witam, jestem nowa
nawet nie wiedziałam że taki post znajdę, miło że są ludzie z którymi można pogadać i Cię zrozumieją
widzę że nie mam najgorzej a właściwie komfortowo
napady paniki nie są takie ostre jak u was , fobie pozwalają żyć; no chyba za wysoko trzeba włazić, wtedy moje płuca już nie chcą żyć; ( boje się wind :))
jednak najgorsze jest to że jestem z tym sama, a to co we mnie siedzi nie pozwala sie otworzyć przed innymi, jestem samotna wśród ludzi...
czy Wy też tak mieliście?