato ale teraz już zimno więc takie jesienno zimowe łaszki by się przydały.Chyba w sobotę do Radomia L trzeba będzie wyciągnąć:-) platynowa mój Ł też czasmi jak coś palnie to aż mi wq pięty wchodzi, nieraz to się nawet poryczę przez niego.A potem pyta się czemu ryczę bo przecież nie mam powodu bo on nic nie zrobił.A tak poza tym to z niego straszna \"plotkara\" jest:-) Dziewczyny no przecież my nic nie robimy!Opiekujemy się dziećmi, wychowujemy je, prowdzimy dom, dbamy o naszych facetów, niektóre jeszcze pracują to tak wiele:-)Łatwizna, przecież mamy na to aż 24 godziny na dobę:-)Och ci faceci!!!
  13. A mój niedobrzeleć już śpi:-)W końcu bo już dziś z nią wymiękałam.Zimno strasznie na dworze, padał deszcz i byłyśmy tylko pół godzinki w sklepie na zakupach żebyśmy nie zdechły z głodu. Ja też mam brzydkie zęby:-(
  14. A tu wciąż temat butków.My po domku też mamy te skerpety z doszywaną podeszwą i śmiga w nich po całym mieszkaniu.Zakładamy je zawsze na rajstopki i nic się nie ściąga i nóżki cieplutkie. A moje malutkie wyrasta na niedobrzelca.Dziś nie chciałam jej podać ręki jak chciała żeby ją oprowadzać to wpadła w złość, ugryzła mnie i zaczęła bić rączkami w moją nogę.Nie wiem w ogóle jak w takich sytuacjach powinnam się zachować.Poprostu wzięłam ją na ręce powiedziałam że nie wolno tak robić, włożyłam do łóżeczka i poszłam do kuchni i się poryczałam.Jula się chyba tą całą sytuacją wystraszyła bo z 15 minut siedziała cichutko w łóżeczku.Jak ją wzięłam to wtulała się we mnie.Myślicie że ona może rozumieć że źle robi? Nie mogę kupić Juli kurteczki.Tutaj u nas nic zupełnie nie ma.Czekam do soboty może na targu coś będzie a jak nie to pewnie radom trzeba będzie odwiedzić. Dymko a ty gdzie ubierasz Iga?
  15. U nas od jakiegoś miesiąca to tylko kaszka z niemowlęcego jedzenia wchodzi.Zupki, deserki są bleee. Dziewczyny a dajecie maluchom Bakusie bo wczoraj jak byłam w kościele Ł dal Julce i ona cały prawie wsunęła.
  16. Kurdę a my z Julą tak za rączkę to od jakichś 2 tygodni chodzimy.Nie długo ale jednak.
  17. Hej! Plati gratulacje z powodu ślubu! Balbinko, przejdzie mu.Jula też miała \"alergię\" na łóżeczko a teraz od 2 tygodni kąpię ją, karmie i odkładam do niego.Łazi sobie, wierci aż w końcu sama zasypia.Tylko jak Ł jest w weekend w domu to zasypia na Łóżku z nami bo nie chce w łóżeczku.Przytula się wtedy na zmianę raz do mnie raz do Ł.Musi się tatusiem nacieszyć. Moja mam nauczyła dziś Julę :jaki niunia ma kłopot\":-)Gdy się o to pytała to mała łapała się obiema rączkami za główkę i wołała ooooo.Śmiesznie to wyglądało. Acha!Jula dziś zrobiła siusiu do nocniczka.Posadziłam ją na golaska po drzemce popołudniowej, dałam klucze do zabawy aż tu nagle pozytywka zaczęła grać.Patrzymy a tam siusiu.Ale dumna byłam z mojej dorosłej dziewczynki:-)
  18. Acha i dostliśmy dziś od baby nocnik, tali z pozytywką no i będziemy się uczyć od dziś robić do niego siusiu:-)
  19. Hej! Czytam tak was i dochodzę do wniosku że co osoba to opinia. Nie wiem jak to z tymi bucikami powinno być ale my mamy adidasy z nike.Podeszwa się w nich wygina.Jak ostatnio byłyśmy u lekarza z wynikami to było bardzo zimno no i Jula poszła w tych butkach no i pediatra powiedziała że bardzo dobre te buciki jak dla dziecka które zaczyna chodzić. No a wyniki już wyszły dobre tylko jeszcze syropek musimy podawać żeby to zapalenie nie wróciło. Kupiłam dziś Juli spodenki i bluzeczkę, no i okazało się że spodenki za duże:-)Jula to straszny chudzielec i trudno coś na nią kupić.Muszę się jutro przejść do tego sklepu i może wymienię je na mniejsze lub jakieś inne.A fajne są bo mają taki grubsze jeans. My też czasami oprowadzamy Julę za rączkę.Nie wiedziałam że nie można?Nawet moja mam ją tak oprowadza odkąd przy meblach sobie łazi.Nas też tak oprowadzała i nic nam nie jest.Dziwne to wszystko.
  20. miało być czakus:-)ja jak zwykle muszę coś pokręcić
  21. Mój Ł wrócił dziś po całym tydodniu pracy do domu i od samego progu tak mnie wk***ił, że z nerwów pochłonełam całą czekoladę:-(A teraz chce mi się wyć bo ponad 3 tygodnie trzymałam dietkę a tu przez tego pacana dopuściłam się takiej \"zbrodni\". czekuś doskonale cię rozumię, bo ja jak widę siebie całą w lusterku to ryczę, strasznie się sobie nie podobam, brzuchol wielki, wystający, w ogóle przytyłam po całej sobie (zawsze byłam szczupła).Nawet przed własnym mężem wstydzę się pokazać nago. Chemical gratulację!Super uczucie co nie?Jula to już sobie wędruje na nóżka jak ma gdzieś niedaleko.Przechodzi od jednej rzeczy do drugiej i całkiem fajnie jej to wychodzi.
×